Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: Kamil Kończak »

Gal 6:7 "Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie".


Z jakiej przyczyny żną np. dzieci które urodziły się chore i skutkiem jakiego zasiewu jest to żnięcie? Prawo karmy czyli przyczyny i skutku, gdzie człowiek nie zbiera czegoś co nie miało przyczyn. Słowa te odnoszą się do tego, że ponosimy skutki swoich działań, odpowiadamy za swoje czyny czyli sianie w przeszłości - co jest oczywistym dowodem, że Jezus nauczał o prawie karmy i o reinkarnacji.

Bo zgodnie ze słowami Jezusa nie ma bezprzyczynowego cierpienia i bezprzyczynowych wydarzeń w życiu a jego słowa odnosiły się do tego, że każdy z nas wykuwa swój los i przeznaczenie. Jakie więc inne sianie i żnięcie miałby mieć na myśli Jezus w odniesieniu do chorych dzieci, które z zgodnie z chrześcijańską koncepcją jednego życia nie siały a musiały zebrać żniwa w postaci ogromnego cierpienia? Wg koncepcji chrześcijańskiej mamy więc skutek bez przyczyny czyli zaprzeczenie słów Jezusa.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: Tal »

Może rozjaśni się Tobie sens powyższego wersetu, bo odpowiedzi odnośnie cierpienia dzieci powinieneś szukać gdzie indziej, a już na pewno nie w tych wersetach.
Co siejesz?

Nie wiem jak często zastanawialiście się nad prawem siewu. Dla wielu rolników w naszym kraju zbliża się czas siewu. Wyobraźcie sobie jednak, że siejecie zboże a rosną wam buraki. Albo siejecie pszenicę, a rosną wam winogrona. Każdy z nas uznał by to za dziwactwo, za coś nienaturalnego. Nawet Pan Jezus dwa tysiące lat temu kiedy nauczał ludzi uznawał takie wydarzenia za coś nienaturalnego, czytamy:

Mat 7,16-20 „Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, wycina się i rzuca w ogień. Tak więc po owocach poznacie ich".

Apostoł Jakub napisał:
Jakuba 3:12 „Czy drzewo figowe, bracia moi, może rodzić oliwki albo winna latorośl figi? Tak też słony zdrój nie może wydać słodkiej wody”.

Jak więc widzimy, niemożliwe jest aby zbierać inny produkt niż ten który jest siany. Nie możliwe jest aby drzewo dało inny owoc jak tylko ten, który to drzewo rodzi. Zgodzimy się więc, że to jest jak najbardziej naturalne. Czy te same prawa dotyczą naszego duchowego życia? Bo mam wrażenie jakbyśmy byli przekonani, że prawo siewu dotyczy tylko natury ale już nie dotyczy naszego duchowego życia. Przyjrzyjmy się temu co naucza Boże Słowo:
Gal. 6:7-8 „Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie. Bo kto sieje dla ciała swego, z ciała żąć będzie skażenie, a kto sieje dla Ducha, z Ducha żąć będzie żywot wieczny”.

Jak widzimy błędem jest kiedy żyjemy w przekonaniu, że nieważne jest co siejemy. Mało tego Boże Słowo uznaje to za ośmieszanie samego Boga jeśli ludzie wierzący bo do tych skierowane były te słowa sieją dla ciała i chcą żąć żywot wieczny. Te słowa są bardzo jednoznaczne, zbierzemy takie plony jakie było ziarno. Chrześcijaństwo nie usuwa z życia ciągu przyczyn i skutków. John Stott napisał : „Niektórzy chrześcijanie sieja dla ciała każdego dnia i dziwią się, dlaczego nie zbierają Świętości".

Co to jednak oznacza siać dla ciała?

Musimy wrócić do piątego rozdziału listu do Galacjan 5,16-26: „Mówię więc: Według Ducha postępujcie, a nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej. Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne, abyście nie czynili tego, co chcecie. A jeśli Duch was prowadzi, nie jesteście pod zakonem. Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą. Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma zakonu. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami. Jeśli według Ducha żyjemy, według Ducha też postępujmy. Nie bądźmy chciwi próżnej chwały, jedni drugich drażniąc, jedni drugim zazdroszcząc”.

