Miejsce na cmentarzu....
Moderator: moderatorzy
Miejsce na cmentarzu....
Hej,
Kto z Was ma już wykupione miejsce na cmentarzu u księdza?
Kto z Was ma już wykupione miejsce na cmentarzu u księdza?
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
- karuna
- zaufany użytkownik
- Posty: 18340
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Miejsce na cmentarzu....
Nikomu na nic moja śmierć. Nie uważam żeby to było coś mądrego, taka śmierć.
Offline is the way.
Re: Miejsce na cmentarzu....
Ja też, ale z zupełnie innych powodów.unreal pisze:Ja zażyczyłam sobie kremacji.
Re: Miejsce na cmentarzu....
Z różnic w innych dziedzinach.unreal pisze:A skąd znasz moje powody?
Re: Miejsce na cmentarzu....
Skoro tak dobrze mnie znasz, to napisz otwartym tekstem, jakie są moje powody.
LaDopamina
Re: Miejsce na cmentarzu....
Stwierdziłem tylko, że są różne od moich. To da się wywnioskować przez porównanie.unreal pisze:Skoro tak dobrze mnie znasz, to napisz otwartym tekstem, jakie są moje powody.
Mogę napisać, które Twoje nie są takie, jak moje.
Re: Miejsce na cmentarzu....
Być może w tym punkcie nasze powody są zbieżne?
Nie przyszło Ci to na myśl?
Nie przyszło Ci to na myśl?
LaDopamina
Re: Miejsce na cmentarzu....
Nie wiem, które są zbieżne. Mogę wymienić wszystkie powody do skorzystania z kremacji pośmiertnej, które nie są moimi powodami i wśród nich będą te Twoje.unreal pisze:Być może w tym punkcie nasze powody są zbieżne?
Nie przyszło Ci to na myśl?
Re: Miejsce na cmentarzu....
No to wymieniaj, skoro możesz.cezary123 pisze: Mogę wymienić wszystkie powody do skorzystania z kremacji pośmiertnej, które nie są moimi powodami i wśród nich będą te Twoje.
LaDopamina
Re: Miejsce na cmentarzu....
-powrót do obiegu przyrody
-brak istnienia pozadoczesnego (całkowite unicestwienie)
-rytuał nakazany przez światopogląd albo mistrzów
-tańszy koszt
-moda
-przymus (obawa przed epidemiami)
-sprzeciwienie się tradycji
Moje powody do kremacji i rozsypania prochów w nieznanym miejscu są proste. Po pierwsze obawiam się jakichś przypadkowych przebłysków świadomości w nienaruszonym organizmie tuż po śmierci. Ze względu na estetykę nie chcę, żeby moje zwłoki rozkładały się bez duszy i świadomości jak kupa zepsutego mięsa, uniknę dyskomfortu wywołanego świadomością zamknięcia mnie w prawie niezmienionej postaci w ciasnym czymś pod ziemią i kojarzenia tej kupki atomów z byłym Cezarym przez wszystkie inne osoby żywe. Poza tym nie życzę sobie, żeby mnie albo to, co kojarzyć się będzie ze mną, dowolne obce osoby obracały i robiły z tym co chciały, łącznie z rytuałami i wyobrażeniami, kiedy ja nawet nie będę mógł palcem ruszyć, aby zaprotestować. Nie ma ciała, ma być kupka fizycznych atomów różnych zwykłych nierozróżnialnych pierwiastków. Nie byłem tylko swoim ciałem, tylko się tak za życia innym wydawało, kiedy nie było innej możliwości poznania międzyosobowego jak przez zmysły i prawa materialnego świata. (mimo, że i tak być nie musi)
-brak istnienia pozadoczesnego (całkowite unicestwienie)
-rytuał nakazany przez światopogląd albo mistrzów
-tańszy koszt
-moda
-przymus (obawa przed epidemiami)
-sprzeciwienie się tradycji
Moje powody do kremacji i rozsypania prochów w nieznanym miejscu są proste. Po pierwsze obawiam się jakichś przypadkowych przebłysków świadomości w nienaruszonym organizmie tuż po śmierci. Ze względu na estetykę nie chcę, żeby moje zwłoki rozkładały się bez duszy i świadomości jak kupa zepsutego mięsa, uniknę dyskomfortu wywołanego świadomością zamknięcia mnie w prawie niezmienionej postaci w ciasnym czymś pod ziemią i kojarzenia tej kupki atomów z byłym Cezarym przez wszystkie inne osoby żywe. Poza tym nie życzę sobie, żeby mnie albo to, co kojarzyć się będzie ze mną, dowolne obce osoby obracały i robiły z tym co chciały, łącznie z rytuałami i wyobrażeniami, kiedy ja nawet nie będę mógł palcem ruszyć, aby zaprotestować. Nie ma ciała, ma być kupka fizycznych atomów różnych zwykłych nierozróżnialnych pierwiastków. Nie byłem tylko swoim ciałem, tylko się tak za życia innym wydawało, kiedy nie było innej możliwości poznania międzyosobowego jak przez zmysły i prawa materialnego świata. (mimo, że i tak być nie musi)
Re: Miejsce na cmentarzu....
Co do ankiety zaznaczyłem: nie i nie planuję.
Zapomniałem o swoim końcu, żeby nie musieć o nim zapominać dopiero wtedy, jak już będzie niedaleko.
"Nie będziesz fruwał, jak jesteś zdrowy, będziesz fruwał, jak będziesz chory".
I to jeszcze jak.
Zapomniałem o swoim końcu, żeby nie musieć o nim zapominać dopiero wtedy, jak już będzie niedaleko.
"Nie będziesz fruwał, jak jesteś zdrowy, będziesz fruwał, jak będziesz chory".
I to jeszcze jak.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Miejsce na cmentarzu....
W Polsce nie można oddać prochów naturze, ich rozsypanie jest prawnie zabronione.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Miejsce na cmentarzu....
To nie będą "moje" prochy. Atomy pierwiastków nie miały i mają indywidualności. W ciągu swojego życia już tysiące razy odddałem wszystkie co do jednego swoje atomy w świat. Niezmienna pozostawała jedynie struktura i plan. I materialna, wzbudzona formą świadomość czegokolwiek oraz niezależna od jakiejkolwiek formy niematerialna dusza, jaźń.JagodowyWilkołak pisze:W Polsce nie można oddać prochów naturze, ich rozsypanie jest prawnie zabronione.
A poza tym, z tym nieznanym miejscem to jeszcze się zastanowię. Może to przesada z tym brakiem zaufania do potomków.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Miejsce na cmentarzu....
Ją spocznę w ziemi jak nadejdzie mój czas, bez kombinacji. Ale o miejscu na cmentarzu jeszcze nie myślę.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Miejsce na cmentarzu....
Tego czasu nie godzi się nazwać "swoim czasem". Śmierć to wróg.
- karuna
- zaufany użytkownik
- Posty: 18340
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Miejsce na cmentarzu....
Chciałbym mieć tylko tego droga.cezary123 pisze:Śmierć to wróg.
Śmierć to nauczyciel. Okryty pyłem, kurzem, zapomniany.
Offline is the way.
Re: Miejsce na cmentarzu....
Nie. Nie ma wśród nas wyedukowanych zmarłych.karuna pisze:Śmierć to nauczyciel.