
Pozdrawiam.m.
Moderator: moderatorzy
Nie obraź się, ale to coś to nie ciasto, nawet nie leżało koło prawdziwego ciasta. Chemia, mąka i cukier, nic innego.Wspaniale pisze:
I taniej wyjdzie, jeśli wybierzesz taką mającą swoją gablotę w markecie. Ja
tam czasami kupuję ciasta z kremem za 5-8 złotych za kilogram (normalne, nie
z trwałością rok czasu). W życiu za takie pieniądze bym niczego nie upiekł, sam prąd by tyle pewnie wyniósł.
Cena wyjściowa tych ciast to 20-25 złotych, ale z każdym dniem są tańsze po przecenie (przechowywane w gablocie - lodówce) i kupuję je, gdy naprawdę stanieją. Ciasta są produkowane przez lokalne piekarnie, cukiernie.Grażka73 pisze:Nie obraź się, ale to coś to nie ciasto, nawet nie leżało koło prawdziwego ciasta. Chemia, mąka i cukier, nic innego.
I tu masz odpowiedz,ze w pracy nie jest czas stracony byle byla jako taka....Chociaz ciasto bys sobie kupil dobre i byloby Cie stac na takie z prawdziwego zdarzenia.Wspaniale pisze:Cena wyjściowa tych ciast to 20-25 złotych, ale z każdym dniem są tańsze po przecenie (przechowywane w gablocie - lodówce) i kupuję je, gdy naprawdę stanieją. Ciasta są produkowane przez lokalne piekarnie, cukiernie.Grażka73 pisze:Nie obraź się, ale to coś to nie ciasto, nawet nie leżało koło prawdziwego ciasta. Chemia, mąka i cukier, nic innego.
Ja mam szarańczęWspaniale pisze:Grażka, czasem też piekę ciasto, sernik właśnie, ten mi wychodzi dobrze, ale cała blacha to jak dla mnie za dużo i monotonnieNa jutro mam kupioną kremówkę bardzo dobrej jakości (są bardzo różne) z takiego sklepu, który zamawia ciasta z okolicznych piekarń. W innym sklepie te ciasta często są jeszcze w blachach, które wyglądają jak te domowego użytku. Z jednej strony trąci to trochę amatorszczyzną (ale wiedz, że w smaku te ciasta są dobre i optycznie nie można im nic zarzucić), a z drugiej budzą skojarzenia z wypiekami domowej roboty.