Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

informacje naukowe, medyczne

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: moi »

cezary123 pisze:Rozwódkom współczuję tajemniczej i niewyjaśnionej przemiany miłości ich życia.
Ale masz wobec nich mieszane uczucia.
A one także straciły kogoś bliskiego. Czy to wina tej kobiety, że ten ktoś bliski zaczął pić, bić, że zaczął zdradzać z inną kobietą?
W Twojej hierarchii rozwódka nadal stoi niżej, niż wdowa. Tak jakby utrata bliskiego człowieka - czy to przez śmierć, czy przez rozwód- była czymś innym. Wydaje mi się, że to boli tak samo.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: moi »

Ustinja25 pisze: Co do moich rodziców to zbyt skomplikowane a przynajmniej dla mnie i się nie wypowiem ale jestem przeświadczenia iż moja mama powinna dostać rozwód kościelny.
Rozwód kościelny można uzyskać tylko wtedy, gdy małżonek był niepoczytalny w chwili ślubu, lub gdy ukrył jakieś ważne informacje o sobie (choroba, itp. ).

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Wspaniale
zaufany użytkownik
Posty: 5581
Rejestracja: pt paź 26, 2012 6:59 pm

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: Wspaniale »

44 pisze:Ja uważam, że kobiety powinny być na utrzymaniu mężów. Ale jakby chciały pracować to czemu nie.

Uważać to nawet można wiele. Żadna przemoc, w tym ekonomiczna, nie powinna mieć społecznego przyzwolenia. Jeśli jedna zdrowa osoba (kobieta) permanentnie żyje z pracy drugiej osoby, to stosuje wobec tej osoby (mężczyzny) przemoc polegająca na wyzysku. Póki nie ma będzie się takich chorych układów piętnowało, póty będą w najlepsze trwały. Do niedawna była mała społeczna świadomość na temat przemocy fizycznej. Kampanie społeczne pokazujące, że bicie dzieci, żony (niestety w ogóle nie ma nic o przemocy kobiet fizycznej i psychicznej wobec mężczyzn) nie jest prywatną sprawą, bo tak się może umówili, bo tak jest przyjęte.
Ustinja25
bywalec
Posty: 157
Rejestracja: wt sty 06, 2015 3:20 pm

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: Ustinja25 »

?
Ostatnio zmieniony ndz lut 15, 2015 10:18 pm przez Ustinja25, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: moi »

Wspaniale, radzę CI przeczytać twarde dane na temat tego ile kobiet, i ile mężczyzn umiera na skutek przemocy fizycznej. To daje pewne wyobrażenie na temat liczby i płci ofiar.

Pozdrawiam.m.
Ustinja25
bywalec
Posty: 157
Rejestracja: wt sty 06, 2015 3:20 pm

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: Ustinja25 »

?
Ostatnio zmieniony ndz lut 15, 2015 10:17 pm przez Ustinja25, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: moi »

Co druga kobieta, siedząca w wiezieniu za morderstwo, to w rzeczywistości ofiara przemocy domowej. Zabiła z bezsilności.
Polecam książkę "Morderczynie" Katarzyny Bondy.

Pozdrawiam.m.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: cezary123 »

moi pisze:Tak jakby utrata bliskiego człowieka - czy to przez śmierć, czy przez rozwód- była czymś innym. Wydaje mi się, że to boli tak samo.
Bo jest czymś innym.
Dlatego nie ma czegoś takiego, jak unieważnienie małżeństwa przez rozwód.
Jest unieważnienie, jeżeli ślub nie był ślubem.
Jest separacja, jeżeli osobowość bliskiego człowieka zmienia się we wrogą i niebezpieczną dla małżeństwa.
Nie ma jednak utraty owego człowieka, który był bliski. On istnieje i żaden rozwód go nie uśmierci.

