Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Ten dział dotyczy tylko związków seksualności ze schizofrenią lub ogólniej chorobą. O zdrowej seksualności proszę pisać w tematach dowolnych.
Ten dział dotyczy tylko związków seksualności ze schizofrenią lub ogólniej chorobą. O zdrowej seksualności proszę pisać w tematach dowolnych.
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Powiedziałem sobie: "Musiałby się stać cud, abym był zdolny do małżeństwa" (czyli "stwierdzam niezdolność do małżeństwa na stałe"). Mam "grubszą" nietypowość niż pospolita aspijskość. Pięcioosobowa rodzinka Aspich: http://www.theguardian.com/lifeandstyle ... cial-rules. Jakaś słodziutka jest dla mnie ta rodzina... Tatuś Aspi, mamusia Aspi, córeczka Aspi, pierwszy synek Aspi, drugi synek Aspi...
Albo taka idea: "niejeden schizofrenik może założyć rodzinę, ale *słowo niedozwolone* nie może, bo to biedny, upośledzony człowiek". Nikogo, poza sobą, nie chcę nazywać schizolem, a nie każdy schizofrenik musi być zdolny do założenia rodziny (choroba może być na tyle poważna, że w ogóle mu to uniemożliwi). To, co się u mnie działo (powiedziałbym, że od małego) z psychiką, to schizolstwo. Jak to jedna z Aspijek na forum Aspich o mnie napisała pewnego razu: "jesteś standardowym schizolem".
Albo taka idea: "niejeden schizofrenik może założyć rodzinę, ale *słowo niedozwolone* nie może, bo to biedny, upośledzony człowiek". Nikogo, poza sobą, nie chcę nazywać schizolem, a nie każdy schizofrenik musi być zdolny do założenia rodziny (choroba może być na tyle poważna, że w ogóle mu to uniemożliwi). To, co się u mnie działo (powiedziałbym, że od małego) z psychiką, to schizolstwo. Jak to jedna z Aspijek na forum Aspich o mnie napisała pewnego razu: "jesteś standardowym schizolem".
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Moja natura chciałaby ożenić się z dziewiczą Aspijką, a nie żyć w celibacie. I nawet chciałaby z nią współżyć, aby począć w Aspijce swoje potomstwo, którego pierwszym domem byłaby Aspijka i które urodzone byłoby przez Aspijkę. Ale małżeństwo, współżycie i prokreacja z nie-Aspijką jest dla niej "obrzydliwe" niczym małżeństwo, współżycie i prokracja z istotą innego gatunku (a więc ze zwierzęciem). Czyli stawia sprawę jasno: Aspijka albo nic!!!
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
(ocenzurowano ze względu na związek ze zboczeniami)
Ostatnio zmieniony czw kwie 06, 2017 8:15 pm przez kotek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 18813
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Weź znajdź sobie kobietę Kotek. Może się ułoży.
nic
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
obawiam sie kotek, ze nie zrobisz tutaj takiej furory jaka zrobiles na innym forum 
mam nadzieje ze poradzisz sobie ze swoimi zaburzeniami. pozdrawiam.

mam nadzieje ze poradzisz sobie ze swoimi zaburzeniami. pozdrawiam.
Я завжди хочу бути поряд з тобою
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
A niech sobie pisze, skoro mu to sprawia ulgę. Na zdrowie 
Pozdrawiam.m.

Pozdrawiam.m.
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Wydaje mi się, że celibat mi nie służy i moja natura nie chciałaby, aby był on moim powołaniem. Przez bezżenność mogę wpadać w pychę i żyć jak zakonnik czy ksiądz, a nie jak ktoś, kto po prostu ma być zbawiony.
Bardzo dużo myślę w ostatnim czasie o seksualności. Myślę, że zrobiłem jakiś postęp w walce ze swoimi dziwactwami seksualnymi. (usunięto treść związaną ze zboczeniami)
Do radzenia sobie ze zboczeniami i pociągiem płciowym wykorzystuję "zaawansowane refleksje duchowe". Człowiek ma ciało, płciowość i płodność. (usunięto treści związane ze zboczeniami) Współżycie seksualne i wywoływanie orgazmu i wytrysku chcę tylko dla prokreacji. Nie uważam tego za przesadę, tylko za odpowiedzialne podejście do rodzicielstwa i płciowości.