Boże Słowo uczy nas, ze nasze ciała pełne są żądzy, żądzy cielesnej. Dowiadujemy się, że pomiędzy ciałem i Duchem trwa wojna. Ciało pożąda przeciwko duchowi. Ta podła natura pozostaje w nas i ciągle walczy i będzie walczyć aż nasze ciała nie będą przemienione przy zmartwychwstaniu. Siać dla ciała to rozczulać się nad nim zamiast je krzyżować. To pielęgnowanie złych myśli, pozwalanie aby ciało wylegiwało się w łóżku zamiast wstać do modlitwy. Sianie dla ciała to przebywanie w towarzystwie, któremu wiemy, że nie będziemy mogli się oprzeć, każde sięgnięcie do pornografii to sianie dla ciała, każdy rodzaj nieprzebaczenia bliźniemu to sianie dla ciała, które zrodzi nienawiść. Dla Pawła żądza cielesna to wszystkie grzeszne pragnienia upadłej ludzkiej natury, o czym świadczy lista uczynków ciała wymieniona przez apostoła. Myślę, ze ta lista nie jest zamknięta ponieważ Paweł dodaje słowo "…i tym podobne". To tylko część listy.

Przyjrzyjmy się teraz tej liście uczynków grzesznej natury wymienionej przez Pawła:

- Wszeteczeństwo (gr. porneia) tzn. niemoralne zachowanie, pozamałżeńskie stosunki seksualne. Oglądanie filmów czy zdjęć erotycznych, pornograficznych, od tego słowa pochodzi słowo pornografia.
- Nieczystość (gr. akatharsia) tzn. grzechy seksualne, złe uczynki i występki, w tym myśli i pragnienia serca, cudzołożne myśli fantazje.
- Rozpusta (gr. aselgeia) tzn. rozpasanie, wyuzdanie, uleganie namiętnościom i pożądliwościom aż do utraty poczucia wstydu i przyzwoitości.
- Bałwochwalstwo (gr. eidololatria) tzn. oddawanie czci duchom, osobom lub posągom, wszystko co posiada większy autorytet od Boga.
- Czary (gr. pharmakeia) tzn. czarnoksięstwo, spirytyzm, czarna magia, oddawanie czci demonom, zabobony, horoskopy, homeopatia.
- Wrogość (gr. echthra) tzn. silne wrogie intencje i czyny; skrajna niechęć, nienawiść.
- Spór (gr. eris) tzn. kłótnie, antagonizmy, walka o pierwszeństwo.
- Zazdrość (gr. zelos) tzn. oburzenie, zawiść z powodu czyjegoś powodzenia.
- Gniew (gr. thymos) tzn. wybuchy złości, które prowadzą do ostrych słów i gwałtownych czynów.
- Knowania (gr. eritheia) tzn. dążenie do władzy.
- Waśnie (gr. dichostasia) tzn. wprowadzanie nauczania nie opartego na Bożym Słowie aby wywołać podział.
- Odszczepieństwo (gr. hairesis) tzn. podziały na grupy i kliki w zgromadzeniu, niszczące jedność Kościoła.
- Zabójstwa (gr. phtonos) tzn. nienawiść względem osoby, która posiada coś, czego pożądamy.
- Pijaństwo (gr. methe) tzn. osłabianie kontroli nad umysłem i ciałem przez napoje alkoholowe.
- Obżarstwo (gr. komos) tzn. biesiady, nieumiarkowane ucztowanie, hulanki z alkoholem, narkotykami, współżyciem seksualnym.

Ta lista mogła by być dłuższa, brak przebaczenia, fałszywe świadectwa itd.. Jednak to co teraz pisze apostoł jest naprawdę wzywające do upamiętania do zmiany:
"...o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą”.

