Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
Pisał że nigdy nie miał psychozy. On moim zdaniem ma tylko bujną wyobraźnię a chcą zrobić z niego schizofrenika.
-
- bywalec
- Posty: 1839
- Rejestracja: czw lis 14, 2019 8:45 pm
- Status: Stara szkoła
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Genewa
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
Zresztą pewnie co psychiatra to inna opinia. Na wschodzie Polski nasz Kot pewnie zostałby leczony i obserwowany w szpitalu 4 miesiące, a na północy nie dostałby żadnej diagnozy. Oczywiście kierunki Polski zupełnie przypadkowe, jednak założyłbym się 20 000 zł, że odmienność wywiadu psyche jest wysoce prawdopodobna w zależności, czy leczysz się w Ameryce, czy Polsce itp.
- Józef80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1211
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
Moim zdaniem @Kotek od dawna przechodzi coś w rodzaju psychozy.
Miałem coś wręcz identycznego w psychozie, chodzi mi o uczucie zupełnego odrealnienia, świadomości życia w symulacji stworzonej prz z Boga, też czułem jak @Kotek, że jestem w niej sam a wszystko i wszyscy to tylko jej wypełnienie by mnie poddać próbie.
To psychotyczne myślenie jak w schizofrenii paranoidalnej.
Miałem coś wręcz identycznego w psychozie, chodzi mi o uczucie zupełnego odrealnienia, świadomości życia w symulacji stworzonej prz z Boga, też czułem jak @Kotek, że jestem w niej sam a wszystko i wszyscy to tylko jej wypełnienie by mnie poddać próbie.
To psychotyczne myślenie jak w schizofrenii paranoidalnej.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
Według "psychiki" w tej rzekomej niezwykle zaawansowanej symulacji wszystko jest nie po to, aby poddać mnie próbie, tylko po to, aby doświadczyć przygody, pobawić się... Albo że życie w tej rzeczywistości jest karą za jakiś grzech popełniony w "prawdziwej rzeczywistości".
Hipoteza supersymulacji wydaje się całkiem prawdopodobna mojej "psychice", jest ona dla niej bardziej logiczna niż wiara w piekło czy ateizm. "Psychika" wierzy, że jedyny Bóg (Absolut, Bezwarunkowa Rzeczywistość) jest Absolutnie Dobry i Absolutnie Piękny i nikogo nie torturuje, nie karze straszliwie, tylko wspaniałomyślnie przebacza KAŻDY grzech.
"Psychika" może myśleć, że albo supersymulacja istnieje, albo jestem jednym z najważniejszych ludzi w dziejach Stworzenia (i, "oczywiście", wszystko, co ma świadomość, zostanie zbawione w rozkoszy i wygodzie na wieki - "psychika" wierzy(?) w to bez względu na to, czy hipoteza supersymulacji jest prawdziwa, czy nie!). "Myśli" ta "mentalność", że moje "koincydencje" mogą być niezwykłymi znakami od Stwórcy i dowodem na to, że jestem "prorokiem" czy kimś w tym rodzaju.
"Psychika" bardzo mało od siebie wymaga... Nie czuję żadnego wstydu z powodu tego, że jestem na rencie socjalnej. "Psychika" stwierdza, że na tle innych ludzi w tej rzeczywistości żyje mi się "wręcz jak w raju". W mojej "psychice" widzę bardzo wyraźny rys epikurejski - szczególnie ważna jest dla niej przyjemność przy unikaniu (przynajmniej większego) cierpienia.
Hipoteza supersymulacji wydaje się całkiem prawdopodobna mojej "psychice", jest ona dla niej bardziej logiczna niż wiara w piekło czy ateizm. "Psychika" wierzy, że jedyny Bóg (Absolut, Bezwarunkowa Rzeczywistość) jest Absolutnie Dobry i Absolutnie Piękny i nikogo nie torturuje, nie karze straszliwie, tylko wspaniałomyślnie przebacza KAŻDY grzech.
