Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Moderator: moderatorzy

cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: cezary123 »

Józef80 pisze: śr mar 23, 2022 9:13 pm Szatan... Ktoś musi być winny, my ludzie bardzo łatwo zrzucamy winę na kogoś, nie chcemy brać odpowiedzialność za swoje porażki i winy.
To też, ale jest jeszcze nierozwiązana tajemnica możliwości bytu wyższego od nas, istoty osobowej i rozumnej. Jeżeli w ewolucji powstawały rozmaite świadomości i organizmy na różnym poziomie złożoności i styku z rzeczywistością, gatunki zwierząt z ich życiem i konsekwencjami dla środowiska, jeżeli tak naturalnie i łatwo powstawało miliardy ludzi, osób podobnych do nas, to czy gdzieś tam w dozwolonych przestrzeniach rzeczywistości nie zalęgły się byty dużo wyższe i mające moc sterowania swoim otoczeniem, oddziaływania na pewne sprawy czy zjawiska?
Tego nie wiemy.
Dla mrówki nie ma rozróżnienia pomiędzy naturalnym deszczem a strumieniem z wozu strażackiego, nie jest w stanie uchwycić tego co i kto je powoduje, pomiędzy śmiercionośną powodzią wywołaną naturalnym wystąpieniem wody ze strumienia a zalaniem hektarów pól naturalnego ekosystemu w wyniku celowej i rozumnej budowy zapory wodnej przez cywilizację istot wyższych. Widzi i odczuwa tylko skutki na swoim biologicznym życiu.
Awatar użytkownika
Józef80
zaufany użytkownik
Posty: 1211
Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: Józef80 »

cezary123 pisze: śr mar 23, 2022 9:37 pm
Józef80 pisze: śr mar 23, 2022 9:13 pm Szatan... Ktoś musi być winny, my ludzie bardzo łatwo zrzucamy winę na kogoś, nie chcemy brać odpowiedzialność za swoje porażki i winy.
To też, ale jest jeszcze nierozwiązana tajemnica możliwości bytu wyższego od nas, istoty osobowej i rozumnej. Jeżeli w ewolucji powstawały rozmaite świadomości i organizmy na różnym poziomie złożoności i styku z rzeczywistością, gatunki zwierząt z ich życiem i konsekwencjami dla środowiska, jeżeli tak naturalnie i łatwo powstawało miliardy ludzi, osób podobnych do nas, to czy gdzieś tam w dozwolonych przestrzeniach rzeczywistości nie zalęgły się byty dużo wyższe i mające moc sterowania swoim otoczeniem, oddziaływania na pewne sprawy czy zjawiska?
Tego nie wiemy.
Dla mrówki nie ma rozróżnienia pomiędzy naturalnym deszczem a strumieniem z wozu strażackiego, nie jest w stanie uchwycić tego co i kto je powoduje, pomiędzy śmiercionośną powodzią wywołaną naturalnym wystąpieniem wody ze strumienia a zalaniem hektarów pól naturalnego ekosystemu w wyniku celowej i rozumnej budowy zapory wodnej przez cywilizację istot wyższych. Widzi i odczuwa tylko skutki na swoim biologicznym życiu.
Cezary, to jest wykluczone przez fizykę i matematykę. Niby z czego się te "byty" składają i jakim oddziaływaniem mają wpływać na otoczenie?

Człowiek nie jest mrówką. Jesteś bardzo odczytany w filozofii, ale widocznie nie znasz dobrze nauki.

Nie ma miejsca w skali na coś takiego.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.