Jeśli myślisz, że Bóg pozwoli się z siebie naśmiewać to się mylisz. Jeśli te rzeczy czynimy królestwa Bożego nie odziedziczymy. Jeśli siejesz dla ciała i tak wygląda twoje życie to będziesz zbierał skażenie, ciągle będziesz żył w oddzieleniu a ostatecznie miniesz się z zbawieniem. To Paweł pisał do wierzących wykazując, że jeśli wrócą do cielesnego siania przegrają. Bóg nie da się z siebie naśmiewać. On chce BYŚMY WEDŁUG DUCHA ŻYLI A NIE WEDLE CIAŁA. Ta zasada nawet w świecie działa, zauważcie, że często ludzie siejący niezgodę sami żyją w niezgodzie z innymi. Co siejesz będziesz zbierać, jeśli twoje oczy będą się karmić niewłaściwymi obrazami to myśli nie będą czyste. Jeśli znajdujemy w swoim życiu, któreś z tych zachowań to musimy również zdać sobie sprawę z konsekwencji jakie za cielesnym grzesznym stylem życia podążają. Wcześniej czy później zbierzesz żniwo.

Jakuba 4:1 „Skądże spory i skąd walki między wami? Czy nie pochodzą one z namiętności waszych, które toczą bój w członkach waszych?"

Ale nie musi tak być, Bóg daje nam wyjście z tej sytuacji, On chce abyśmy żyli i postępowali poddani Duchowi Świętemu. Owoc Ducha Świętego jest wynikiem poddania i pozwolenia Duchowi Świętemu na Jego działanie w nas. To pozwalanie aby Boża miłość poprzez Ducha Świętego rozlana była z nas, te wszystkie uczynki ciała są w sprzeczności z Bożym przykazaniem miłości. Galacjanie się kąsali mówi apostoł, dlatego piszę aby uważali by się nawzajem nie strawić, ludzie patrzyli na siebie jak na lepszych od innych. To nic nie ma wspólnego z owocem Ducha, to cielesność. Apostoł podaje co jest owocem Ducha w nas:

- Miłość (gr. Agape) czyli troszczenie się i szukanie najwyższego dobra innego człowieka, bez szukania osobistej korzyści.
- Radość (gr. Chara) uczucie radości oparte na miłości, łasce, błogosławieństwie, obietnicach bliskości Boga, należąc do Chrystusa.
- Pokój (gr. Eirene) tzn. spokój serca i umysłu oparte na społeczności z Bogiem.
- Cierpliwość (gr. Makrothymia) tzn. wytrwałość, nie uleganie gniewowi lub rozpaczy, wielkoduszność.
- Uprzejmość (gr. Chrestoses) tzn. niechęć do zranienia kogoś, sprawienia bólu, łagodność.
- Dobroć (gr. Agathosyne) tzn. pragnienie prawdy i sprawiedliwości oraz nienawiść do zła, uprzejme czyny.
- Wierność (gr. Pistis) tzn. stała niewzruszona lojalność wobec osoby, z którą jesteśmy związani poprzez złożoną przysięgę, przez wzajemne oddanie, zaufanie i przez wzgląd na uczciwość.
- Łagodność (gr. Prautes) tzn. powściągliwość połączona z siłą i odwagą. Określa osobę, która okazuje gniew, gdy jest potrzebny oraz pokorna uległość gdy konieczne jest poddanie.
- Wstrzemięźliwość (gr. Egkrateia) tzn. panowanie nad własnymi pragnieniami i namiętnościami, obejmuje wierność małżeńską i czystość.

Jak widzimy owoc Ducha jest przeciwieństwem ciała. Jeśli należysz do Chrystusa musisz żyć ukrzyżowanym życiem, Paweł mówi:
„A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami. Jeśli według Ducha żyjemy, według Ducha też postępujmy”.
Nie możesz żyć według Ducha i postępować cieleśnie.


Paweł w liście do Kolosan napisał:
„Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w Nim chodźcie" – Kolosan 2:6.

Jeśli żyjemy według Ducha, tak też musimy postępować. Te dwie rzeczy są nierozerwalne. Chcesz żyć według Ducha to twoje postępowanie będzie tego odzwierciedleniem. Dlatego musimy wybierać co będziemy karmić w naszym życiu. Czy naszą cielesność, pozwalając by nasze żądze nami władały, czy będziemy je głodzić, czy będziemy szukać swego? Swojej sprawiedliwości? Czy też będziemy szukać dobra bliźniego. Będziesz siał niezgodę i podziały, czy też pokój i miłość. Zawsze wygrywać w tobie będzie ta strona która będzie lepiej wykarmiona. Od ciebie i ode mnie zależy co będziemy siali, czy ciernie i osty?
Nie spodziewaj się wtedy zboża. Co siejesz to zbierzesz takie jest prawo siewu. Co z tym dzisiaj zrobisz? Jaką podejmiesz decyzję? Z czego zrezygnujesz aby przerwać i usunąć skażenie z swojego życia. Co zrobisz by każdego dnia żyć Duchem Świętym? Być może musisz przebaczyć, przestać knuć intrygi, porzucić nienawiść, wyrzucić pornografię, porzucić wszelką nieczystość, co teraz mówi Duch Święty właśnie tobie? Amen.
źródło - http://www.spolecznosc.org.pl/index.php ... Itemid=118
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: Kamil Kończak »