"Psychika" może myśleć, że albo supersymulacja istnieje, albo jestem jednym z najważniejszych ludzi w dziejach Stworzenia (i, "oczywiście", wszystko, co ma świadomość, zostanie zbawione w rozkoszy i wygodzie na wieki - "psychika" wierzy(?) w to bez względu na to, czy hipoteza supersymulacji jest prawdziwa, czy nie!). "Myśli" ta "mentalność", że moje "koincydencje" mogą być niezwykłymi znakami od Stwórcy i dowodem na to, że jestem "prorokiem" czy kimś w tym rodzaju.
"Psychika" bardzo mało od siebie wymaga... Nie czuję żadnego wstydu z powodu tego, że jestem na rencie socjalnej. "Psychika" stwierdza, że na tle innych ludzi w tej rzeczywistości żyje mi się "wręcz jak w raju". W mojej "psychice" widzę bardzo wyraźny rys epikurejski - szczególnie ważna jest dla niej przyjemność przy unikaniu (przynajmniej większego) cierpienia.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
Raj się skończy, Kotek. Wkrótce. Banka mydlana pęknie.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
Kotek też pisał że nigdy nie miał psychozy. Małoprawdopodobne żeby w niej był cały czas.
- Józef80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1211
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
Teraz lepiej rozumie. Niemniej jednak sama taka świadomość, jest stanem nieświadomym, bo nie masz świadomości rzeczywistości.kotek pisze: ↑pt sty 07, 2022 10:38 pm Według "psychiki" w tej rzekomej niezwykle zaawansowanej symulacji wszystko jest nie po to, aby poddać mnie próbie, tylko po to, aby doświadczyć przygody, pobawić się... Albo że życie w tej rzeczywistości jest karą za jakiś grzech popełniony w "prawdziwej rzeczywistości".
Hipoteza supersymulacji wydaje się całkiem prawdopodobna mojej "psychice", jest ona dla niej bardziej logiczna niż wiara w piekło czy ateizm. "Psychika" wierzy, że jedyny Bóg (Absolut, Bezwarunkowa Rzeczywistość) jest Absolutnie Dobry i Absolutnie Piękny i nikogo nie torturuje, nie karze straszliwie, tylko wspaniałomyślnie przebacza KAŻDY grzech.
"Psychika" może myśleć, że albo supersymulacja istnieje, albo jestem jednym z najważniejszych ludzi w dziejach Stworzenia (i, "oczywiście", wszystko, co ma świadomość, zostanie zbawione w rozkoszy i wygodzie na wieki - "psychika" wierzy(?) w to bez względu na to, czy hipoteza supersymulacji jest prawdziwa, czy nie!). "Myśli" ta "mentalność", że moje "koincydencje" mogą być niezwykłymi znakami od Stwórcy i dowodem na to, że jestem "prorokiem" czy kimś w tym rodzaju.
"Psychika" bardzo mało od siebie wymaga... Nie czuję żadnego wstydu z powodu tego, że jestem na rencie socjalnej. "Psychika" stwierdza, że na tle innych ludzi w tej rzeczywistości żyje mi się "wręcz jak w raju". W mojej "psychice" widzę bardzo wyraźny rys epikurejski - szczególnie ważna jest dla niej przyjemność przy unikaniu (przynajmniej większego) cierpienia.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
W mojej "psychice" widzę "przeciwieństwo religii abrahamowych"
Mogę doświadczać pokus nienawiści do religii abrahamowych, do religii wierzących w surowość Boga (w tym, oczywiście, także do katolicyzmu).
Przychodzą mi na myśl stwierdzenia, że religia katolicka jest dla mnie za trudna Z islamską czy mojżeszową (pewnie) byłoby to samo.
Moja "psychika" jest w pewnym sensie "skrajnie epikurejska". Nie wierzy mimo tego w to, że nie ma (rozkosznego!) życia po śmierci!
Mogę doświadczać pokus nienawiści do religii abrahamowych, do religii wierzących w surowość Boga (w tym, oczywiście, także do katolicyzmu).
Przychodzą mi na myśl stwierdzenia, że religia katolicka jest dla mnie za trudna Z islamską czy mojżeszową (pewnie) byłoby to samo.
