Czy Faustyna Kowalska była schizofreniczką?
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Re: Czy Faustyna Kowalska była schizofreniczką?
Faustyna Kowalska na 100% była kopnięta.Kościół zbija na niej kasę.To się dla tych czarodziejów liczy.
Re: Czy Faustyna Kowalska była schizofreniczką?
To dlaczego nie każda dziewczyna z religijnymi urojeniami zostaje wyniesiona na ołtarze? Sama psychoza nie wystarczy.*słowo niedozwolone* pisze:Faustyna Kowalska na 100% była kopnięta.Kościół zbija na niej kasę.To się dla tych czarodziejów liczy.
Niedługo przeczytam Dzienniczek Faustyny i napiszę co o tym sądzę.
A na razie przypominam starą sprawdzoną prawdę ludzkości:
"Zadufany filozof w zdaniach przedsięwziętych,
nie wierzył w Pana Boga, śmiał się z wszystkich Świętych.
Przyszła słabość... aż uczony co firmament mierzył,
nie tylko w Pana Boga- i w upiory wierzył."

Re: Czy Faustyna Kowalska była schizofreniczką?
Kościół katolicki to najsprytniejsza w świecie sekta. Żeruje na słabości ludzkiej.Wie,że ludzie są nieuleczalnie chorzy i obiecuje im wyleczenie w prosty sposób.A to przez rzekomo uzdrowicielską wodę,a to przez wstawiennictwo Najświętszej Panienki,a to przez pokajanie się u ubóstwionego Żyda Jezusa.Cały ten cyrk nic nie jest w stanie zrobić w przypadku nieuleczalnych chorób i śmierci.Ludzie modlą się a i tak umierają.0 skuteczności.Gdyby przez modlitwę można było wyzdrowieć to po co byliby lekarze i szpitale?Ludzie,otrząśnijcie się z tego oszołomstwa religijnego.Poza tym katolicyzm to wyjątkowo prymitywna religia.Mamy tu fetyszyzm,kult relikwii,święconą wodę o "cudownej mocy",politeizm w postaci Trójboga,boginię Marię,niższych bogów w postaci kultu świętych itd.Żenujące prostactwo.Wierzycie w te bzdury bo najpewniej macie niską inteligencję wrodzoną.Ludzie z wysokim IQ przeważnie są ateistami.
Re: Czy Faustyna Kowalska była schizofreniczką?
Gdyby mieli wysokie IQ to by zrozumieli chrześcijaństwo właściwie a nie tak opacznie jak powyżej.
Przypomina mi się jak Moi goniła mnie za nieprawidłowe zrozumienie nauk buddyjskich
W katolicyzmie nie ma nic z tych rzeczy co napisałeś powyżej: zamiast rzekomych wymienionych ciurkiem "bóstw" jest sam człowiek i jego wiara.
Od ateizmu różni się tylko wiarą w wieczne dobro dla zbawionego człowieka. Ateiści GODZĄ SIĘ, że istnieje zło i śmierć wieczna. Odwrotnie chrześcijanie- oni WIERZĄ tylko w coś lepszego niż nicość dla zmarłych i dla nas samych za kilkadziesiąt lat.
Święci to nie półbogowie a taki sam człowiek jak ja, tylko nie żyjący pozagrobowo we mnie, a w sobie samym poza naszą rzeczywistością. Być może idealnie i szczęśliwie u samej WSZECHMOCY nad Wszechświatem.
Jezus i Trójca to Dobro pochodzące z poza ateistycznego, tego tylko ludzkiego niedoskonałego humanizmu, a właśnie od Wszechmocy Absolutu.
Maria to po prostu córka tego Dobra, a matka Boga z Nami- czyli samego Syna Bożego dla nas wszystkich.
Ludzie modlą się a i tak umierają. Ateiści nie modlą się a i tak żyją pozagrobowo jako drugi człowiek.
Sami sobie są fałszywymi bóstwami. Pokonali "boską mocą" śmierć i nicość, bo człowiek nie umarł chociaż umarł i żyje od początku.
Jaka rzeczywistość i prawda?
Przypomina mi się jak Moi goniła mnie za nieprawidłowe zrozumienie nauk buddyjskich

