Każdy człowiek,który ma takie poglądy jest popaprańcem.Niestety jestem zmuszony do opublikowania fragmentu maila od Zbyszka dotyczącego tego tematu.Zbyszek napisał wcześniej,że nie mogę nazywać kogoś popaprańcem i przesunął mój wątek do niechcianych.Napisał,że powinienem odnosić się do czyjejś postawy a nie osoby, nie wydawać sądów kategorycznych."I tak w przypadku tematu aborcji możemy się po prostu mylić, nasze odczucie mogą być błędne, a forum musi mimo tego dobrze funkcjonować ! "-napisał Zbyszek w mailu.To zdanie w moim oczach całkowicie dyskredytuje przedstawiane na początku intencje Zbyszka w których pisał po prostu o tym aby nie obrażać bo każdy ma prawo do swoich poglądów ,powoływał się na regulamin.Tym zdaniem pokazuje,że na jego decyzję wpłynęły jego własne poglądy i wątpliwości co do aborcji.Temat nie dotyczył aborcji,która jest legalna tylko zdania użytkownika halftoilet w cytacie więc nie przyjmuje żadnych mętnych wytłumaczeń.To było od początku jasne.Zbyszek sądzi,że nawet lekarze,naukowcy mogę się mylić bo on uważa,że wszystko jest względne i nie ma żadnych pewnych norm i wartości,każda jest po prostu relacją odczuć jednostki.halftoilet pisze:Nie widzę nic przeciwko aborcji w dowolnym momencie ciąży.
__________
Moderator: moderatorzy
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: ABORCJA i główna jej orędowniczka wicemarszałkiem Sejmu
Ostatnio zmieniony pn lis 21, 2011 6:34 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 4 razy.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: ABORCJA i główna jej orędowniczka wicemarszałkiem Sejmu
więcej uczestniczy w mordowaniu holokauście na nienarodzonych a kto uczestniczy w mordowaniu ten jest mordercą
Re: ABORCJA i główna jej orędowniczka wicemarszałkiem Sejmu
zacytowałem siebie i naprawde Zbyszku odpowiedz mi co o tym myśliszpiotr 84 pisze:może dlatego że moja część mózgu odpowiedzialna za osobowość się przekształciła tak że zrobiła ze mnie gnoja a twoja tak się przekształciła że zrobiła z ciebie szlachetnego człowieka dobrze wiemy że ta odmiana choroby jest chorobą mózgu
i z tym pytaniem należy się skierować do Zbyszka on nie wierzy w dusze
czy może uwarzasz że przy tak zmienionej części mózgu równie dobrze mógłbym być szlachetny w tej materii twoje zdanie mnie interesuje to nie podpucha
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: ABORCJA i główna jej orędowniczka wicemarszałkiem Sejmu
Metadyskusja o zastrzeżeniach co do moderowania forum jest tu: viewtopic.php?f=6&t=8526
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: ABORCJA i główna jej orędowniczka wicemarszałkiem Sejmu
Zostałem sprowokowany więc się wypowiem. Mam niewiele przemyśleń nt. aborcji.
W moim przekonaniu moment zapłodnienia jest co prawda ważny, lecz nie można wyróżniać go spośród innych momentów w procesie powstawanie życia. Nie dzieje się w tym momencie nic mistycznego, nie ma żadnego "tchnienia życia" w nieożywioną materię, a jeśli nawet katolicy są tego zdania to i tak powinniśmy bazować na tym, co wspólne, a nie co dzieli. Dlatego prawo, które ma obowiązywać nie tylko katolików nie może opierać się na stwierdzeniu, że przed zapłodnieniem nie było życia, a po zapłodnieniu jest nowe życie.
Oczywiście niedługo przed porodem, gdy widać na USG istotę, która ma serce, mózg, która się porusza i jak wiemy doświadcza stanów emocjonalnych nie ulega wątpliwości, że to jest nowy człowiek. Gdzie jest w takim razie granica między bytem a niebytem nowego człowieka ?