Dla mnie ślub z nie-Aspijką jawi się jako coś obrzydliwego w moim przypadku. Nie chciałbym żony neurotypowej, schizofreniczki (która też jest inna niż przeciętny człowiek, ale jednak nie jest Aspijką), niepełnosprawnej intelektualnie. Moja natura wolałaby już niewygody celibatu do końca życia niż małżeństwo z nie-Aspijką. Ale, nie ma co ukrywać, wolałaby małżeństwo z Aspijką niż życie w celibacie...
Bardzo dużo myślę w ostatnim czasie o seksualności. Myślę, że zrobiłem jakiś postęp w walce ze swoimi dziwactwami seksualnymi. (usunięto treść związaną ze zboczeniami)
Do radzenia sobie ze zboczeniami i pociągiem płciowym wykorzystuję "zaawansowane refleksje duchowe". Człowiek ma ciało, płciowość i płodność. (usunięto treści związane ze zboczeniami) Współżycie seksualne i wywoływanie orgazmu i wytrysku chcę tylko dla prokreacji. Nie uważam tego za przesadę, tylko za odpowiedzialne podejście do rodzicielstwa i płciowości.
Dla mnie ślub z nie-Aspijką jawi się jako coś obrzydliwego w moim przypadku. Nie chciałbym żony neurotypowej, schizofreniczki (która też jest inna niż przeciętny człowiek, ale jednak nie jest Aspijką), niepełnosprawnej intelektualnie. Moja natura wolałaby już niewygody celibatu do końca życia niż małżeństwo z nie-Aspijką. Ale, nie ma co ukrywać, wolałaby małżeństwo z Aspijką niż życie w celibacie...
Ostatnio zmieniony czw kwie 06, 2017 7:58 pm przez kotek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Czuję w sobie straszną potrzebę małżeństwa. Od dzieciństwa mam obrzydliwe preferencje seksualne, za które się ostatnimi czasy bardziej zabrałem (aby się ich pozbyć, wyleczyć się z nich). Ich realizacja byłaby poniżeniem, upokorzeniem żony, kobiety czy jej godności. Mój tata miał dwoje narodzonych dzieci, gdy kończył 25 lat. Ja do tego czasu raczej się nie ożenię. Podoba mi się to, że miałem tak młodych rodziców (tata miał niespełna 21 lat, gdy mnie począł, mama jest o ponad rok starsza). Mi mniej niż rok zostało do ukończenia dwudziestego piątego roku życia. W moim przypadku współżycie czy szczytowanie tylko dla prokreacji może być mi łatwiej zaakceptować i zrozumieć, ponieważ nie mam "normalnych" potrzeb emocjonalnych, żyje mi się bardzo wygodnie (więc i ograniczyć doświadczanie szczytowania dla celu poczęcia tym bardziej by wypadało, choćby jako dziękczynienie) oraz przeprowadzane (powiedziałbym, że zaawansowane) rozważania teologiczne. Chcę, aby żona przede wszystkim była święta i czysta, aby cała rodzina poszła do Nieba, najlepiej bez czyśćca (nikt nie musi być wyniesiony na ołtarze, ale każdy musi zostać zbawiony). Ale małżeństwo z nie-Aspijką jest dla mojej rażąco innej natury "be" i "obrzydliwe", jeżeli to ja miałbym być mężem. Jestem jakby "zakochany" w Aspijkach... One mają coś podobnego do mnie, i to od dzieciństwa. To nie tylko natręctwa czy skrupuły, ale ogólna odmienność. Realizacja moich wstrętnych pokus na Aspijce wygląda mi gorzej, niż realizacja ich na innej osobie płci żeńskiej. Celibat może mi dokuczać bardzo mocno i podcinać skrzydła!
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Moja natura nie chce dla siebie takich rzeczy, jak brak regularnej intymności fizycznej w małżeństwie, życie w zakonie czy wymagająca szczególnego poświęcenia heroiczność cnót, gdyż zdecydowanie nie czuje się na siłach do takich zadań. Są tacy ludzie, którzy otrzymują łaski potrzebne do tego, by tak żyć. Ja mam to pierwsze ("brak regularnej intymności fizycznej w małżeństwie") i mam myśli, że to mnie dołuje, "rozwala", "ogłupia".
