Nie wiem co mi dolega.

informacje naukowe, medyczne

Moderator: moderatorzy

slavin
zarejestrowany użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: pt lut 22, 2013 3:55 pm
płeć: mężczyzna

Nie wiem co mi dolega.

Post autor: slavin »

Od 8 lat tj. od szpitala psychiatrycznego mam zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną, od tamtej pory przez 6 lat brałem zolafren i bardzo źle się po nim czułem. Występowały: zwiększenie masy ciała, stałe napięcie, nieuzasadniony smutek, przygnębienie, poczucie beznadziejności. Trwało to do lutego 2012 roku, gdy (po ogłoszeniu refundacji) mój lekarz zmienił lek na Abilify (arypiprazol). Niemal od razu poczułem się "odblokowany", zacząłem odczuwać radość, schudłem, odeszło poczucie beznadziejności, Abilify zaktywizował mnie, mówiąc wprost - uratował. Dowiedziałem się jednocześnie że ten lek (obecnie jedyny lek neuroleptyczny 3 generacji), jest b. zalecany przy objawach negatywnych (izolacja, zobojętnienie, beznadziejność), zmniejsza objawy negatywne, a zwiększa pozytywne. Od najwcześniejszego dzieciństwa byłem "dziwakiem", nie bawiłem się z kolegami, miałem trudności z komunikacją, duże problemy w szkole, doświadczałem też długie lata dokuczania ze strony rówieśników klasy, potem zmieniałem (rzucałem) szkoły aż w końcu machnąłem ręką na siebie samego i po dwóch latach nieskutecznego leczenia wylądowałem w szpitalu, gdzie dostałem diagnozę paranoidalnej odmiany schizofrenii, czyli takiej gdzie dominują objawy wytwórcze (omamy, urojenia). Tak się jednak składa że pomimo mojego "dziwactwa" nigdy nie słyszałem głosów, nie miałem halucynacji. Zacząłem analizować rodzaje schorzeń psychicznych, zwłaszcza schizofrenii i dowiedziałem się że istnieje b. rzadki rodzaj tej choroby - schizofrenia prosta (ang. schizofrenia simplex). Ten rodzaj występuje u 1% chorych na schizofrenię (1 na 10 tysięcy osób) i właśnie charakteryzuje się brakiem objawów pozytywnych z jednoczesnym występowaniem przewlekle występujących objawów negatywnych. Czytałem więcej o tym rodzaju i dowiedziałem się że ta postać zaczyna się właściwie od urodzenia i jest wyjątkowo trudna do zdiagnozowania. To cichy (podstępny) rodzaj tej choroby. Zwracam się do kogoś z forum z zapytaniem czy przedstawione wyżej przeze mnie objawy pasują do schizofrenii prostej. (chcę znać tylko prawdę - nie bawię się w lekarza).
Awatar użytkownika
Mickey
zaufany użytkownik
Posty: 1618
Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
Status: pracuję
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Nie wiem co mi dolega.

Post autor: Mickey »

Omamy, a zwłaszcza urojenia są częścią schizofrenii paranoidalnej. Nie musisz słyszeć głosów żeby mieć taka diagnozę. Ja właśnie miałem takie objawy, bez głosów. A jakie omamy i urojenia miałeś?

Z tego co wiem schizofrenia prosta to brak tych wytwórczych objawów. Natomiast jeśli bierzesz leki, to brak objawów wytwórczych i istnienie objawów negatywnych jest bardzo częste, bo łatwiej jest wyeliminować objawy wytwórcze przy pomocy leków. Ja tak mam, to znaczy kiedy leki zaczęły działać, urojenia minęły, natomiast pozostała senność, czasem depresja i czasem "napady" czegoś co bym nazwał dezintegracją myślenia. Ale wciąż mam schizofrenię paranoidalną, po prostu została częściowo zaleczona. I chyba u ciebie jest tak samo. U mnie choroba też rozwijała się bardzo długo i podstępnie, właściwie 10 lat.

Tylko zastanawiam się po co w ogóle szukać nazwy dla choroby. To znaczy dobrze jest wiedzieć na co jest się chorym, ale z tego co zauważyłem dokładna diagnoza nie jest potrzebna do skutecznego leczenia. Liczy się to jakie masz objawy i jakimi lekami z nimi walczyć, a nie to jak te wszystkie objawy się w końcu nazywają. Ja już miałem diagnozę schizofrenii, potem zaburzeń schizoafektywnych i teraz schizofrenii paranoidalnej. Każdą wydał inny lekarz. Nie miało to żadnego wpływu na moje leczenie. A w szpitalu poznałem ludzi którzy mieli jeszcze częściej zmienianą diagnozę i leczyli się od lat. Oczywiście w ramach schizofrenii, bo między chorobą dwubiegunową a schizofrenią jest już duża różnica i odpowiednia diagnoza jest konieczna.

Myślę że najlepiej jakbyś poszedł z tym pytaniem do lekarza. Tylko myślę że może być tak że każdy lekarz da ci inną diagnozę. W przypadku schizofrenii granice między różnymi jej typami są płynne z tego co widzę, i leczenie polega na tym żeby dobrać leki do objawów a nie do "nazwy" konkretnego rodzaju schizofrenii.
Awatar użytkownika
Mickey
zaufany użytkownik
Posty: 1618
Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
Status: pracuję
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Nie wiem co mi dolega.

Post autor: Mickey »

Heh, to jest zabawne, bo teraz dałem taką długą odpowiedź na pytanie i się zorientowałem że już coś wiem na temat tej choroby. A pamiętam jak jeszcze kilka lat temu pojawiłem się tu na forum cały przestraszony z pytaniem "co to jest schizofrenia?". :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „wiedza o schizofrenii”