unreal pisze:Jakieś 300 lat, do I soboru nicejskiego.
Nie wiem, myślę, że sporo mniej - jakieś kilkadziesiąt lat góra

Jeśli Jezus nie pozostawił po sobie sukcesora czyli Mistrza tego samego poziomu co on - to prawdę znali jedynie jego zaawansowani uczniowie a tacy nie zakładają religii i zewnętrznych rytuałów bo spotykają swojego Mistrza wewnątrz, w jego promiennej postaci. Co innego ludzie, którzy znają nauki Mistrza ale nie byli przez niego za życia zainicjowani i wprowadzeni w kontakt ze Słowem, Duchem świętym - oni znają jedynie teoretyczną część nauk, są profanami więc zaczynają tworzyć religie i zewnętrzne rytuały, które z duchowością nie mają nic wspólnego. Zaczynają interpretować nauki tam jak im pasuje, na własną modłę, bo nie mają doświadczeń wewnętrznych. Zaczynają tworzyć dogmaty, zewnętrzne rytuały i podwaliny religii.
unreal pisze:Kamil Kończak pisze:Ale właśnie nie jest w takim stanie bo uwolenienie się od przywiązań i ułudy daje harmonię i radość a deprywacja sensoryczna to fizyczne uwolnienie od bodźców
To był przykład - świadomość po śmierci, po oddarciu jej ze wspomnień, przywiązań jest w stanie, w jakim znajduje się istota fizyczna poddana deprywacji sensorycznej (krótkotrwałej).
Myślę, że to jednak nie jest uprawnione porównanie - bo osoby które były w wewnętrznych światach duchowym uwolniły się na chwilę od ciała - a te poddane deprywacji sensorycznej nie - tamte sfery nie mają wiele wspólnego z tym poziomem. Deprywacja sensoryczna odnosi się do zmysłów fizycznych - ciała.