Byłam u psychiatry
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Byłam u psychiatry
Choruję już 8 lat a najwięcej cierpienia mi przysporzyła walka z głosami, gdy się ich słuchałem w pełni w szpitalu to nie cierpiałem i czułem zaufanie do siebie. Jak głosy nie chcą nic złego dla mnie lub otoczenia to wolę słuchać się ich rad. W końcu to ja i moje myśli, które w sposób pokrętny ale dla mnie nie chcą nic złego.
Walka z sobą skutkuje większym konfliktem we mnie.
Psychiatria sama w sobie jest hipokryzją, twierdzi że głosy nie pochodzą z zewnątrz i równocześnie każe nie ufać sobie. To prowadzi tylko do katastrofy.
Walka z sobą skutkuje większym konfliktem we mnie.
Psychiatria sama w sobie jest hipokryzją, twierdzi że głosy nie pochodzą z zewnątrz i równocześnie każe nie ufać sobie. To prowadzi tylko do katastrofy.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Byłam u psychiatry
Psychiatria sama w sobie jest hipokryzją, twierdzi że głosy nie pochodzą z zewnątrz i równocześnie każe nie ufać sobie. To prowadzi tylko do katastrofy.
serio ? Takie założenia ma psychiatria
chociaz z drugiej strony np jest sytuacja ze czuje ze moze powinnam cos powiedziec tzn jestem koło kogoś i ktoś coś mówi ogólnie do siebie czy swojej sytacji akurat co robi lub do mnie i normalnie to ja np,jest tak ze nie wiem co powiedziec,albo niewiem czy powinnam itp a np wlaczaja sie glosy z podpowiedzia i mowia mi co mam powiedziec i ja np sie ich slucham ale normalnie np nie powiedzialabym nic i tak tez jest .Tylko jesli sluchamy sie glosow to czy jesli zaczniemy sie ich sluchac toczy jak bedzie tak ze sie odlaczymy swiadomie z cyziqa ze tak powiem a mi zdarza sie i to w publiznych miejscach to czy pod plwywem tych glosow nie posluchamy ich jak beda chcialy od nas czegos no wiesz zlego czy cos takiego.niewei mczy tak by moglo byc ale moze dlatego psychiatria ostrzega zeby sie sluchac tych glosow jednoczensie twierdzac ze to nie sa glosy z zewnatrz
Mam tez teze ze glosy z zewnatrz moze i nie pochodzą z nas ale tak ajkbyz naszych mysli ktore kierujemy w swiat zewnwtrzny cos typu glosy mowia jestes glupi,moze wynikac nie z tego ze sami o sobie tak myslimy ale moze dlatego ze np uwazamy ze ktos moze o nas tak moze myslec lub sie kiedys zdarzyło cos takiego ze ktos powiedzial ze jestesmy glupi i nawet jesli w to nie wierzymy to mozemy myslec ze inna osoba z zewnatrz tak powie do nas jak tamta kiedys,,no niewiem
serio ? Takie założenia ma psychiatria

Mam tez teze ze glosy z zewnatrz moze i nie pochodzą z nas ale tak ajkbyz naszych mysli ktore kierujemy w swiat zewnwtrzny cos typu glosy mowia jestes glupi,moze wynikac nie z tego ze sami o sobie tak myslimy ale moze dlatego ze np uwazamy ze ktos moze o nas tak moze myslec lub sie kiedys zdarzyło cos takiego ze ktos powiedzial ze jestesmy glupi i nawet jesli w to nie wierzymy to mozemy myslec ze inna osoba z zewnatrz tak powie do nas jak tamta kiedys,,no niewiem
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Byłam u psychiatry
Takie głosy że jest się głupim wynikają z niskiej samooceny.
W schizofrenii jest problem z większą decyzyjnością myśli, każdy czasem ma głupie myśli a w tej chorobie te głupie myśli przechodzą szybko do realizacji.
Nie wiem po co skupiać się tak bardzo na negatywnych myślach jak można sobie zaufać i realizować tylko te pozytywne.
W schizofrenii jest problem z większą decyzyjnością myśli, każdy czasem ma głupie myśli a w tej chorobie te głupie myśli przechodzą szybko do realizacji.