W moim przekonaniu takiej granicy w ogóle nie ma ! Proszę jednak zwrócić uwagę, że ten fakt staje się kłopotem dopiero gdy staramy się stosować procedury prawne. Stosując psychologię kobiety w ciąży jest inaczej - powyższy "kłopot" wydaje się znikać ! Poronienie kilku komórek płodu jest zwykle niezauważalne, a po pewnym okresie czasu ciąży kobieta czuje, że nosi w sobie nowe życie. Aby takie uczucie się pojawiło nie jest nawet konieczne istnienie w płodzie systemu nerwowego przyszłego dziecka, który jak wiemy implikuje istnienie psychiki. Wrażenie takie nie ma swojego momentu startowego, a zależy zapewne od samej atmosfery wokół ciąży.
Dla mnie oznacza to, że człowiek posiada jakieś względnie praktyczne środki do oceny prawidłowego postępowania z ciążą. Powinniśmy z nich skorzystać ! Niestety ludzkie uczucia mogą być zakłócone przez ideologię. Aby tego uniknąć potrzebna jest atmosfera miłości wokół ciąży.
Jak zapisać ten ostatni wymóg w normach prawnych ? Moim zdaniem jest to możliwe. W pewnych sytuacjach prawo, jeśli ma być ludzkie może stawiać psychologiczne warunki, a wręcz domagać się miłości ! W odróżnieniu od cywilisty pytającego o możliwości egzekucji ludzie doskonale wiedzą o co chodzi i takie warunki rozumieją. Lecz o tym jak dokładniej to zrobić gdzie indziej.
W moim odczuciu aborcja zaawansowanego płodu nie powinna mieć miejsca nawet jeśli pochodzi on z gwałtu, bo to rzeczywiście jest nowa istota ludzka, choćby najbardziej niechciana i najbardziej obciążająca psychicznie dla matki.
Dwa słowa o polityce: W moim odczuciu biskupi definiując nowe życie zero-jedynkowo jako komórki po zapłodnieniu poszli na łatwiznę, podczas gdy sam proces powstawania życia nie da się tak ująć. Uczynili tak na użytek prawnych pojęć, które nie oddają istoty sprawy. Na dodatek złego taka fałszywa definicja pociąga za sobą rozszerzenie na okres płodu takich pojęć jak morderstwo, których tradycyjny zakres stosowania był inny. Takie nieprzemyślane rozszerzenie antagonizuje społeczeństwo. W religijnej waśni znajdą się osoby, które mają z samym macierzyństwem i rzeczywistymi dylematami aborcji niewiele wspólnego.
Jeśli KK pójdzie w zaparte i nie zrewiduje swoich definicji można moim zdaniem spróbować następujące rozwiązanie prawne: "Aborcja jest zakazana, jeśli tylko znajdzie się ktoś, kto zaoferuje kobiecie w ciąży pełną opiekę oraz przyjęcie i adopcję nowo urodzonego dziecka. Kto natomiast ocenia aborcję jako morderstwo, a stoi obok, ma prawo do jej zapobieżenia i nic nie czyni skazuje moralnie samego siebie". Wydaje się przynajmniej, że takie podejście niweczy argumenty proaborcyjnych fanatycznych kobiet. Z tego, co wiem one nie chcą się jednak na takie rozwiązanie zgodzić.
W moim przekonaniu moment zapłodnienia jest co prawda ważny, lecz nie można wyróżniać go spośród innych momentów w procesie powstawanie życia. Nie dzieje się w tym momencie nic mistycznego, nie ma żadnego "tchnienia życia" w nieożywioną materię, a jeśli nawet katolicy są tego zdania to i tak powinniśmy bazować na tym, co wspólne, a nie co dzieli. Dlatego prawo, które ma obowiązywać nie tylko katolików nie może opierać się na stwierdzeniu, że przed zapłodnieniem nie było życia, a po zapłodnieniu jest nowe życie.
Oczywiście niedługo przed porodem, gdy widać na USG istotę, która ma serce, mózg, która się porusza i jak wiemy doświadcza stanów emocjonalnych nie ulega wątpliwości, że to jest nowy człowiek. Gdzie jest w takim razie granica między bytem a niebytem nowego człowieka ?
