"Polityka ma coś z rzeźni"
: wt paź 02, 2012 12:51 am
Steven Lukes - Polityka ma coś z rzeźni - rozmowy Beaty Polanowskiej-Sygulskiej z oksfordzkimi filozofami
źródło: http://www.omp.org.pl/aktualnosc.php?idAktualnosci=60
"Wybieramy polityków i opłacamy administratorów, aby wykonali za nas brudną robotę przehandlowywania naszego zdrowia, naszego bezpieczeństwa, a czasami naszego życia za wzrost gospodarczy, przynoszenie zysków, jakość zarządzania... (...) Prawdą jest bowiem, iż sami sobie przeczymy i chcemy rzeczy niemożliwych do pogodzenia. Chcemy, by nasi przywódcy i urzędnicy państwowi realizowali politykę, która jest spójna i która służy naszemu dobru. Chcemy zatem, by rozdzielali trudno dostępne specyfiki medyczne, by podejmowali decyzje w zakresie polityki transportowej, lub by określali możliwe do zaakceptowania poziomy skażenia, co wiąże się z kalkulowaniem ryzyka obrażeń ciała i utraty życia - aby, generalnie rzecz biorąc, przeprowadzali kalkulacje, które my, osoby prywatne, postrzegamy jako nie do przyjęcia, ze względu na ich charakter transakcji wymiennych. Jakże bowiem możesz zdecydować, że człowiek w określonym wieku nie jest już wart operacji lub że wybudowanie w danym terenie drogi doprowadzi do X wypadków śmiertelnych rocznie? (...) Tak więc chcemy, aby tego rodzaju transakcje wymienne były podejmowane, ale nie chcemy słyszeć ani o nich samych, ani o sposobie ich przeprowadzania, np. o tym, jak wysoko jest oceniane ludzkie zdrowie i życie. Zamiast tego powiadamy za Kantem, iż życie ma swoją godność i że dlatego nie ma ceny. W jakim zakresie naprawdę chcemy (...) być na forum publicznym szczerzy i otwarci w przedmiocie tych trudnych, a czasami tragicznych wyborów? Być może jest to rodzaj koniecznej hipokryzji, której narzędziami są nasi przywódcy i nasi urzędnicy - płacimy im za angażowanie się w podejmowanie wyborów, od których odwracamy wzrok. Być może ta sfera polityki i administracji jest w życiu publicznym czymś w rodzaju rzeźni - chcemy, by funkcjonowała i potrzebujemy jej, ale nie chcemy o niej nic wiedzieć." - Steven Lukes
"Założenie, że wszystkie wartości dają się mierzyć na jednej skali tak, że wystarczy samo sprawdzenie, by ustalić, która jest z nich najwyższą zdaje się przeczyć naszej wiedzy o tym, że ludzie są wolnymi podmiotami, i sprowadzić decyzje moralne do działań, które w zasadzie mógłby wykonać suwak logarytmiczny" - I. Berlin
źródło: http://www.omp.org.pl/aktualnosc.php?idAktualnosci=60
"Wybieramy polityków i opłacamy administratorów, aby wykonali za nas brudną robotę przehandlowywania naszego zdrowia, naszego bezpieczeństwa, a czasami naszego życia za wzrost gospodarczy, przynoszenie zysków, jakość zarządzania... (...) Prawdą jest bowiem, iż sami sobie przeczymy i chcemy rzeczy niemożliwych do pogodzenia. Chcemy, by nasi przywódcy i urzędnicy państwowi realizowali politykę, która jest spójna i która służy naszemu dobru. Chcemy zatem, by rozdzielali trudno dostępne specyfiki medyczne, by podejmowali decyzje w zakresie polityki transportowej, lub by określali możliwe do zaakceptowania poziomy skażenia, co wiąże się z kalkulowaniem ryzyka obrażeń ciała i utraty życia - aby, generalnie rzecz biorąc, przeprowadzali kalkulacje, które my, osoby prywatne, postrzegamy jako nie do przyjęcia, ze względu na ich charakter transakcji wymiennych. Jakże bowiem możesz zdecydować, że człowiek w określonym wieku nie jest już wart operacji lub że wybudowanie w danym terenie drogi doprowadzi do X wypadków śmiertelnych rocznie? (...) Tak więc chcemy, aby tego rodzaju transakcje wymienne były podejmowane, ale nie chcemy słyszeć ani o nich samych, ani o sposobie ich przeprowadzania, np. o tym, jak wysoko jest oceniane ludzkie zdrowie i życie. Zamiast tego powiadamy za Kantem, iż życie ma swoją godność i że dlatego nie ma ceny. W jakim zakresie naprawdę chcemy (...) być na forum publicznym szczerzy i otwarci w przedmiocie tych trudnych, a czasami tragicznych wyborów? Być może jest to rodzaj koniecznej hipokryzji, której narzędziami są nasi przywódcy i nasi urzędnicy - płacimy im za angażowanie się w podejmowanie wyborów, od których odwracamy wzrok. Być może ta sfera polityki i administracji jest w życiu publicznym czymś w rodzaju rzeźni - chcemy, by funkcjonowała i potrzebujemy jej, ale nie chcemy o niej nic wiedzieć." - Steven Lukes
"Założenie, że wszystkie wartości dają się mierzyć na jednej skali tak, że wystarczy samo sprawdzenie, by ustalić, która jest z nich najwyższą zdaje się przeczyć naszej wiedzy o tym, że ludzie są wolnymi podmiotami, i sprowadzić decyzje moralne do działań, które w zasadzie mógłby wykonać suwak logarytmiczny" - I. Berlin