Strona 5 z 10
Re: normalni- aseksualni?
: śr lis 10, 2010 4:53 am
autor: boris
savior of the damned pisze: Moze zacznij od razu namawiać wszystkich do celibatu, postu, biczowania, umartwiania się - przecież życie nie może składać sie z przyjemnosci

A co wspólnego, przyjacielu, ma według Ciebie biczowanie się i celibat? Biczowanie się to zadawanie sobie bólu. Celibat niekoniecznie musi byc bolesny, a nawet jeżeli jest bolesny to nie można tego porównywac do biczowania się, ponieważ bolesne w rzeczywistości jest napięcie seksualne. Jego rozładowanie jednak zupełnie nie rozwiązuje sprawy gdyż pojawia się ono ponownie. Zatem tak czy tak nie można w tej sprawia uniknąć bólu aż do czasu całkowitego zaniku napięcia seksualnego do czego prowadzi prawidłowo utrzymywany celibat - i jest to sporą przyjemnością

Re: normalni- aseksualni?
: śr lis 10, 2010 12:42 pm
autor: savior
Boris - miałem na mysli to, że filozofia w średniowieczu uważała ciało i jego potrzeby za coś złego i nieczystego(może generalizuje - ale taki był ogólny pogląd) i juz nie chodzi o samo biczowanie- uzyłem tu groteski,
tylko chcialem wskazać, ze sam fakt unikania takich przyjemności (np seksu) jest wypinaniem się na naturę. A życie w zgodzie z naturą na pewno nie jest niczym złym. Ale swoją droga żyjcie sobie jak chcecie tylko innych nie namawiajcie do jakichś dziwnych "zasad"
Re: normalni- aseksualni?
: czw lis 11, 2010 4:46 am
autor: boris
savior of the damned pisze:chcialem wskazać, ze sam fakt unikania takich przyjemności (np seksu) jest wypinaniem się na naturę. A życie w zgodzie z naturą na pewno nie jest niczym złym.
Musisz umieć rozróżnić pomiędzy tym co nawykowe i do czego ludzie już tak się przyzwyczaili, że biorą to za naturalne, a tym co rzeczywiście naturalne. Unikanie bólu i oddawanie się przyjemności jest naturalne, powstaje jednak pytanie o prawidłową definicję bólu i przyjemności. Dla mnie pożądanie, chciwość, gniew, agresja, nie są stanami naturalnymi, gdyż nic co naturalne nie może prowadzić do bólu. Także dla mnie Twoja "naturalność" jest naturalnością urodzonego kaleki. Co naprawdę znaczy być naturalnym, tego nie wiesz, ani nie wiesz, że tego nie wiesz
savior of the damned pisze: Ale swoją droga żyjcie sobie jak chcecie tylko innych nie namawiajcie do jakichś dziwnych "zasad"
Przyjacielu, żyję sobie tak jak chcę i będę namawiał do tego co uważam za przyjemne, jeżeli tylko przyjdzie mi na to ochota, niezależnie czy Ci się to podoba czy nie

Ale specjalnie się nie martw, bo akurat Ciebie nie mam ochoty na nic namawiać

Re: normalni- aseksualni?
: czw lis 11, 2010 11:11 am
autor: savior
boris pisze:savior of the damned pisze:chcialem wskazać, ze sam fakt unikania takich przyjemności (np seksu) jest wypinaniem się na naturę. A życie w zgodzie z naturą na pewno nie jest niczym złym.
Musisz umieć rozróżnić pomiędzy tym co nawykowe i do czego ludzie już tak się przyzwyczaili, że biorą to za naturalne, a tym co rzeczywiście naturalne. Unikanie bólu i oddawanie się przyjemności jest naturalne, powstaje jednak pytanie o prawidłową definicję bólu i przyjemności. Dla mnie pożądanie, chciwość, gniew, agresja, nie są stanami naturalnymi, gdyż nic co naturalne nie może prowadzić do bólu. Także dla mnie Twoja "naturalność" jest naturalnością urodzonego kaleki. Co naprawdę znaczy być naturalnym, tego nie wiesz, ani nie wiesz, że tego nie wiesz
savior of the damned pisze: Ale swoją droga żyjcie sobie jak chcecie tylko innych nie namawiajcie do jakichś dziwnych "zasad"
Przyjacielu, żyję sobie tak jak chcę i będę namawiał do tego co uważam za przyjemne, jeżeli tylko przyjdzie mi na to ochota, niezależnie czy Ci się to podoba czy nie