W moim przekonaniu takiej granicy w ogóle nie ma ! Proszę jednak zwrócić uwagę, że ten fakt staje się kłopotem dopiero gdy staramy się stosować procedury prawne. Stosując psychologię kobiety w ciąży jest inaczej - powyższy "kłopot" wydaje się znikać ! Poronienie kilku komórek płodu jest zwykle niezauważalne, a po pewnym okresie czasu ciąży kobieta czuje, że nosi w sobie nowe życie. Aby takie uczucie się pojawiło nie jest nawet konieczne istnienie w płodzie systemu nerwowego przyszłego dziecka, który jak wiemy implikuje istnienie psychiki. Wrażenie takie nie ma swojego momentu startowego, a zależy zapewne od samej atmosfery wokół ciąży.
Dla mnie oznacza to, że człowiek posiada jakieś względnie praktyczne środki do oceny prawidłowego postępowania z ciążą. Powinniśmy z nich skorzystać ! Niestety ludzkie uczucia mogą być zakłócone przez ideologię. Aby tego uniknąć potrzebna jest atmosfera miłości wokół ciąży.
Jak zapisać ten ostatni wymóg w normach prawnych ? Moim zdaniem jest to możliwe. W pewnych sytuacjach prawo, jeśli ma być ludzkie może stawiać psychologiczne warunki, a wręcz domagać się miłości ! W odróżnieniu od cywilisty pytającego o możliwości egzekucji ludzie doskonale wiedzą o co chodzi i takie warunki rozumieją. Lecz o tym jak dokładniej to zrobić gdzie indziej.
W moim odczuciu aborcja zaawansowanego płodu nie powinna mieć miejsca nawet jeśli pochodzi on z gwałtu, bo to rzeczywiście jest nowa istota ludzka, choćby najbardziej niechciana i najbardziej obciążająca psychicznie dla matki.
Dwa słowa o polityce: W moim odczuciu biskupi definiując nowe życie zero-jedynkowo jako komórki po zapłodnieniu poszli na łatwiznę, podczas gdy sam proces powstawania życia nie da się tak ująć. Uczynili tak na użytek prawnych pojęć, które nie oddają istoty sprawy. Na dodatek złego taka fałszywa definicja pociąga za sobą rozszerzenie na okres płodu takich pojęć jak morderstwo, których tradycyjny zakres stosowania był inny. Takie nieprzemyślane rozszerzenie antagonizuje społeczeństwo. W religijnej waśni znajdą się osoby, które mają z samym macierzyństwem i rzeczywistymi dylematami aborcji niewiele wspólnego.
Jeśli KK pójdzie w zaparte i nie zrewiduje swoich definicji można moim zdaniem spróbować następujące rozwiązanie prawne: "Aborcja jest zakazana, jeśli tylko znajdzie się ktoś, kto zaoferuje kobiecie w ciąży pełną opiekę oraz przyjęcie i adopcję nowo urodzonego dziecka. Kto natomiast ocenia aborcję jako morderstwo, a stoi obok, ma prawo do jej zapobieżenia i nic nie czyni skazuje moralnie samego siebie". Wydaje się przynajmniej, że takie podejście niweczy argumenty proaborcyjnych fanatycznych kobiet. Z tego, co wiem one nie chcą się jednak na takie rozwiązanie zgodzić.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: ABORCJA i główna jej orędowniczka wicemarszałkiem Sejmu
Ostatecznie podsumowując moją przeniesioną wypowiedź.Rozumiem,że w społeczeństwie są ludzie niewierzący w duszę,Boga,nie wierzą,że życie powstaje w momencie poczęcia.Szanuje ich.Oni wierzą nauce,która mówi,że w w pewnym momencie wykształca się mózg,który jest ośrodkiem emocji.W wielu krajach granicą aborcji są 3 miesiące.Dlatego nazwałem użytkownika halftoilet popaprańcem bo on nie wierzy ani religii ani nauce.Teraz nazwę go degeneratem."Degenerat «człowiek, który trwale zatracił normy moralne i poczucie godności".Niektórzy posiadają normy moralne,które wyznacza religia.Inni normy moralne,które wyznacza prawo wynikające z nauki.Użytkownik halftoilet w tej kwestii nie posiada żadnych norm.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU