Weterynarz i kot/pies
Moderator: moderatorzy
Weterynarz i kot/pies
Hej,
Co ile miesięcy/lat chodzicie do weta z kotem w celu zbadania/zaszczepienia/odrobaczenia i ile za to płacicie?
Co ile miesięcy/lat chodzicie do weta z kotem w celu zbadania/zaszczepienia/odrobaczenia i ile za to płacicie?
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Weterynarz i kot/pies
Odrobaczać trzeba co trzy miesiące. Koszt: tabletka - ok. 10 złotych, płyn na sierść - 30 złotych.
Szczepienie: jeśli kot jest niewychodzący - co dwa lata. Koszt -40-70 złotych (zależy jaka szczepionka).
Odpchlić najlepiej wraz z odrobaczeniem w jednym preparacie, wtedy płacisz jedną cenę. Jeśli nie - trzeba to robić co jakiś czas - koszt w zależności od preparatu. W zimie rzadziej, w lecie, wiosną - częściej.
Ralf, przecież masz kota nie od dziś. Znasz chyba ceny i zasady?
Pozdrawiam.m.
Szczepienie: jeśli kot jest niewychodzący - co dwa lata. Koszt -40-70 złotych (zależy jaka szczepionka).
Odpchlić najlepiej wraz z odrobaczeniem w jednym preparacie, wtedy płacisz jedną cenę. Jeśli nie - trzeba to robić co jakiś czas - koszt w zależności od preparatu. W zimie rzadziej, w lecie, wiosną - częściej.
Ralf, przecież masz kota nie od dziś. Znasz chyba ceny i zasady?
Pozdrawiam.m.
Re: Weterynarz i kot/pies
pytam się bo w sumie to nie wiem.
Ale żeby odrobaczać co 3 miesiące to pierwsze słyszę.
W każdym razie w tym roku będę musiał się wybrać do weta w tej sprawie. Juz minął rok.
Ale żeby odrobaczać co 3 miesiące to pierwsze słyszę.
W każdym razie w tym roku będę musiał się wybrać do weta w tej sprawie. Juz minął rok.
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Weterynarz i kot/pies
Najbardziej odrobaczania potrzebują młode zwierzęta, później można stosować objawowo.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Weterynarz i kot/pies
Przecież glisty/jaja robaków możesz przynieść na butach! Jakie znaczenie ma wtedy wiek zwierzaka? Objawowo leczenie jest zdecydowanie cięższe i wymaga większej ilości leków, niż leczenie zapobiegawcze! Nie mówią o tym, że człowiek może zachorować na toksokarozę, bąblowicę, toksoplazmozę i inne odzwierzęce choroby, przenoszone przez pasożyty!
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/c ... 41870.html
Odrobaczać można rzadziej w zimie (gdy glisty nie przeżywają na dworze) i co najmniej co trzy miesiące w pozostałych porach roku.
Pogadaj ze swoim weterynarzem. Najlepiej gdybyś miał jednego, sprawdzonego, żeby znał dobrze twojego zwierzaka.
Pozdrawiam.m.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/c ... 41870.html
Odrobaczać można rzadziej w zimie (gdy glisty nie przeżywają na dworze) i co najmniej co trzy miesiące w pozostałych porach roku.
Tak naprawdę na trzy miesiące zabezpieczają kota/psa tylko leki nowej generacji. Te starsze (tabletki) na krócej.Ralf pisze: Ale żeby odrobaczać co 3 miesiące to pierwsze słyszę.
Pogadaj ze swoim weterynarzem. Najlepiej gdybyś miał jednego, sprawdzonego, żeby znał dobrze twojego zwierzaka.
Pozdrawiam.m.
Re: Weterynarz i kot/pies
Bez przesady. Nie popadajmy z paranoje. Jak kot nie jest wychodzący to można o wiele rzadziej.