Moja "psychika" jest w pewnym sensie "skrajnie epikurejska". Nie wierzy mimo tego w to, że nie ma (rozkosznego!) życia po śmierci!
- Józef80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1211
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
Ale do kościoła chodzisz? Coś kiedyś czytałem że tak, ale mogę się mylić.kotek pisze: ↑czw sty 20, 2022 3:53 pm W mojej "psychice" widzę "przeciwieństwo religii abrahamowych"
Mogę doświadczać pokus nienawiści do religii abrahamowych, do religii wierzących w surowość Boga (w tym, oczywiście, także do katolicyzmu).
Przychodzą mi na myśl stwierdzenia, że religia katolicka jest dla mnie za trudna Z islamską czy mojżeszową (pewnie) byłoby to samo.
Moja "psychika" jest w pewnym sensie "skrajnie epikurejska". Nie wierzy mimo tego w to, że nie ma (rozkosznego!) życia po śmierci!
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
Przez ostatnie kilka tygodni uczestniczyłem w obowiązkowych mszach świętych przez transmisje na żywo w Internecie w związku z sytuacją pandemiczną (na dodatek dni o tej porze roku są krótkie i chłodne).
W Internecie znalazłem taki cytat: God if realized as some impersonal cosmic force or energy or entity perhaps exists, in fact may exist, but when personified as some conscious, willful and caring being is wishful thinking. Nie chcę nikogo tym gorszyć!
Mam myśli, że Bóg nie jest trynitarny, nie może się wcielić, nie może odczuwać, nie jest osobowy, ale jest bytem ontologicznie różnym od wszystkiego, co nie jest Nim (także od istot czujących, świadomych, osobowych) i wyjątkowym, unitarnym (zupełnie samotnym i prostym), całkowicie niepodzielnym. Mimo tego, Absolut (unconditional reality) nie jest niczym (coś takiego może się ludzkiemu rozumowi wydawać po przedstawieniu tej niekatolickiej koncepcji Absolutu), tylko przeciwieństwem nicości, nicością byłby już raczej mający początek, będący przykładem conditional reality świadomy i czujący człowiek!
Jeżeli Bezwarunkowa Rzeczywistość nie może odczuwać czegokolwiek, w tym przyjemności, szczęścia, to stworzenia (przynajmniej doświadczające dobrostanu czy błogostanu) mają "lepiej" (ponieważ czują przyjemność, szczęście, rozkosz) niż ma i może mieć Bezwarunkowa Rzeczywistość!
Komentarz o artykule “HE WHO IS ABOVE ALL ELSE”: THE STRONGEST ARGUMENT FOR THE EXISTENCE OF GOD: The description of UR which is given in this article sounds more like the description of the UR in (neo)platonism, in Ch’an / Zen Buddhism (Dharmakaya / Dharmadatu) or the description of the Absolute in the Advaita Vedanta, than the Abrahamic God of Qur’an.
Psychika może zadać pytanie: jeśli Bezwarunkowa Rzeczywistość byłaby taka, jaką podaje zalinkowany artykuł, to dlaczego cokolwiek, co nie jest tą najprostszą i niepodzielną rzeczywistością w ogóle zaistniało, w ogóle istnieje? Co z Dobrem i Pięknem w tej koncepcji? Dlaczego istnieje według niej odczuwanie? Dlaczego istnieją kolory? Dlaczego istnieją zapachy?
W Internecie znalazłem taki cytat: God if realized as some impersonal cosmic force or energy or entity perhaps exists, in fact may exist, but when personified as some conscious, willful and caring being is wishful thinking. Nie chcę nikogo tym gorszyć!
Mam myśli, że Bóg nie jest trynitarny, nie może się wcielić, nie może odczuwać, nie jest osobowy, ale jest bytem ontologicznie różnym od wszystkiego, co nie jest Nim (także od istot czujących, świadomych, osobowych) i wyjątkowym, unitarnym (zupełnie samotnym i prostym), całkowicie niepodzielnym. Mimo tego, Absolut (unconditional reality) nie jest niczym (coś takiego może się ludzkiemu rozumowi wydawać po przedstawieniu tej niekatolickiej koncepcji Absolutu), tylko przeciwieństwem nicości, nicością byłby już raczej mający początek, będący przykładem conditional reality świadomy i czujący człowiek!
