...
Moderator: moderatorzy
Re: Modowe rozerki naszych kochanych kobiet...
Ołówkowe spódnice, bardzo bardzo lubię. 

Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
Re: Modowe rozerki naszych kochanych kobiet...
...
Ostatnio zmieniony czw sie 14, 2014 9:39 pm przez ocean, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Modowe rozerki naszych kochanych kobiet...
Szczerze Ci powiem, że odkąd przytyłam, to raczej płasko. Choć w szafie są i butki na obcasie. Teraz trudno dostać jakieś fajne buty na obcasie, bo najbardziej dostępne są bardzo wysokie szpile, a ja i tak jestem wysoka.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
Re: Modowe rozerki naszych kochanych kobiet...
...
Ostatnio zmieniony czw sie 14, 2014 9:39 pm przez ocean, łącznie zmieniany 1 raz.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Modowe rozerki naszych kochanych kobiet...
Ja nie znoszę butów na obcasie. Kiedyś miałam buty na koturnach - to jedyny obcas w moim wykonaniu.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Modowe rozerki naszych kochanych kobiet...
raz w życiu za namową ślubnego kupiłam obcasy
czułam się jak kiepska *słowo niedozwolone*
ślubny by mnie najchętniej widział w kokardach, cekinach, kapeluszach ...

czułam się jak kiepska *słowo niedozwolone*
ślubny by mnie najchętniej widział w kokardach, cekinach, kapeluszach ...

- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Modowe rozerki naszych kochanych kobiet...
Ja się tylko cieszę, że w mojej pracy nie obowiązuje dress code. Można włożyć byle co na tyłek i pracować. Prezes, teraz w upały, regularnie przychodzi do pracy w krótkich gaciach. Ja łażę w różowych (a ściślej - cyklamenowych
) trampkach i na nikim to nie robi wrażenia.
To ogromnie ułatwia mi życie.
Pozdrawiam.m.

To ogromnie ułatwia mi życie.
Pozdrawiam.m.
Re: Modowe rozerki naszych kochanych kobiet...
Moi, jaki to jest cyklamenowy? Ja widzę kolory jak mężczyźni.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
Re: Modowe rozerki naszych kochanych kobiet...
Ok. Dzięki. dla mnie to po prostu ciemny różowy. 

Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Modowe rozerki naszych kochanych kobiet...
Nie, różu nie znoszę - to cyklamenowy 
Miałam nawet kiedyś takie ogrodniczki! Ale byłam wtedy hipisem, więc to się jakby nie liczy
Pozdrawiam.m.

Miałam nawet kiedyś takie ogrodniczki! Ale byłam wtedy hipisem, więc to się jakby nie liczy

Pozdrawiam.m.
Re: Modowe rozerki naszych kochanych kobiet...
róż był kiedyś kolorem typowo męskim
kolorem mięsa i krwi, upolowanej zwierzyny i zabijanego wroga...
to chyba dzięki Barbie jest teraz tym czym jest
kolorem mięsa i krwi, upolowanej zwierzyny i zabijanego wroga...
to chyba dzięki Barbie jest teraz tym czym jest
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Modowe rozerki naszych kochanych kobiet...
gehenna, a jaki jest Twój styl? Jak się ubierasz?
Ja najlepiej się czuję w luźnych, kobiecych sukienkach (ewentualnie spódnicach), zresztą takie pasują do mojej figury. Szukałam alternatywy dla strasznie niewygodnych dżinsów, których w ogóle nie mam. Zasadniczo nie noszę spodni i jestem na bakier z modą, ale kupiłam sobie dwie pary spodni co teraz są modne i się zwą haremkami bo przy maszynach w fabryce nie będę latać w kieckach - choć osobiście mnie by to nie przeszkadzało.
Są to w tej chwili jedyne spodnie dla mnie do zaakceptowania. Z powodu wygody i brau forsy na fanaberie noszę głównie płaskie buty albo na niewielkim podwyższeniu, ale wolałabym nosić jakieś gustowne obcasiki. Ogólnie lubię się stroić "na kobieco" i preferowany styl określiłabym jako vintage.
Ja najlepiej się czuję w luźnych, kobiecych sukienkach (ewentualnie spódnicach), zresztą takie pasują do mojej figury. Szukałam alternatywy dla strasznie niewygodnych dżinsów, których w ogóle nie mam. Zasadniczo nie noszę spodni i jestem na bakier z modą, ale kupiłam sobie dwie pary spodni co teraz są modne i się zwą haremkami bo przy maszynach w fabryce nie będę latać w kieckach - choć osobiście mnie by to nie przeszkadzało.

Re: Modowe rozerki naszych kochanych kobiet...
lubię spódnice, niestety latem gdy jest gorąco nie mogę ich nosić bo bardzo szybko robią mi się obtarcia między udami (jakaś taka budowa albo sposób chodzenia)
nie umiem określić stylu, nie znam się na tym
noszę to w czym mi wygodnie i w czym dobrze się czuje
nie umiem określić stylu, nie znam się na tym
noszę to w czym mi wygodnie i w czym dobrze się czuje
Re: Modowe rozerki naszych kochanych kobiet...
Kobieta w sukience/spódnicy jest niezastąpiona.
A propo: ocean, świetny wątek
.
Mi generalnie odpowiada każdy typ mody - zależy co komu pasuje. Nie lubię jedynie, jak panie są tak wystylizowane, że nie można się do nich dotknąć - jakby się miało wrażenie, że makijaż się rozpadnie przy większym uśmiechu a szef w spodniach pęknie przy głębszym ukłonie. Czyli lubię styl luzacki - cokolwiek by to nie znaczyło.
Zawsze czułem, że mam dobre wyczucie w sprawach mody i mógłbym doradzać paniom, w co się ubrać (zresztą na małą skalę to robiłem). Często śledziłem programy na TVN Style i z zaciekawieniem obserwowałem metamorfozy, jakie przechodzą panie. Może byłbym dobrym dyktatorem mody
.
Ostatnio zauważyłem, że wraca trochę moda z lat 90., czyli szorty (krótkie,długie) z wysokim stanem, co podobno optycznie wydłuża nogi - ale skraca tułów.
A strój Cher z teledysku niezastąpiony
.
A propo: ocean, świetny wątek

Mi generalnie odpowiada każdy typ mody - zależy co komu pasuje. Nie lubię jedynie, jak panie są tak wystylizowane, że nie można się do nich dotknąć - jakby się miało wrażenie, że makijaż się rozpadnie przy większym uśmiechu a szef w spodniach pęknie przy głębszym ukłonie. Czyli lubię styl luzacki - cokolwiek by to nie znaczyło.
Zawsze czułem, że mam dobre wyczucie w sprawach mody i mógłbym doradzać paniom, w co się ubrać (zresztą na małą skalę to robiłem). Często śledziłem programy na TVN Style i z zaciekawieniem obserwowałem metamorfozy, jakie przechodzą panie. Może byłbym dobrym dyktatorem mody

Ostatnio zauważyłem, że wraca trochę moda z lat 90., czyli szorty (krótkie,długie) z wysokim stanem, co podobno optycznie wydłuża nogi - ale skraca tułów.
A strój Cher z teledysku niezastąpiony