Nie wiem po co skupiać się tak bardzo na negatywnych myślach jak można sobie zaufać i realizować tylko te pozytywne.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Byłam u psychiatry
Ja czytałam o samoocenie i u mnie występują objawy niskiej i wysokiej wiec nie bardzo to rozumiem ale często tak mam nie tylko jesli chodzi o samoocenę.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Byłam u psychiatry
W kryzysach pomaga postawa narcystyczna wtedy nie dopadają cię negatywne myśli.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Byłam u psychiatry
Wtedy albo wychodzę na dziwadło albo egoistke:( i pojawiają się wstyd i samotnosc albo wyrzuty sumienia.Może Ty tak nie masz ale na kryzys wmawialam sobie ze czas pomoże i inne okoliczności oraz praca nad sobą.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Byłam u psychiatry
W kryzysach nie ma czasu na sentymenty czy wyrzuty sumienia, inaczej nie przetrwasz. Trochę to smutne, ale prawdziwe.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Byłam u psychiatry
Nie wiem jak to mozliwe jak to nauka by wytlumaczyla ale Ja dzisiaj znowu przezylam to ze glosy mi jakos powiedzialy ze ktos zaraz wroci do domu i faktycznie 3 sekundy i domofon i wrocila siostra-jak to jest mozliwe ze glosy ktore nie wiem czy sa mna,ludzmi czy jakas inna energie jakas tlenowa czy cos ??? przepowaiedzialy ze cos sie zdarzy za 3 sekundy jakos i zaraz zadzwonil domofon.Przeciez jesli te glosy wszystkie ktore slysze wszelkiego raodzaju nalezaly tak naprawde do mnie to jest to niemozliwe wychodzi bo przeciez ja nie wiedzialam ze ktos zaraz wroci i zadzwoni domofonem do bloku.Wiec jak to nauka mi wytlumaczy ? i ja sobie tego nie uronilam bo to sie naprawde stalo tzn wiem ze glosy ja tylko slysze i ludzie ich nie slysza ale np te glosy mi powiedzialy co sie zaraz zdarzy a nie mialam prawa ze tak napisze tego wiedziec chyba ze jest cos o czym niewiem ?
Re: Byłam u psychiatry
Moze naprawde ktos siedzi tam na gorze neiwie czy cos i steruje roznymi rzeczami i niektorzy ktorzy maja glosy nie dosc ze musze sie zmagac z tym to jeszcze to cosco tym steruje to jeszcze nie dosc ze powoduje u nas glosy to jeszcze u mnie te glosy mi przepowiedzialy ze zaraz ktos wroci no i stalo sie , kiedtys tak mialam jak poszlam do piwnicy i glosy kazaly mi sie popatrzec jak wracalam przez szybe i powiedzialy kto przyjechal i po tym kazaly mi sie popatrzec w szybe i co ? moj tato przyjechal skad one to wiedzialy ? a ja nie wiedzialam bo niby skad ze moj tato wtedy przyjechal bo bylam w piwnicy i nie slyszalam zeby ktos wchodzil do klatki bo cos robilam w tej piwnicy,albo z t telefonem skad glosy wiedzialy ze za jakies 20 sekund sie wylaczy,albo skad wiedzialy ze zaraz zarowka zgasnie ?
Re: Byłam u psychiatry
i to naprawde tak sei dzieje ,niewiem czasami zaczynam wierzyc w jakies te sil kontrolujace bo inaczej sie tego nie da wytlumaczyc
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Byłam u psychiatry
https://futurism.com/our-brains-can-pre ... lly-happen
Mózg przewiduje przyszłe wydarzenia, nie ma w tym nic niezwykłego.
Mózg przewiduje przyszłe wydarzenia, nie ma w tym nic niezwykłego.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Byłam u psychiatry
Prekognicja. Ten dar mają również zwierzęta. Ciekawe, że u empty została skonfigurowana z głosami. Mnie sny informują, gdy ktoś ze znajomych jest w ciąży. Kto tym steruje, to pytanie bardzo trudne. Cyfryzacja dotarła do mnie stosunkowo późno, a takie zjawiska dopiero przez komputer mi się ujawniły. Miałam 2016 sen, że do tej pory nie wiem, czy była to informacja z zaświatów czy ktoś mi nasłał ten sen.
- PanSerduszko
- zaufany użytkownik
- Posty: 299
- Rejestracja: pt sty 06, 2017 6:38 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śniadanie
Re: Byłam u psychiatry
a ja grałem w Carmageddon 2 od roku 2003.
rozchorowałem się w roku 2008.
rozchorowałem się w roku 2008.
a oto moja noga
Re: Byłam u psychiatry
Moim zdaniem nie należy przywiązywać zbyt dużej wagi do snów. Moim zdaniem sen może często coś oznaczać ale nie musi. Inna sprawa że nasza interpretacja snu może być błędna. Ja kiedyś tak bardzo analizowałem sny że bardziej żyłem snami niż życiem realnym. Można się zafiksować się na tym punkcie co mnie chyba kiedyś dotyczyło. Nadal przywiązuję dużą wagę do snów, nie wiem czy dobrze robię.