Jeżeli Bezwarunkowa Rzeczywistość nie może odczuwać czegokolwiek, w tym przyjemności, szczęścia, to stworzenia (przynajmniej doświadczające dobrostanu czy błogostanu) mają "lepiej" (ponieważ czują przyjemność, szczęście, rozkosz) niż ma i może mieć Bezwarunkowa Rzeczywistość!
Komentarz o artykule “HE WHO IS ABOVE ALL ELSE”: THE STRONGEST ARGUMENT FOR THE EXISTENCE OF GOD: The description of UR which is given in this article sounds more like the description of the UR in (neo)platonism, in Ch’an / Zen Buddhism (Dharmakaya / Dharmadatu) or the description of the Absolute in the Advaita Vedanta, than the Abrahamic God of Qur’an.
Psychika może zadać pytanie: jeśli Bezwarunkowa Rzeczywistość byłaby taka, jaką podaje zalinkowany artykuł, to dlaczego cokolwiek, co nie jest tą najprostszą i niepodzielną rzeczywistością w ogóle zaistniało, w ogóle istnieje? Co z Dobrem i Pięknem w tej koncepcji? Dlaczego istnieje według niej odczuwanie? Dlaczego istnieją kolory? Dlaczego istnieją zapachy?
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
O co w tym dokładnie chodzi?Catastrophique pisze: ↑sob sty 08, 2022 12:20 am Raj się skończy, Kotek. Wkrótce. Banka mydlana pęknie.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
O to, ze Kotek nie bedzie mogl zyc caly czas dzieki rodzicom, byc przez nich utrzymywanym. Tak nie bedzie wiecznie. Co zrobi gdy w takim stanie psychicznym bedzie musial znalezc prace zeby nie wyladowac na ulicy lub w DPSie?
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
To bardzo smutne jak tak się stanie. Proponuje abyśmy wtedy zrzucili się na kotka utrzymanie. Przecież schizofrenicy to jedna wielka rodzina.Catastrophique pisze: ↑wt sty 25, 2022 9:45 pm O to, ze Kotek nie bedzie mogl zyc caly czas dzieki rodzicom,
Szeptem pisane do mojego ucha : Słowo Boże
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
Co najmniej dziwny pomysl. Niech sie weźmie w koncu za siebie zamiast pasożytować na innych i pielęgnować swoje dziwactwa i zboczenia.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
Moją "psychikę" wkurzają Twoje poglądy, Catastrophique. Odczuwam je jako "bezduszne"! "Nienawidzę, gdy ktoś mówi, że pasożytuję na innych"!!! Każdy powinien mieć godziwe życie, bez względu na to, czy ma pracę, czy nie. Nie wyobrażam sobie życia bez renty czy emerytury i zasiłku pielęgnacyjnego. Mimo tego nie wykluczam wykonywania pracy.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
To nie poglądy tylko fakty. I oczywiście, że wkurzają, bo niewygodna prawda w oczy kole. Pasozytujesz bo masz powyzej 30 lat i mieszkasz z rodzicami, a Twoja cala dzialanosc to pisanie oblesnych postow na forum.
Nie wyobrazasz sobie zycia bez renty bo jestes slaby, myslisz, ze wszystko Ci sie nalezy przez sam fakt, ze istniejesz.
Proponuje byc choc troche ambitniejszym.
Nie wyobrazasz sobie zycia bez renty bo jestes slaby, myslisz, ze wszystko Ci sie nalezy przez sam fakt, ze istniejesz.
Proponuje byc choc troche ambitniejszym.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
Catastrophique pokazuje jak sie sprowadza ludzi do parteru
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 969
- Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 10:07 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Toruń
Re: Czy mam schizofrenię lub co najmniej np. zab. schizotypowe?
ludzie z tymi schorzeniami są raczej delikatnie więc zamiast dokładać sobie do pieca powinniśmy się wspierać. Chociaż może to zbyt idealistyczne podejście.