Przeze mnie i nie przeze mnie

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

Karakan
nadużywający
nadużywający
Posty: 211
Rejestracja: czw kwie 06, 2006 11:54 am

Przeze mnie i nie przeze mnie

Post autor: Karakan »

Od drugiej połowy lat dziewięćdziesiątych obserwujemy obniżanie się tempa przyrostu ludności. Od 1999 r. następuje ubytek rzeczywisty – tempo przyrostu ludności jest ujemne, to znaczy, że więcej Nas umiera niż się rodzi! Przyczyną tak wolnego tempa rozwoju ludności jest bowiem spadek przyrostu naturalnego, to znaczy spadek liczby urodzeń. W 2001 r. przyrost naturalny wyniósł ok. 5 tys. osób (w 2000 r. 10 tys.).



Liczba urodzeń w Polsce maleje nieprzerwanie od 1984 roku. Od 1993 r. kształtuje się na poziomie poniżej 500 tys., a od 1998 r. – poniżej 400 tys. W 2001 roku urodziło się 368 tys. dzieci, tj. o 10 tys. mniej niż w 2000 r. oraz 1/3 mniej niż w 1990 r. (dla porównania - w 1983 r., który był szczytowym rokiem ostatniego wyżu demograficznego, urodziło się ponad 723 tys. dzieci). Współczynnik urodzeń obniżył się do poziomu ok. 9,5‰ i jest o 4,8 punktu niższy niż w 1990 r. Zmniejszanie się liczby urodzeń dotyczy zarówno rodzin zamieszkałych w miastach jak i rodzin wiejskich


Szacuje się, że w końcu 2004 roku liczba ludności Polski wynosiła 38175 tys. osób (tj. o 16 tys. mniej niż w końcu 2003 r.).
Bezpośrednią przyczyną zmniejszania się liczby ludności jest znaczący spadek liczby urodzeń. Od 1993 r. urodzenia kształtują się na poziomie poniżej 500 tys., a od 1998r. – poniżej 400 tys.; z kolei umieralność nie ulegała istotnym zmianom.



Stosunkowo wysoki wzrost poziomu wykształcenia dotyczy kobiet. W 1988 r. tylko połowa z nich miała wykształcenie ponadpodstawowe, w 2002 r. już 62%. Kobiety też częściej niż mężczyźni mają ukończoną szkołę co najmniej średnią, a prawie 11% skończyło studia; mężczyźni natomiast częściej pozostają przy wykształceniu zasadniczym zawodowym (ponad 41%), a tylko niecałe 6% posiada wykształcenie wyższe.




Jak to jest z wami , macie partnera ? chcielibyscie mieć ? na 30 osób które znam z tymi objawami , nikt mimo że jest ładny nie ma osoby z którą mógłby dzielić życie :? ja pocichu licze że w rok się tego pozbędne i zaczne normalne życie , ale nie nastawiam się za bardzo bo wiem ze bardzo prawdopodobne że nic z tego już może nie wyjść :cry:
Ludzie przeżywają wzloty i upadki ja przeżywam upadki i pierdolnięcia .
bez nadzieji

Re: Przeze mnie i nie przeze mnie

Post autor: bez nadzieji »

Karakan pisze:ja pocichu licze że w rok się tego pozbędne
Taa, jasne ja też liczyłem i co i gó.wno. Wierzyłem lekarzom że po dwóch latach odstawie leki i bedzie super, ale tak nie jest , to gó.wno powraca i trzeba łykać prochy do końca życia. :x Schizofrenia choroba w 99% nieuleczalna, zapomnijcie o partnerach. Jakby co bicie gruchy wzmacnia paluchy, a walenie konia daje siłe słonia :wink:
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Chciałbym mieć dziewczynę, lecz w domu i w lesie jej nie znajdę, a narazie nie zanosi się na zmianę, może w wieczorówce ale pewnie będę tam najmłodszy, poza tym już nie jestem taki delikatny i wrażliwy jak przed chorobą, nie mam romantycznych marzeń i fantazji erotycznych od kiedy biorę leki. Jeśli będę się bał ludzi to będzie kicha :cry: Boję się że ją skrzywdzę bo obrażę się o pierdołę co ostatnio mi się zdarza nierzadko, że nie dam jej ciepła i czułości, chyba nie umiem tego dać, umarło to we mnie chyba chociaż może... :roll:
Mestre Zumbi
zaufany użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: pn paź 09, 2006 1:33 pm

Re: Przeze mnie i nie przeze mnie

Post autor: Mestre Zumbi »

Karakan pisze:Jak to jest z wami , macie partnera ?
Nie tylko partnera, ale i - w pewnym stopniu - sponsora. Jakieś 2 lata temu spiknąłem się z prawie o dekadę starszą kobietą, b. zamożną rozwódką z dzieckiem, poczatkowo miało chodzić wyłącznie o sport sypialniany, a tu z czasem wszystko sie pokręciło i dziś uchodzimy niemal za parę. W sumie jedyny problem stanowi dla mnie ogromna dysproporcja finansowa między nami i niekiedy czuję się wrecz jak jakiś żigolo. Choć ma to też, przyznaję, trochę perwersyjnego uroku :-)
Gość