Empty leki mogą pomóc ale leki to nie wszystko i mają skutki uboczne. Ja na tarapie nie chodziłem to się nie wypowiem. Leki trzeba dobrać do siebie, każdy potrzebuje chyba innego rodzaju działania leków. Ja obecnie dobrze sobie chwalę olanzapinę która mnie wyciągnęła z psychozy w 2011 roku ale biorę ją teraz w minimalnej dawce. Olanzapina niestety może powodować cukrzycę. Poza tym polecam Ci wiarę w Boga i modlitwę różańcową. Mi nawrócenie wiele dało w procesie zdrowienia. Bez Boga mógłbym się bardziej pogrążyć w chorobie mimo leków.
Przeczytałem tylko Twój pierwszy post cały i napisałem odnośnie jego.
Empty leki mogą pomóc ale leki to nie wszystko i mają skutki uboczne. Ja na tarapie nie chodziłem to się nie wypowiem. Leki trzeba dobrać do siebie, każdy potrzebuje chyba innego rodzaju działania leków. Ja obecnie dobrze sobie chwalę olanzapinę która mnie wyciągnęła z psychozy w 2011 roku ale biorę ją teraz w minimalnej dawce. Olanzapina niestety może powodować cukrzycę. Poza tym polecam Ci wiarę w Boga i modlitwę różańcową. Mi nawrócenie wiele dało w procesie zdrowienia. Bez Boga mógłbym się bardziej pogrążyć w chorobie mimo leków.
Przeczytałem tylko Twój pierwszy post cały i napisałem odnośnie jego.
Re: Byłam u psychiatry
Meduzola , a w jakis sposób sny Cie informują ? widzisz kogoś jak jest w ciązy,lub niewiem jakoś w śnie Ci ta osoba mówi albo ktoś inny ?
A ten sen w 2016 roku to o czym był?
I czy zawsze sny informują Cię o ciązy znajomych ?
Juliusz Bulwa : No jest np .logiczne ,że nasza logika,mózg czy jak to nazwiesz może wysnuwać rózne teorie w związku z przyszłością itp.Np kolezanka sie zakochała to mozesz przypuszczac ,że np jej chlopak jest psychopatą,jej chlopak sie jej oswiadczy,zajdzie w ciąze,jej chlopak jest biseksualny,jej chlopak jest taki czy taki czy cos takiego.
albo na podstawie np . tego ze wypilismy piwo mozemy przypuszczac ze na druugi dzien raczej nie bedziemy sie dobrze czuli,albo ze np jak pojdziemy do nowej pracy to moze sie okazac ze nie czujemy sie w niej dobrze,albo ze spotkamy w tej pracy kogos z przeszlosci,albo ze w drodze do tej pracy jadac autem zginiemy bo bedziemy miec wypadek albo jak jemy codziennie smazone rzeczy to bedzie nas bolec cps np watroba,
Czy Tobie o to chodzi ?
Bo np.robiac cos , nie widzac,nie slyszac itp no u mnie te glosy mowia co sie stanie itp i tak sie zaraz dzieje jakim cudem ? i sobie trafiaja,np niewiem moja siostra mogla wrocic godzine pozniej czy dwie ale akurat glosy nagle odwrocily moja uwage mowiac ze zaraz i po chwili ktos wrocil,no skad to wiedziec mozna ? ,no ja sie pytam bo na moja logike to nie jest logiczne,nie wierze w zle duchy itp ale czasami sie nad tym powaznie zastanawiam bo skoro takei rzeczy sie dzieja to o co kaman jak nie o to ? niewiem moze nauka nie jest wstanie wyjasnic wszystkiego,ja nie potrafie,albo np kolo mnie czesto zarowki migaja ,tam gdzie jestem migaja zarowki,latarniami nie zawracam juz sobie glowy bo moze faktycznie akurat jak przechodze kolo latarni to moja energia po porstu powoduje ze te latarnie migaja albo po porstu migaja ciagle albo my faktyzcznie wytwarzamy jakas energie,i moze zarowki tez i nie powinnam sie tym przejmowac tymi zarowkami ale te glosy ktore przepowiadaja to tego nie jestem w stanie logicznie wyjasnic czy naukowo.jakby ktos kilka lat temu mi pwoiedzial ze cos takeigo bedzie mialo miejsce oprocz tych roznych omamow to w to 1 choc niechetnie ale moglabym uwierzyc ale w to co te glosy gadaja ze to sie spelnia to nie jest juz logiczne dla mnie.
A ten sen w 2016 roku to o czym był?
I czy zawsze sny informują Cię o ciązy znajomych ?
Juliusz Bulwa : No jest np .logiczne ,że nasza logika,mózg czy jak to nazwiesz może wysnuwać rózne teorie w związku z przyszłością itp.Np kolezanka sie zakochała to mozesz przypuszczac ,że np jej chlopak jest psychopatą,jej chlopak sie jej oswiadczy,zajdzie w ciąze,jej chlopak jest biseksualny,jej chlopak jest taki czy taki czy cos takiego.
albo na podstawie np . tego ze wypilismy piwo mozemy przypuszczac ze na druugi dzien raczej nie bedziemy sie dobrze czuli,albo ze np jak pojdziemy do nowej pracy to moze sie okazac ze nie czujemy sie w niej dobrze,albo ze spotkamy w tej pracy kogos z przeszlosci,albo ze w drodze do tej pracy jadac autem zginiemy bo bedziemy miec wypadek albo jak jemy codziennie smazone rzeczy to bedzie nas bolec cps np watroba,
Czy Tobie o to chodzi ?
