jedzenie w pracy
Moderator: moderatorzy
jedzenie w pracy
Mam pytanie do osób, które pracują, jak organizujecie sobie przerwy śniadaniowe? Macie jakieś przerwy? Ich czas jest narzucony odgórnie czy może sami jecie gdy jesteście głodni?
U mnie teraz jest tak, że nie mam absolutnie czasu na byle kanapkę. Kiedy tylko szefowe widzą, że kończę jakąś rzecz od razu wydają kolejne super pilne polecenia. Masakra. Często rano nie zdążę nic zjeść i wtedy śniadanie wypada mi około 18 stej. Dziś byłam w pracy prawie 10 godzin w południe robiło mi się słabo tym bardziej, że spałam mało. Miałam w torbie jakąś bułkę kupioną po drodze ale nie miałam odwagi powiedzieć "potrzebuję 10 min chcę zjeść"
Całe szczęście, że chociaż herbatę mi proponują... ale tą i tak wypijam zimną w tzw "międzyczasie"
U mnie teraz jest tak, że nie mam absolutnie czasu na byle kanapkę. Kiedy tylko szefowe widzą, że kończę jakąś rzecz od razu wydają kolejne super pilne polecenia. Masakra. Często rano nie zdążę nic zjeść i wtedy śniadanie wypada mi około 18 stej. Dziś byłam w pracy prawie 10 godzin w południe robiło mi się słabo tym bardziej, że spałam mało. Miałam w torbie jakąś bułkę kupioną po drodze ale nie miałam odwagi powiedzieć "potrzebuję 10 min chcę zjeść"
Całe szczęście, że chociaż herbatę mi proponują... ale tą i tak wypijam zimną w tzw "międzyczasie"
Re: jedzenie w pracy
A kiedy i gdzie współpracownicy jedzą posiłek?
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: jedzenie w pracy
Nie bój się, myślę że twoi szefowie to zrozumieją jak powiesz, nawet jeśli mają spięcie tyłków.Gehenna pisze:Mam pytanie do osób, które pracują, jak organizujecie sobie przerwy śniadaniowe? Macie jakieś przerwy? Ich czas jest narzucony odgórnie czy może sami jecie gdy jesteście głodni?
U mnie teraz jest tak, że nie mam absolutnie czasu na byle kanapkę. Kiedy tylko szefowe widzą, że kończę jakąś rzecz od razu wydają kolejne super pilne polecenia. Masakra. Często rano nie zdążę nic zjeść i wtedy śniadanie wypada mi około 18 stej. Dziś byłam w pracy prawie 10 godzin w południe robiło mi się słabo tym bardziej, że spałam mało. Miałam w torbie jakąś bułkę kupioną po drodze ale nie miałam odwagi powiedzieć "potrzebuję 10 min chcę zjeść"
Całe szczęście, że chociaż herbatę mi proponują... ale tą i tak wypijam zimną w tzw "międzyczasie"
Ja pracowałem w różnych miejscach i różnie to wyglądało. Generalnie można było jeść kiedy się chciało, tylko w jednych miejscach można to było robić przy komputerze a w innych trzeba było pójść do kuchni coby nie zalać klawiatury itp.
Re: jedzenie w pracy
Pamal
inni pracownicy (troje) maja inne pomieszczenie są większość dnia tylko w własnym gronie
ja pracuję z szefowymi.
Mickey
nie zrozumieją, tylko znajdą inną zdesperowaną osobę do pomiatania za miskę ryżu
inni pracownicy (troje) maja inne pomieszczenie są większość dnia tylko w własnym gronie
ja pracuję z szefowymi.
Mickey
nie zrozumieją, tylko znajdą inną zdesperowaną osobę do pomiatania za miskę ryżu
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: jedzenie w pracy
spróbuj, to zobaczyszGehenna pisze:Pamal
inni pracownicy (troje) maja inne pomieszczenie są większość dnia tylko w własnym gronie
ja pracuję z szefowymi.
Mickey
nie zrozumieją, tylko znajdą inną zdesperowaną osobę do pomiatania za miskę ryżu

Re: jedzenie w pracy
Gehenna a szefowa, też cały dzień nic nie je?
Przeważnie w pracy są przerwy. Teraz, mój starszy syn, ma wyraźnie określone godziny i trzy przerwy.
Dwie po 10 min i jedna 15-cie. W poprzedniej pracy, czasami mówił, że nawet nie miał kiedy zjeść (tyle było klientów) ale szef wtedy, też nie wychodził na przerwy.
Przeważnie w pracy są przerwy. Teraz, mój starszy syn, ma wyraźnie określone godziny i trzy przerwy.
Dwie po 10 min i jedna 15-cie. W poprzedniej pracy, czasami mówił, że nawet nie miał kiedy zjeść (tyle było klientów) ale szef wtedy, też nie wychodził na przerwy.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: jedzenie w pracy
Bez sensu. Przecież pracownik ma prawo do przerwy. Ona mu się po prostu należy, bez względu na to, ile jest pracy do wykonania. U mnie nie ma z tym problemów, najwyżej jak nie ma kto mnie zmienić to trochę później przerwa jest, ale u nas tego się przestrzega - pracownik musi jeść i wychodzić do toalety.
Powinnaś po prostu zostawiać wszystko i rozkładać się ze śniadaniem, bez tłumaczenia się komukolwiek z tego.
Powinnaś po prostu zostawiać wszystko i rozkładać się ze śniadaniem, bez tłumaczenia się komukolwiek z tego.
Re: jedzenie w pracy
Najgorzej jeśli szefem zostaje kobieta. Stara się nadmiernie udowodnić swoją przydatność. Powstaje wówczas chimera (najczęściej połączenie kobiety udającej mężczyznę - i to jego najgorsze cechy - z kieszonkowym dyktatorkiem). Same kobiety przyznają, że nie lubią kobiet - szefów. Najlepiej czują się w towarzystwie mężczyzn.
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: jedzenie w pracy
Myślę że to uprzedzenie. Miałem fajną szefową i kilku fatalnych szefówArom pisze:Najgorzej jeśli szefem zostaje kobieta. Stara się nadmiernie udowodnić swoją przydatność. Powstaje wówczas chimera (najczęściej połączenie kobiety udającej mężczyznę - i to jego najgorsze cechy - z kieszonkowym dyktatorkiem). Same kobiety przyznają, że nie lubią kobiet - szefów. Najlepiej czują się w towarzystwie mężczyzn.

