Odczucia.

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

Annie
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: pn paź 16, 2006 6:42 pm
Lokalizacja: Kraków

Odczucia.

Post autor: Annie »

Witam.
Chciałabym napisać coś, o tym, co nie uniknione dla mnie... Nie jestem niczego pewna.
Nie wiem nawet, czy choroba na którą cierpię jest jakąkolwiek chorobą.
Boję się.
Odczuwam pustkę; strach; zatracenie... Wiem, że może stać się coś bardzo złego. Na nic nie mam ochoty, tylko na sen.
Płakałam kiedyś, ale i łzy się skończyły. Straciłam skrupuły.
Czuję, że byłabym gotowa umrzeć, chociaż chciałabym żyć... jak dawniej. Codzień zasypiając, wiem, że mogę się nie obudzić... Bo coś mnie wciąga. Zasypiam jednak... Budzę się.
Bo teraz jestem nikim. Pałętającą się istotą, pełną lęków... pustki. Z licznymi napadami autoagresji. Kiedyś pełna marzeń... dzisiaj pustki. Nicości... Nie wierzę.
Czekam na dzień, w którym wszystko będzie jasne.
Nikt nie wie, co mi jest.
Czasami myślę, że jestem opętana... zła.
Nie chcę.
A zresztą... wszystko mi obojętne. Może być tylko gorzej...
"Jeśli rodzisz się kochankiem Rodzisz się po to by cierpieć Jak wszystkie nasze duchowe siostry I duchowi bracia”
M.L.Glore
Annie
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: pn paź 16, 2006 6:42 pm
Lokalizacja: Kraków

Odczucia. I

Post autor: Annie »

Witam.
Chciałabym napisać coś, o tym, co nie uniknione dla mnie... Nie jestem niczego pewna.
Nie wiem nawet, czy choroba na którą cierpię jest jakąkolwiek chorobą.
Boję się.
Odczuwam pustkę; strach; zatracenie... Wiem, że może stać się coś bardzo złego. Na nic nie mam ochoty, tylko na sen.
Płakałam kiedyś, ale i łzy się skończyły. Straciłam skrupuły.
Czuję, że byłabym gotowa umrzeć, chociaż chciałabym żyć... jak dawniej. Codzień zasypiając, wiem, że mogę się nie obudzić... Bo coś mnie wciąga. Zasypiam jednak... Budzę się.
Bo teraz jestem nikim. Pałętającą się istotą, pełną lęków... pustki. Z licznymi napadami autoagresji. Kiedyś pełna marzeń... dzisiaj pustki. Nicości... Nie wierzę.
Czekam na dzień, w którym wszystko będzie jasne.
Nikt nie wie, co mi jest.
Czasami myślę, że jestem opętana... zła.
Nie chcę.
A zresztą... wszystko mi obojętne. Może być tylko gorzej...
"Jeśli rodzisz się kochankiem Rodzisz się po to by cierpieć Jak wszystkie nasze duchowe siostry I duchowi bracia”
M.L.Glore
basiaN2
zaufany użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: wt wrz 12, 2006 5:03 pm

Post autor: basiaN2 »

myślę że objawy o których piszesz mogą wskazywac na depresje. radziłabym odwiedzic psychiatre. pozdrawiam
oiselle
zaufany użytkownik
Posty: 285
Rejestracja: pt mar 17, 2006 6:04 pm

Post autor: oiselle »

Najlepiej byłoby, gdybyś udała się do psychologa lub/i lekarza... Wyjaśniłoby się, na co cierpisz, dostałabys może jakieś leki...

Dobrym psychologiem w Krakowie jest Maria de Barbaro - mariadebarbaro@wp.pl
No more death
Awatar użytkownika
dan
moderator
moderator
Posty: 2097
Rejestracja: śr mar 22, 2006 12:24 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Post autor: dan »

Oiselle prywatnie czy na NFZ?
oiselle
zaufany użytkownik
Posty: 285
Rejestracja: pt mar 17, 2006 6:04 pm

Post autor: oiselle »

Teraz jest juz na emeryturze, więc prywatnie. Oiselle miała szczęście rozmawiać z nią jeszcze w szpitalu...
No more death
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Basia ma rację, to jest depresja. Idź do psychiatry a najlepiej do psychologa. Sama sobie nie poradzisz. Wiem coś o tym, też to miałem. 3maj się. Będzie dobrze, to nie trwa wiecznie, z tego można wyjść. :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”