Czy są lepsze leki od Zolafrenu i Rispoleptu?

[martinolalari]

Witajcie,

Mam na imię Marcin i jestem tu nowy. Na schizofrenię choruje od 2006 roku , kiedy to byłem w szpitalu. Zabrano mnie z ulicy. Praktycznie cały czas biorę Zolafren i Rispolept. Kiedyś jeszcze brałem Akineton.
I mam do Was moi kochani pytanko,
...
Czy jest wsród Was ktoś kto przyjmuje te leki tak długo jak ja ?

Czy kiedyś braliście te leki a później lekarz zmienił Wam lek na jakiś inny? Jeśli tak to jaki?

Myślę żeby nie tylko zmienić lekarza ale i przychodnię na wojewódzką, lecz boje się tej zmiany...
Nie wiem może lekarz zapisze mi jakieś "lepsze" lekarstwo?

Pozdrawiam wszystkich z BDG! :>

Marcin

[karuna]

Cześć

Ja biorę leki od 2001 około i mogę powiedzieć, że to zależy od indywidualnej postaci czy lek będzie dobrze wpływał na Ciebie. Ja brałem długo klozapol i bardzo mi pomógł, chociaż już bym go nie chciał to wiem, że innym pomaga. Mi natomiast bardzo nie pomógł rispolept. To moje rozczarowanie. Jak dobrze funkcjonujesz w miarę to będzie dobrze myślę, bo żaden lek nie jest doskonały. Pogadaj z lekarzem jak to u Ciebie wygląda. Na przykład znam osobę, która dobrze się czuła na ketrelu ale gdybym miał go brać na stałe to bym nie wyrobił. Teraz biorę trochę na wieczór i chcę to jeszcze zmniejszyć. Za dużo spania i jedzenia.

miłego forumowania

[karuna]

Ja też słabo po rispolepcie. Po olanzie spałem raz całą dobę prawie. Ale to był arketisem - chyba dlatego. Może solian rzeczywiście jest dobry, ale te skutki uboczne też są. Może przynajmniej nie ma akatyzji.

Ja na rispolepcie kilka miesięcy.

[martinolalari]

Dzięki Wam coś więcej wiem. I czekam na więcej opinii.

Pozdro!

[karuna]

Myślę żeby nie tylko zmienić lekarza ale i przychodnię na wojewódzką, lecz boje się tej zmiany...
Nie wiem może lekarz zapisze mi jakieś "lepsze" lekarstwo?

To jest trochę jak ruletka, nie zawsze musisz wygrać. Dobrze jest mieć lekarza, którego znasz i wpierw może z nim pogadać. Ale jak bym czuł, że trzeba to bym zmienił przychodnię.

[Niemamnie]

Rispolept nie działa na mnie i powoduje u mnie ciągoty do alkoholu.
Abilify jest dla mnie idealnym lekiem.

[jojo]

Przez krótki czas brałam 6 mg Rispolept. I czułam się na nim fatalnie... Nie dość, że wywoływał u mnie napady panicznego lęku, bałam się nawet wyjść do sklepu, to w ogóle nie działał na omamy słuchowe i urojenia. Był tak samo nieskuteczny, jak serdolect, który brałam wcześniej.

Brałam kiedyś Zalastę, nawet ją tolerowałam, ale strasznie mnie utuczyła, więc ją zmieniłam.

Obecnie biorę Amisan 200 mg, ale od około dwóch miesięcy nie mam okresu, chyba znów mam podwyższony poziom prolaktyny. Poza tym wieczorem i w nocy mam fatalny nastrój- dopadają mnie lęki egzystencjalne, na szczęście nie są na tyle silne, abym musiała zażywać leki uspokajające.

No i w ogóle nie czuję dużego napędu do działania, a ponoć taka mała dawka leku ma mnie aktywizować.

Fakt, biorę ten lek wieczorem, a nie rano, ale mój psychiatra uważa że to obojętne kiedy zażywam Amisan.

[Catastrophique]

Brałem Rispolept na początku choroby, w 2006r. Nie pamiętam jak się na nim czułem. Później był Zolafren na którym strasznie przytyłem. Obecne biorę Abilify i uważam, że jest to najlepszy lek z tych wszystkich, które brałem. Nie jest jednak idealny.

[Peter]

Także uważam, że Abilify znacznie jest lepszy od Zolafrenu...