Re: jedzenie w pracy
Ja też miałam fajną Szefową 

- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: jedzenie w pracy
Wydaje mi się, że Arom myśli stereotypem. A to bardzo szkodliwe przyzwyczajenie, bo wypacza obraz rzeczywistości i powoduje niepotrzebne uprzedzenia.
Gehenna, każdy ma prawo do 20 minutowej przerwy w czasie 8-godzinnej pracy. Porozmawiaj o tym z szefostwem. Przecież to paranoja, żebyś nie mogła w pracy nic zjeść. Bądź dojrzała i dorosła - po prostu powiedz o tym, a nie przykrywaj wszystko poczuciem niższości i myślą, że "mi się nie należy". Należy Ci się.
Pozdrawiam.m.
Gehenna, każdy ma prawo do 20 minutowej przerwy w czasie 8-godzinnej pracy. Porozmawiaj o tym z szefostwem. Przecież to paranoja, żebyś nie mogła w pracy nic zjeść. Bądź dojrzała i dorosła - po prostu powiedz o tym, a nie przykrywaj wszystko poczuciem niższości i myślą, że "mi się nie należy". Należy Ci się.
Pozdrawiam.m.
Re: jedzenie w pracy
.
Ostatnio zmieniony pt lut 03, 2017 12:35 am przez Larisuna, łącznie zmieniany 1 raz.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: jedzenie w pracy
Dalas sobie mocno wejsc na glowe.Ja pracujac zawsze mialem przerwe.Nawet jak pracowalem na 6/8 etatu i miałem 4h codziennie,3h w sobote i 5h w niedziele,to zdarzalo mi sie pójść na przerwe chociaz kierownictwo miało pretensje.
Re: jedzenie w pracy
to nie jest takie proste...
tam
nigdy chyba nie czułam się tak źle jak tam
a bywało różnie w innej firmie np
słyszałam komentarz/odpowiedź na moją uwagę, że tyle osób choruje -"bo nikomu nie zależy na pracy"
może nie jem tam aby szybciej się z robotą uwinąć i wyjść? (teraz na to wpadłam, że mogę tak podświadomie robić)
ktoś pytał czy moja szefowa je... owszem je, zamawia obiad przez tel w knajpie przy tej samej ulicy
później ja muszę (prosi mnie) ten obiad przynieść. zazwyczaj pyta czy zjem z nią... ale przy tych grosikach, które mi płaci to... mnie nie stać na takie obiadki
tam
nigdy chyba nie czułam się tak źle jak tam
a bywało różnie w innej firmie np
słyszałam komentarz/odpowiedź na moją uwagę, że tyle osób choruje -"bo nikomu nie zależy na pracy"
może nie jem tam aby szybciej się z robotą uwinąć i wyjść? (teraz na to wpadłam, że mogę tak podświadomie robić)
ktoś pytał czy moja szefowa je... owszem je, zamawia obiad przez tel w knajpie przy tej samej ulicy
później ja muszę (prosi mnie) ten obiad przynieść. zazwyczaj pyta czy zjem z nią... ale przy tych grosikach, które mi płaci to... mnie nie stać na takie obiadki
Re: jedzenie w pracy
Czy Ty nie mogłabyś swojej agresji skierować na walkę o swoje prawa? Łatwo mi mówić, pewnie boisz się zwolnienia.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: jedzenie w pracy
A ja na pytanie o to, czy z nią zjem, odpowiedziałabym, że chętnie, ale mam swoje jedzenie przygotowane w domu.
Nie daj sobą pomiatać, Gehenno.
Pozdrawiam.m.
Nie daj sobą pomiatać, Gehenno.
Pozdrawiam.m.
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: jedzenie w pracy
Bez przesady nikt cię nie zwolni bo powiedziełaś że chcesz zjeść bułkę w pracy. :/pamal pisze:Czy Ty nie mogłabyś swojej agresji skierować na walkę o swoje prawa? Łatwo mi mówić, pewnie boisz się zwolnienia.
Re: jedzenie w pracy
No właśnie!
Re: jedzenie w pracy
Moi powiedziała to o czym ja też myślę. Popieram. Spróbuj, na pewno się uda 

"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Dobrze się widzi tylko sercem."
Antoine de Saint-Exupéry
Antoine de Saint-Exupéry
- Zabłąkany
- zaufany użytkownik
- Posty: 859
- Rejestracja: sob kwie 07, 2012 8:26 pm
- Status: Aktualnie się opierdalam
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 42765946
- Lokalizacja: Wołomin
- Kontakt:
Re: jedzenie w pracy
Chyba nie zwolnią Cię za to, że chcesz zrobić sobie papu w pracy?
Cel: Nic nie robiąc - osiągasz mnie. Idąc przed siebie - osiągasz mnie. Sukces zależy od tego, czy stoisz czy idziesz. Zatem jaki jest Twój cel?