Nie chodzi tu o szczytowanie czy współżycie (które rezerwuję dla prokreacji) (ocenzurowano) Nie chcę się masturbować, zaspokajać pornografią itp.
Nie chodzi tu o szczytowanie czy współżycie (które rezerwuję dla prokreacji) (ocenzurowano) Nie chcę się masturbować, zaspokajać pornografią itp.
Ostatnio zmieniony czw kwie 06, 2017 8:00 pm przez kotek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Francesco
- zaufany użytkownik
- Posty: 4928
- Rejestracja: ndz gru 22, 2013 5:53 pm
- Status: jatądrobnącząstkącowieczniezłegochceazawszeczynidobro
- Gadu-Gadu: Czarnokrwista
- Lokalizacja: Z Żmijem.
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Heh, ja bym chciała, żeby ktoś mnie tylko przytulał i to by mi starczało. Ciepło drugiego człowieka. Prosto z wnętrza, prawdziwe. Nie sztuczne. Może nawet drżeć, bylebym czuła szczerość. A nawet tego nie mam i nie miałam. Czuję to ciepło na odległość ale ja chcę być bliżej.kotek pisze:Moja natura nie chce dla siebie takich rzeczy, jak brak regularnej intymności fizycznej w małżeństwie, życie w zakonie czy wymagająca szczególnego poświęcenia heroiczność cnót, gdyż zdecydowanie nie czuje się na siłach do takich zadań. Są tacy ludzie, którzy otrzymują łaski potrzebne do tego, by tak żyć. Ja mam to pierwsze ("brak regularnej intymności fizycznej w małżeństwie") i mam myśli, że to mnie dołuje, "rozwala", "ogłupia".
Nie chodzi tu o szczytowanie czy współżycie (które rezerwuję dla prokreacji), a o np. widok nagich piersi małżonki, widok żony w samych majtkach, dotykanie jej krągłości, spanie z żoną w jednym łóżku (najlepiej w samych majtkach) co noc, mówienie do niej czułych słów (np. "kwiatuszku", "kochanie" czy zdrabnianie jej imienia), całowanie jej (zwłaszcza w twarz), głaskanie jej, przytulanie się do niej (zwł. w łóżku), patrzenie na nią. Może nawet nie być wzwodu czy seksualnego podniecenia. Niestety, mam ewidentną potrzebę zachowań seksualnych i życie niczym zakonnik jest dla mojej natury jakby rodzajem utrapieniaNie chcę się masturbować, zaspokajać pornografią itp.
Miłość & Muzyka
~ Amen ~
~ Amen ~
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Mnie bycie przytulanym przez kogoś innego jakoś nie interesuje. Może być nawet nieco niemiłe dla mnie... Nie czuję potrzeby bycia przytulanym, ale mam ochotę na przytulanie żony.
-
- bywalec
- Posty: 75
- Rejestracja: pn sie 31, 2015 1:16 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Też mam dziwną "seksualność", nie czuję podniecenia podczas erekcji, bodźce wywołujące erekcję wydają się być nieseksualne, nie postrzegam masturbacji jako coś seksualnego, podczas masturbacji w moich fantazjach nie ma nic związanego z seksem ani erotyką (wręcz brzydzę się seksem i erotyką, w tym własną spermą, w wyniku czego masturbuję się w nietypowy sposób; przerażają mnie odgłosy seksualnego sapania, stękania, gdy je słyszę, mam wrażenie, że ktoś kogoś krzywdzi), ale powiedziano mi, że jednak mam seksualność, podobno jestem mysofilem i sadomasochistą i działają mechanizmy wyparcia i przeniesienia.
Na Wikipedii też pisze, że mogą być takie mechanizmy.
Na Wikipedii też pisze, że mogą być takie mechanizmy.
W mojej "seksualności" występują też chyba elementy myślenia magicznego, ponieważ miewam wrażenia, że moja masturbacja i moje fantazje podczas niej to magiczne zaklęcia/klątwy wpływające na ludzkość.Istnieją cztery zasadnicze możliwości reakcji osobowości na parafilię[22].
