Jestem nowym użytkownikiem na tym forum. Przeczytałem kilkanaście postów i chcę się podzielić z wami problemem z którym zmaga sie moja rodzina.
Żyjemy w małym mieście z rodzicami i bratem. Z bratem zawsze były problemy przede wszystkim w szkole. Skończył tylko gimnazjum , miał kuratora, wpadł w złe towarzystwo , alkohol,narkotyki. Na jakąkolwiek próbę rozmowy z mojej strony czy ze strony moich rodziców były wieczne wyzwiska i odzywki w stylu "daj mi spokój". Brat ma 21 lat, nie ma ani wykształcenia ani pracy. Nie raz z ojcem próbowaliśmy mu pomóc i zachęcaliśmy żeby zdobył zawód i mógł coś zrobić w swoim życiu. Niestety jakiś czas temu zaczęło się... Dowiedziałem się od niego mimo iż nie chciał na początku przyznać,że wszyscy koledzy się odwrócili. Więc czara złości i rozczarowania zeszła z nas , na kolegów.
Zamknął się w pokoju , zasłonił okna , chciał je zakleić taśmą nawet. Wrzeszczał ,że ich pozabija , że go prześladują , że widzą co on robi w pokoju. Praktycznie non stop są wyzwiska w ich stronę. Próbowałem z nim rozmawiać ale zwyzywał mnie i całkowicie się odciął. Na jakiekolwiek próby rozmowy jest krzyk , trzaskanie drzwiami. Cały czas tylko śpi , śmieje się do siebie , krzyczy i przeklina . Chodzi po nocy non stop tam i z powrotem do łazienki , do kuchni, nieraz po 3 razy na minute i z powrotem. Sąsiedzi się boją , dlatego nikt nie wzywa policji. Brat nie był leczony , bo nie chce o tym słyszeć. Powiedział ,że jak zadzwonimy po lekarza albo policje to nas pozabija i spali mieszkanie, że jesteśmy konfidentami i wszyscy są przeciwko. Pomóżcie bo już nie daję rady

Człowiek nie potrafi już sam normalnie funkcjonować bo non stop jest wrzask w domu , a w nocy spać nie idzie i jak tu pracować, żyć i cokolwiek zrobić. Chcemy mu pomóc ale nie wiemy jak.....