Oczywiście wyobrażam sobie sytuację, kiedy kobieta będąca dla mnie najbliższą istotą, nagle zmienia się tak, że mogę uznać to za utratę tamtej kochanej osoby, którą znałem, ale wiem, że ona tam jest. I da się wydobyć w sprzyjających warunkach :) Taka sama jak w najlepszych czasach. I to jest tajemnica tego spojrzenia na drugą osobę w sensie związku małżeńskiego przez całe życie.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: moi »

Dobrze wiesz, że pomóc człowiekowi można, o ile on sam chce sobie pomóc. Jeśli jest groźny dla otoczenia i nic z tym nie chce zrobić, to można go jedynie zostawić własnemu losowi lub leczyć/terapeutyzować pod przymusem (co zwykle jest nieskuteczne).
Ale nie można mu zaufać, ani -tym bardziej - powierzać losu dzieci!
Nie zgadzam się z Tobą. Małżeństwo nie jest po to, by cierpieć. To związek dwojga ludzi, wspierających się wzajemnie. Jeśli pijak nie chce iść na odwyk, mimo próśb żony, bije i przepuszcza pieniądze, to chyba normalne jest, że bezsilna kobieta przedkłada dobro dzieci nad dobro męża?
Tak, czy nie?

Pozdrawiam.m.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: cezary123 »

moi pisze:Jeśli pijak nie chce iść na odwyk, mimo próśb żony, bije i przepuszcza pieniądze, to chyba normalne jest, że bezsilna kobieta przedkłada dobro dzieci nad dobro męża?
Tak, czy nie?
Ja bym z alkoholiczką w ogóle nie wchodził w związek. Po co? Tyle lepszych piękniejszych panien kręci się naokoło...

Nie wiem.
Nie piję od 2003 r. w ogóle.

Nie potrzebuję też, żeby mi jakaś kobieta zapewniała "dobro męża". Obejdzie się.

moi pisze:Nie zgadzam się z Tobą. Małżeństwo nie jest po to, by cierpieć. To związek dwojga ludzi, wspierających się wzajemnie.
Dla mnie to coś więcej.
Jak już miałbym dzieci z jedną, to nie szukałbym im lepszej matki.

A co do "utraty bliskiego człowieka" - pewnie, że po 20 latach razem może boleć, że tej miłej piękności już nie ma, "utraciłem ją niespodziewanie", a ta 50 latka to już... :)
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: moi »

cezary123 pisze: Ja bym z alkoholiczką w ogóle nie wchodził w związek. Po co? Tyle lepszych piękniejszych panien kręci się naokoło...
Alkoholikiem nie staje się z dnia na dzień. Wiele osób ot utajeni alkoholicy. Potrafią latami tak pić, że otoczenie nic nie zauważa. Poza tym, w nałóg można wpaść w każdym momencie życia. Wychodzisz za mąż za abstynenta, a rozwodzisz się z alkoholikiem, czy narkomanem. Po prostu, masz pecha.
cezary123 pisze: Jak już miałbym dzieci z jedną, to nie szukałbym im lepszej matki.
Pozwoliłbyś jej zabić lub skatować dzieci w swojej niepoczytalności? Przecież przed tym uciekają kobiety od mężów alkoholików. A Ty piszesz, że to coś lepszego?!
cezary123 pisze: A co do "utraty bliskiego człowieka" - pewnie, że po 20 latach razem może boleć, że tej miłej piękności już nie ma, "utraciłem ją niespodziewanie", a ta 50 latka to już... :)
Przecież tu nie chodzi o wygląd fizyczny, tylko o to, czy ktoś znęca się nad rodziną, czy nie.

Pozdrawiam.m.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: cezary123 »

moi pisze: Pozwoliłbyś jej zabić lub skatować dzieci w swojej niepoczytalności? Przecież przed tym uciekają kobiety od mężów alkoholików. A Ty piszesz, że to coś lepszego?!
Naprawdę nie wiem, o co chodzi w rodzinach alkoholików. Nie miałem do czynienia z tym na żywo.

Istnieją rozwódki uciekające "od", ale też rozwódki uciekające "do" (innego).
moi pisze:
Przecież tu nie chodzi o wygląd fizyczny, tylko o to, czy ktoś znęca się nad rodziną, czy nie.

Pozdrawiam.m.
Wszystko można podciągnąć pod "utratę tego bliskiego kochanego człowieka, którym był\była".
Nawet wytrzeźwienie z wyobrażeń, w których byliśmy zakochani.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: moi »

Ale ja mówię o konkretnych przykładach - Ty, zdaje się potępiasz każdy rozwód bez wyjątku.