(Wisława Szymborska)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: cezary123 »

Józef80 pisze: śr mar 23, 2022 10:11 pm Niby z czego się te "byty" składają i jakim oddziaływaniem mają wpływać na otoczenie?
Ostatnio właśnie przyszło mi do głowy, że nawet jeżeli Absolutu nie ma, to znaczy bytu samego w sobie, transcendentalnego, który by wszystko stworzył z niczego, pozaświatowego, niematerialnego, to jeszcze wcale to nie wyklucza zwyczajnej hierarchii bytów naturalnych, dosyć dziwnych poza nami.
Jeżeli ich nie ma, to z pewnością są w ogóle możliwe i powstaną, albo zostaną skonstruowane.
Chodzi mi o układy materialne, jak najbardziej naturalne i podległe prawom przyrody, ale wyższe od nas. Człowiek wcale nie musi swoim organizmem być najwyższym z możliwych systemów w ewolucji Wszechświata.
Jak organizmy wpływają na otoczenie? W najróżniejszy sposób, reagując ze środowiskiem, procesy życiowe, społeczne itd.
Nawet pobierając tlen z otoczenia już zmieniamy tą reakcją wiele parametrów środowiska i wpływamy na życie i byt innych organizmów, a co mówiąc, kiedy cała cywilizacja homo sapiens zaczyna tworzyć przemysł, historię, wojny, i inne podłe zamiary.
Człowiek wygubił wiele gatunków zwierząt, roślin, zatruł planetę a jak od tysięcy lat wpływa swoją niegodziwością, chciwością i złośliwością na bliźnich?
To co takie banalne w życiu zwykłego ssaka w ziemskim ekosystemie, te jego procesy życiowe, poszukiwanie pożywienia, oddychanie, wydalanie, rozmnażanie, wcale nie musi być takie zwyczajne i marne w przypadku układów wyższych.
Ich polityka, dla nas niezrozumiała i nawet niezrozumiałe zwykłe materialne procesy życiowe i cywilizacyjne mogą nam się objawiać jako pewne potężne kosmiczne zjawiska lub mikroskopijne i lokalne, ale tak zakręcone i skomplikowane, że nie do rozwikłania. Możliwe też, że oddziaływać na nas będą tylko strzępy ich efektów bytowania, tak jak na nas tlen, będący w istocie tylko produktem ubocznym fotosyntezy królestwa roślin. W końcu oddziałują na siebie naturalne, przypadkowe zjawiska żywiołów przyrody i efekty reakcji z otoczeniem układów żywych i rozumnych.
Zostajemy po prostu wciągnięci do gry, jak mrówka w potężny leśny ekosystem, który z kolei reaguje z otoczeniem wytworzonym przez cywilizację współczesnego człowieka.

Jak to w skrócie sobie wyobrażam? Istoty wyższe od nas mogą mieć reakcje ze środowiskiem nie tylko żywiołów przyrody, ale też i gry rzeczywistościami, które są dla nas pod pojęciami dobra, zła, celu, sensu gatunku, racji bytu świata itd. Czy sterują świadomie pogodą, ewolucją, historią i układem zjawisk na naszej ludzkiej planetarnej kolebce? Może nie muszą, samo tak wychodzi z biegu istnienia i ich natury. Zależy kim i czym są tak w ogóle z ich istoty.
Czym jest człowiek od początku do końca dla planety Ziemia?
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: cezary123 »

Józef80 pisze: śr mar 23, 2022 10:11 pm Człowiek nie jest mrówką.
A tysiąc z miliona nie jest tym samym ekonomicznie co złotówka z tysiąca :mrgreen:
Wiem.
Ale to tylko przykład, porównanie, model.
W skali wszelkich możliwych zjawisk i tajemnic Wszechświata człowiek jest bardziej nieświadomy i ograniczony niż mrówka w naszej ziemskiej ludzkiej rzeczywistości.
Dlaczego człowiek nie jest w stanie na przykład przeprowadzać tryliona operacji na sekundę a dla komputerów jest to osiągalne? Jak poznaje i opanowuje przyrodę teoretyczna istota potrafiąca tak szybko rozumować matematycznie?
Dlaczego na przykład startem i lotem rakiet czy pomiarem efektów zderzeń cząstek w akceleratorze steruje komputer a nie ludzka ręka i zmysły?
Awatar użytkownika
Józef80
zaufany użytkownik
Posty: 1211
Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: Józef80 »