Afirmacja. Pogodzenie się osobowości z parafilią, zmniejszające do minimum konflikty wewnętrzne. Nadal mogą istnieć konflikty zewnętrzne.
Akceptacja. Częściowe pogodzenie się osobowości z parafilią. Nastawienie ambiwalentne. Ograniczona realizacja (np. tylko w wyobrażeniach masturbacyjnych). Skrywanie zachowań parafilnych przed otoczeniem. Równowaga chwiejna, niebezpieczeństwo łamania narzucanych sobie ograniczeń.
Obrona. Uruchomienie psychicznych mechanizmów obronnych. Tendencja do stłumienia parafilii lub seksualności w ogóle. Silny konflikt wewnętrzny. Parafilia albo cała seksualność jest odczuwana jako obca, niezintegrowana z osobowością. Może wystąpić przebieg progresywny (odchylenie patologiczne). Możliwe próby samobójcze.
Wyparcie. Odrzucenie parafilii przez osobowość, dzięki silnym mechanizmom obronnym. Pozorny brak konfliktów wewnętrznych. Możliwe wbudowanie w aktywność nieseksualną (np. sadysta stosuje kary cielesne jako „środek wychowawczy” nie uświadamiając sobie ich jako subiektywnie seksualnie go podniecających). Mogą występować nagłe, impulsywne wyłamania spod kontroli psychicznej, skutkujące zachowaniami parafilnymi (odchylenie patologiczne).
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Myślę, że w ostatnim czasie zrobiłem znaczny postęp w walce z moimi zboczeniami. Potrzebne do tego było dużo religijności i refleksji. (ocenzurowano opis zboczeń)
Czuję, że bardzo brakuje mi fizycznej intymności z płcią przeciwną. Mojej naturze bardzo się nie podoba życie w bezżenności, brak intymnego fizycznego kontaktu. To wygląda mi na coś podłamującego i dodatkowo okaleczającego. "Nie mam ochoty" na życie jak zakonnik czy ksiądz! A tak żyję przez bezżenność obecnie. Dlaczego celibat, życie w całkowitej abstynencji seksualnej jest dla mnie takie "dołujące"? Bardzo dużo myślę na temat seksualności. Celibat jest dla mnie utrapieniem.
Nie mam żony, nawet nie mam kogoś, do małżeństwa z kim się przygotowuję. "Strasznie" mi się żyje bez możliwości łagodzenia pożądliwości związanej z małżeństwem. Brakuje mi żony, kobiety. W bezżenności widzę w swoim przypadku głównie "katusznictwo". Doszedłem do wniosku, że orgazm, wywoływanie wytrysku i współżycie mają być tylko dla prokreacji i jest to dla mnie logiczne (choć dla wielu coś takiego może wydać się czymś bardzo trudnym), ale rezygnacja ze wszystkich form intymności cielesnej w małżeństwie wygląda dla mnie na robienie z siebie inwalidy i obłąkańca (chyba, że ma się talent duchowy na poziomie osoby przeznaczonej do życia konsekrowanego, kapłaństwa czy jest się autentycznie aseksualnym). Moja natura zdecydowanie NIE chce żyć z żoną jak brat z siostrą, nie chce ograniczać intymności fizycznej do współżycia (które dla mnie ma oznaczać prokreację). Potrzebuję "przytulanki", mam straszny pociąg fizyczny do płci przeciwnej. Moja natura jakby POTRZEBOWAŁA tych rozkoszy małżeńskich, których można zażywać bez obawy grzechu. Przez bark żony muszę sobie ich odmówić. Mojej naturze zdecydowanie nie chce się żyć w małżeństwie tak, jak czynili to Bolesław Wstydliwy i św. Kinga czy biblijni Tobiasz i Sara. Dla niej takie małżeństwo (białe, bez nawet współżycia dla prokreacji czy współżycie dla prokreacji bez zaspokajania pożądliwości (wierzę, że tym odznaczali się Tobiasz i Sara)) jest czymś "ponad siły", "udawaniem zakonnika czy kogoś o heroicznych cnotach, wyniesionego na ołtarze". A ja chcę tylko zbawienia siebie, żony, potomstwa, rodziny, bez czyśćca, ale dążenie do heroiczności moją mentalność oburza... Obecnie i tak muszę praktykować czystość na poziomie "jakby heroicznym" i jest to "bolesne".