Bo np.robiac cos , nie widzac,nie slyszac itp no u mnie te glosy mowia co sie stanie itp i tak sie zaraz dzieje jakim cudem ? i sobie trafiaja,np niewiem moja siostra mogla wrocic godzine pozniej czy dwie ale akurat glosy nagle odwrocily moja uwage mowiac ze zaraz i po chwili ktos wrocil,no skad to wiedziec mozna ? ,no ja sie pytam bo na moja logike to nie jest logiczne,nie wierze w zle duchy itp ale czasami sie nad tym powaznie zastanawiam bo skoro takei rzeczy sie dzieja to o co kaman jak nie o to ? niewiem moze nauka nie jest wstanie wyjasnic wszystkiego,ja nie potrafie,albo np kolo mnie czesto zarowki migaja ,tam gdzie jestem migaja zarowki,latarniami nie zawracam juz sobie glowy bo moze faktycznie akurat jak przechodze kolo latarni to moja energia po porstu powoduje ze te latarnie migaja albo po porstu migaja ciagle albo my faktyzcznie wytwarzamy jakas energie,i moze zarowki tez i nie powinnam sie tym przejmowac tymi zarowkami ale te glosy ktore przepowiadaja to tego nie jestem w stanie logicznie wyjasnic czy naukowo.jakby ktos kilka lat temu mi pwoiedzial ze cos takeigo bedzie mialo miejsce oprocz tych roznych omamow to w to 1 choc niechetnie ale moglabym uwierzyc ale w to co te glosy gadaja ze to sie spelnia to nie jest juz logiczne dla mnie.
Re: Byłam u psychiatry
pawel534 a Czy Tobie po jakim czasie zdiagnozowano schizofrenie ?
niewiem jak to bedzie u mnie ale chcialabym wrocic do zywych,do pracy jakiejs ale wiem ze nie dam rady,dlatego chce jakies oswiadczenie od psychiatry ze mam taka diagnoze,zawsze wtedy choc narazie to do mnie nie dociera bym sobie wyrobila jakis tam stopien niepelnosprawnosci i bym moglaskorzystac z ofert gdzie np . za moje dziwne zachowania by mnie nie zwolnili,niewiem czy tak sie da ale chyba sa jakies oferty pracy dla takich osob ? no niewiem po porstu w glowi mi sie to nie miesci,ja nie chcialam miec czegos takiego,nie myslalam nigdy ze naprawde bede wariatka w dodatku ktora slyszy glosy ktore przepowiadaja co sie stanie i tak sie dzieje i to w sytuacjacch w ktorych glosy nie mialy prawa tego wiedziec...
niewiem jak to bedzie u mnie ale chcialabym wrocic do zywych,do pracy jakiejs ale wiem ze nie dam rady,dlatego chce jakies oswiadczenie od psychiatry ze mam taka diagnoze,zawsze wtedy choc narazie to do mnie nie dociera bym sobie wyrobila jakis tam stopien niepelnosprawnosci i bym moglaskorzystac z ofert gdzie np . za moje dziwne zachowania by mnie nie zwolnili,niewiem czy tak sie da ale chyba sa jakies oferty pracy dla takich osob ? no niewiem po porstu w glowi mi sie to nie miesci,ja nie chcialam miec czegos takiego,nie myslalam nigdy ze naprawde bede wariatka w dodatku ktora slyszy glosy ktore przepowiadaja co sie stanie i tak sie dzieje i to w sytuacjacch w ktorych glosy nie mialy prawa tego wiedziec...
Re: Byłam u psychiatry
Przejrzałem cały temat. Pytanie ile masz lat i ile lat pracy. Jak byłaś u psychiatry i on zdiagnozuje schizofrenię będziesz miała dokumentację medyczną. Mając dokumentację medyczną potwierdzającą że chorujesz na schizofrenię możesz starać się o rentę. Można dostać rentę socjalną jeśli zachorowało się w trakcie nauki lub rentę inwalidzką jeśli zachorowałaś w trakcie pracy lub do 18 miesięcy po skończeniu pracy, chodzi o składki do ZUS. Czyli jeśli pracowałaś rok temu a teraz lekarz Ci zdiagnozuje schizofrenię będziesz mogła starać się o rentę. Moim zdaniem pobyt w szpitalu zwiększyłby Twoje szanse na rentę. To zawsze pewniejsza, "mocniejsza" dokumentacja i może dobiorą Ci leki. W szpitalu często podają wysokie dawki leków ale można to przeżyć poza tym jeśli sama zgodzisz się na leczenie w szpitalu będziesz mogła wypisać się na własne żądanie. Chorując na schizofrenię możesz starać się o stopień niepełnosprawności i o ile się nie mylę o zasiłek stały z MOPS. Tu chyba nie są wymagane żadne lata pracy ale pewny nie jestem. Tak więc najważniejsza jest dla Ciebie dokumentacja medyczna obecnie a potem możesz starać się o rentę lub zasiłek. O pracy pomyśl potem moim zdaniem jak się podleczysz.