cezary123 pisze: śr mar 23, 2022 10:41 pm
Józef80 pisze: śr mar 23, 2022 10:11 pm Niby z czego się te "byty" składają i jakim oddziaływaniem mają wpływać na otoczenie?
Ostatnio właśnie przyszło mi do głowy, że nawet jeżeli Absolutu nie ma, to znaczy bytu samego w sobie, transcendentalnego, który by wszystko stworzył z niczego, pozaświatowego, niematerialnego, to jeszcze wcale to nie wyklucza zwyczajnej hierarchii bytów naturalnych, dosyć dziwnych poza nami.
Jeżeli ich nie ma, to z pewnością są w ogóle możliwe i powstaną, albo zostaną skonstruowane.
Chodzi mi o układy materialne, jak najbardziej naturalne i podległe prawom przyrody, ale wyższe od nas. Człowiek wcale nie musi swoim organizmem być najwyższym z możliwych systemów w ewolucji Wszechświata.
Jak organizmy wpływają na otoczenie? W najróżniejszy sposób, reagując ze środowiskiem, procesy życiowe, społeczne itd.
Nawet pobierając tlen z otoczenia już zmieniamy tą reakcją wiele parametrów środowiska i wpływamy na życie i byt innych organizmów, a co mówiąc, kiedy cała cywilizacja homo sapiens zaczyna tworzyć przemysł, historię, wojny, i inne podłe zamiary.
Człowiek wygubił wiele gatunków zwierząt, roślin, zatruł planetę a jak od tysięcy lat wpływa swoją niegodziwością, chciwością i złośliwością na bliźnich?
To co takie banalne w życiu zwykłego ssaka w ziemskim ekosystemie, te jego procesy życiowe, poszukiwanie pożywienia, oddychanie, wydalanie, rozmnażanie, wcale nie musi być takie zwyczajne i marne w przypadku układów wyższych.
Ich polityka, dla nas niezrozumiała i nawet niezrozumiałe zwykłe materialne procesy życiowe i cywilizacyjne mogą nam się objawiać jako pewne potężne kosmiczne zjawiska lub mikroskopijne i lokalne, ale tak zakręcone i skomplikowane, że nie do rozwikłania. Możliwe też, że oddziaływać na nas będą tylko strzępy ich efektów bytowania, tak jak na nas tlen, będący w istocie tylko produktem ubocznym fotosyntezy królestwa roślin. W końcu oddziałują na siebie naturalne, przypadkowe zjawiska żywiołów przyrody i efekty reakcji z otoczeniem układów żywych i rozumnych.
Zostajemy po prostu wciągnięci do gry, jak mrówka w potężny leśny ekosystem, który z kolei reaguje z otoczeniem wytworzonym przez cywilizację współczesnego człowieka.

Jak to w skrócie sobie wyobrażam? Istoty wyższe od nas mogą mieć reakcje ze środowiskiem nie tylko żywiołów przyrody, ale też i gry rzeczywistościami, które są dla nas pod pojęciami dobra, zła, celu, sensu gatunku, racji bytu świata itd. Czy sterują świadomie pogodą, ewolucją, historią i układem zjawisk na naszej ludzkiej planetarnej kolebce? Może nie muszą, samo tak wychodzi z biegu istnienia i ich natury. Zależy kim i czym są tak w ogóle z ich istoty.
Czym jest człowiek od początku do końca dla planety Ziemia?
Raczej pytałem o byty tak zwane "duchowe, astralne". Skoro nauka wyklucza możliwość istnienia takiej formy życia a na ziemi kapłani opierają swoje mityczne teorię o wyłącznie wiarę, to wniosek jest jeden - takie byty są fikcyjne.

