Czytam właśnie
Moderator: moderatorzy
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
Re: Czytam właśnie
Piękny umysł Ciekawsze niż film
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia
Re: Czytam właśnie
Męczę się aktualnie z dwiema książkami:
1) "Miłość i szacunek - o tym, czego w związku potrzeba jemu, a czego - jej"
Emerson Eggerichs
2) "Introwertyzm to zaleta"
Marti Olsen Laney
Może jakoś przez to przebrnę.
1) "Miłość i szacunek - o tym, czego w związku potrzeba jemu, a czego - jej"
Emerson Eggerichs
2) "Introwertyzm to zaleta"
Marti Olsen Laney
Może jakoś przez to przebrnę.
- tesknota za umyslem
- bywalec
- Posty: 125
- Rejestracja: sob wrz 03, 2011 9:50 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czytam właśnie
Ciekawsze, bo nie jest z tą całą "hollywoodzką otoczką" i jest więcej 'faktów' z życia Nasha.marcelinka pisze:Piękny umysł Ciekawsze niż film
Mój ulubiony rozdział to "zero absolutne" utożsamiam się z tymże tytułem rozdziału..
bazgram swoje litery warte zeru.
Re: Czytam właśnie
Pracę zbiorową: Filozofia podmiotu, Fenomenologię percepcji Merleau-Pontego, 1984 Orwella (przypomnienie) W planach mam Ślepowidzenie i powiedzenia Ojców Pustyni 2
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Re: Czytam właśnie
"Szaleństwo! Leczymy nie tych, których trzeba" Manfreda Lutza.
Takie gawędy psychiatry niemieckiego o różnych zaburzeniach... co to jest diagnoza, jakie są możliwe terapie itp. O schizofrenii tylko jeden rozdział.
Takie gawędy psychiatry niemieckiego o różnych zaburzeniach... co to jest diagnoza, jakie są możliwe terapie itp. O schizofrenii tylko jeden rozdział.
Re: Czytam właśnie
Najnowszą książkę Jacka Santorskiego "Ludzie przeciwko ludziom".
Re: Czytam właśnie
Właśnie przeczytałem wiersz Aleksandra Wata "W czterech scianach mego bólu"
W czterech ścianach mego bólu
nie ma okien ani drzwi.
Słyszę tylko: tam i nazad
chodzi strażnik za murami.
Odmierzają ślepe trwanie
jego głuche puste kroki.
Noc to jeszcze czy już świt?
Ciemno w moich czterech ścianach.
Po co chodzi tam i nazad?
Jakże kosą mnie dosięgnie,
kiedy w celi mego bólu
nie ma okien ani drzwi?
Gdzieś tam pewno lecą lata
z ognistego krzaka życia.
Tutaj chodzi tam i nazad
strażnik upiór z ślepą twarzą.
Mentona, luty 1956
W czterech ścianach mego bólu
nie ma okien ani drzwi.
Słyszę tylko: tam i nazad
chodzi strażnik za murami.
Odmierzają ślepe trwanie
jego głuche puste kroki.
Noc to jeszcze czy już świt?
Ciemno w moich czterech ścianach.
Po co chodzi tam i nazad?
Jakże kosą mnie dosięgnie,
kiedy w celi mego bólu
nie ma okien ani drzwi?
Gdzieś tam pewno lecą lata
z ognistego krzaka życia.
Tutaj chodzi tam i nazad
strażnik upiór z ślepą twarzą.
Mentona, luty 1956
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czytam właśnie
"Psychologiczne portrety Człowieka" Anny Brzezińskiej, Gdańskie Wydwnictwo Psychologiczne to chyba standardowy podręcznik z psychologii rozwojowej. Może Dan mnie poprze, że warto go przestudiować. Cena 69 zł, choć gdzieś widziałem taniej.
Re: Czytam właśnie
Co ciekawe, w "Moim wieku" Wat przekonywal Miłosza, że owego "strażnika" to mu Bóg wydelegował jako pokutę za wcześniejsze dość głębokie umoczenie w komunizm.boris pisze:Właśnie przeczytałem wiersz Aleksandra Wata "W czterech scianach mego bólu"
Re: Czytam właśnie
Eh, to z pewnością ciekawe, niestety na tego autora zwróciłem uwagę dopiero po niedawnym przeczytaniu książki "Samobójstwo jako doświadczenie wyobraźni" i na razie jeszcze nie czytałem "Mojego Wieku".
