Schizofrenia, a znajomi

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Awatar użytkownika
lasta
bywalec
Posty: 523
Rejestracja: ndz wrz 18, 2016 10:51 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: lasta »

Nie wiem czy ktoś się śmiał, bo osobiście nikt mi się do tego nie przyznał, więc może się bali powiedzieć prawdę prosto w oczy?
Szukam osób do wspólnej znajomości z bliskich mi okolic, również Warszawy
Awatar użytkownika
JudasHonor
moderator
moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: JudasHonor »

@asta
Myślę, że we wspólnych libacjach najcenniejsze są wspólne rozmowy. Jakoś nigdy nie patrzałem na spotkania pod względem upicia się.

Chyba nie masz co się na siłę alienować od grupy, ani domniemywać, że wszyscy cię nie lubią. Po prostu spotykasz się ze znajomymi by sobie pogadać, a reszta cię nie obchodzi. Jak ktoś ma coś do ciebie, to niech ci to powie w twarz, a jak nie to jego problem.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Awatar użytkownika
lasta
bywalec
Posty: 523
Rejestracja: ndz wrz 18, 2016 10:51 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: lasta »

Nie chce mi się chodzić do nich do baru, bo oni chyba zawsze tylko tam siedzą, a jak nie to bez jointa się nie obejdzie na takim spotkaniu, więc mi się nie chce patrzeć w trawę z kimś, skoro to samo mogę robić sam. Bo tam nie ma żadnej rozmowy, jest tylko zamulanie się albo szydzenie z drugiego kto jest lepszy, bo to fajne, tamto fajne, a jak ktoś smutny to nie fajne i go się ma gdzieś, to mi jest lepiej w domu. Bo użalam się nad sobą na trzeźwo i mogę to robić od rana do wieczora, a czasami nawet w nocy i to mi się podoba, że ktoś mnie wysłuchuje, a tam nie i to jest ten defekt mózgu, którego im brakuje.
Szukam osób do wspólnej znajomości z bliskich mi okolic, również Warszawy
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: cezary123 »

JudasHonor pisze:@asta
Myślę, że we wspólnych libacjach najcenniejsze są wspólne rozmowy.
Z których rano nic się nie pamięta. Jakie to rozmowy mózgów odurzonych trucizną. Jeszcze mężczyznom taki arguing bełkotliwy wydaje się w modzie, wszyscy patrzą, kto ma mocniejszą głowę i dłużej wytrzyma wspólne odurzanie się, ale zobacz jak wygląda kobieta, która upije się i dziamoli pół nocy, żali się na niewiadomo co, a potem i tak nikogo to nie obchodzi i tylko pamięta się, że ktoś był nadzwyczaj otwarty i śmieszny.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: cezary123 »

JudasHonor pisze:@asta


Chyba nie masz co się na siłę alienować od grupy, ani domniemywać, że wszyscy cię nie lubią. Po prostu spotykasz się ze znajomymi by sobie pogadać, a reszta cię nie obchodzi.
Nie prościej poszukać osób trzeźwych, podobnych do siebie, z którym naprawdę coś wspólnego można zdziałać? Inaczej to tak jakby prawnik przyszedł do lekarza i chciał po pijaku pogadać o kosmonautyce :)
Awatar użytkownika
JudasHonor
moderator
moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: JudasHonor »

Nie trzeba pić na umór. A przyjaciół faktycznie lepiej sobie dobierać.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Awatar użytkownika
guile
nadużywający
nadużywający
Posty: 997
Rejestracja: sob paź 01, 2016 12:12 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: guile »

O tym się nikomu nie mówi, zwłaszcza jeżeli mieszka się na jakimś pipiduwiu.
Małym ludziom to bardzo przeszkadza gdy jesteś kimś. A jak nie płyniesz ze śmieciami jak inni, to dopiero Cię będą zwalczali!
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12348
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: Walet Pikowy »

W związkach lub przyjazniach mówić o swoim przypadku,a nie teorie,które są w podręcznikach i w internecie.Robić to stopniowo i mówić na tyle ,na ile uważamy wiadomo w małżeństwie musimy powiedzieć całą prawdę.
Awatar użytkownika
Chłopiec Papuśny
zaufany użytkownik
Posty: 2131
Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 46660127
Lokalizacja: Kiełczów

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: Chłopiec Papuśny »

Nie trzeba mówić całej prawdy. Nikt od nas tego nie wymaga.
Awatar użytkownika
guile
nadużywający
nadużywający
Posty: 997
Rejestracja: sob paź 01, 2016 12:12 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: guile »

O to nikt nie ma prawa pytać nawet przy zdawaniu prawa jazdy. O co mogą, i o co pytają, to jakie leki bierzesz.
Małym ludziom to bardzo przeszkadza gdy jesteś kimś. A jak nie płyniesz ze śmieciami jak inni, to dopiero Cię będą zwalczali!
Awatar użytkownika
lasta
bywalec
Posty: 523
Rejestracja: ndz wrz 18, 2016 10:51 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: lasta »