Teoretycznie możesz ukrywać chorobę i szukać pracy jak osoba zdrowa jeśli czujesz się na siłach ale nie wiem na ile jest to zgodne z przepisami ukrywanie choroby psychicznej przed pracodawcą. Kiedyś czytałem na forum prawnym jak pamiętam, że trzeba o czymś takim poinformować pracodawcę ale nie wiem na ile jest to zgodne z prawdą. Kiedyś do pobytu w szpitalu psychiatrycznym nie było potrzebne ubezpieczenie, nie wiem jak jest teraz. Ubezpieczenie zawsze można sobie "załatwić" rejestracją w Urzędzie Pracy. Diagnoza schizofrenii to także refundacja na leki które bez refundacji potrafią być bardzo drogie.
Ja zachorowałem ok. 2007 r. a zdiagnozowano u mnie chorobę kilka lat później w wieku ok. 30 lat.
Nie wiem czy jakieś zaświadczenie od psychiatry ułatwi Ci znalezienie pracy. Możesz po prostu szukając pracy powiedzieć że chorujesz na schizofrenię licząc na wyrozumiałość pracodawcy lub możesz postarać się o rentę lub stopień niepełnosprawności i szukać pracy w zakładach pracy chronionej lub jako rencistka lub niepełnosprawna. Niektóre firmy szukają celowo takich osób z orzeczeniem o niepełnosprawności lub rencistek.
Co do leczenia schizofrenii głodówką czytałem o ośrodku w Rosji gdzie wyleczono głodówką schizofrenię.
Teoretycznie możesz ukrywać chorobę i szukać pracy jak osoba zdrowa jeśli czujesz się na siłach ale nie wiem na ile jest to zgodne z przepisami ukrywanie choroby psychicznej przed pracodawcą. Kiedyś czytałem na forum prawnym jak pamiętam, że trzeba o czymś takim poinformować pracodawcę ale nie wiem na ile jest to zgodne z prawdą. Kiedyś do pobytu w szpitalu psychiatrycznym nie było potrzebne ubezpieczenie, nie wiem jak jest teraz. Ubezpieczenie zawsze można sobie "załatwić" rejestracją w Urzędzie Pracy. Diagnoza schizofrenii to także refundacja na leki które bez refundacji potrafią być bardzo drogie.
Ja zachorowałem ok. 2007 r. a zdiagnozowano u mnie chorobę kilka lat później w wieku ok. 30 lat.
Nie wiem czy jakieś zaświadczenie od psychiatry ułatwi Ci znalezienie pracy. Możesz po prostu szukając pracy powiedzieć że chorujesz na schizofrenię licząc na wyrozumiałość pracodawcy lub możesz postarać się o rentę lub stopień niepełnosprawności i szukać pracy w zakładach pracy chronionej lub jako rencistka lub niepełnosprawna. Niektóre firmy szukają celowo takich osób z orzeczeniem o niepełnosprawności lub rencistek.
Co do leczenia schizofrenii głodówką czytałem o ośrodku w Rosji gdzie wyleczono głodówką schizofrenię.
Re: Byłam u psychiatry
mam 28 lat ukończone i nie pracowałam wiele w życiu.Byłam za granicą raz miesiąc raz 4 miesiące w Polsce pracowałam na pracach o dzieło i miałam też szkolenie z urzędu pracy i prace na około 1,5 roku.