W katolicyzmie nie ma nic z tych rzeczy co napisałeś powyżej: zamiast rzekomych wymienionych ciurkiem "bóstw" jest sam człowiek i jego wiara.
Od ateizmu różni się tylko wiarą w wieczne dobro dla zbawionego człowieka. Ateiści GODZĄ SIĘ, że istnieje zło i śmierć wieczna. Odwrotnie chrześcijanie- oni WIERZĄ tylko w coś lepszego niż nicość dla zmarłych i dla nas samych za kilkadziesiąt lat.
Święci to nie półbogowie a taki sam człowiek jak ja, tylko nie żyjący pozagrobowo we mnie, a w sobie samym poza naszą rzeczywistością. Być może idealnie i szczęśliwie u samej WSZECHMOCY nad Wszechświatem.
Jezus i Trójca to Dobro pochodzące z poza ateistycznego, tego tylko ludzkiego niedoskonałego humanizmu, a właśnie od Wszechmocy Absolutu.
Maria to po prostu córka tego Dobra, a matka Boga z Nami- czyli samego Syna Bożego dla nas wszystkich.
Ludzie modlą się a i tak umierają. Ateiści nie modlą się a i tak żyją pozagrobowo jako drugi człowiek.
Sami sobie są fałszywymi bóstwami. Pokonali "boską mocą" śmierć i nicość, bo człowiek nie umarł chociaż umarł i żyje od początku.
Jaka rzeczywistość i prawda?
Re: Czy Faustyna Kowalska była schizofreniczką?
Tak jak nie każdy dzieciak z gitarą zostaje gwiazdą rocka;)To dlaczego nie każda dziewczyna z religijnymi urojeniami zostaje wyniesiona na ołtarze? Sama psychoza nie wystarczy.
Jedni zostawiali swietymi a inni lądowali na statku szaleńców lub w szpitalu- już potem.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: czw wrz 27, 2012 4:20 am
Re: Czy Faustyna Kowalska była schizofreniczką?
Ja miałam ostatnio, że jestem stworzona po to, żeby być drugą faustyną czyli świętą, nawet dzienniczek miałam napisany, tylko w przypływie "normalności" go wywaliłam. Wszystko przez to, że egzorcysta kazał mi spisywac moje prosby do Jezusa, i ujeb alam sobie wtedy, że Jezus mi każe pisac, to co do mnie mówi. W ogóle od 3 dni rozmawiamy, lepiej z Jezusem niż z szatanem.
Re: Czy Faustyna Kowalska była schizofreniczką?
Pominmy zachowania siostry Faustyny.
Najwazniejsze jest to, co przekazala. Przeciez Judasz sie powiesil. Piotr wyskakiwal z lodki, Szymon "udawal slepego" i mu sie wzrok przywrocil, moznaby tak wymieniac. Te zachowania byly z pewnoscia dziwne.
Sytuacja w kazdym i wielu innych przypadkach jest taka, ze czlowiek sie spotyka z Bogiem, ktorego nie pojmuje. Nawet jak niektorzy spotykaja wyslannikow Boga lub Maryje, to klecza przed grota, w grocie lub na lace....
W takiej sytuacji wszyscy katoliccy mistycy musieliby byc schizofrenikami, miec zaburzenia osobowosci, kto wie co jeszcze...
Tresc objawien siostry Faustyny jest zgodna z objawieniami Serca Jezusowego, a jedno i drugie objawienie sa potwierdzeniem tego, co sie wydarzylo na krzyzu.
Nie ma tam zadnych nowosci.
A poza tym za zachowania Faustyny byla odpowiedzialna nie tylko ona sama i nie wszystko robila z wlasnej woli. Jako zakonnica musiala byc posluszna przelozonym. Dlatego np siedziala na stole w kuchni lub czasem robila rozna dziwne rzeczy.
Bog przygotowal dla niej trudne zadanie,na ktore ona sie zgodzila i ktore wymagalo upokorzenia przed ludzmi.
Rowniez i o Jezusie mowili, ze odchodzi od zmyslow podczas meki krzyzowej.
Zachowania- schizofreniczne. Czym spowodowane - nie wiemy.
Ale kult Bozego Milosierdzia szerzy sie i dotarl w wiele miejsc. Chyba kazdy widzial obraz namalowany za poleceniem Jezusa.
" Po owocach ich poznacie". Owoce sa widoczne juz dzisiaj.
Najwazniejsze jest to, co przekazala. Przeciez Judasz sie powiesil. Piotr wyskakiwal z lodki, Szymon "udawal slepego" i mu sie wzrok przywrocil, moznaby tak wymieniac. Te zachowania byly z pewnoscia dziwne.
Sytuacja w kazdym i wielu innych przypadkach jest taka, ze czlowiek sie spotyka z Bogiem, ktorego nie pojmuje. Nawet jak niektorzy spotykaja wyslannikow Boga lub Maryje, to klecza przed grota, w grocie lub na lace....
W takiej sytuacji wszyscy katoliccy mistycy musieliby byc schizofrenikami, miec zaburzenia osobowosci, kto wie co jeszcze...
Tresc objawien siostry Faustyny jest zgodna z objawieniami Serca Jezusowego, a jedno i drugie objawienie sa potwierdzeniem tego, co sie wydarzylo na krzyzu.
Nie ma tam zadnych nowosci.
A poza tym za zachowania Faustyny byla odpowiedzialna nie tylko ona sama i nie wszystko robila z wlasnej woli. Jako zakonnica musiala byc posluszna przelozonym. Dlatego np siedziala na stole w kuchni lub czasem robila rozna dziwne rzeczy.
Bog przygotowal dla niej trudne zadanie,na ktore ona sie zgodzila i ktore wymagalo upokorzenia przed ludzmi.
Rowniez i o Jezusie mowili, ze odchodzi od zmyslow podczas meki krzyzowej.
Zachowania- schizofreniczne. Czym spowodowane - nie wiemy.
Ale kult Bozego Milosierdzia szerzy sie i dotarl w wiele miejsc. Chyba kazdy widzial obraz namalowany za poleceniem Jezusa.
" Po owocach ich poznacie". Owoce sa widoczne juz dzisiaj.