Ale specjalnie się nie martw, bo akurat Ciebie nie mam ochoty na nic namawiać

Sex istniał od zawsze, sięga samych korzeni człowieczeństwa. Ludzie pod tym względem zawsze łączyli przyjemne z pożytecznym - prokreacje z czystą przyjemnoscią. pożadanie, które prowadzi do bólu - pewnie ze tak - kiedy ktoś jest moralnym trupem i dokonuje na kimś gwałtu. Jednak jest to skrajny przypadek. A ja mam na myśli to, że zarówno kobieta i mężczyzna tego chcą i czerpią z tego radość. To nazywasz naturalnościa urodzonego kaleki? A nie mam na myśli robić tego tak często jak króliki, w życiu potrzebna jest równowaga. Bo i czasem napić sie trzeba, gdzieś wyjechac, kochać sie, i robić wiele innych rzeczy.
Równie dobrze mógłbyś powiedzieć ze pożądanie jedzenia jest złe, więc lepiej umrzeć z głodu. Nie twierdze, ze seks jest niezbędny do życia tak jak oddychanie, czy wspomniane jedzenie, niemniej po prostu fajny i korzystny dla ogólnego zdrowia - to ostatnie jest udowodnione przez zachodnia naukę.
Mówiąc, abyście nie namawiali do czegoś - trochę sie uniosłem - każdy ma oczywiscie prawo do głoszenia swoich pogladów.
Przyjacielu:)
Re: normalni- aseksualni?
: czw lis 11, 2010 11:44 am
autor: boris
savior of the damned pisze: Nie twierdze, ze seks jest niezbędny do życia tak jak oddychanie, czy wspomniane jedzenie, niemniej po prostu fajny i korzystny dla ogólnego zdrowia - to ostatnie jest udowodnione przez zachodnia naukę.
Osobiście uważam pożądanie seksualne za bolesne i szkodliwe dla zdrowia psychicznego - i z tegoż powodu nie uprawiam seksu

Ale skoro Ty uważasz go za fajny, nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci udanego seksu

Niech każdy szuka swego własnego szczęścia

Re: normalni- aseksualni?
: czw lis 11, 2010 12:51 pm
autor: savior
Thanks

Re: normalni- aseksualni?
: czw wrz 22, 2011 4:09 am
autor: fheng
boris pisze:savior of the damned pisze: Nie twierdze, ze seks jest niezbędny do życia tak jak oddychanie, czy wspomniane jedzenie, niemniej po prostu fajny i korzystny dla ogólnego zdrowia - to ostatnie jest udowodnione przez zachodnia naukę.
Osobiście uważam pożądanie seksualne za bolesne i szkodliwe dla zdrowia psychicznego - i z tegoż powodu nie uprawiam seksu

Ale skoro Ty uważasz go za fajny, nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci udanego seksu

Niech każdy szuka swego własnego szczęścia

I o to chodzi:) każdemu wg potrzeb! a czemu uważasz pożadanie za bolesne i szkodliwe- jeśli moge sie tak zaciekawić?:)
Re: normalni- aseksualni?
: wt wrz 27, 2011 9:32 am
autor: boris
Stany umysłu możemy skalasyfikować jako korzystne i jako niekorzystne, te ostatnie prowadzą do cierpienia. Pożądanie klasyfikuję do stanów niekorzystnych, kalających umysł. Natura pożądania nie jest zbytnio odmienna od uzależnienia narkotycznego, branie kolejnych działek uśmierza głód ale on powraca. Wyleczony narkoman nie odczuwa głodu narkotycznego i ten stan rozpoznaje jako przyjemny. Jedyny problem jaki tu widzę, to ten że część uzależnionych wzbrania się przed rozpoznaniem swego stanu jako bolesnego i wybiera doraźne uśmierzanie bólu zamiast pełnego odstawienia, które co prawda w początkowej fazie wzmaga dyskomfort głodu ale z czasem prowadzi do coraz większej przyjemności.
Re: normalni- aseksualni?
: wt wrz 27, 2011 11:17 am
autor: moi
boris pisze:Jedyny problem jaki tu widzę, to ten że część uzależnionych wzbrania się przed rozpoznaniem swego stanu jako bolesnego i wybiera doraźne uśmierzanie bólu zamiast pełnego odstawienia, które co prawda w początkowej fazie wzmaga dyskomfort głodu ale z czasem prowadzi do coraz większej przyjemności.
Gdyby trzeźwość prowadziła do "coraz większej przyjemności", to mielibyśmy samych wyleczonych narkomanów dookoła. Niestety, dla osoby będącej w ciągu, trzeźwość jest jednym z najgorszych stanów, jaki można odczuwać. Muszą one uczyć się do nowa żyć w trzeźwości i czerpać z tego przyjemność. A to nie jest łatwe -wiedzą o tym wszyscy ci, którzy cierpią na anhedonię, marazm, negatywizm i depresję, czyli duża część uczestników tego forum.
Pozdrawiam.m.
Re: normalni- aseksualni?
: wt wrz 27, 2011 2:48 pm
autor: zbyszek
boris pisze:... Pożądanie klasyfikuję do stanów niekorzystnych, kalających umysł. ..
Źle klasyfikujesz. Wiele stanów umysłu nie da się ocenić bez podania okoliczności - przykładowo "strach". Czasami zły, bo boli, a czasmi korzystny, bo chroni przed stratą cielesną. Podobnie jest z porządaniem seksualnym. Porządanie seksualne jest potrzebne po to, żeby doprowadzić do aktu seksualnego. Bez tego aktu nie mielibyśmy dzieci i wymarlibyśmy. Natomiast sam akt seksualny bez porządania wydaje mi się podobnie dziwaczny, a wręcz tak "na sucho" lub z samej racjonalności zawiera według mnie coś niemoralnego.
A jak ty to odczuwasz ?
Re: normalni- aseksualni?
: wt wrz 27, 2011 6:27 pm
autor: boris
moi pisze:Gdyby trzeźwość prowadziła do "coraz większej przyjemności", to mielibyśmy samych wyleczonych narkomanów dookoła..
Nie czytasz uważnie, wspomniałem o wstępnej fazie wzmożonego dyskomfortu. Choć oczywiście porównanie nie jest doskonałe, gdyż przyjeność płynąca z uwolnienia się od przymusu picia jest ograniczona, natomiast przyjemność celibatu jest znacznie większa, gdyż prowadzi do olbrzymiego spokoju, po tym jak zanikają wszelkie kompulsywne myśli o treści seksualnej.
zbyszek pisze:Źle klasyfikujesz. Wiele stanów umysłu nie da się ocenić bez podania okoliczności - przykładowo "strach". Czasami zły, bo boli, a czasmi korzystny, bo chroni przed stratą cielesną. Podobnie jest z porządaniem seksualnym. Porządanie seksualne jest potrzebne po to, żeby doprowadzić do aktu seksualnego. Bez tego aktu nie mielibyśmy dzieci i wymarlibyśmy. Natomiast sam akt seksualny bez porządania wydaje mi się podobnie dziwaczny, a wręcz tak "na sucho" lub z samej racjonalności zawiera według mnie coś niemoralnego.
A jak ty to odczuwasz ?
Zacznijmy od końca, że akt seksualny jest niemożliwy bez pożądania. Poza tym, zanim między nami pojawi się iskra wzajemnego zrozumienia, ustalmy priorytety. Jeżeli chodzi o mnie, wymarcie ludzkości spowodowane wstrzymaniem prokreacji, nie jest perspektywą która by mnie przerażała

Zasadniczo jest mi to obojetne ( nie posuwam się tak daleko jak Zapffe

) To co mnie interesuje to absolutna wolność i obencość pożądania seksualnego w moim doświadczeniu traktuję jako forme zniewolenia. Jeżeli choć teoretycznie zaakceptujesz mój punkt widzenia, możesz ewentualnie zrozumieć, że jest możliwe sklasyfikowanie pożądania jako stan niekorzystny. Prostymi słowy, odczuwanie pożądania sprawia mi ból i w oparciu o to bezposrednie doświadczenie jestem pewny, że moja klasyfikacja pożądania jest właściwa, nic nie wspominając o autorytetach które twierdzą tak samo

Re: normalni- aseksualni?
: wt wrz 27, 2011 6:32 pm
autor: moi
boris pisze:
Zacznijmy od końca, że akt seksualny jest niemożliwy bez pożądania.
Oczywiście, że jest możliwy. Podniecić się można w sposób czysto techniczny, mechaniczny nie związany z obiektem. Tarcie wytwarza odpowiedni impuls elektryczny, ten zaś doprowadza do orgazmu. Nie ma to nic wspólnego z pożądaniem.
Pozdrawiam.m.
Re: normalni- aseksualni?
: śr wrz 28, 2011 9:25 am
autor: boris
Szanuję twoje satanistyczne poglądy, niemniej Budda mówi co innego, ale kto wie, może to Ty masz rację, nie będę się sprzeczał, choć większą wiarę pokładam w Buddzie