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- KAMELEON
- zaufany użytkownik
- Posty: 247
- Rejestracja: pn paź 31, 2011 12:33 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Świrlandia
Re: Czytam właśnie
Billy Graham-Śmierć , a co dalej?
"...Charakter niespokojny,niepokorny,trudny,chociaż nie ciągnie się za nim
aż siedem grzechów głównych...."
aż siedem grzechów głównych...."
Re: Czytam właśnie
KAMELEON pisze:Billy Graham-Śmierć , a co dalej?
Z noty wydawcy:
E tam, wydaje się, że podatki w dzisiejszych czasach są znacznie bardziej nieuniknione niż śmierć, jak nie z dochodu, to cię oskubią na akcyzie albo na vacie A śmierć? Skoro istnieje nieśmiertelność* to śmierć nie jest znowu taka pewnaBilly Graham
Śmierć. A co dalej?
Mówi się, że tylko dwie rzeczy w życiu są pewne: śmierć i podatki, ale nie jest to prawdą. Dzięki właściwym potrąceniom i dobrym księgowym milionerzy potrafią uniknąć płacenia podatków. Jednak każdy, czy to milioner czy biedak, stanie przed ostateczną pewnością, którą jest śmierć. A co dalej?
*Nieśmiertelny jest również ten, co się nie narodził.
J.Lec
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Re: Czytam właśnie
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
- przegłosowany
- zaufany użytkownik
- Posty: 8198
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Czytam właśnie
Charles Bukowski "Fragmenty winem poplamionego notatnika"
Czytywałem lepsze jego książki, zbiory opowiadań. Jak na razie cienko. Głównie jakieś felietony i opinie pisarza o innych pisarzach. Na razie spodobało mi się tylko jedno "Rozwlekły esej o poetyce i zbolałym życiu napisany podczas picia sześciopaku (wysokie puszki)", a jestem już prawie w połowie. Oto fragment:
W czasach kiedy uważałem się za geniusza, kiedy głodowałem i nikt mnie nie publikował, marnowałem w bibliotekach znacznie więcej czasu niż teraz. Najlepiej było znaleźć wolny stolik w miejscu, gdzie słońce wpadało przez okno, i poczuć ciepło na karku, potylicy i dłoniach, bo wtedy nie doskwierało mi aż tak bardzo, że wszystkie książki w tych czerwonych, pomarańczowych, zielonych i niebieskich okładkach są nudne i stoją tam jak kpina ze mnie. Najlepiej było poczuć słońce na karku, a potem marzyć i drzemać, próbować zapomnieć o czynszu i jedzeniu, Ameryce i odpowiedzialności. Zajmowało mnie nie tyle to, czy jestem geniuszem, czy nie, ile fakt, że w niczym nie chciałem brać udziału. Zdumiewał mnie iście zwierzęcy animusz i energia moich bliźnich: że człowiek przez cały czas zmienia opony, jeździ furgonetką z lodami, startuje do Kongresu albo kroi komuś bebechy, bo jest chirurgiem lub mordercą; to wszystko przekraczało moje wyobrażenie. Nie chciałem nawet zaczynać. I do dziś nie chcę. Każdy dzień, w którym się mogłem wyłgać od tego systemu życia, był dla mnie zwycięstwem. Piłem wino, sypiałem w parkach i przymierałem głodem. Samobójstwo było moją najsilniejszą bronią. Myśl o nim oznaczała przestrzeń ; myśl, że klatka nie jest do końca zamknięta, dodawała mi sił, by w tej klatce wytrzymać. Religia wydawała się jednym wielkim kantem, mirażem luster, i czułem, że jeżeli to ma być Wiara, to powinna się we mnie narodzić bez ułatwień w postaci gotowych rekwizytów, gotowych bogów... Kobiety wydawały się częścią wszystkiego innego: określały swoją wartość i wyznaczały cenę, ale wrażliwość mojego oka i dusza, jakąkolwiek miałem, podpowiadały mi, że stawiają wygórowane żądania. A obserwując mojego ojca, tego zbrutalizowanego potwora, który mnie upodlił na tej smutnej ziemi, uświadomiłem sobie, że człowiek może tyrać całe życie i dalej być biedakiem; jego zarobki szły na kupowanie rzeczy , których potrzebował, małych rzeczy, takich jak auta, łóżka, radia, żywność i ubrania, a one, podobnie jak kobiety, miały wygórowaną cenę i to z ich winy pozostawał biedakiem, i nawet jego trumna była skandalicznym wyrazem przyzwoitości: piękne lakierowane drewno wysokiej jakości dla ślepych robaków piekła.