Ja sie nie spodziewałam u siebie czegoś takiego,myśle ,że bardziej jak już starsza siostra bo nie było podobno ze mna najlepiej-z jej opisu mowi ze bylam dziwna i mowila rodzicom ze jest ze mna cos nie tak juz od dziecka.Ja
zawsze czulam sie dziwnie od podstawówki gdzies jak hormony zaczely dzialac na dobre itp, i potem sie zmagalam z deprechapotem deprecha chyba to byla deprecha i nie przeszlam klasy raz w liceumNo potem pamietam czasy po liceum oprocz czasow gdzie pracowalam ze sie balam po prostu wielu spraw wogole robic cokolwiek balam sie podejmowac cokolwiek ,byly momenty ze doslownie czulam ze umieram.Były miesiące ,że nie wychodziłam z łóżka,bałam sie ludzi wokół i jednocześnie nie,ale czułam też sie obojetna p po prostutrwałam tak w tym cierpieniu czasami na swoj sposob probujac cos robic.Niewiem ile trzeba lat pracy do takiej renty ale w kwietniu gdzies minie 18 miesiecy od ostatniej pracy ,po za tym chyba trzeba duzo wiecej rpacowac niz ja to robilam.z mopsu troche lipa moja mama pracuje w mopsie i ona nie wie raczej o tym co mi jest a jak by sie dowiedziala to niewiem czy by sie w pracy do tego przyznala o ile by woogle musiala alep ewnie w dokumentach to jest.Nie wiesz ja wczesniej przed tym co sie zaczelo dziac to sie czulam źle,juz wczesniej w moim zyciu zle generalnie funkcjonowalam,czasami miala ataki paniki,balam sie wszystkiego albo sie zamykalam w depresji,Nie wyobrazam sobie w tym momencie zeby nie pwoeidziec o tym dla kogo bede pracowac bo jak czasami sieo kazuje mam take stany ze sie odlaczam calkowicie i wtedy tez sa w tym te glosy i one mi kaza dziwne rzeczy robic ja po chwili sie wybudzam jakby z tego stanuw ktorym przed chwila bylam i nie wierze sama ze cos takiego przed chwila mialo miejsce,nie wytrzymałabym wiedząc ,że zrobilam komus krzywde bo mi sie cos wydawalo albo ze wydawalo mi sie ze cos zobaczylam,po za tym w miejscach dosc publicznych te wszystkie omamy itp sa jeszcze bardziej nasilone,ja nie wiem jak to bedzie no i narazie nie potrafie czasami kontrolowac tez np glosow one mi kaza cos mowic to ja mowie potem np zaczynam sie wkurzac bo sie ich posluchalam.J dostalam od Pani psychiatry lek on chyba 3 zl kosztuje,mysle zeby moze pozyczyc od siostry albo nie brac go ,bo nawet jesli zabiore ten lek to pewnie nalezy go brac jakis czas a ja nie bede mgola sobie na to pozwolic.Jestem zarejestrowana w urzedzie bo sie zmuszam i mam osobe z ktora do tej pory moglam chodzic jak potrzebowalam,Ja mysle ,że wogoóle produkty takie jak np mleko ,zboża zwlaszcza gluten moga sie przyczyniac w duzej mierze do takich stanow.czytalam przypadek ze ktos sie wyleczyl glodowka i nie mial juz glosow,a potem byl na witarianskiej diecie.pawel534 dzięki za infa i wogóle.Nie chce ze tak powiem zeby moja mama sie dowiedziala ze mam takie cos,ja chyba sie ludzilam ze mi to jakos przejdzie i moze jak sprobuje glodokwe calkowita to moze jakos organizm to zrobi ze sie cofnie to wszystko,sama siebie probuje przekonac.Ale fakt ja pierwsze teraz z tej perspektywy tego zaburzenia zobaczylam wlasnie 18 miesiecy temu jak zaczelam znowu pracowac,tzn tak nie bylo ze mialam glosy itp ale byly momenty ze myslalam ze peirwsze tkos nademna czuwa,albo ze wlasnie w niektorych sytuacjach slonce dla mnie wychodzi i niewiem w sumie od tej pory jak sie do tego odniesc bo naprawde tak czulam i to byly takie zbiegi ze nie wiem czy byly prawda czy nie.No i okolo 2 miesiace pozniej nie slysaszlam glosow ale wydawalo mi sie ze zaczynam czytac,ze slysze mysli mysli ludzi,potem widzialam rozne przedmioty i przypisywalam teraz wiem im jakies znaczenie i tego sluchalam,potem widzialam w innych ludziach przodkow diablow ktore teraz odpokutuwuja ze tak powiem nie swoje grzechya ale dalej sie ucza itp. no i to ze z mojego powody zaczyna pada deszcz ale swieci slonce , potem jak np uslyszlama jakas piosenke to ona mi mowila na swoj spobo co mam robic,albo wierzylam ludzie ktorych slysze naokolo sa jakby takimi nosnikami ludzi z ktorymi jakis czas temu przyszlo mi sie widywac itp.no ale jakies 4 5 miesiace pozniej zaczely sie nagle glosy rozne,omamy wzrokowe,wechowe,dotykowe troceh wczesniej no i czulam ze jest zle ale nie robilam z tym nic.Nie wiem jak sobie z tym poradzic ,czuje sie jak duch jakis doslownie,jakbym to co robie to ze nie jest to moje,nawet cienia swojego sie potrafie przestraszyc albo odbicia w lustrze i widze upiora,czasami czuje ze wlasnie czy rece czy wogole ja nie nalezy do mnie ze moj roganizm sobie po swojemu wszystko obi bez mojego udzialu czy zgody,ze nie ma mnie we mnie ,cos takiego.Nawet jak teraz napisze ,że chce zeby bylo lepiej to jak sie zastanwie chociaz mnie nie ma bo tak czuje to sie zastanawiam czy to wogle jest mozliwe,bo zeby bylo lepiej trzeba woogle czuc siebie jakos,a ja ciagl czuje jakby mnie nie bylo jakbym byla malym duchem ktory tylko sie przemieszcza w moim ciele i tyle.to jest straszne dla mnie ,dziwnei to zabrzmi moze,nie ale to jest jedna z tych rzeczy ktore mi najbardziej przeszkadzaja czy bola ze wogole ,nie moge powiedziec ze ja bo zeby powiedziec ja to trzeba byc tym kims,a ja nie czuje powiazania ze swoim cialem,emocjami,mozgiem czy tam co jeszcze.Jakbym byla jakas do tylu ja ksobie pomysle i moj organizm nie jest wstanie zaczac byc soba i potem sie ksztaltowac bo sie cos dzieje co mu to uniemozliwia,teraz tez np glosy mi podpowiadaja co mam pisac w niektorych sytuacjach ale np mowia cos co ja sama bym chciala napisac tylko nie wynalazlam tego slowa akurat ale one wynalazly.i soryy ze tak dlugo pisze
Ja sie nie spodziewałam u siebie czegoś takiego,myśle ,że bardziej jak już starsza siostra bo nie było podobno ze mna najlepiej-z jej opisu mowi ze bylam dziwna i mowila rodzicom ze jest ze mna cos nie tak juz od dziecka.Ja
zawsze czulam sie dziwnie od podstawówki gdzies jak hormony zaczely dzialac na dobre itp, i potem sie zmagalam z deprechapotem deprecha chyba to byla deprecha i nie przeszlam klasy raz w liceumNo potem pamietam czasy po liceum oprocz czasow gdzie pracowalam ze sie balam po prostu wielu spraw wogole robic cokolwiek balam sie podejmowac cokolwiek ,byly momenty ze doslownie czulam ze umieram.Były miesiące ,że nie wychodziłam z łóżka,bałam sie ludzi wokół i jednocześnie nie,ale czułam też sie obojetna p po prostutrwałam tak w tym cierpieniu czasami na swoj sposob probujac cos robic.Niewiem ile trzeba lat pracy do takiej renty ale w kwietniu gdzies minie 18 miesiecy od ostatniej pracy ,po za tym chyba trzeba duzo wiecej rpacowac niz ja to robilam.z mopsu troche lipa moja mama pracuje w mopsie i ona nie wie raczej o tym co mi jest a jak by sie dowiedziala to niewiem czy by sie w pracy do tego przyznala o ile by woogle musiala alep ewnie w dokumentach to jest.Nie wiesz ja wczesniej przed tym co sie zaczelo dziac to sie czulam źle,juz wczesniej w moim zyciu zle generalnie funkcjonowalam,czasami miala ataki paniki,balam sie wszystkiego albo sie zamykalam w depresji,Nie wyobrazam sobie w tym momencie zeby nie pwoeidziec o tym dla kogo bede pracowac bo jak czasami sieo kazuje mam take stany ze sie odlaczam calkowicie i wtedy tez sa w tym te glosy i one mi kaza dziwne rzeczy robic ja po chwili sie wybudzam jakby z tego stanuw ktorym przed chwila bylam i nie wierze sama ze cos takiego przed chwila mialo miejsce,nie wytrzymałabym wiedząc ,że zrobilam komus krzywde bo mi sie cos wydawalo albo ze wydawalo mi sie ze cos zobaczylam,po za tym w miejscach dosc publicznych te wszystkie omamy itp sa jeszcze bardziej nasilone,ja nie wiem jak to bedzie no i narazie nie potrafie czasami kontrolowac tez np glosow one mi kaza cos mowic to ja mowie potem np zaczynam sie wkurzac bo sie ich posluchalam.J dostalam od Pani psychiatry lek on chyba 3 zl kosztuje,mysle zeby moze pozyczyc od siostry albo nie brac go ,bo nawet jesli zabiore ten lek to pewnie nalezy go brac jakis czas a ja nie bede mgola sobie na to pozwolic.Jestem zarejestrowana w urzedzie bo sie zmuszam i mam osobe z ktora do tej pory moglam chodzic jak potrzebowalam,Ja mysle ,że