Na drodze współczucia.
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 18813
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Na drodze współczucia.
W sumie to dochodzę do wniosku, że wszystko zaczyna się wśród czujących istot od dobrego serca. Każdy dobry gest, czułość, troska, uśmiech jest wyrazem tej natury. Gniew to niszczy, jest to negatywna emocja, ale można sobie i z nim radzić.
Dobre serce może się manifestować w wieloraki sposób. Może to być miłość matki do dziecka, troska zwierząt o potomstwo, co wśród zwierząt jest podobno bardziej zagorzałe niż wśród ludzi na początku, później zwierzę zazwyczaj porzuca potomstwo. Może to być pomoc głodnej osobie, lub po prostu życzliwe podejście, nawet do wybranej osoby. Nawet wróg może mieć swych przyjaciół, o których dba.
I tak sobie myślę, że tutaj można coś z tym zrobić, otóż kultywować to współczucie, za pomocą technik medytacji, lub po prostu działań dla dobra innych.
Nikt mi nie powie, że ktoś nie ma takiej dobrej w sobie, choćby gdzieś głęboko, dobrej natury.
Dobre serce może się manifestować w wieloraki sposób. Może to być miłość matki do dziecka, troska zwierząt o potomstwo, co wśród zwierząt jest podobno bardziej zagorzałe niż wśród ludzi na początku, później zwierzę zazwyczaj porzuca potomstwo. Może to być pomoc głodnej osobie, lub po prostu życzliwe podejście, nawet do wybranej osoby. Nawet wróg może mieć swych przyjaciół, o których dba.
I tak sobie myślę, że tutaj można coś z tym zrobić, otóż kultywować to współczucie, za pomocą technik medytacji, lub po prostu działań dla dobra innych.
Nikt mi nie powie, że ktoś nie ma takiej dobrej w sobie, choćby gdzieś głęboko, dobrej natury.
nic
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Na drodze współczucia.
Też wierzę w to, że wszyscy mamy w sobie naturę Buddy i potrzebę dobra, pokoju, miłości. Różne rzeczy sprawiają, że te pragnienia pozostają przysłonięte, ale w odpowiednich warunkach są w stanie wyjść na zewnątrz, ujawnić się.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Na drodze współczucia.
.
Ostatnio zmieniony sob sty 02, 2016 9:40 pm przez Gehenna, łącznie zmieniany 1 raz.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Na drodze współczucia.
Czym innym jest pragnienie posiadania pieniędzy - to trucizna umysłu, a czym innym pragnienie czynienia dobra - to przejaw natury Buddy, tkwiącej w każdym z nas. Jedno nas uwstecznia, a drugie rozwija.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Na drodze współczucia.
.
Ostatnio zmieniony sob sty 02, 2016 9:40 pm przez Gehenna, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 18813
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Na drodze współczucia.
Chyba podstawą tych nauk będzie taki pozytywny kontakt z innymi. Bez przemocy, kłamstwa, oszukiwania. Jeśli brać, tutaj w kontekst Buddyzmu, to jak najbardziej pozytywne relacje, oraz pokój są potrzebne.Gehenna pisze:Więc co z potrzebą kontaktu z innym człowiekiem? Z potrzebą rozmowy i tymi co wymieniłaś - dobra, pokoju, miłości?
Jak mówił Dalajlama, człowiek to zwierzę społeczne. Jakkolwiek by to nie brzmiało.

--
Myślę, że chodzi o pragnienia egocentryczne, bo jeśli coś jest potrzebne do życia, to okej.

Jako pragnienia w tym kontekście wymieniłbym w tym wypadku ślepe pożądanie, może i nawet chodziłoby o pieniądze, ale bardziej o jakieś bogactwo, sławę, sztuczne szczęście. Już słyszałem, że dla każdego szczęście może być inne, i z tym trzeba się zgodzić. Każdy jest inny.
nic
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Na drodze współczucia.
Zamień słowo "pragnienie" na słowo "skłonność". Myślę, że bardziej będzie pasować.Gehenna pisze:Nie myślałam o pieniądzach.
Nie ważne.
Pozdrawiam.m.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Na drodze współczucia.
viewtopic.php?f=90&t=20862 - jeśli ktoś ma ochotę przeczytać 
Każdy ma podstawowe potrzeby do życia - o ile pamiętam dobrze o tym mówi piramida Masłowa. Moim zdaniem jednak wiele rzeczy to "ekstra" pragnienia umysłu, który szuka szczęścia na zewnątrz, w tym co nietrwałe. Dlatego moim zdaniem warto szukać twałego szczęścia wewnątrz, starać się działać bezpragnieniowo - tak jak mówi buddyzm, czynić dobro bo tak po prostu trzeba, bo jesteśmy ludźmi, im więcej dajemy tym uczucia miłości w nas rosną, niszczy się nasze iluzoryczne ja, ego - znika strach, pojawia się więcej wolności...

Każdy ma podstawowe potrzeby do życia - o ile pamiętam dobrze o tym mówi piramida Masłowa. Moim zdaniem jednak wiele rzeczy to "ekstra" pragnienia umysłu, który szuka szczęścia na zewnątrz, w tym co nietrwałe. Dlatego moim zdaniem warto szukać twałego szczęścia wewnątrz, starać się działać bezpragnieniowo - tak jak mówi buddyzm, czynić dobro bo tak po prostu trzeba, bo jesteśmy ludźmi, im więcej dajemy tym uczucia miłości w nas rosną, niszczy się nasze iluzoryczne ja, ego - znika strach, pojawia się więcej wolności...
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 18813
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Na drodze współczucia.
Trochę wyrywam z kontekstu to pytanie, ale jest dobra odpowiedź.Gehenna pisze:Ale czy Wy buddyści nie mówicie o tym, że powinno wyzbyć się pragnień?
Że właśnie bez pragnień człowiek staje sie "wolny", czymkolwiek ta wolność jest?

Otóż:
"Istnieje różnica między pozornym szczęściem i prawdziwym szczęściem oraz między tym, co tylko wydaje się być cierpieniem, a jest faktycznym cierpieniem. Aby osiągnąć prawdziwe szczęście musimy sami badać różnice między pozornymi i prawdziwymi jego przejawami. Takie poszukiwanie różnic już samo w sobie inspiruje nas do szukania wyjścia z cierpienia i osiągnięcia prawdziwego szczęścia. Co wcale nie znaczy, że nie powinniśmy też mieć zwyczajnych życiowych celów, jakie podsuwa nam nasza ambicja. Chodzi jednak o to, byśmy postrzegali je jedynie jako cele tymczasowe, a nie jako cel jedyny i ostateczny." - Karmapa XVII
nic