Oczywiście w wielkim wszechświecie mogą istnieć inne miejsca po za naszą Ziemią, gdzie żyją jakieś formy życia. To nawet statystycznie wręcz pewne. Problem tylko w tym czy ktoś kedykolwiej dotrzemy do siebie. Odległość w kosmosie jest tak ogromna że może to być poprostu niemożliwe. Dodać też trzeba, że takie organizmy oczywiście nie zależnie od stopnia rewolucji będą tak jak nasze życie Ziemskie organiczne, materialne i podobne do naszego życia.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.

(Wisława Szymborska)
Awatar użytkownika
Józef80
zaufany użytkownik
Posty: 1211
Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: Józef80 »

cezary123 pisze: śr mar 23, 2022 11:15 pm
Józef80 pisze: śr mar 23, 2022 10:11 pm Człowiek nie jest mrówką.
A tysiąc z miliona nie jest tym samym ekonomicznie co złotówka z tysiąca :mrgreen:
Wiem.
Ale to tylko przykład, porównanie, model.
W skali wszelkich możliwych zjawisk i tajemnic Wszechświata człowiek jest bardziej nieświadomy i ograniczony niż mrówka w naszej ziemskiej ludzkiej rzeczywistości.
Dlaczego człowiek nie jest w stanie na przykład przeprowadzać tryliona operacji na sekundę a dla komputerów jest to osiągalne? Jak poznaje i opanowuje przyrodę teoretyczna istota potrafiąca tak szybko rozumować matematycznie?
Dlaczego na przykład startem i lotem rakiet czy pomiarem efektów zderzeń cząstek w akceleratorze steruje komputer a nie ludzka ręka i zmysły?
Owszem mamy też swoje ograniczenia jako istoty organiczne. Ale tylko my ludzie potrafimy na ziemi i w kosmosie budować takie maszyny co nas w tym wyręczają. To też ewolucja od kamienia łupanego do obecnej cywilizacji i akcelatra cząstek elementarnych... Wszystko ma swoje ograniczenia. To sedno sedna. Tylko mityczni bogowie jako że są fikcyjni podniosą każdy kamień i stworzą taki kamień który nie podniosą ;) paradoks wszechmocy również w matematyce i fizyce nie może istnieć. Istnieje tylko w naszych wyobrazniach które są tylko myśliwymi symulacjami. To rzeczywiście prawda, nie jakieś tam glosy w urojeniach chorobowych.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.

(Wisława Szymborska)
mrokupiora
zarejestrowany użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: śr mar 23, 2022 12:21 pm
Gadu-Gadu: 9

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: mrokupiora »

Józef80 pisze: czw mar 24, 2022 7:53 am

Owszem mamy też swoje ograniczenia jako istoty organiczne. Ale tylko my ludzie potrafimy na ziemi i w kosmosie budować takie maszyny co nas w tym wyręczają. To też ewolucja od kamienia łupanego do obecnej cywilizacji i akcelatra cząstek elementarnych... Wszystko ma swoje ograniczenia. To sedno sedna. Tylko mityczni bogowie jako że są fikcyjni podniosą każdy kamień i stworzą taki kamień który nie podniosą ;) paradoks wszechmocy również w matematyce i fizyce nie może istnieć. Istnieje tylko w naszych wyobrazniach które są tylko myśliwymi symulacjami. To rzeczywiście prawda, nie jakieś tam glosy w urojeniach chorobowych.
Każdemu wydaje się że wie najlepiej...mówisz że my jedyni w kosmosie potrafimy coś tam...a byłeś w kosmosie? Nie byłeś, skąd możesz wiedzieć? Nie wiesz a grasz bardzo mądrego i uczonego...
Jeśli chodzi o byty innego rodzaju...tak się składa że przez 25 lat ja i moja rodzina mieszkaliśmy w nawiedzonym mieszkaniu...Wszyscy widzieliśmy byty subtelne, białą dame spacerującą po korytarzu, byty przybierające postać mieszkańców i spacerujące bezczelnie na naszych oczach...Nawet pies nasz raz pobiegł za taką istotą i szczekał ale gdy weszliśmy do pokoju do którego wszedł subtelny klon mojej siostry nikogo tam nie było...Notabene w tym mieszkaniu przed nami powiesiła się kobieta...

