WYJAZD DO ANGLI

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Post autor: marcelinka »

Jeżyku dasz radę! Jesteś silna! Wierzę w Ciebie!
A współlokatorką się nie przejmuj! To nie jest problem że nie możesz zapamiętać tracy domków i korzystasz z notatek, przecież to nie zbrodnia! Ważne że ze swoich obowiązków wywiązujesz się sumiennie. Pomyśl ze to tylk ochwilowy kryzys i za jakiś czas znowu będzie kolorowo :)
Nie poddawaj się ! Kobitki muszą być twarde ;)
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10422
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Post autor: Pamal »

Jeżyk pisze:Mija miesiąc mojego pobytu w Szwecji a ja przechodzę jakiś kryzys, cały czas chce mi się płakać i bardzo bardzo chciałabym wrócić do domu, ale co mnie tam czeka- pustka i samotność, wszędzie jestem całkowicie sama. Nie dogaduję się z jedną z moich wspólokatorek i to mnie tak przygnębia że psuje mi całą radość pobytu w tym pięknym kraju, jej mina, jej odzywki wobec mnie doprowadzają do tego że później płaczę pod prysznicem. Powiedziała że jestem nierozgranięta bo nie potrafię zapamiętać trasy do domków tylko muszę zaglądać do notatek, a może ja rzeczywiście jestem nierozgranięta :roll: przecież jestem chora na schizofrenię a wybuch tej choroby i leki obniżają inteligencję i zdolność zapamiętywania (proszę, niech ktoś temu zaprzeczy!!!). Najchętniej wróciłabym do domu ale MUSZĘ WYTRZYMAĆ chociaż do Bożego Narodzenia, chociaż te pół roku, ludki trzymajcie za mnie kciuki bym wytrzymała!!!
Koleżanka sama ma kompleksy. Moż spróbuj być dla niej miła: jakieś drobne przysługi, albo przeciwnie olej ją. Nie wiem, czy schizofrenia obniża ja zdałam niezwykle trudny egzamin, a przed chorobą nie miałabym odwagi nawet do niego przystąpić.
Awatar użytkownika
dan
moderator
moderator
Posty: 2097
Rejestracja: śr mar 22, 2006 12:24 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Post autor: dan »

Jak wspominasz o tej współlokatorce to przypomina mi sie mój pobyt w Szwecji... niestety takie mam z niego doświadczenia, że najtrudniej się dogadać z Polakami[sic!]. Nie przejmuj się nią Jeżyk, Polacy robią się wredni za granicą, ja też się zastanawiałem co ten koleś ma do mnie. To nie ma nic wspólnego z Tobą, Ty jesteś w porządku, masz emocje i to jest zrozumiałe, do tego dochodzi jeszcze tęsknota (tak, wszyscy to przechodzą na emigracji) za ojczyzną. Wierzę, że dasz radę. Mi pomagały dalekie spacery i wycieczki (w miarę możliwości czasowych) bo Szwecja to naprawdę piękny kraj. Jakby Ci się udało zaprzyjaźnić z jakimś Szwedem/Szwedką to byłoby ekstra, to by Ci bardzo pomogło. Ja chyba tylko dzięki moim szwedzkim znajomym wytrzymałem aż tyle. I gdybym miał mozliwość zamieszkać w innym miejscu niż te psy :evil: z Biłgoraju to zapewne nie wróciłbym tak szybko do kraju. Przykro to mówić ale w tym kraju - z daleka od Polaków... Powodzenia Jeżyk! Trzymaj się dasz radę
Zapraszam do rozmowy na czacie.
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2281
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Post autor: Jeżyk »

Ludki, dziękuję za Wasze wsparcie, ale nie wytrzymałam psychicznie i zwolniłam się z pracy, i jestem już w domu. Przepracowałam miesiąc, ale nie poddaję się do końca- do trzech razy sztuka- znajomy załatwia mi nową pracę w Szwecji, mam nadzieję że w niej pójdzie mi lepiej. Miesiąc posiedzę w domu i zaczynam wszystko od początku
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Post autor: marcelinka »

Wierzę że się uda!!! Uszy do góry!!! Buziaczki :)
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
aaaad
zbanowany
zbanowany
Posty: 137
Rejestracja: pt lut 22, 2008 2:32 am

Post autor: aaaad »

No i dobrze, że się zwolniłaś - nie warto z motłochem
iść w konkury - weszłabyś tylko w bagno, które by
cię zadziwiło swoim odorem i nie wiadomo, czy byś
z tego cała wyszła.
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2281
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Nowa praca

Post autor: Jeżyk »