[mei]

Także uważam, że Abilify znacznie jest lepszy od Zolafrenu...

A ja odwrotnie, dużo lepiej się czułam na olanzapinie niż na abilify. Poza tym na olanzapinie schudłam, a przy abilify przytyłam.

[Peter]

To ja zupełnie odwrotnie :-)) Na Zolafrenie przytyłem a na Abilify waga zaczęła spadać...

[Catastrophique]

Mi dodatkowo po jakimś czasie brania Abilify zachciało się wreszcie ruszyć z domu, działać w różnych kierunkach. To, z tego co mówią lekarze, lek aktywizujący oraz nowszy, nowszej generacji niż Zolafren. Ale to jasne, że każdy może reagować na niego inaczej.

[Unknown]

Zolafren i/lub Rispolept = parkinsonizm.

To, z tego co mówią lekarze, lek aktywizujący oraz nowszy, nowszej generacji niż Zolafren.

Stara śpiewka. Jak zwykle tylko tyle informacji są w stanie dostarczyć pacjentom o psychotropach. Hahaha, żałośni są ci psychiatrzy.

[rofi]

ja biorę teraz zolafren 10 mg i jest ok. olanzapina to dla mnie najlepszy lek, nie mam właściwie żadnych efektów ubocznych. Tylko trochę przytyłem, ale nie jest najgorzej. Przez wiele lat byłem na 5 mg i według lekarza powinienem wrócić do tej dawki

[sophie]

Ja bralam i rispolept i zolafren i po obu lekach nie czulam sie dobrze.
Teraz biore abilify i jest duzo lepiej

[martinolalari]

Zolafren i/lub Rispolept = parkinsonizm.

Hahaha, żałośni są ci psychiatrzy.

Niektórzy rzecziwiście są żałośni, hehe.

Pozdro

[Unknown]

@up, gdybyś tak nie manipulował cytatami to może nawet ktoś by zrozumiał co w ogóle chciałeś przekazać... Na temat parkinsonizmu: viewtopic.php?f=5&t=16124 - na to przepisują Akineton, który brałeś. ;/
Bierzesz wymienione wcześniej neuroleptyki bez przerwy już tak długo, więc chyba psychiatra zalecał ci wykonywać badania krwi co jakiś czas? [olanzapina powoduje cukrzycę u wielu pacjentów] A tak w ogóle dlaczego zamierzasz akurat teraz zmieniać leki, czy wywołały jakieś szczególnie przykre skutki uboczne po latach?

[aleksander]

Czy są lepsze to zależy dla kogo być może dla ciebie te leki są najlepsze,a może nie,musisz przetestować na sobie inne leki nie ma innego sposobu żeby się tego dowiedzieć.ale jeśli chodzi o statystyczną skuteczność to jak widzisz rispolept chyba ma małą a kiedyś gdzieś przeczytałem że olanzapina jest najrzadziej odstawianym lekiem i jest to lek pierwszego rzutu mi na 4 psychiatrów u których byłem na początku chorby 3 przepisało olanzapine a jeden risperidon,w moim przypadku są inne leki lepsze od tych dwóch,Solian,sulpiryd
Risperidon(Rispolept) - ciężka głowa,całe ciało ciężkie, przymulenie, otępienie, zmęczenie, brak nasienia,nie chce "stawać"-nie skuteczny w moim przypadku,
Olanzapina( Zolafren)- tycie z powodu wzmożonego łaknienia,długie spanie ,ogólne zamulenie- troche pomógł

[martinolalari]

Przepraszam za tą moją nieświadomą manipulację cytatami ... Nie uczuniłem tego specjalnie...

Biorę 2 mg Rispoleptu rano a potem 2 mg tego samego wieczorem + Zolafren 10 mg wieczorem...

Ale czuje się w miarę dobrze.. nie ma już zamulenia a moja pani doktor stwierdziła kiedyś że "Panie Marcinie widać że leki panu służą" Bo to tych lekach w takiej dawce rzeczywiście jest poprawa.. jak ja to nazywam "Zaczynam bardziej słyszeć Świat i więcej do mnie dociera ... to znaczy do mojej duszy... "

Wszystkim dziękuję za wpisy W sumie to jest pierwsze forum o tej chorobie na jakim się wypowiadam.

Pozdroi!

Marcin