- stanley151
- zaufany użytkownik
- Posty: 281
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 4:19 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46785217
- Lokalizacja: Kraków
Re: Czy Faustyna Kowalska była schizofreniczką?
sophie nic dodac nic ujac



Ludzie szukają Miłości, a Ona jest na krzyżu...
"Jezu, ufam Tobie"
"Jezu, ufam Tobie"
Re: Czy Faustyna Kowalska była schizofreniczką?
Sophie wie co mówi
A ja miałem przeczytać "Dzienniczek Faustyny" i tylko do tej pory go przejrzałem.
Muszę wreszcie się za to wziąć.
"Po owocach poznacie ich"
Fajne i prawdziwe.
Widzę, że ostatnio i wierzący w Chrystusa zaglądają na to forum.
Ktoś musi tych wszystkich naszych katolików zachęcić. Jest ich wielu ale zniechęcała ich nasza niewierząca w Boga mniejszość.
A takie było ateistyczne

A ja miałem przeczytać "Dzienniczek Faustyny" i tylko do tej pory go przejrzałem.
Muszę wreszcie się za to wziąć.
"Po owocach poznacie ich"
Fajne i prawdziwe.
Widzę, że ostatnio i wierzący w Chrystusa zaglądają na to forum.
Ktoś musi tych wszystkich naszych katolików zachęcić. Jest ich wielu ale zniechęcała ich nasza niewierząca w Boga mniejszość.
A takie było ateistyczne

- stanley151
- zaufany użytkownik
- Posty: 281
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 4:19 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46785217
- Lokalizacja: Kraków
Re: Czy Faustyna Kowalska była schizofreniczką?
z dzienniczkiem jest jak z Ewangelią, nie wystarczy raz go przeczytac, nie wystarczy dwa razy go przeczytac...
Ludzie szukają Miłości, a Ona jest na krzyżu...
"Jezu, ufam Tobie"
"Jezu, ufam Tobie"
Re: Czy Faustyna Kowalska była schizofreniczką?
To zalezy od tego jak inteligentna jest Osoba czytajaca,.
Niektorzy czytaja i nie rozumieja, niektorzy musza pracowac.
Niektorzy czytaja i nie rozumieja, niektorzy musza pracowac.