wogoóle produkty takie jak np mleko ,zboża zwlaszcza gluten moga sie przyczyniac w duzej mierze do takich stanow.czytalam przypadek ze ktos sie wyleczyl glodowka i nie mial juz glosow,a potem byl na witarianskiej diecie.pawel534 dzięki za infa i wogóle.Nie chce ze tak powiem zeby moja mama sie dowiedziala ze mam takie cos,ja chyba sie ludzilam ze mi to jakos przejdzie i moze jak sprobuje glodokwe calkowita to moze jakos organizm to zrobi ze sie cofnie to wszystko,sama siebie probuje przekonac.Ale fakt ja pierwsze teraz z tej perspektywy tego zaburzenia zobaczylam wlasnie 18 miesiecy temu jak zaczelam znowu pracowac,tzn tak nie bylo ze mialam glosy itp ale byly momenty ze myslalam ze peirwsze tkos nademna czuwa,albo ze wlasnie w niektorych sytuacjach slonce dla mnie wychodzi i niewiem w sumie od tej pory jak sie do tego odniesc bo naprawde tak czulam i to byly takie zbiegi ze nie wiem czy byly prawda czy nie.No i okolo 2 miesiace pozniej nie slysaszlam glosow ale wydawalo mi sie ze zaczynam czytac,ze slysze mysli mysli ludzi,potem widzialam rozne przedmioty i przypisywalam teraz wiem im jakies znaczenie i tego sluchalam,potem widzialam w innych ludziach przodkow diablow ktore teraz odpokutuwuja ze tak powiem nie swoje grzechya ale dalej sie ucza itp. no i to ze z mojego powody zaczyna pada deszcz ale swieci slonce , potem jak np uslyszlama jakas piosenke to ona mi mowila na swoj spobo co mam robic,albo wierzylam ludzie ktorych slysze naokolo sa jakby takimi nosnikami ludzi z ktorymi jakis czas temu przyszlo mi sie widywac itp.no ale jakies 4 5 miesiace pozniej zaczely sie nagle glosy rozne,omamy wzrokowe,wechowe,dotykowe troceh wczesniej no i czulam ze jest zle ale nie robilam z tym nic.Nie wiem jak sobie z tym poradzic ,czuje sie jak duch jakis doslownie,jakbym to co robie to ze nie jest to moje,nawet cienia swojego sie potrafie przestraszyc albo odbicia w lustrze i widze upiora,czasami czuje ze wlasnie czy rece czy wogole ja nie nalezy do mnie ze moj roganizm sobie po swojemu wszystko obi bez mojego udzialu czy zgody,ze nie ma mnie we mnie ,cos takiego.Nawet jak teraz napisze ,że chce zeby bylo lepiej to jak sie zastanwie chociaz mnie nie ma bo tak czuje to sie zastanawiam czy to wogle jest mozliwe,bo zeby bylo lepiej trzeba woogle czuc siebie jakos,a ja ciagl czuje jakby mnie nie bylo jakbym byla malym duchem ktory tylko sie przemieszcza w moim ciele i tyle.to jest straszne dla mnie ,dziwnei to zabrzmi moze,nie ale to jest jedna z tych rzeczy ktore mi najbardziej przeszkadzaja czy bola ze wogole ,nie moge powiedziec ze ja bo zeby powiedziec ja to trzeba byc tym kims,a ja nie czuje powiazania ze swoim cialem,emocjami,mozgiem czy tam co jeszcze.Jakbym byla jakas do tylu ja ksobie pomysle i moj organizm nie jest wstanie zaczac byc soba i potem sie ksztaltowac bo sie cos dzieje co mu to uniemozliwia,teraz tez np glosy mi podpowiadaja co mam pisac w niektorych sytuacjach ale np mowia cos co ja sama bym chciala napisac tylko nie wynalazlam tego slowa akurat ale one wynalazly.i soryy ze tak dlugo pisze
Re: Byłam u psychiatry
i cos co tez mi np dzisiaj mnie wkurzylo-kiedys tez juz usiebie zauwazylam,ze mimowolnie sie usmiecham,usta wykrzywiam w usmiech,i to jest po za moja kontrola i wtedy nic z tym nie robie,ale moze to jest neurologiczne niewiem,chcialabym jak zwierzeta byc istota prosta,bez zadnych udziwien itp
Re: Byłam u psychiatry
Niestety "przyznawanie" się w miejscu potencjalnej pracy do rozpoznania schizofrenii w nadziei na jakieś ulgi, wyrozumiałość czy współczucie to są dosłownie
Himalaje naiwności
Naprawdę nie warto tak robić
Wszyscy jako tako normalni nienormalni którzy pracują to sobie w miejscu pracy powymyślali rozmaite legendy na swój temat i wyłącznie dzięki tym swoim legendom nadal pracują

Himalaje naiwności



Naprawdę nie warto tak robić


Wszyscy jako tako normalni nienormalni którzy pracują to sobie w miejscu pracy powymyślali rozmaite legendy na swój temat i wyłącznie dzięki tym swoim legendom nadal pracują