Czuję, że bardzo brakuje mi fizycznej intymności z płcią przeciwną. Mojej naturze bardzo się nie podoba życie w bezżenności, brak intymnego fizycznego kontaktu. To wygląda mi na coś podłamującego i dodatkowo okaleczającego. "Nie mam ochoty" na życie jak zakonnik czy ksiądz! A tak żyję przez bezżenność obecnie. Dlaczego celibat, życie w całkowitej abstynencji seksualnej jest dla mnie takie "dołujące"? Bardzo dużo myślę na temat seksualności. Celibat jest dla mnie utrapieniem.
Nie mam żony, nawet nie mam kogoś, do małżeństwa z kim się przygotowuję. "Strasznie" mi się żyje bez możliwości łagodzenia pożądliwości związanej z małżeństwem. Brakuje mi żony, kobiety. W bezżenności widzę w swoim przypadku głównie "katusznictwo". Doszedłem do wniosku, że orgazm, wywoływanie wytrysku i współżycie mają być tylko dla prokreacji i jest to dla mnie logiczne (choć dla wielu coś takiego może wydać się czymś bardzo trudnym), ale rezygnacja ze wszystkich form intymności cielesnej w małżeństwie wygląda dla mnie na robienie z siebie inwalidy i obłąkańca (chyba, że ma się talent duchowy na poziomie osoby przeznaczonej do życia konsekrowanego, kapłaństwa czy jest się autentycznie aseksualnym). Moja natura zdecydowanie NIE chce żyć z żoną jak brat z siostrą, nie chce ograniczać intymności fizycznej do współżycia (które dla mnie ma oznaczać prokreację). Potrzebuję "przytulanki", mam straszny pociąg fizyczny do płci przeciwnej. Moja natura jakby POTRZEBOWAŁA tych rozkoszy małżeńskich, których można zażywać bez obawy grzechu. Przez bark żony muszę sobie ich odmówić. Mojej naturze zdecydowanie nie chce się żyć w małżeństwie tak, jak czynili to Bolesław Wstydliwy i św. Kinga czy biblijni Tobiasz i Sara. Dla niej takie małżeństwo (białe, bez nawet współżycia dla prokreacji czy współżycie dla prokreacji bez zaspokajania pożądliwości (wierzę, że tym odznaczali się Tobiasz i Sara)) jest czymś "ponad siły", "udawaniem zakonnika czy kogoś o heroicznych cnotach, wyniesionego na ołtarze". A ja chcę tylko zbawienia siebie, żony, potomstwa, rodziny, bez czyśćca, ale dążenie do heroiczności moją mentalność oburza... Obecnie i tak muszę praktykować czystość na poziomie "jakby heroicznym" i jest to "bolesne".
Ostatnio zmieniony czw kwie 06, 2017 8:02 pm przez kotek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Francesco
- zaufany użytkownik
- Posty: 4928
- Rejestracja: ndz gru 22, 2013 5:53 pm
- Status: jatądrobnącząstkącowieczniezłegochceazawszeczynidobro
- Gadu-Gadu: Czarnokrwista
- Lokalizacja: Z Żmijem.
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Ja nie mam dziwactw. Może czasem opowiadam bajki nie na miejscu, i sadystyczne. Ale tak na prawdę, nie chciałabym tego. Nawet nie wiem czy bym potrafiła.. A nic nie poradzę na moją wyobraźnie.. Brakuje mi tylko przytulania hahahha
Miłość & Muzyka
~ Amen ~
~ Amen ~
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
(usunięto opis zboczeń)
Ostatnio zmieniony czw kwie 06, 2017 8:03 pm przez kotek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Francesco
- zaufany użytkownik
- Posty: 4928
- Rejestracja: ndz gru 22, 2013 5:53 pm
- Status: jatądrobnącząstkącowieczniezłegochceazawszeczynidobro
- Gadu-Gadu: Czarnokrwista
- Lokalizacja: Z Żmijem.
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Nie wiem dlaczego. Dziwne.
Ogólnie ludzie zazwyczaj wolą dbać o czystość.