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Weterynarz i kot/pies
Rób, jak chcesz. Poczytaj forum miau.pl. Tam jest wiele historii, jak niewychodzące koty dostały robaków (bo jaja przenosimy an butach).
Moim zdaniem to nieodpowiedzialność.
Pozdrawiam.m.
Moim zdaniem to nieodpowiedzialność.
Pozdrawiam.m.
Re: Weterynarz i kot/pies
niewychodzące koty łapią też pchły (kiedyś wydawało mi się to niemożliwe)
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Weterynarz i kot/pies
Oczywiście, że tak może być - wszystko to przynosimy ze sobą z dworu, z zewnątrz.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Weterynarz i kot/pies
i dzięki temu od tygodni wyglądam jakbym miała wiatrówkę...
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Weterynarz i kot/pies
A co kupiłaś na pchły? Te środki nowej generacji (wylewane na sierść) dość dobrze działają.
Poczytaj forum miau.pl - tam mają sprawdzone środki.
Pozdrawiam.m.
Poczytaj forum miau.pl - tam mają sprawdzone środki.
Pozdrawiam.m.
Re: Weterynarz i kot/pies
Nie chciałam wydawać kasy na coś nieznanego, zaniosłam koty do weta i tak zostały odpchlone. Całe mieszkanie szorowałam wodą z octem, prałam wszystko. Problem nie zniknął. Czytałam, że ścierwa lubią siedzieć np w szczelinach w parkiecie. W domu tylko ja jestem pogryziona.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Weterynarz i kot/pies
Przede wszystkim odkurzanie: wciąga owady i jaja. Worek wyrzuć (jeśli jednorazowy), jeśli wielorazowy potraktuj od środka czymś na pchły. Wszędzie polecają pyretrynę - żeby rozpylić w domu. Nie jest trująca.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Weterynarz i kot/pies
Pozwolę sobie mieć inną opinie, oparte o komentarze innych kociarzy.moi pisze: Moim zdaniem to nieodpowiedzialność.
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Weterynarz i kot/pies
Weź to na rozum. Chcesz mieć toksoplazmozę? Podobno chcesz mieć dzieci. Wiesz jakie to niebezpieczne dla kobiet?
Ja opieram się na opinii weterynarza i hodowcy kotów od której mam Freda. Mało tego, że możemy jaja robaków przynieść na butach i zarazić kota. Jeśli kot złapie pchły (o co nietrudno w ciepłych dniach), które też możemy przynieść z zewnątrz, to może zjeść pchłę nosiciela tasiemca i mamy tasiemca w kocie.
Tu, na forum miau.pl masz ponad 8 i pól tysiąca postów o odrobaczaniu. Poczytaj sobie.
http://forum.miau.pl/search.php?keyword ... b233d8e47d
Dodam, że przy zarobaczonym kocie trzeba przeprowadzić tę sama procedurę, co przy zapchlonym: dezynfekowanie całego mieszkania, wyparzanie kuwety, pranie wszystkich materiałowych rzeczy, jak pościel, zasłony, ubrania, dywany, itd.
Dlaczego robaki są takie groźne? Bo nie tylko, że moga zarazić się nimi ludzie, ale także dlatego, że martwe robaki, rozkładające się w jelitach kota, uwalniają toksyny, te obciążają nerki i to może po prostu kota wykończyć.
Dlatego lepiej zapobiegać niż leczyć.
Pozdrawiam.m.
Ja opieram się na opinii weterynarza i hodowcy kotów od której mam Freda. Mało tego, że możemy jaja robaków przynieść na butach i zarazić kota. Jeśli kot złapie pchły (o co nietrudno w ciepłych dniach), które też możemy przynieść z zewnątrz, to może zjeść pchłę nosiciela tasiemca i mamy tasiemca w kocie.