Mam już załatwioną nową pracę w Szwecji od 1 października, tym razem nie sprzątanie mieszkań tylko w drukarnii. Tak bardzo chcę dać sobie radę. Chciałabym znaleźć swoje miejsce na ziemi- swoją stałą pracę gdzie będę pracować nawet do wieku emerytalnego, która będzie dla mnie jak chleb powszedni. Myślę że praca jest największym dowodem powrotu do zdrowia
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
aaaad
zbanowany
zbanowany
Posty: 137
Rejestracja: pt lut 22, 2008 2:32 am

Re: Nowa praca

Post autor: aaaad »

Jeżyk pisze: Myślę że praca jest największym dowodem powrotu do zdrowia


Tu się mylisz. To pogląd propagowany ze względów
społeczno-ekonomicznych. Im mniej rent, zasiłków
itp, tym więcej zostaje w pustawych (lub nie) budżetach.
To polityka. Sama zaś praca jako wartość była rozmyślnie
wprowadzana w czasach uprzemysłowiania się społeczeństw.
Bóg jako sędzia patrzący i karzący maluczkich przestał być wystarczający,
pańszczyzna się
kończyła, trzeba było stworzyć mit człowieka-pracy jako
osoby poważanej, godnej podziwy a nie jak dotąd tego,
czym jest - niewolnikiem. To wychowanie i presja społeczna sprawia,
że postrzegasz pracę jako powrót
do zdrowia. Widzisz bezzębną gawiedź tyrającą od rana
do wieczora i przyjmujesz to za normę, za coś do czego
należy dążyć. Jak byś żyła w innym czasie, w innym
społeczeństwie to uważałabyś, że na starość, by nie być
ciężarem powinnaś wyjść na mróz i zamarznąć, by nie być ciężarem,
a jak byś tego nie zrobiła, byłabyś zła.
A inni by ku aplauzowi reszty wygonili by cię na pewną
śmierć. Stara, chora = niepotrzebna. Nie pracująca = zbędna, do usunięcia.
Awatar użytkownika
Bezpieczny
zaufany użytkownik
Posty: 593
Rejestracja: pn lis 12, 2007 11:26 pm
Lokalizacja: Wwa

Post autor: Bezpieczny »

Myślę że praca jest największym dowodem powrotu do zdrowia
Nie można się nie zgodzić. Jeśli chory może pracować, to nie jest z nim jeszcze tak źle ;)
Nasz prezydent ? NIE mój!
http://www.bronislawkomorowski.info.pl/
http://www.bronislawkomorowski.tk/

Cudak Tusk i jego cudy: http://www.tuskwatch.pl/ <- rewelacyjna strona.
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2281
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Post autor: Jeżyk »

W Szwecji mam zarabiać 11-12 tys zł na polskie na miesiąc. To jest dla mnie ogromna suma. Abym tylko wytrzymała, NIE MOGĘ ZREZYGNOWAĆ!!! Takie zarobki pozwoliłyby mi wyrwać się z tej biedy w której teraz tkwię, w ciągu roku odłożyłabym na kawalerkę, a w ciągu dwóch lat na dwupokojowe, a potem mogłabym odkładać na przyjemości. Ludki jak ja będę tyle zarabiać to oszaleję ze szczęścia
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Post autor: marcelinka »

Jeżyku! Trzymam za ciebie kciuki, aby się tobie wszystko poukładało, tak jak sobie tego życzysz ;) Ja będę zarabiać 260Euro na mc + premia. Ciekawe ile mi się uda odłożyć... A mam już plany co do tej gotówki, którą odłożę :P Ale narazie cichutko nikomu nie powiem co i jak :P Buziole jezyk i powodzenia!!!
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
Awatar użytkownika
dan
moderator
moderator
Posty: 2097
Rejestracja: śr mar 22, 2006 12:24 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Post autor: dan »

Spokojnie, nie oszalejecie ze szczęścia, im więcej się zarabia tym jakoś tak przypadkiem więcej się wydaje a i potrzeby rosną ;)
Ja zarabiałem 8-9 tys zł na miesiąc i cieszyłem się tylko na początku. Później jakoś wcale z tego powodu szczęśliwy nie byłem, zazdrościłem tym biedniejszym, którzy się uśmiechali i cieszyli życiem. To prawda, że pieniądze szczęścia nie dają, tylko mamią wzrok. Tak że - spokojnie.
Zapraszam do rozmowy na czacie.
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2281
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Post autor: Jeżyk »