Jak dla mnie to sam stosunek analny jest ble, nigdy bym się nie zgodziła, ani na branie do ust męskich części ciała. Wydaje mi się to poniżające.
Ogólnie ludzie zazwyczaj wolą dbać o czystość.
Jak dla mnie to sam stosunek analny jest ble, nigdy bym się nie zgodziła, ani na branie do ust męskich części ciała. Wydaje mi się to poniżające.
Miłość & Muzyka
~ Amen ~
~ Amen ~
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
To rzeczywiście jest poniżające. Stosunki analne czy oralne znieważają godność człowieka, wyrażają jakby jakąś pogardę, nienawiść wobec biernego partnera, upokorzenie go. Partner czynny też znieważa przez to ewidentnie swoją godność.
- Francesco
- zaufany użytkownik
- Posty: 4928
- Rejestracja: ndz gru 22, 2013 5:53 pm
- Status: jatądrobnącząstkącowieczniezłegochceazawszeczynidobro
- Gadu-Gadu: Czarnokrwista
- Lokalizacja: Z Żmijem.
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Widzisz mimo swych upodobań, wiesz o tym. A to dużo znaczy.
Niektórzy uważają moje poglądy za tragiczne i, że jestem głupkiem. Ale właśnie uważam to za poniżające i nie mam zamiaru być tak jak reszta. Nie mam zamiaru zmuszać się do czegoś, co nie jest w zgodzie ze mną. Wolę mieć czyste sumienie i własny spokój. Dzięki temu mi dobrze.
Niektórzy uważają moje poglądy za tragiczne i, że jestem głupkiem. Ale właśnie uważam to za poniżające i nie mam zamiaru być tak jak reszta. Nie mam zamiaru zmuszać się do czegoś, co nie jest w zgodzie ze mną. Wolę mieć czyste sumienie i własny spokój. Dzięki temu mi dobrze.
Miłość & Muzyka
~ Amen ~
~ Amen ~
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
Realizacja obrzydliwych pokus i zboczeń na Aspijce wygląda mi bardziej obrzydliwie niż realizacja ich na nie-Aspijce. Ne interesuje mnie "seks". Nie chcę mieć orgazmu. Jeśli byłaby taka możliwość, to chciałbym poczynać potomstwo przez nadprzyrodzone ściskanie opisane w objawieniach bł. Anny Katarzyny Emmerich odnośnie Poczęcia Niepokalanej Dziewicy (http://pasja.wg.emmerich.fm.interiowo.p ... ezusa9.htm), gdzie rozkoszą była nadprzyrodzona ekstaza; dzięki temu z żoną mógłbym poczynać bez współżycia genitalnego, które zwykle jest związane z orgazmem, przynajmniej u mężczyzny.
Ale po grzechu pierworodnym chyba nikt poza rodzicami Niepokalanej Matki nie otrzyma przywileju takiego poczęcia. Nie chcę współżyć, wywoływać orgazmu nie dla świętej prokreacji. A stosunek waginalny w dzień płodny nie daje gwarancji poczęcia. Chciałbym w życiu począć tyle dzieci, ile odbyłem współżyć. Dla kogoś tak osobliwego jak ja poczynanie dzieci z kobietą niemającą autism spectrum disorder jest nudne, nieatrakcyjne do tego stopnia, że lepszy już celibat do śmierci niż "obca z natury" żona, zwłaszcza jako matka potomstwa. Jakbym spłodził potomstwo z Aspijką, to dla mojej natury byłoby to coś bardzo pięknego, bo spłodziłem dziecko z osobą, która ma coś, co jest moim specjalnym zainteresowaniem, bo spłodziłem dziecko z fascynującą dla mnie kobietą, czyli Aspijką. Czytałem o niejednej Aspijce mającej potomstwo, nawet czytałem o rodzinie złożonej z samych Aspich. Jak dziecko ma umrzeć w grzechu ciężkim, to oczywiście nie chcę w ogóle go poczynać, nie chcę w ogóle współżyć. Na co się wtedy angażować? Jak chociażby jeden z małżonków ma nie dostać się do Nieba, to po co wtedy małżeństwo? Nie chcę takiej więzi, takiej przyjaźni, co jest tylko w doczesności!