Re: normalni- aseksualni?
: śr wrz 28, 2011 11:34 am
autor: Emocja
wracajac do tematu
ja nie wiem czy to jest normalne,kazdy czlowiek potrzebuje bliskosci
oczywiscie przezycia z dziecinstwa moga te potrzebe tlumic,jesli ktos byl molestowany,oczywiste jest,ze moze odczuwac lęk przed bliskoscia ,co nie oznacza,ze jej nie potrzebuje
czlowiek to zwierze stadne potrzebuje drugiego czlowieka
Re: normalni- aseksualni?
: śr wrz 28, 2011 12:04 pm
autor: Commodore 64
Pragnę wprowadzenia międzynarodowego dnia anty-seksualnych!
Re: normalni- aseksualni?
: śr wrz 28, 2011 12:15 pm
autor: moi
boris pisze:Szanuję twoje satanistyczne poglądy, niemniej Budda mówi co innego, ale kto wie, może to Ty masz rację, nie będę się sprzeczał, choć większą wiarę pokładam w Buddzie

Boris, nie mam satanistycznych poglądów, skończ z tymi swoimi urojeniami na mój temat.
A co do seksu bez pożądania, to podaję też przykład orgazmu farmakogennego: dochodzi do ejakulacji tylko pod wpływem środków farmakologicznych lub narkotyków:
Orgazm farmakogenny
Należy do typów orgazmów bez stosunku, ponieważ wywołany jest sztucznie. Może wystąpić poprzez działanie niektórych substancji narkotycznych przy czym następuje ejakulacja, z erekcją lub bez niej.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Orgazm
Pozdrawiam.m.
Re: normalni- aseksualni?
: czw wrz 29, 2011 9:24 am
autor: boris
Ależ Moi, swymi poglądami reprezentujesz Marę Złego i zaprzeczasz Dhammie, dobrze by było gdybyś skończyła z urojeniemi na swój temat

Cytowanie pism świętych temu kto aprobuje ich niszczenie byłoby profanacją, ale zawsze możesz zapytać się na forum buddyjskim Piotra, który jest dobry w cytowaniu i pewno nie będzie miał takich oporów ...
Re: normalni- aseksualni?
: czw wrz 29, 2011 10:01 am
autor: moi
Posłuchaj, to co ktoś robi ze swoim życiem, to jest jego osobista sprawa i nie mnie się mieszać do tego. Nergal wybrał tak a nie inaczej i to jego osobisty wybór, jego sprawa. Wsadził kij w mrowisko i ukazał prawdziwe oblicze polskiego katolicyzmu: zawistne, stronnicze, pełne uprzedzeń i gniewu:
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226, ... rgala.html
Gdzie tu miejsce na przykazanie miłości, umiłowanie bliźniego? I jakim prawem Ty przekładasz to na mój stosunek do Dharmy nic o mnie nie wiedząc, nie znając mnie, itd? Myślę, że posunąłeś się za daleko nazywając mnie satanistką.
Więcej złego robisz wygłaszając pustosłowne slogany, rodem z "Najwyższego Czasu". To jest dopiero ZUO
Pozdrawiam.m.
Re: normalni- aseksualni?
: czw wrz 29, 2011 10:09 am
autor: boris
To fakt, że uważam, że ktoś aprobujący i próbujacy usprawiedliwić palenie Nowego Testamentu musi być pod wpływem Mary Złego, ale tu akurat miałem na myśli to, że negujesz słowa Buddy o tym, że ktoś całkowicie uwolniony od pożądania, nie jest w stanie zaangażować się w akt seksualny. Poza tym gdzie indziej wypowiadałaś się, że pożądanie seksualne jest sprawą naturalną i normalną. To są własnie poglądy Mary Złego i to daje mi uprawnienie do tego by mówić to co mówię. W sumie Twoje poglady zupełnie mi nie przeszkadzają, dobrze byłoby jednak żebyś sobie uswiadomiła, że w Dhammie takie poglądy uznaje się za błędne.
Re: normalni- aseksualni?
: czw wrz 29, 2011 10:13 am
autor: moi
Widocznie się mylę. Faktem jednak jest, że nauka poszła dziś trochę do przodu i stwierdziła pewne rzeczy, istnienie których Budda nie mógł przewidzieć. Między innymi orgazm bez pożądania.
Pozdrawiam.m.