moj ojciec walczyl o mnie w szkole sredniej do end dnia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tym dziale można pisać teksty wykraczające poza uporządkowaną dyskusję na konkretny temat. Nie polecam go osobom szukającym spokojnej rozmowy.
Maniek1234
zaufany użytkownik
Posty: 1453
Rejestracja: pn gru 15, 2014 5:47 pm
Status: trener interpersonalny
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 560878

moj ojciec walczyl o mnie w szkole sredniej do end dnia

Post autor: Maniek1234 »

a ja o tym nie wiedzialem...przychodzil do szkoly i do tych wszystkich uczniow krzyczal z mojej klasy co wy kur...robicie komu wpierdolic a ja o tym nie wiedzialem nigdy mi o tym nie powiedzial ze stawal w mojej obronie inne sytuacje pamietam jak jeden gosc w gimnazjum zucil we mnie sniezka od razu wyszedl z samochodu i nim wstrzasnal za ubranie a innego tez pobil w podstawowce za mnie...ehh jakos mnie to tak poruszylo nie wiedzialem ze stawal w mojej obronie w szkole sredniej tego mi nie mowil az do dzisiaj jak spotkalem sie z ziomkiem ze szkoly ktory byl wojskowym i zachorowal.Mowil ten ziomus mi dzisiaj ze stary moj tak bronil mnie w szkole sredniej...tyle ze ja do szkoly sredniej chodzilem 3 tygodnie i zaczynala sie choroba moja i ze wszystkich sil opadalem zaczalem bac sie po korzytarzach chodzic czulem ze zaraz wybuchne ze cos we mnie siedzi to byl poczatek choroby te lęki pochodzilem 3 tygodnie do szkoly sredniej i zalatwili mi indywiudalne nauczanie wszystko pozniej zaliczylem tak dorobilem sie tez matury pewnie cos o tym wiecie bo wielu z was tez tak zdawalo mature...choroba nie wybiera ale kurcze musze jutro z ojcem pogadac i podziekowac mu ze wstawial sie za mna przez te ostatnie dni szkoly nie wiedizalem o tym do dzisiaj...
jestem urodzonym przywodca
"Kto nie wygra sam ze sobą, ten nie zwycięży nigdy"
bylem juz na piensku siedmiu piekiel ale teraz...chyba sie nawet nie spoce...
Maniek1234
zaufany użytkownik
Posty: 1453
Rejestracja: pn gru 15, 2014 5:47 pm
Status: trener interpersonalny
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 560878

Re: moj ojciec walczyl o mnie w szkole sredniej do end dnia

Post autor: Maniek1234 »

i moze dzieki temu za zdiagnozowali u mnie przed wybuchem schizy choroby tak lekko teraz ja przechodze i nie zdarzylo mi sie zebym na lekach mial nawet najmniejsza psychoze...
jestem urodzonym przywodca
"Kto nie wygra sam ze sobą, ten nie zwycięży nigdy"
bylem juz na piensku siedmiu piekiel ale teraz...chyba sie nawet nie spoce...
Maniek1234
zaufany użytkownik
Posty: 1453
Rejestracja: pn gru 15, 2014 5:47 pm
Status: trener interpersonalny
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 560878

Re: moj ojciec walczyl o mnie w szkole sredniej do end dnia

Post autor: Maniek1234 »

jutro Radeczku Cie z nim zapoznam z tym ziomkiem podjedziemy do Ciebie samochodem on kolo mnie teraz mieszka moj rowiesnik
jestem urodzonym przywodca
"Kto nie wygra sam ze sobą, ten nie zwycięży nigdy"
bylem juz na piensku siedmiu piekiel ale teraz...chyba sie nawet nie spoce...
ODPOWIEDZ

Wróć do „varia”