abraxos pisze:Zbyszek , nie rozumiem twojej niewytłumaczalnej alergii na religię.
ależ skądże, jednak uważam, że to co zwykło uważać się za religię częstokroś ma niewiele wspólnego z jej podstawowym pytaniem: jak żyć w zgodzie z własnym sumieniem.
Przecież nie jest ona jakimś dyktatem , jarzmem czy wędzidłem narzuconym na indywidualność.
a jednak odpowiada zwykle na pytanie jak żyć w zgodzie z cudzym sumieniem !
moje własne sumienie mówi mi, że do etycznej postawy żadna wiara w duchy nie jest potrzebna, wydaje mi się ona wręcz naciąganym i rozpaczliwym uzasadnianiem tego co dla mnie jasne "z natury". podam ci znany przykład: (znowu) egipcjanie wpadli na pomysł sądu po śmierci każdego człowieka, Bogini Maat oceniała uczynki ludzkie według przykazań (było ich więcej niż 10). Oczywiście jest to wspaniały pomysł, żeby zorganizować społeczeństwo grożąc karą za złe uczynki. Jednak te czasy minęły. Ja wolę trzymać się rzeczywistości: psychika człowieka jest funkcją systemu nerwowego. widać to doskonale na przykładzie naszej choroby. Kiedy system nerwowy umiera nie ma żadnej psychiki i nie da się tego faktu "załatwić" sztuczkami językowymi. Jak mam postępować w życiu, jeśli nikt nie grozi mi żadnym sądem po śmierci - to jest prawidłowe pytanie religii ! które katolicyzm "chowa pod dywan", bo nie rozumie co to religia, kojarząc ją z wiarą w duchy.
Jej istotą jest to że odpowiada na pytania które dla człowieka są najważniejsze.
Ach, bądźmy skromniejsi, nawoływanie do uwagi na rzeczy ważne nie jest tu konieczne. Istotą religi jest odpowedź na pytanie jak życ w zgodzie ze swoim sumieniem.
Natomiast etyka wydestylowana z religii nie posiada tej cechy.
właśnie !
jakiej cechy ???
czy chodzi o tą cechę "rzeczy najważniejszej" i chcesz w efekcie powiedzieć, że po prostu religia jest najważniejsza, a sama etyka nie ?
to propaganda !
Jest ona tylko martwą literą łatwo skręcającą w nihilizm a to już tylko krok ku rozpaczy. Powiedz mi po co wyznawać religię rozpaczy
Mówimy o pytaniu jak żyć w sposób "pełny" tj. omijając rozdźwięk między postawą, a własnym sumieniem. chyba kojarzysz to z nihilizmem w efekcie jakiegoś "prania mózgu" i propagadnowego chciejstwa, ja przynajmniej związku tego pytania z rozpaczą nie widzę.
... kłótnia od kiedy zaczął się monoteizm jest ciekawa ale nie wnosi nic do istoty rzeczy. .
ależ owszem, wiedza historyczna pozwala rzetelniej spojrzeć na niektóre nawyki katolizcyzmu. moje wrażnie podpowiada mi, że szczególnie wiedza o historii starożytnego egiptu wyjaśnia prawidłowy sens oficjalnej doktryny katolickiej.