Czytywałem lepsze jego książki, zbiory opowiadań. Jak na razie cienko. Głównie jakieś felietony i opinie pisarza o innych pisarzach. Na razie spodobało mi się tylko jedno "Rozwlekły esej o poetyce i zbolałym życiu napisany podczas picia sześciopaku (wysokie puszki)", a jestem już prawie w połowie. Oto fragment:
W czasach kiedy uważałem się za geniusza, kiedy głodowałem i nikt mnie nie publikował, marnowałem w bibliotekach znacznie więcej czasu niż teraz. Najlepiej było znaleźć wolny stolik w miejscu, gdzie słońce wpadało przez okno, i poczuć ciepło na karku, potylicy i dłoniach, bo wtedy nie doskwierało mi aż tak bardzo, że wszystkie książki w tych czerwonych, pomarańczowych, zielonych i niebieskich okładkach są nudne i stoją tam jak kpina ze mnie. Najlepiej było poczuć słońce na karku, a potem marzyć i drzemać, próbować zapomnieć o czynszu i jedzeniu, Ameryce i odpowiedzialności. Zajmowało mnie nie tyle to, czy jestem geniuszem, czy nie, ile fakt, że w niczym nie chciałem brać udziału. Zdumiewał mnie iście zwierzęcy animusz i energia moich bliźnich: że człowiek przez cały czas zmienia opony, jeździ furgonetką z lodami, startuje do Kongresu albo kroi komuś bebechy, bo jest chirurgiem lub mordercą; to wszystko przekraczało moje wyobrażenie. Nie chciałem nawet zaczynać. I do dziś nie chcę. Każdy dzień, w którym się mogłem wyłgać od tego systemu życia, był dla mnie zwycięstwem. Piłem wino, sypiałem w parkach i przymierałem głodem. Samobójstwo było moją najsilniejszą bronią. Myśl o nim oznaczała przestrzeń ; myśl, że klatka nie jest do końca zamknięta, dodawała mi sił, by w tej klatce wytrzymać. Religia wydawała się jednym wielkim kantem, mirażem luster, i czułem, że jeżeli to ma być Wiara, to powinna się we mnie narodzić bez ułatwień w postaci gotowych rekwizytów, gotowych bogów... Kobiety wydawały się częścią wszystkiego innego: określały swoją wartość i wyznaczały cenę, ale wrażliwość mojego oka i dusza, jakąkolwiek miałem, podpowiadały mi, że stawiają wygórowane żądania. A obserwując mojego ojca, tego zbrutalizowanego potwora, który mnie upodlił na tej smutnej ziemi, uświadomiłem sobie, że człowiek może tyrać całe życie i dalej być biedakiem; jego zarobki szły na kupowanie rzeczy , których potrzebował, małych rzeczy, takich jak auta, łóżka, radia, żywność i ubrania, a one, podobnie jak kobiety, miały wygórowaną cenę i to z ich winy pozostawał biedakiem, i nawet jego trumna była skandalicznym wyrazem przyzwoitości: piękne lakierowane drewno wysokiej jakości dla ślepych robaków piekła.
gówno w proszku na kijoszku
Re: Czytam właśnie
Znacznie ciekawsze niż wypowiedź jakiegoś tam kota
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- przegłosowany
- zaufany użytkownik
- Posty: 8198
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Czytam właśnie
Się rozczytałem uhuhu. Pilcha "Miasto utrapienia" zaczynam.
gówno w proszku na kijoszku
Re: Czytam właśnie
Kim byłbym bez Ciebie - Guillaume Musso
(Papierowej dziewczyny nadal nie ma w mojej bibliotece )
(Papierowej dziewczyny nadal nie ma w mojej bibliotece )
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Czytam właśnie
"Młodość" J.M.Coetzee. Od razu spodobała mi się ta książka, bo to proza psychologiczna, powieść autobiograficzna - o samotności, braku miłości i braku zdolności kochania, braku pogodzenia się z rzeczywistością, fantazjowaniu i dążeniu do czegoś innego niż jest, niezrozumieniu indywidualisty-samotnika zagubionego w zwyczajnym świecie.
-
- bywalec
- Posty: 67
- Rejestracja: śr lis 09, 2011 4:46 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czytam właśnie
Working with Schizophrenia: A Needs Based Approach przez Gwen Howe.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: Czytam właśnie
Teraz zacznę czytać powieść o Sylvii Plath pt."Przezimowanie".