Ja zawsze mówiłem prawdę o schizofrenii, że jestem chory i zawsze byłem odrzucony. Nie było przypadku, żeby ktoś nie odszedł ode mnie, a nie jestem agresywny, czy jakiś nieudolny intelektualnie, po prostu nikt nie chciał mnie poznać i tyle, bo prawdopodobnie wyobrażenie na temat schizofrenii im mówiło, że to na pewno nie jest to czego szukają i że z takim człowiekiem nie da się w ogóle żyć, więc woleli nie wnikać i po prostu odejść, a co gorsza zrobili to moi bliscy dawniej znajomi też, a później szukałem ludzi po Internecie i wiecie co? Chyba ich nienawidzę za to wszystko co mi zrobili i czego nie zrobili...
Kłania się akcja nazistów T4. Może ktoś słyszał. Czasem sobie myślę, że zrobiłem błąd pisząc o tym koleżance, że jestem chory, bo teraz Bóg wie co się w ich głowach uroi i może będą chcieli mnie np. zagazować, z innymi podobnymi w ramach oczyszczania społeczeństwa z ludzi, "których życie jest nie warte życia". A nie odzywają się do mnie, bo dla nich widocznie są ważniejsze sprawy na Ziemi niż zauważenie, że ja też mam uczucia i że wśród nich jest człowiek, któremu jest czasem smutno z powodu jego samotności, więc odeszli. I najchętniej sam bym ich wszystkich zagazował do niepełnosprawności i wypuścił na wolność, ciekawe kto by takich chciał?
Szukam osób do wspólnej znajomości z bliskich mi okolic, również Warszawy
Awatar użytkownika
guile
nadużywający
nadużywający
Posty: 997
Rejestracja: sob paź 01, 2016 12:12 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: guile »

Bo ludziska tylko Hollywood znają na temat schizofrenii. A nawet gdy się kogoś przekona do siebie, zawsze użyją argument twego "wariactwa", aby postawić na swoim. Dlatego najlepiej nic nie mówić, i cieszyć się ludzkim szacunkiem dla siebie.
Małym ludziom to bardzo przeszkadza gdy jesteś kimś. A jak nie płyniesz ze śmieciami jak inni, to dopiero Cię będą zwalczali!
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12348
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: Walet Pikowy »

Jak zataisz coś to może unieważnić małżeństwo.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: cezary123 »

Tup pisze:Jak zataisz coś to może unieważnić małżeństwo.
Tylko powiedz kto w dzisiejszych czasach bierze ślub.
Jak coś nie wychodzi, to ktoś odchodzi i tyle. Wiem, że to niezbyt dobre ale tak jest wszędzie.
O ślub zabiegają tylko osoby, które coś chcą na tym zyskać, kiedy jest jakaś asymetria materialna na przykład albo ktoś chce zrobić z drugiej osoby prawnie swoją własność do końca życia, maszynkę do zarabiania pieniędzy, a i tak nikt nie daje się przechytrzyć.

Inną sprawą jest ślub z miłości, z wiary, z chęci współistnienia do końca z daną osobą i o taki warto zabiegać.
Awatar użytkownika
guile
nadużywający
nadużywający
Posty: 997
Rejestracja: sob paź 01, 2016 12:12 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: guile »

Jeżeli ja miałbym wziąć ślub, to tylko z Azjatką w Azji, np. z Japonką po przeprowadzeniu się do Japonii. Tu kultura jest za bardzo skorumpowana. Baby brudne szmaty, syf na każdym kroku od LGBT, do feminizmu, aborcje, eutanazje, ateizm, konsumpcjonizm... po prostu skończony syf.
Małym ludziom to bardzo przeszkadza gdy jesteś kimś. A jak nie płyniesz ze śmieciami jak inni, to dopiero Cię będą zwalczali!
Awatar użytkownika
guile
nadużywający
nadużywający
Posty: 997
Rejestracja: sob paź 01, 2016 12:12 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: guile »

Ja tam nie jestem świrem religijnym, bo jestem dosyć mało praktykującym Katolem, ale prawda jest taka, że cały ten syf świata zachodniego jest wynikiem odejścia od naszych korzeni chrześcijańskich.
Małym ludziom to bardzo przeszkadza gdy jesteś kimś. A jak nie płyniesz ze śmieciami jak inni, to dopiero Cię będą zwalczali!
Awatar użytkownika
JudasHonor
moderator
moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: JudasHonor »

Większość z tych rzeczy jest silnie obecna w Japonii. Chyba lepsze by były kraje arabskie.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Awatar użytkownika
guile
nadużywający
nadużywający
Posty: 997
Rejestracja: sob paź 01, 2016 12:12 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: guile »

Też tam jest masa tzw. "zjawisk", ale fundament, że baba ma być babą, i się faceta słuchać, jest nadal.
Małym ludziom to bardzo przeszkadza gdy jesteś kimś. A jak nie płyniesz ze śmieciami jak inni, to dopiero Cię będą zwalczali!
Awatar użytkownika
JudasHonor
moderator
moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: JudasHonor »

Wyciągnąłeś akurat to co według mnie u nich najgorsze ;)
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Awatar użytkownika
guile
nadużywający
nadużywający
Posty: 997
Rejestracja: sob paź 01, 2016 12:12 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Schizofrenia, a znajomi

Post autor: guile »

Nie rozumiem czemu. Kierowca może być tylko jeden, a nie każdy sobie na swój strój.
Małym ludziom to bardzo przeszkadza gdy jesteś kimś. A jak nie płyniesz ze śmieciami jak inni, to dopiero Cię będą zwalczali!
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”