Post autor: Gość »

Chors, wszystko przed Tobą. Jesteś ciepłyi wrażliwy(wniosek po "lekturze" Twoich postów), i nie wmawiaj sobie, że tak nie jest. Nie bój się, jak pokochasz, będziesz wiedział co i jak robić, tego nie trzeba sie uczyc, wystarczy być sobą(!). Musisz jednak "wyjść do ludzi". Jesteś młodziutki, będzie ok. Uwierz w Siebie, ta "inwestycja" się opłaca! Powodzenia.
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Anonymous pisze:Chors, wszystko przed Tobą. Jesteś ciepłyi wrażliwy(wniosek po "lekturze" Twoich postów), i nie wmawiaj sobie, że tak nie jest. Nie bój się, jak pokochasz, będziesz wiedział co i jak robić, tego nie trzeba sie uczyc, wystarczy być sobą(!). Musisz jednak "wyjść do ludzi". Jesteś młodziutki, będzie ok. Uwierz w Siebie, ta "inwestycja" się opłaca! Powodzenia.
:)
Gość

Post autor: Gość »

tak,tak! :D
Karakan
nadużywający
nadużywający
Posty: 211
Rejestracja: czw kwie 06, 2006 11:54 am

Re: Przeze mnie i nie przeze mnie

Post autor: Karakan »

bez nadzieji pisze:
Karakan pisze:ja pocichu licze że w rok się tego pozbędne
Taa, jasne ja też liczyłem i co i gó.wno. Wierzyłem lekarzom że po dwóch latach odstawie leki i bedzie super, ale tak nie jest , to gó.wno powraca i trzeba łykać prochy do końca życia. :x Schizofrenia choroba w 99% nieuleczalna, zapomnijcie o partnerach. Jakby co bicie gruchy wzmacnia paluchy, a walenie konia daje siłe słonia :wink:

Niestety zdążyłem to zauważyć , ale są sposoby żeby skrócic ją do minimum a wtedy już można działac , zanim w to popadłem nie miałem problemu z dziewczynami , zawsze sie jakas znalazła . Tylko ta głupia dziw** Schizofrenia zakochała sie we mnie i nie chcce mnie oddać nikomu :evil: :!:
Ludzie przeżywają wzloty i upadki ja przeżywam upadki i pierdolnięcia .
Awatar użytkownika
Gabber24
zaufany użytkownik
Posty: 250
Rejestracja: pn lis 06, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Przeze mnie i nie przeze mnie

Post autor: Gabber24 »

Karakan pisze:
bez nadzieji pisze:
Karakan pisze:ja pocichu licze że w rok się tego pozbędne
Taa, jasne ja też liczyłem i co i gó.wno. Wierzyłem lekarzom że po dwóch latach odstawie leki i bedzie super, ale tak nie jest , to gó.wno powraca i trzeba łykać prochy do końca życia. :x Schizofrenia choroba w 99% nieuleczalna, zapomnijcie o partnerach. Jakby co bicie gruchy wzmacnia paluchy, a walenie konia daje siłe słonia :wink:

Niestety zdążyłem to zauważyć , ale są sposoby żeby skrócic ją do minimum a wtedy już można działac , zanim w to popadłem nie miałem problemu z dziewczynami , zawsze sie jakas znalazła . Tylko ta głupia dziw** Schizofrenia zakochała sie we mnie i nie chcce mnie oddać nikomu :evil: :!:

a ja ma kochającą mnie kobiete tylko że niewiem czemu ale próbowaliśmy już 2 razy mieć dzieci i 2 razy poroniła
jestm z woj Pomorskiego a tam podobno jest to standard
:-(
1albert1
zaufany użytkownik
Posty: 481
Rejestracja: czw wrz 28, 2006 1:57 pm

Post autor: 1albert1 »

Mi choróbsko jak na razie nie przeszkadza i jakos daje sobie radę pocieszając się ciągle. Wydaje mi sie że potrzebny Wam jest optymizm, znam wielu zdrowych którzy na swoja miłość czekali po kilkanaście lat a Wy chcecie tak szybko i już. Tak sie nie da, oczywiście nie należy czekać tylko szukać bo miłość ma to do siebie że tlyko czasem sama przychodzi. Do mnie dotarła taka prawdziwa po 30 tce więc głowy i uszy do góry.
Pozdrawiam.
Karakan
nadużywający
nadużywający
Posty: 211
Rejestracja: czw kwie 06, 2006 11:54 am

Post autor: Karakan »

No własnie na wszystko potrzebny jest czas....


Gabber24 współczuje :cry:
Ludzie przeżywają wzloty i upadki ja przeżywam upadki i pierdolnięcia .
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”