Czy macie kolegów?

[Amannn]

tak mam, ale koleżanki lepsze XD

A poza Marianem możesz wymienić chociaż imiona

[jaca310]

nie

[redaktor]

Nie mam prawie.

A psychologowie i psychiatrzy ( głównie z tymi pierwszymi mam kontakt ) nie zastąpią ich.

Chcę nauczyć się poznawać przyjaciół, kumpli, kolegów i znajomych... zapewne przez moje spektrum autyzmu nie nauczyłem się tego... .

[amigo]

mam. Z oddzialu dziennego. Z organizacji dla chorych psychicznie i z treningow koszykowki.

[Henoch]

Nie mam kolegów, ani żadnych znajomych od kilkunastu lat.

[canngurro]

Nie mam prawie, na co komu balast psychiczny? Jeden albo dwoch, za to od lat.
Kolezanki o to tak, to jest swietna sprawa, bardzo pomagaja w zdrowieniu bardzo polecam kazdemu

[PuszkinKochajacyLayle]

nie

A ja ?

[amigo]

obracam sie tylko w towarzystwie chorych. nie potrafie zrozumiec zdrwoych, wydaje mi sie ze nie pasuja do mnie. z chorymi najlepiej sie dogaduje i nie mam z tym problemu .

[Turbodizel]

Nie mam bo się poobrażali Nie tęsknię.

[amigo]

Nie mam bo się poobrażali Nie tęsknię.

na co sie obrazlili ? na to , ze jestes chory ? jak tak to nie byli koledzy.

[gratis]

U mnie zajęli się swoimi sprawami i tyle ich widziałem.

[Turbodizel]

na co sie obrazlili ? na to , ze jestes chory ? jak tak to nie byli koledzy.

Obrazili się bo skończyły się darmowe przysługi To tacy przyjaciele co jak im postawisz granice - obrażą się

[Piotrek007]

Ja mam czasem problem z pogodzeniem się że koledzy i przyjaciele się zmieniają z biegiem lat.Z jednymi kontakt się urywa a inni pojawiają się niespodziewanie.Często wspominam to co minęło i czuję smutek i tęsknotę za niektórymi osobami.

[gratis]

Kolegów i przyjaciół można wybierać i to jest plus tej sytuacji.

[Turbodizel]

Kolegów i przyjaciół można wybierać i to jest plus tej sytuacji.

dokładnie

Ja mam czasem problem z pogodzeniem się że koledzy i przyjaciele się zmieniają z biegiem lat.Z jednymi kontakt się urywa a inni pojawiają się niespodziewanie.Często wspominam to co minęło i czuję smutek i tęsknotę za niektórymi osobami.

mam podobnie... Czasem myślę o ludziach, którzy poznikali i nie wiem co u nich, a spędzaliśmy kiedyś miło czas. Ale wtedy myślę sobie że jakby ktoś chciał mieć ze mną kontakt no to znalazłby sposób. Komunikatory, maile, telefony działają w dwie strony...

[canngurro]

tak to juz jest zes wiat idzie do przodu, ludziom zmieniaja sie priorytety. pojawiaja sie zony, zakladaja rodziny, dzieci. po prostu co innego zaczyna sie w zyciu liczyc. warto umiec to zrozumiec. dla nas czas zatrzymakl sie w miejscu. zyjemy troche jakby na innej planecie, przynajmniej ja. ludzie tak nie maja. maja kredyty, rodziny do wyzywienia, mysla dokad zabrac rodzine na wakacje w tym roku, a kumple to tak juz od czasu do czasu z bardzo rzadka na piwerko dwa i tyle. jeszcze znajomkowie z pracy ale to rzadko kiedy sa wielkie przyjaznie, zazwyczaj tylko czesc czesc i tyle, kazdy robi co do niego nalezy. takie zycie

[amigo]

jak zachorowalem to potracilem 99 % znajomosci ze znajomymi z polski. Probowalem pisac z nimi na FB , a oni czesto na to : ''praca'', ''nie mam czasu''. To po cholera taka znajomosc. Teraz mam duzo kolezkow chorych i tacy znajomi sa najlepsi .

[Cynamon]

ja straciłem kolegów po skończeniu podstawówki i przeprowadzce

[amigo]

ja straciłem kolegów po skończeniu podstawówki i przeprowadzce

ja stracilem kolegow po chrobie, wyjezdzie do hiszpanii

[rafcik]

Po chorobie straciłem wszystkich znajomych.