Ciąża a leki?

[Gosia1247]

bardzo nieelegancka odpowiedź . Ja się nie trułam. Leki przepisał lekarz leki, gwarantując pomyślny rozwój ciąży . Ciąża przebiegała idealnie. lekarz był zachwycony. Problem zaczął się w początkach dojrzewania. Cały czas myślę , czy słuchając lekarza postąpiłam dobrze. Nurtuje mnie pytanie ,czy zażywane przeze mnie leki miały wpływ na kształtowanie się mózgu. Proszę o udzielenie jakiejś wiedzy. pozdrawiam

[maniek123]

jezu to sa geny odziedziczyl po Tobie twój syn nieporadność i niezaradność zyciowa nie rozumiesz tego dziedziczymy geny po rodzicach i jesteśmy tacy sami jak oni dlatego chorujemy...

[moi]

Mańku, na pewno nie dziedziczy się takich cech, jak nieporadność i niezaradność. A mówienie takich słów, do kogoś, kto jest w żałobie bardzo źle o Tobie świadczy.

Gosia, wybacz te off-topy - na forum piszą różni ludzie i czasami trzeba wykazać wiele cierpliwości i dobrej woli, by się porozumieć.

Na Twoje pytanie nie umiem odpowiedzieć. Osobiście bałabym się brać jakiekolwiek leki w czasie ciąży. Nie wiem, jaki wpływ na przebieg ciąży mają takie leki, jak clonozepam.
Na forum mamy przykłady szczęśliwie rozwiązanych ciąż, które były prowadzone na lekach - dzieci są zdrowe, dobrze się rozwijają. Może w wątku odezwie się ktoś, kto w czasie ciąży brał leki i ma już dorosłe dzieci - wtedy uzyskasz więcej informacji.

Pozdrawiam.m.

[Gosia1247]

Dziękuję Moi za miłą odpowiedź. Napisz mnie dlaczego bała byś się zażywać clonozepam w ciąży . Chcę znaleźć odpowiedź skąd wzięła się u mego syna schizofrenia prosta. Ja jestem osobą bardzo żywą, odważną, zawodowo odnoszę sukcesy a mój syn tak strasznie zachorował , pomimo ,że był bardzo kochany , rozpieszczany. Zabiegaliśmy z mężem o jego uczucia. Jedno co po mnie odziedziczył to wielką wrażliwość , która daje mi silę do ciągłej walki. Moim zdaniem mój syn miał dobry przykład w domu pod każdym względem. Zastanawia mnie fakt ,ze lekarz gwarantował w 100% ,ze clonoz. nie wpłynie na dziecko a jednak choroba odezwała się w okresie dojrzewania. Rozmawiałam z wieloma lekarzami , ale żadnej konkretnej informacji nie otrzymałam.
Chcę tylko dodać ,ze ciąża przebiegała prawidłowo ( choć zakończyła się cesarskim cięciem),lekarz był bardzo zadowolony. Dziecko urodziło się niezwykle silne, zdrowe oraz spokojne. Dopiero czas dojrzewania zniszczył moje życie.

[moi]

Gosia, każdy lek niesie ze sobą jakieś ryzyko skutków ubocznych. Wiadomo, że clonozepam ma dużo skutków ubocznych - dlatego nie brałabym tego leku w ciąży.
Zdałaś się na doświadczenie lekarzy, nie miej więc do siebie żalu. To oni powinni wiedzieć lepiej i Ci doradzić. Tak właśnie zrobili.
Trudno, naprawdę, powiedzieć, czy ten lek miał wpływ na rozwój choroby u Twojego syna. Wydaje mi się, że szukasz jednoznacznej przyczyny, a to jest trudne do ustalenia. Na forum jest wiele przykładów zachorowań u ludzi, którzy mieli idealne warunki do rozwoju, byli kochani, szanowani, lubiani, mieli swoje pasje, nie mieli problemów, a jednak zachorowali.
Myślę, że Twój syn był w tej grupie. Na pewno nie ponosisz winy za jego chorobę.

Pozdrawiam.m.

[Gosia1247]

dziękuję moi.

[Mrai]

Hej!Gosiu ja chciałam Ci jeszcze napiasać, nie wiem , czy czytasz jeszcze forum, ale może, więc: obecnie jestem na etapie brania dość małych dawek leków i mam szansę zajść w ciążę. Wiadomo mi, że dzieci schizofrenika mogą mieć większą podatność na zachorowanie na schizofrenię (uaktywnić się ona może gdy mają jakieś mocne przeżycia w ciągu życia). Ale jakby moje dziecko w przyszłości zachorowało i zapytało mnie dlaczego je urodziłam i musi cierpieć - odpowiedziałabym - kochanie, tak bardzo Cię chciałam na tym świecie, tak bardzo Cię pragnęłam, że mimo przeciwności losu walczyłam o to, byś był na świecie. I myślę Gosiu, że Ty myślałaś podobnie. Nie obwiniaj się.

[Maniek1234]

wiele kobiet zapladnialem wiec moge sie wypowiedziec i z wieloma spalem.nie mysl w ten sposob ze twoje dziecko bedzie chore wtedy kiedy one bedzie beda juz takie leki ze Ci ludzie i dzieci beda jak zdrowe.