A jeśli chodzi o paradoks stworzenia kamienia którego nie mógłby podnieść Bóg...uwierz mi Bóg mógłby stworzyć taki kamień...i wcale nie musiałby być wielki...po prostu z jakiegoś powodu nie mógłby go tknąć...Bóg jest wszechmocny mógłby stworzyć taki kamień...

A co do tego że niby mam urojenia i boga nie ma...chciałbym być takim ateistą...jakże lekko jest żyć człowiekowi który nie wie o bogu...Niestety za dużo w życiu widziałem żebym pozwolił sobie na niewiarę...
Awatar użytkownika
Józef80
zaufany użytkownik
Posty: 1211
Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: Józef80 »

mrokupiora pisze: czw mar 24, 2022 9:56 am
Józef80 pisze: czw mar 24, 2022 7:53 am

Owszem mamy też swoje ograniczenia jako istoty organiczne. Ale tylko my ludzie potrafimy na ziemi i w kosmosie budować takie maszyny co nas w tym wyręczają. To też ewolucja od kamienia łupanego do obecnej cywilizacji i akcelatra cząstek elementarnych... Wszystko ma swoje ograniczenia. To sedno sedna. Tylko mityczni bogowie jako że są fikcyjni podniosą każdy kamień i stworzą taki kamień który nie podniosą ;) paradoks wszechmocy również w matematyce i fizyce nie może istnieć. Istnieje tylko w naszych wyobrazniach które są tylko myśliwymi symulacjami. To rzeczywiście prawda, nie jakieś tam glosy w urojeniach chorobowych.
Każdemu wydaje się że wie najlepiej...mówisz że my jedyni w kosmosie potrafimy coś tam...a byłeś w kosmosie? Nie byłeś, skąd możesz wiedzieć? Nie wiesz a grasz bardzo mądrego i uczonego...
Jeśli chodzi o byty innego rodzaju...tak się składa że przez 25 lat ja i moja rodzina mieszkaliśmy w nawiedzonym mieszkaniu...Wszyscy widzieliśmy byty subtelne, białą dame spacerującą po korytarzu, byty przybierające postać mieszkańców i spacerujące bezczelnie na naszych oczach...Nawet pies nasz raz pobiegł za taką istotą i szczekał ale gdy weszliśmy do pokoju do którego wszedł subtelny klon mojej siostry nikogo tam nie było...Notabene w tym mieszkaniu przed nami powiesiła się kobieta...

A jeśli chodzi o paradoks stworzenia kamienia którego nie mógłby podnieść Bóg...uwierz mi Bóg mógłby stworzyć taki kamień...i wcale nie musiałby być wielki...po prostu z jakiegoś powodu nie mógłby go tknąć...Bóg jest wszechmocny mógłby stworzyć taki kamień...

A co do tego że niby mam urojenia i boga nie ma...chciałbym być takim ateistą...jakże lekko jest żyć człowiekowi który nie wie o bogu...Niestety za dużo w życiu widziałem żebym pozwolił sobie na niewiarę...
Tak oczywiście, szczególnie w baśniach... Mitach i powieściach. A nawet więcej - wyłącznie w nich.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.