Nie interesują mnie chrześcijańskie "wyjaśnienia" :)
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: cezary123 »

Kamilu a masz jakiś obowiązek pisania sprawozdań godzinowych z głoszenia? :)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: cezary123 »

Sugerujesz, że Bóg tak strasznie i tajemniczo czasem powoduje dalszy ciąg świadomości pośmiertnej jednej osoby w innej? Na podstawie historii przedśmiertnej i uczynków? Wątpliwe.
To zawsze będą odrębna osoby i dwie świadomości równoległe i dwie śmierci nie związane ze sobą.
A Bóg mógłby sam świat lepiej stworzyć.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: Kamil Kończak »

cezary123 pisze:Kamilu a masz jakiś obowiązek pisania sprawozdań godzinowych z głoszenia? :)
Oczywiście - pracuję dla masonów, Żydów i innych zaciekłych wrogów chrześcijaństwa. Bez raportu nie ma wypłaty, chociaż płacą mi od wierszówki a nie za godzinę - mam bogatych mocodawców.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: cezary123 »

Obyś nie był wrogiem samego siebie. Nie zaplątuj się za bardzo w te przeżycia religijne :)
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: Kamil Kończak »

Każdy jest wrogiem samego siebie i w zasadzie nasz jedyny wróg to my sami. Nie martw się o mnie - moje "zaplątanie" jest piękne i przynosi same dobre owoce. Zatroszcz się o swoje wnętrze, bo tylko ze swoich uczynków będziesz się rozliczał :)
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: cezary123 »

Kamil Kończak pisze:Zatroszcz się o swoje wnętrze, bo tylko ze swoich uczynków będziesz się rozliczał
Tak, ale tylko we swojej osobie. Nieważne w jakim czasie, miejscu i formie ale na pewno nie w kimś, kogo widzę obecnie "na zewnątrz" (i oczywiście w takich samych innych, których nie musiałem i nie będę musiał widzieć aby sobie istnieli, kiedy mnie nie będzie tu ani trochę).
Wiem, że łatwo sobie wymyślić, na podstawie obserwacji innych istot, jakie to straszne żyć jeszcze raz, albo jeszcze wiele razy, ale nie ma tak dobrze - te inne istoty już teraz doznają równolegle z nami owego istnienia w identyczny sposób na "sobie samym" i nikt się od tego nie wymknie. Nie znaczy to, że ich istnienie jest w jakiś sposób lepsze czy gorsze czy od istnienia istoty, która by w tym ponownie nie uczestniczyła tylko uciekła w nirwanę. To jest ciekawa tajemnica.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: cezary123 »

Z tymi uczynkami masz rację. Trzeba od razu myśleć o jak najdalszych konsekwencjach swojego najmniejszego nawet zła. Później ciężko jest wyrwać się do szczęścia bezwiny.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: cezary123 »

Kamil Kończak pisze:Bez raportu nie ma wypłaty.
Czasem człowiek zachwycony tym, co jacyś mu podsuwają do rozważań potrafi bezinteresownie zrobić dla sekty czy kogoś więcej niż z pieniądze. Staje się po prostu jej częścią, całym sobą.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: Kamil Kończak »

cezary123 pisze:
Czasem człowiek zachwycony tym, co jacyś mu podsuwają do rozważań potrafi bezinteresownie zrobić dla sekty czy kogoś więcej niż z pieniądze. Staje się po prostu jej częścią, całym sobą.
Oczywiście - masz 100 % racji, jestem zachwycony i jestem całym sobą w sekcie. Niestety sekta jest tak bardzo destrukcyjna, że zabrania kogokolwiek nawracać na poglądy sekty czy przekonywać - mówi, że można jedynie do pewnych rzeczy delikatnie zachęcać aby ktoś np. przeczytał książkę sekty aby w nim wykiełkowało dobrowolne pragnienie dalszego uczestnictwa w praniu mózgu sekty, aby zadecydował w jak największej wolności. Dlatego ta sekta nigdy nie stanie się religią - mały zasięg rażenia.

