Mojego brata zabrało pogotowie

Moderator: moderatorzy

Turkusowa
zarejestrowany użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: pt lut 08, 2013 6:33 pm

Mojego brata zabrało pogotowie

Post autor: Turkusowa »

Chciałam poprosić kogoś o radę, bo kompletnie nie wiem co robić. Dzisiaj rodziców nie było na noc w domu, kiedy mój brat, który jest chory miał atak szału. Od ponad roku było spokojniej, był wulgarny, ale nie bił nas, więc myśleliśmy, że jest poprawa. Byłam w domu z moim chorym bratem(17 lat) i młodszym, który jest zdrowy(11 lat). Było trochę po północy, kiedy obudziły mnie krzyki moich braci. Starszy brat oprócz schizofrenii choruje na uzależnienie od komputera i kiedy miał kłopoty z połączeniem się z serwerem irracjonalnie uznał to za wine naszego młodszego brata i zaczął go bić krzycząc "oddawaj mi internet" a jedenastoletni brat zaczął krzyczeć wzywając mnie na pomoc. Poszłam do ich pokoju, próbowałam ich rozdzielić (teraz wiem, że to było głupie, powinnam od razu zadzwonić, ale to był impuls) i sama ostro oberwałam, ale udało mi się wyjść do mojego pokoju i zadzwonić na pogotowie. Krzyknęłam do braci, że pogotowie zaraz będzie, starszy brat przestał krzyczeć, ale dalej bił młodszego. Znowu próbowałam ich rozdzielić i przyjełam sporo ciosów na siebie, żeby 11-letni nie został do końca sponiewierany (prawie stracił przytomność, a chory nadal go kopał) i broniąc się podrapałam atakującego brata (nie powinnam była, ale bałam się, że mnie skatuje). Kiedy weszło pogotowie brat z miejsca się uspokoił i udawał, że ja kłamię, ale zobaczyli pobitego młodszego brata i zdemolowany pokój, więc wzieli chorego brata do szpitala.
Mam wyrzuty sumienia, bo zbliża się koniec roku szkolnego, brat miał się w tym tygodniu powyciągać z zagrożeń, a jak trafi do ośrodka to będzie musiał przeze mnie powtarzać klase. Z drugiej strony zależało mi na bezpieczeństwie moim i młodszego brata, więc nie wiem czy miałam inną możliwość.
Nie wiem jak opowiedzieć o tym rodzicom, kiedy rano wrócą. Myśleliśmy, że jest u brata poprawa, ale jak widać nie, boję się, że będzie miał kłopoty i nie wiem co robić.
Poradzi mi ktoś jak wytłumaczyć to rodzicom i co mam robić jeśli znowu będę w takiej sytuacji?
Zawsze rodzice się nim zajmowali kiedy wpadał w szał, ja zawsze wtedy wychodziłam z domu i teraz nie wiem jak się zachowywać.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Mojego brata zabrało pogotowie

Post autor: cezary123 »

Jak oprócz "ataków szału" przejawia się jego choroba? Jaką ma diagnozę?
Turkusowa
zarejestrowany użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: pt lut 08, 2013 6:33 pm

Re: Mojego brata zabrało pogotowie

Post autor: Turkusowa »

Siedzi całymi dniami przed komputerem grając, nie odzywa się prawie wcale, chyba że coś chce, jest wulgarny wobec rodziny, czasami śmieje się sam do siebie takim "demonicznym" śmiechem. Jest wyobcowany, unika ludzi jak tylko może. I jest silnie uzależniony od komputera, to jest właściwie jedyna rzecz na której mu zależy, jedyny szantaż jakim rodzice mogli go zmusić do chodzenia do szkoły (chociaż i tak chodzi w kratke)
Diagnozy dokładnie nie znam, rodzice się tym zajmowali.
niewazne
zaufany użytkownik
Posty: 1417
Rejestracja: pn sie 16, 2010 4:15 pm

Re: Mojego brata zabrało pogotowie

Post autor: niewazne »

Brat bierze leki?
Dobrze zrobiłaś dzwoniąc na pogotowie, nie można przecież pozwolić żeby ktoś kogoś bił. Zadbaj też o młodszego brata, bo w wieku 11 lat dla niego te wszystkie wydarzenia muszą być traumatyczne.
Bo strach to nic innego jak zdradziecka odmowa pomocy ze strony rozumowania
Turkusowa
zarejestrowany użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: pt lut 08, 2013 6:33 pm

Re: Mojego brata zabrało pogotowie

Post autor: Turkusowa »

Brat brał leki przez pewien czas, ale pierwsze nie przynosiły rezultatu, po drugich było lepiej ale przestał przyjmować, bo mówił, że jest po nich otępiały i nie może spać.
Rodzice są przerażeni bo o drugiej w nocy zadzwonili do nich że mają przyjechać po mojego brata, bo jest niepełnoletni, a oni byli wtedy w innym szpitalu, bo tata ma nowotwór i ostatnio jest z nim ciężko. Rodzice potrafili uspokoić brata, podobno gdyby mu pokazać, ze internet znowu jest to by się uspokoił.
Tłumaczyłam młodszemu bratu, ze to nie jego wina, zrobiłam okłady, dzisiaj już normalnie poszedł do szkoły, ale boję się, że choremu zaszkodziłam, bo pod koniec roku nie powinien opuszczać zajęć.
Blanka
zaufany użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: pt gru 07, 2012 4:30 pm
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Mojego brata zabrało pogotowie

Post autor: Blanka »

