CV a orzeczenie

[Schibi]

No ja tak szukam, ale cos widze ze teraz ciezko z praca.

[kotek]

Nachodzi mnie taka myśl: "co za id***a wymyśla prace dla niepełnosprawnych w nocy lub na zmianach zaczynających się naprawdę wcześnie lub kończących się naprawdę późno". Do sprzątania i ochrony mogę się nie nadawać, wręcz nie czuję się zbytnio na siłach do takiej pracy. Bardzo nie podoba mi się wypowiedź posła Konfederacji, który powiedział, że nie powinno się ustanawiać licznych połączeń autobusowych (czy coś takiego), ponieważ ludzie powinni mieć samochody. Konfederacja jawi mi się jako zło, najbardziej bezduszna partia w parlamencie. W ogóle to "socjalizm" wygląda mojej psychice na lepszy od liberalizmu i kapitalizmu. Ona uważa, że każdy powinien mieć godziwy dochód, nawet gdy nie ma pracy! Tych, co uważają, że dobrobyt można zdobyć tylko ciężką pracą, może ona chcieć posłać do kamieniołomów za jedzenie i spanie, dopóki nie zmienią swoich "bezdusznych" poglądów. Według niej, "nawet najbardziej uparty leń powinien mieć godne warunki życia i przyzwoity dochód". Można też wątpić w istnienie takiego lenia...

Ciężko dostać rentę socjalną.
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka ... te/xjcd30d - ZUS zabrał głuchoniememu rentę. [niezbyt skromne zdjęcia możliwe] Oburzające.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/201 ... ral-rente/ - Bez pieniędzy i szans na pracę. ZUS odebrał rentę (niezbyt skromne zdjęcia możliwe). Kolejna bezduszność.

Mam i tak dużego farta, że mam to, co mam. Mogłem dojeżdżać na oddział dzienny, przynali mi rentę socjalną kilka razy.

[Schibi]

A ja narazie bez renty szukam pracy czuje ze jakbym wzial rente to bym sie calkowicie rozleniwil i to by bylo gorsze dla mnie.

[kotek]

Dla mnie wzięcie renty nie było gorsze. Są przynajmniej pieniądze i wiedza, że moje zaburzenia są naprawdę poważne. Z moją nienormalnością jest duże ryzyko, że pracy po prostu bym nie znalazł. Od dzieciństwa byłem nienormalny i nie "liznąłem" normalności, zwłaszcza w dorosłym życiu. Lęk przed karą bożą zdaje się mnie wykańczać, mógłby ktoś powiedzieć. I jeszcze wrażliwość na niemiłe doznania zmysłowe bardzo przeszkadza (np. przy prysznicu nietrudno o jej pojawienie się). Nabawiłem się także głębokiego lęku przed zakażeniem, którego kilka lat temu nie było. Wolałbym nie mieć takiej pracy jak sprzątanie czy ochrona. Już coś z kontaktem z ludźmi mogłoby być lepsze i ciekawsze. Ochrona mogłaby zrujnować moje spanie. Mocne natręctwa związane z możliwością infekcji raczej zniechęcają do zatrudnienia mnie na sprzątaniu. Już teraz mam problemy z zasypianiem i wstawaniem.