Na koniec dodam, że wg definicji sekty samego KK religia katolicka podchodzi pod sektę. A jeśli już bierzemy oryginalne znacznie sekty, to nie ma ono znaczenie nagatywnego - sekta to po prostu odłam od jakiegoś głównego nurtu religii. Moja sekta nie mieści się ani w jednym ani drugim znaczeniu - ale jeśli masz ochotę to nazywaj moją ścieżkę duchową - sektą. Jeśli ma Ci to sprawić przyjemność.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: cezary123 »

Kamil Kończak pisze:Niestety sekta jest tak bardzo destrukcyjna, że zabrania kogokolwiek nawracać na poglądy sekty czy przekonywać
Bo widzisz, jest tak, że tego, kto jest już przekonany nie trzeba przekonywać a tego, kto nie jest, lepiej pozostawić fachowcom, którzy zrobią to skuteczniej, bardziej niepostrzeżenie... i dopiero idealnie, tak jak z tamtym pierwszym. Przeciętny człowiek nie ma takich możliwości :mrgreen:
Żaden człowiek nikogo nie przekona "nawracając go".
Są pewne bardziej ogólne prawa socjologii, psychologii, historii itp., dzięki którym człowiek nie widzi innej możliwości jak tylko takim się stać.

Wracając do tematu, mogę podać Ci inne przykłady świadczące o tym, że Jezus rzekomo miał na myśli reinkarnację i nawet cała Biblia mówi o tym:
"lepiej temu człowiekowi byłoby, gdyby się nie narodził" - ale nie ma wyjścia! Ktoś pokutuje za swoją karmę przednarodzeniową i przedśmiertną i w którymś z nas musi żywy otworzyć oczy. Pech chciał, że akurat w momencie historycznym, kiedy potrzeba było zdrajcy Syna Bożego i realizacji chorego przeznaczenia dla grzesznej Ziemi i odkupiającego Boga. ( a mógł pokutować zwyczajnie i powszechnie jak to bywa w karmie, na przykład rodząc się upośledzonym).
"od tej pory nie będę z wami jadał aż do momentu, kiedy będę jadał w Królestwie" - ponowne wcielenie Jezusa? A może spotkanie już z nami nirwanistami, poza cierpieniem śmierci i ponownych narodzin?
I tak dalej.

To wszystko bajka.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: cezary123 »

Nie krytykuję Twojej ścieżki duchowej, żebyś mnie źle nie zrozumiał.
Po prostu są to dla mnie rzeczy bez dowodu i kolidujące z innymi światopoglądami (które też są bez dowodu...)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: cezary123 »

Podobało mi się jak Jezus zajął się praktyczną stroną życia i na przykład temu przywrócił wzrok, temu coś tam innego uzdrowił, zaakceptował grzeszników i ich oczyścił z poczucia winy, zapewnił, że będziemy szczęśliwi itd..
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: Kamil Kończak »

Dowody daje ścieżka duchowa czyli doświadczanie duchowej rzeczywistości, każdego dnia po jakimś czasie praktyki. Na ścieżce są także ludzie którzy byli ateistami ale dostali namacalny dowód na pewne Prawdy. Prawdziwa duchowa ścieżka to dowody a nie ślepa, religijna wiara.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4768
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: unreal »

Kamil Kończak pisze:Gal 6:7 "Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie".
Niekoniecznie Jezus mówił tu o karmie, ponieważ człowiek może zbierać żniwo swojego postępowania w ciągu swojego jednego życia, bez przekładanie na ewentualne późniejsze.
"Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: "Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice?"
Jezus nie wygłosił rozprawki na temat karmy, tylko:
"Jezus odpowiedział: "Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale stało się tak, aby na nim objawiły się sprawy Boże" (J 9, 2-3).
LaDopamina
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: cezary123 »