Pozdrawiam.m.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: cezary123 »

moi pisze:Ale ja mówię o konkretnych przykładach - Ty, zdaje się potępiasz każdy rozwód bez wyjątku.

Pozdrawiam.m.
W rozwodzie chodzi o całkowite odrzucenie jednego człowieka na rzecz jakiegoś potencjalnego drugiego. To nie są żarty.

Wiem, że małżeństwo łatwo zepsuć, ale dopuszczam tylko takie sposoby działania, które nie dotyczą owej drugiej osoby człowieka. Działania w sferze materialnej, ludzkiej, ale nie tracąc z oczu owego niepowtarzalnego podmiotu ludzkiego, partnera ślubnego.
Najgorzej jest jeżeli obie strony czynią sobie rozwód równocześnie.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: moi »

cezary123 pisze: W rozwodzie chodzi o całkowite odrzucenie jednego człowieka na rzecz jakiegoś potencjalnego drugiego. To nie są żarty.
A kto mówi o żartach?
Podajesz jeden z powodów rozwodów: rozejście się partnerów, bo któreś z nich poznało inną osobę. Ja jednak piszę o sytuacji, gdy życie z kimś przestaje być możliwe, bo stał sie katem i katuje swoją rodzinę.
Nie wiem, dlaczego tak trudno Ci to zrozumieć?

Pozdrawiam.m.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: cezary123 »

moi pisze:Ja jednak piszę o sytuacji, gdy życie z kimś przestaje być możliwe, bo stał sie katem i katuje swoją rodzinę.
Nie wiem, dlaczego tak trudno Ci to zrozumieć?
To jest separacja i życie jak za kawalerskich/panieńskich czasów. Rozwód bez rozwodu z człowiekiem.
Trudno mi zrozumieć zjawisko rozwodu z powodu niewyjaśnionej przemiany ukochanej osoby, której się świadomie ślubowało, bo to jest względne i pełno jest nadużyć.
Dla kogoś życie z małżonkiem "przestaje być możliwe" bo "katuje" swoją rodzinę, jeżeli bije i jest niebezpieczny, dla innych, bo się zestarzał/zestarzała, bo zarabia o 100 zł mniej niż przed miesiącem, a może dlatego, że nie spełnił oczekiwań i wyobrażeń o ideale.
Jeżeli życie z kimś "przestaje być możliwe", to automatycznie powraca się do tańca godowego i wyszukiwania lepszych. Nie oszukujmy się.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: moi »

cezary123 pisze:
moi pisze:Ja jednak piszę o sytuacji, gdy życie z kimś przestaje być możliwe, bo stał sie katem i katuje swoją rodzinę.
Nie wiem, dlaczego tak trudno Ci to zrozumieć?
To jest separacja i życie jak za kawalerskich/panieńskich czasów. Rozwód bez rozwodu z człowiekiem.
Ale separacja nie daje podstaw do alimentów i wykwaterowania kogoś. Co mi po separacji, jeżeli nadal muszę mieszkać z katem pod jednym dachem?
Gdzie TY żyjesz Cezary?!

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
mei
zaufany użytkownik
Posty: 7518
Rejestracja: ndz cze 10, 2007 8:12 pm

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: mei »

moi pisze: Rozwód kościelny można uzyskać tylko wtedy, gdy małżonek był niepoczytalny w chwili ślubu, lub gdy ukrył jakieś ważne informacje o sobie (choroba, itp. ).
KK podkreśla, że nie ma rozwodów kościelnych, są tylko unieważnienia małżeństwa.

Jest wiele innych powodów do unieważnienia ślubu poza tymi, które podałaś. Kwestia udowodnienia, że małżeństwo nie istniało naprawdę.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: moi »

Tak, chodziło mi o unieważnienie małżeństwa.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Bright Angel
zaufany użytkownik
Posty: 5440
Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
płeć: mężczyzna

Re: Kobietom jest łatwiej w schizofrenii niż facetom?

Post autor: Bright Angel »

Pismo Święte dopuszcza rozwód tylko w jednym przypadku, gdy któryś z małżonków zdradził.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
ODPOWIEDZ

Wróć do „wiedza o schizofrenii”