Tu, na forum miau.pl masz ponad 8 i pól tysiąca postów o odrobaczaniu. Poczytaj sobie.
http://forum.miau.pl/search.php?keyword ... b233d8e47d
Dodam, że przy zarobaczonym kocie trzeba przeprowadzić tę sama procedurę, co przy zapchlonym: dezynfekowanie całego mieszkania, wyparzanie kuwety, pranie wszystkich materiałowych rzeczy, jak pościel, zasłony, ubrania, dywany, itd.
Dlaczego robaki są takie groźne? Bo nie tylko, że moga zarazić się nimi ludzie, ale także dlatego, że martwe robaki, rozkładające się w jelitach kota, uwalniają toksyny, te obciążają nerki i to może po prostu kota wykończyć.
Dlatego lepiej zapobiegać niż leczyć.
Pozdrawiam.m.
Re: Weterynarz i kot/pies
Ja tez miałam problem z pchłami. Najlepszym środkiem okazał się frontline combo. Zwykły frontline nie zadziałał jak ten w wersji combo. Poza tym odkurzanie i pryskanie Muszką Plus...Gehenna pisze:Nie chciałam wydawać kasy na coś nieznanego, zaniosłam koty do weta i tak zostały odpchlone. Całe mieszkanie szorowałam wodą z octem, prałam wszystko. Problem nie zniknął. Czytałam, że ścierwa lubią siedzieć np w szczelinach w parkiecie. W domu tylko ja jestem pogryziona.
Bo strach to nic innego jak zdradziecka odmowa pomocy ze strony rozumowania
Re: Weterynarz i kot/pies
Kot 2 dni temu dostał zastrzyk. Kosztował 45 zł (w tym 5 zł za to że wet sam go zrobił). Mówił mi że można spokojnie kota niewychodzącego szczepić co 2 lata. U mnie minęło rok i 3 miesiące i się zdecydowałem. To niewielka kwota zważywszy na potencjalne leczenie.
Teraz idę na odrobaczenie po rencie. Zastanawiam się czy dać mu tabletkę (usługa weta że mu włoży 10 zł) czy może dać mu specjalne krople/maść na kark? Ostatnio były te krople. Wet mówił ze one są tak dobre jak tabletki i się zastanawiam co wybrać.
Teraz idę na odrobaczenie po rencie. Zastanawiam się czy dać mu tabletkę (usługa weta że mu włoży 10 zł) czy może dać mu specjalne krople/maść na kark? Ostatnio były te krople. Wet mówił ze one są tak dobre jak tabletki i się zastanawiam co wybrać.

"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Weterynarz i kot/pies
Krople sa lepsze (byle nie Advocate!). Kup takie zintegrowane: na pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne. Tabletka działa tylko na wewnętrzne. No i jej aplikacja kosztuje kota sporo stresu. Krople są bezstresowe i mają szerszy zakres działania.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Weterynarz i kot/pies
Nom, zdecyduje się na krople za Twoją radą moi.
P.S. A czemu nie Advocate? To zła firma? Czy są słabej jakości? Ja nawet nie wiem jakie wet mój ma... Aż sprawdziłem jakie dał ostatnio krople. Były to profender.
P.S. A czemu nie Advocate? To zła firma? Czy są słabej jakości? Ja nawet nie wiem jakie wet mój ma... Aż sprawdziłem jakie dał ostatnio krople. Były to profender.
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Re: Weterynarz i kot/pies
Nie ufam weterynarzom.
Nie walczą o pacjenta, idą po najmniejszej linii oporu,
przy jakichkolwiek problemach,
mają skłonność do ostatecznych rozwiązań kwestii naszego przyjaciela,
żyją w świecie rzezi dokonywanej na słabszych, zwanej eutanazją.
Nie walczą o pacjenta, idą po najmniejszej linii oporu,
przy jakichkolwiek problemach,
mają skłonność do ostatecznych rozwiązań kwestii naszego przyjaciela,
żyją w świecie rzezi dokonywanej na słabszych, zwanej eutanazją.