Kamil Kończak pisze:Na ścieżce są także ludzie którzy byli ateistami ale dostali namacalny dowód na pewne Prawdy.
Co dowodzi, że człowiek ma potrzeby duchowe. Gorzej z desygnatami tych pojęć i przeżyć, gdzieś poza nami, śmiertelnikami...
Po prostu jesteś jednym ze zbioru osób mających takie a nie inne życie, taki los i w pewnych ściśle określonych warunkach zachowujecie się tak, a nie inaczej. I organizacje lub mistrzowie na tym jadą.
Wbrew pozorom potrzeby, przeżycia i zachowania ludzkie są bardzo powtarzalne i występują wszędzie tak samo, nawet jeżeli nie zdajemy sobie z tego sprawy w każdej chwili.
Żyjemy równolegle nie wiedząc o tym.
Dobrze, że zaspokajamy potrzeby duchowe, ale najgorzej, jeżeli okażą się tylko zwykłymi marzeniami i nikt nam nie da tego, co miał dać, a my wspinamy się po cel całe życie.
Tak często bywa i nikt potem nie jest winny. Po prostu takie już jest życie.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: cezary123 »

unreal pisze:
Kamil Kończak pisze:Gal 6:7 "Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie".
Niekoniecznie Jezus mówił tu o karmie, ponieważ człowiek może zbierać żniwo swojego postępowania w ciągu swojego jednego życia, bez przekładanie na ewentualne późniejsze.
Nie tylko może, ale i musi. :)
Nie ma wyjścia. Jesteśmy zamknięci w jednostce do końca. Co zrobimy, to będziemy mieli.

Nie ma ewentualnego późniejszego. To świadczy tylko o tym, jak człowiek człowieka traktuje. Boi się późniejszego złego wcielenia? Męki ponownego cofnięcia nakręcanego zegara losu? Zazdrości? A przecież to taki sam równy nam człowiek i też ze swojego punktu widzenia jedyny. Jest pewna poprawna relacja do swoich rzekomych wcieleń a w rzeczywistości do kogoś, kim sami jesteśmy dla niego. Trzeba ją odkryć i stosować.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Jezus musiał nauczać o reinkarnacji i prawie karmy

Post autor: Kamil Kończak »

unreal pisze:
Kamil Kończak pisze:Gal 6:7 "Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie".
Niekoniecznie Jezus mówił tu o karmie, ponieważ człowiek może zbierać żniwo swojego postępowania w ciągu swojego jednego życia, bez przekładanie na ewentualne późniejsze.
Nie mógł - bo rodząc się w określonych warunkach już zbieramy żniwo - żniwo zbierają chore dzieci od urodzenia - dzieci bite i maltretowane - niczemu nie zawiniły w kontekście religii i zgodnie z koncepcją chrześcijańską to Bóg ulokował je w takiej a nie innej rodzinie. To Bóg tworzy warunki startowe dając komuś straszny start a potem go z tego rozlicza - chora wizja Boga. Tą chorą wizję Boga katoliccy teolodzy próbują ratować twierdząc, że uwaga - osoby strasznie cierpiące od urodzenia zostały wybrane przez Boga i mają lepszą pozycję do zbawienia - co tworzy smutny i przerażający obraz Boga, który bawi się w jakąś dziwną grę, która nie ma jasnych zasad - jest tylko autorytaryzm Boga i jego kaprys - jego fanaberia - zupełnie jakby się naćpał i stracił nad sobą panowanie.

Miałoby to sens gdybyśmy rodzili się tabula rasa a na tym świecie istniały teraz same doskonałe i zdrowe istoty - ale nie istnieją - mamy więc koncepcję ewolucji i koncepcję chrześcijańską - jakiejś bliżej nieokreślonej odpowiedzialności zbiorowej - przypadkowe geny plus fanaberia Boga który jednych stawia na lepszej pozycji a drugim podkłada same kłody pod nogi. Co to za straszny Bóg. Nie dziwne, że ludzie go nienawizdą, boją się - ( wieczne piekło kochającego Boga ) i modą się do Marii jako tej łagodnej a nie okrutnej jak Starotastamentowy Jahwe czyli Satan.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”