Moja natura krzyczy o wybraną Aspijkę jako szczególną przyjaciółkę na wieki, może nawet matkę potomstwa. Celibat jest dla niej jakby przyczyną bzika dysfunkcyjnego robiącego ze mnie "bezrobotnego", odizolowanego schizola jeszcze gorszego niż przedtem.
Do posiadania potomstwa w moim stanie raczej się nie nadaję... Myślę, że to może być kwestia niezdolności do używania rozumu (patrząc na moje upośledzenie psychiczne, problemy z życiem religijnym). Nie myślę "osobowo", posiadanie dziecka może mi wyglądać po prostu na "pracę".
Nie chcę "seksu". Nie chcę zdrady, oddalenia żony, rozwodu, nieważnego małżeństwa! Nie chcę współżycia nie dla prokreacji. Orgazm, wytrysk, erekcja, przyjemność seksualna, pożądliwość, nie dają szczęścia. Mi z tych dwóch ostatnich może być trudniej zrezygnować niż z trzech pierwszych, mogę mieć problemy z określeniem, co jest przyjemnością seksualną czy erekcją, orgazm, erekcję i wytrysk łatwiej rozpoznać. (ocenzurowano)
Ale po grzechu pierworodnym chyba nikt poza rodzicami Niepokalanej Matki nie otrzyma przywileju takiego poczęcia. Nie chcę współżyć, wywoływać orgazmu nie dla świętej prokreacji. A stosunek waginalny w dzień płodny nie daje gwarancji poczęcia. Chciałbym w życiu począć tyle dzieci, ile odbyłem współżyć. Dla kogoś tak osobliwego jak ja poczynanie dzieci z kobietą niemającą autism spectrum disorder jest nudne, nieatrakcyjne do tego stopnia, że lepszy już celibat do śmierci niż "obca z natury" żona, zwłaszcza jako matka potomstwa. Jakbym spłodził potomstwo z Aspijką, to dla mojej natury byłoby to coś bardzo pięknego, bo spłodziłem dziecko z osobą, która ma coś, co jest moim specjalnym zainteresowaniem, bo spłodziłem dziecko z fascynującą dla mnie kobietą, czyli Aspijką. Czytałem o niejednej Aspijce mającej potomstwo, nawet czytałem o rodzinie złożonej z samych Aspich. Jak dziecko ma umrzeć w grzechu ciężkim, to oczywiście nie chcę w ogóle go poczynać, nie chcę w ogóle współżyć. Na co się wtedy angażować? Jak chociażby jeden z małżonków ma nie dostać się do Nieba, to po co wtedy małżeństwo? Nie chcę takiej więzi, takiej przyjaźni, co jest tylko w doczesności!
Moja natura krzyczy o wybraną Aspijkę jako szczególną przyjaciółkę na wieki, może nawet matkę potomstwa. Celibat jest dla niej jakby przyczyną bzika dysfunkcyjnego robiącego ze mnie "bezrobotnego", odizolowanego schizola jeszcze gorszego niż przedtem.
Do posiadania potomstwa w moim stanie raczej się nie nadaję... Myślę, że to może być kwestia niezdolności do używania rozumu (patrząc na moje upośledzenie psychiczne, problemy z życiem religijnym). Nie myślę "osobowo", posiadanie dziecka może mi wyglądać po prostu na "pracę".
Nie chcę "seksu". Nie chcę zdrady, oddalenia żony, rozwodu, nieważnego małżeństwa! Nie chcę współżycia nie dla prokreacji. Orgazm, wytrysk, erekcja, przyjemność seksualna, pożądliwość, nie dają szczęścia. Mi z tych dwóch ostatnich może być trudniej zrezygnować niż z trzech pierwszych, mogę mieć problemy z określeniem, co jest przyjemnością seksualną czy erekcją, orgazm, erekcję i wytrysk łatwiej rozpoznać. (ocenzurowano)
Ostatnio zmieniony czw kwie 06, 2017 8:04 pm przez kotek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Uciążliwy pociąg płciowy i dziwactwa seksualne
(ocenzurowano ze względu na tematykę związaną ze zboczeniami)
Ostatnio zmieniony czw kwie 06, 2017 8:06 pm przez kotek, łącznie zmieniany 2 razy.