Pożegnanie
: czw paź 23, 2003 9:27 pm
Bardzo mną wstrząsnęło to, co stało sie z Ewą www.oblicze-schizofrenii.blog.pl. Oto mój ostatni komentarz na jej stronie:
Czytając listy Ewy może się wydawać, że jedno nieopatrzne słowo "Kłamiesz" wpędziło ją w nawrót choroby. To nie tak. Marek i ja wiemy jak trudno jest z tego wyjść, najlepsze lekarstwo to czas i zapomnienie - trzeba starać się być jak najdalej od przeżyć z okresu choroby - życ normalnie. Na miejscu Ewy spaliłbym wszystkie szczegółowe zapiski z okresu choroby, aby nie móc do nich wracać. Ewa w znakomity sposób pokazała "normalnym" na czym polega ta choroba.
Rozmawiałem wczoraj ze swoim psychiatrą - ludzie którzy z tego wyszli NIE CHCĄ wracać do wspomnień - czują, że ich odświeżanie może być niebezpieczne ! Ja też czuję, że moje ostatnie zaangażowanie mi nie służy. Moja żona już kilka razy przylepiła mi kartke do monitora z małpą drapiącą się w głowę z podpisem "coś ci się poplątało kochanie ?" - chyba ma rację - muszę z tym skończyć. Życzę Ci Ewo powrotu do zdrowia i opisywania na blogu normalnego życia, normalnych przeżyć - nie wracaj do opisu choroby !
Czytając listy Ewy może się wydawać, że jedno nieopatrzne słowo "Kłamiesz" wpędziło ją w nawrót choroby. To nie tak. Marek i ja wiemy jak trudno jest z tego wyjść, najlepsze lekarstwo to czas i zapomnienie - trzeba starać się być jak najdalej od przeżyć z okresu choroby - życ normalnie. Na miejscu Ewy spaliłbym wszystkie szczegółowe zapiski z okresu choroby, aby nie móc do nich wracać. Ewa w znakomity sposób pokazała "normalnym" na czym polega ta choroba.
Rozmawiałem wczoraj ze swoim psychiatrą - ludzie którzy z tego wyszli NIE CHCĄ wracać do wspomnień - czują, że ich odświeżanie może być niebezpieczne ! Ja też czuję, że moje ostatnie zaangażowanie mi nie służy. Moja żona już kilka razy przylepiła mi kartke do monitora z małpą drapiącą się w głowę z podpisem "coś ci się poplątało kochanie ?" - chyba ma rację - muszę z tym skończyć. Życzę Ci Ewo powrotu do zdrowia i opisywania na blogu normalnego życia, normalnych przeżyć - nie wracaj do opisu choroby !