Mój kolega powtórzył mi to co o mnie mówiła w autobusie bliska koleżanka mojej mamy, cytuję: "ONA JEST PSYCHICZNA, NIE DA SOBIE RADY ZAGRANICĄ". Trochę mnie to zdołowało ta jej opinia i że ją rozpowrzechnia publicznie. Nie wiem czy dam radę, czuję coraz większy strach ponieważ od tego czy dam sobie radę w nowej pracy w Szwecji zależy cała moja przyszłość, albo będę KIMŚ- zarobię na własne mieszkanie, usamodzielnie się, pomogę jeszcze mamie finansowo, będę mogła wyjeżdżać sobie na wczasy nie tylko za granicą ale także w Polsce, bo teraz nawet na zwykły wyjazd nad morze na parę dni mnie nie stać, albo wrócę do Polski z podkulonym ogonem i czeka mnie perspektywa życia z matką, u matki aż do śmierci, jej wieczne narzekanie na to że siedzę jej na karku, życie z dnia na dzień, od renty do renty, pustka czterech ścian domu. Brr!
JA MUSZĘ DAĆ RADĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Post autor: marcelinka »

Jeżyku musimy dać radę musimy być silne :) Trzymam za ciebie mocno kciuki. Nie słuchaj innych bo to bez sensu, niektórzy mówią przykre rzeczy tylko z zazdrości i to ich dobija a nie ciebie i dlatego probuja sie odgryzc w ten albo w inny sposob. Co z tego ze masz diagnoze? Ona nie przekresla twojego zycia, wrecz przeciwnie moze ci jeszcze kiedys pomoc. Nie sluchaj innych sluchaj tylko siebie. A zobaczysz bedzie dobrze :) A tak na marginesie kiedy dokladnie wyjezdzasz?
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2281
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Post autor: Jeżyk »

Dzięki Mandrynko. Wyjeżdżam 21 września, a pracę mam rozpocząć od 1 października, a Ty?
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Post autor: marcelinka »

Ja wyjeżdżam 14 września od 15 września mam umowę podpisaną na rok :) Ale stresik jest nie powiem :P
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2281
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Re: WYJAZD DO ANGLI

Post autor: Jeżyk »

Nie pojechałam, osoba która mi załatwiła tą pracę w Szwecji zniknęła, nie mogę się z nią skontaktować. 11-12 tys zł rozmyło się we mgle. Dzwoniłam w sprawie pracy w Szwecji z ogłoszenia z internetu to płaci ok 3tys zł na miesiąc i jeśli by mnie przyjęła to muszę się z tego cieszyć bo teraz nie mam nic i długi. Muszę czekać na telefon aż pojawi się praca dla mnie- również sprzątanie mieszkań to co poprzednio robiłam. Zwoniłam się przez wredną koleżankę na stancji która wykańczała mnie psychicznie, może teraz trafię na bardziej przyjaznych ludzi, a jeśli nie to może nauczona doświadczeniem będę bardziej odporna na kąsanie.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
aaaad
zbanowany
zbanowany
Posty: 137
Rejestracja: pt lut 22, 2008 2:32 am

Re: WYJAZD DO ANGLI

Post autor: aaaad »

Za 3 tysiące na nic nie uzbierasz ani niczego nie spłacisz. Skoro
chce ci płacić takie pieniądze znaczy, że jest odpowiednikiem
sutenera - do własnej jego kiedy będzie szła część twoich zarobków
albo jest naganiaczem niewolników i pobiera jednorazową prowizję
od twojego przyszłego właściciela. Uważaj, byś nie skończyła jak
ci we Włoszech...
Grzecznie sami dół wykopali, a żeby nie fatygować "dam" tak brudnym zajęciem sami roztrzaskali sobie łby, ale że jako martwi nie byli w stanie sami się zakopać zostali okrzyknięci skończonymi ścierwami.
Awatar użytkownika
Jeżyk
zaufany użytkownik
Posty: 2281
Rejestracja: pn lis 06, 2006 12:32 pm

Re: WYJAZD DO ANGLI

Post autor: Jeżyk »

Masz rację aaad to jest niewolnictwo, zapłaci mi za moją pracę 3tys zł a do własnej kieszeni weźmie 8 tysiaków zł. To już lepiej zrobię tak, zatrudnię się w Polsce na rok za grosze ale będę w domu i wszystkie zarobione pieniądze zainwestuję w naukę języka szwedzkiego. I za rok pojadę i znajdę pracę bezpośrednio u szweda za 11tys zł, dobry pomysł??
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Re: WYJAZD DO ANGLI

Post autor: marcelinka »

jezyku to nie jest za dobrze :(
ja juz sobie siedze w niemczech drugi tydzien ogolnie nie jest zle choc moja psychika moglaby byc w lepszym stanie
nie poddawaj sie jezyku!!
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”