Ja nie chce żyć
Moderator: moderatorzy
Re: Ja nie chce żyć
Przerost formy ponad treścią
Re: Ja nie chce żyć
no coz bywa i tak. staram sie nad tym pracowac ale jak widac to srednio mi to idzie 

Re: Ja nie chce żyć
Bo ja mało czytam
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 7717
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Ja nie chce żyć
Ja tylko czytam wiadomosci. Na ksiazki nie mam glowy.
-
- bywalec
- Posty: 66
- Rejestracja: pt maja 23, 2025 1:56 am
Re: Ja nie chce żyć
Największym problemem jest chyba samotność i brak wsparcia z zewnątrz. Szkoda, że skoro mieszkasz całkowicie sam, nie masz chociaż jakiejś grupki przyjaciół lub chociaż dobrych znajomych. Warto rozejrzeć się dookoła i może poszukać takich znajomych. Jakiś wolontariat, kółko zainteresowań...
Re: Ja nie chce żyć
I w kółko właśnie każdy tak pisze
-
- bywalec
- Posty: 66
- Rejestracja: pt maja 23, 2025 1:56 am
Re: Ja nie chce żyć
No to sb wyobraź, że każdy tak doradza
-
- bywalec
- Posty: 66
- Rejestracja: pt maja 23, 2025 1:56 am
Re: Ja nie chce żyć
Domyślam się. Też nie mam znajomych, ale też nie zabiegałam za bardzo żeby ich zdobyć. Mam jednak rodzinę i to jakoś zaspokaja moje potrzeby społeczne, poza tym i tak jestem typem samotnika i mi nie przeszkadza aż tak brak znajomych.
Re: Ja nie chce żyć
To po co się wcinasz,.myslisz, ze jest az tak glupi ze nie wie czego chce?
Re: Ja nie chce żyć
Która morda podkablowała na mnie? Już hujki przyznać się! *słowo niedozwolone* mać i znowu będę bez netu! Wrócę i zobaczymy huje
-
- bywalec
- Posty: 66
- Rejestracja: pt maja 23, 2025 1:56 am
Re: Ja nie chce żyć
Ze względu na tytuł wątku. Jeśli ktoś pisze, że nie chce żyć, to myślę że oczekuje jakiegoś wsparcia. Nawiasem mówiąc, mi też nie chce się żyć, czasem zastanawiam się po co w ogóle żyję, no ale nie ma wyjścia i trzeba pchać ten wózek.
Re: Ja nie chce żyć
Mam prosty sposób na samobójstwo.
-
- bywalec
- Posty: 393
- Rejestracja: sob maja 25, 2024 4:34 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Ja nie chce żyć
Samobójstwo? Wiesz na czym to w ogóle polega? Bo ja miałem próbe samobójczą jak miałem 16 lat. Wziąłem całe opakowanie pridinolu. Potem płukanko żołądka i tylko dzięki Dobremu Bogu to żyje.
Ale czytam tutaj wypowiedzi i staram się zrozumieć. Moim problemem jest mieszanie w lekach. Dawniej to robiłem i niestety cały czas to robie. I nie potrafie przestać. Zresztą takich kombinatorków co to mieszają w lekach psychotropowych jest cała masa tylko nie przyznają się.
Ale czytam tutaj wypowiedzi i staram się zrozumieć. Moim problemem jest mieszanie w lekach. Dawniej to robiłem i niestety cały czas to robie. I nie potrafie przestać. Zresztą takich kombinatorków co to mieszają w lekach psychotropowych jest cała masa tylko nie przyznają się.
Re: Ja nie chce żyć
No to dziwisz się, że źle się czujesz? Teraz chemia mózgu musiałaby ustabilizować się, a to może trwać latami. Wiem, bo przez to przechodziłem. Także ustal leczenie z lekarzem i się tego trzymaj. To wszystko wróci do normy.
-
- bywalec
- Posty: 393
- Rejestracja: sob maja 25, 2024 4:34 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Ja nie chce żyć
Zgadza się. Sam sobie krzywde zrobiłem. I tego się chyba nie da już odkręcić.
Re: Ja nie chce żyć
Nie no myślę, że da się, tylko pewnie trzeba długo czekać tak jak było i w moim przypadku. Także próbuj przynajmniej odpoczywać. Albo wypocić jakimś treningiem. To jedno ze skuteczniejszych działań jakie można podjąć. A jak już nie masz i na to siły to się poddaj, zalegnij na łóżku czy se usiądź i czekaj, bo to kwestia czasu, mimo że dlugiego.
Re: Ja nie chce żyć
Pisałeś Szary, że bierzesz lorafen. Czy bierzesz regularnie czy tylko sporadycznie? Bo to może prowadzić do uzależnienia. Poczytaj sobie na nerwica.com z jakim trudem ludzie wychodzą z uzależnienia od benzodiazepin.