Turkusowa, nawet jeśli zaszkodziłaś mu ze względu na szkołę, to tak naprawdę jakie miałaś wyjście? Zrobiłaś to co powinnaś i już. I nikt ani rodzice, ani przede wszystkim Ty sama nie powinnaś się obwiniać. Powiedziałabym, że to jak obrona konieczna. Może tym razem w szpitalu dobrze dobiorą mu leki i będzie mógł normalnie funkcjonować. Trzeba mu pomóc owszem, ale o sobie, bracie też musisz myśleć.
A młodszemu bratu powiedz, że starszy jest chory. Powiedz jak jest a prędzej to zrozumie.
niewazne
zaufany użytkownik
Posty: 1417
Rejestracja: pn sie 16, 2010 4:15 pm

Re: Mojego brata zabrało pogotowie

Post autor: niewazne »

Turkusowa przykro mi, że masz taką sytuację życiową. Nie obwiniaj się, w tym momencie najważniejsze było zdrowie twoje, twojego brata i twojego chorego brata, a nie szkoła. Życzę twojemu bratu i tacie dużo zdrowia.
Bo strach to nic innego jak zdradziecka odmowa pomocy ze strony rozumowania
Turkusowa
zarejestrowany użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: pt lut 08, 2013 6:33 pm

Re: Mojego brata zabrało pogotowie

Post autor: Turkusowa »

Dzięki za wsparcie, teraz mi trochę lżej.
Brat trafił do szpitala na obserwacje, mają go potrzymać ze dwa tygodnie.
Boję się, że jak wyjdzie to mnie znienawidzi, musiał się okropnie poczuć jak czterech policjantów i pięciu medyków wparowało mu do pokoju (który zawsze był jego azylem od ludzi) i na siłę go wyciągnęli do szpitala. Ale z drugiej strony nigdy nikomu nie udało się go namówić na terapie, więc chyba prędzej czy później i tak by się to stało.
Tomek1981
bywalec
Posty: 168
Rejestracja: wt maja 28, 2013 7:25 pm
Status: Ogrodnik
płeć: mężczyzna

Re: Mojego brata zabrało pogotowie

Post autor: Tomek1981 »

Bardzo rozsądnie się zachowałaś dzwoniąc, po karetkę, jak pomogą Twojemu bratu, to jeszcze będzie Ci za to wdzięczny... wiem po sobie, mama z bratem 3 razy zawozili mnie do szpitala, za 3 dobrali mi leki i zrozumiałem swój błąd i myślenie. Powodzenia, 3 mam kciuki :)
fheng
zaufany użytkownik
Posty: 543
Rejestracja: ndz wrz 18, 2011 2:07 am

Re: Mojego brata zabrało pogotowie

Post autor: fheng »

Bardzo dobrze zrobiłaś. A co by było gdyby on zabił młodszego brata? Kurde straszne bo 11-latek to dzieciak. Rodzice powinni teraz otoczyć go opieką!
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
Awatar użytkownika
Weronika
zaufany użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: pn kwie 22, 2013 7:13 pm
Status: bankowiec

Re: Mojego brata zabrało pogotowie

Post autor: Weronika »

Turkusowa jak czuje sie Twoj brat? przeczytalam Twojego posta i uświadomiłam sobie, że nie tylko moja rodzina ma podobne problemy ... od ostatniego Twojego wpisu minelo kilka miesiecy, jak yglada obecnie sytuacja?
Turkusowa
zarejestrowany użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: pt lut 08, 2013 6:33 pm

Re: Mojego brata zabrało pogotowie

Post autor: Turkusowa »

wyszedł w lipcu ze szpitala, zaczął brać leki więc jest troche spokojniejszy. Często odzywa się do nas agresywnie, ale od tamtej pory nas nie atakuje (podobno miał niedawno jakiś incydent w szkole, ale do końca nie wiem co się stało). Trochę się o niego martwię, bo jest strasznie bierny, kiedy wraca do domu to cały czas tylko siedzi przy komputerze albo leży, nigdy nic nie robi. Ale nie będę w to interweniować, bo nie znam się na terapiach, a wole taki stan rzeczy niż kiedy był agresywny. No i on mi nie ufa.
Smutne, ile rodzin zmaga się z takimi problemami. Ale trzeba z tym jakoś żyć
Awatar użytkownika
Weronika
zaufany użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: pn kwie 22, 2013 7:13 pm
Status: bankowiec

Re: Mojego brata zabrało pogotowie

Post autor: Weronika »

Ja i moja rodzina też borykamy sie z choroba mojego brata, dlatego bardzo dobrze wiem co czujesz Ty i Twoi najbliżsi ... Jeśli mogę Ci coś podpowiedzieć ... to proba terapii Twojego brata w IPiN w W-wie na Oddziale F9. Moj brat spedzil tam 7 tyg, psycholodzy, terapeuci uświadomili go czym jest jego choroba, nauczyli go "wspołżycia" wśrod bliskich, kiedyś słowo: proszę, dziekuję czy przepraszam byly mu slowami obcymi .. wiem, ze to może brzmi śmiesznie ale on tez traktowal nas jak największe zlo i reagowal na nas bardzo agresywnie ... nawet nie zdawalam sobie sprawy czym moze sie to skonczyc i nie zycze tego nikomu. Nie wiem z jakiego jestescie miasta ale do IPiN moze dostac sie kazdy chory bez wzgledu na miejsce zamieszkania. We wtorki od 18 można spotkac sie osobiscie z Pania Ordynator oddzialu i porozmawiac o terapii dla chorego, może to pomogloby Twojemu bratu
yo
bywalec
Posty: 41
Rejestracja: pt lis 29, 2013 2:28 pm

Re: Mojego brata zabrało pogotowie

Post autor: yo »

kiedyś słowo: proszę, dziekuję czy przepraszam byly mu slowami obcymi .. Zawsze myślałam,że to kwestia wychowania....?

Wróć do „mój brat/siostra jest chory/a”