(Wisława Szymborska)
mrokupiora
zarejestrowany użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: śr mar 23, 2022 12:21 pm
Gadu-Gadu: 9

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: mrokupiora »

Co ja mogę panu powiedzieć panie Józef...Najprościej mówiąc każdy łącznie z panem ma w umyśle takiego małego ludzika który jest silniejszy od człowieka i wyraża zgodę lub sprzeciw wobec tego co ktoś wierzy i co ktoś nie wierzy...Wynika to z wyborów i czynności z tego i poprzednich żyć (Reinkarnacja)...Kto na jaki rodzaj wiedzy i zrozumienia zasłużył, taki otrzymuje i nikt mu nie wytłumaczy że jest inaczej, żadnymi argumentami...Dusza która postępowała szlachetnie otrzymuje mentalność wyższą, bliższą prawdy a nikczemnik błądzi w ciemnościach...Tak jak Chrystus mawiał "Kto ma uszy niechaj słucha"..
Pan Józef nie wierzy w Boga...a wie pan dlaczego? Bo Bóg najzwyczajniej nie jest panem zainteresowany, bo był pan egoistą i nikczemnikiem być może w tym a być może w poprzednich wcieleniach...Wiedza im bliższa prawdy tym większą jest nagrodą a im dalsza tym większą jest niełaską...
Stopniowo dusza egoistyczna i nikczemna przemienia się w per excelence DEBILA...Każdy chyba widział ten serial "Chłopaki do wzięcia" na polsacie...Do takiego poziomu zmierza każdy nikczemnik i złoczyńca...Stanie się głupcem do tego stopnia że będzie wzbudzał tylko śmiech...
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: cezary123 »

Józef80 pisze: czw mar 24, 2022 7:46 am Raczej pytałem o byty tak zwane "duchowe, astralne"
Od pewnego czasu próbuję sprowadzić Bozię do normalności i trzeźwości, to znaczy do Natury. Te wszystkie wspaniałe i skomplikowane zjawiska Kosmosu jak najbardziej rzeczywiste i racjonalne jak to, że jutro będzie świecić Słońce dnia, niebo będzie błękitne, ptaki zaczną śpiewać a nam w żyłach pulsować krew. I tylko w taki sposób możemy poznawać i obliczać stwórcze przestrzenie Absolutu i nie wykoleić się w mętne błędy okultyzmu, ślepe uliczki nadziei na wybiórcze naiwne cuda i pętle myślowe łamiące prawa przyrody i rzeczywistości.
To co naprawdę istnieje, cały świat też byłby zajmujący dla uniwersalnego umysłu poznającego czy Bozi próbującej rozszyfrować sobie całą rzeczywistość, aby odtworzyć taki Wszechświat od najdrobniejszej cząstki czy sobie wszystko takie stworzyć kiedyś wcześniej czy później. Też ciężka i mrówcza robota konstrukcyjna, ale fascynująca. :angelic-cyan:
Awatar użytkownika
Józef80
zaufany użytkownik
Posty: 1211
Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: Józef80 »

cezary123 pisze: pt mar 25, 2022 8:44 pm
Józef80 pisze: czw mar 24, 2022 7:46 am Raczej pytałem o byty tak zwane "duchowe, astralne"
Od pewnego czasu próbuję sprowadzić Bozię do normalności i trzeźwości, to znaczy do Natury. Te wszystkie wspaniałe i skomplikowane zjawiska Kosmosu jak najbardziej rzeczywiste i racjonalne jak to, że jutro będzie świecić Słońce dnia, niebo będzie błękitne, ptaki zaczną śpiewać a nam w żyłach pulsować krew. I tylko w taki sposób możemy poznawać i obliczać stwórcze przestrzenie Absolutu i nie wykoleić się w mętne błędy okultyzmu, ślepe uliczki nadziei na wybiórcze naiwne cuda i pętle myślowe łamiące prawa przyrody i rzeczywistości.
To co naprawdę istnieje, cały świat też byłby zajmujący dla uniwersalnego umysłu poznającego czy Bozi próbującej rozszyfrować sobie całą rzeczywistość, aby odtworzyć taki Wszechświat od najdrobniejszej cząstki czy sobie wszystko takie stworzyć kiedyś wcześniej czy później. Też ciężka i mrówcza robota konstrukcyjna, ale fascynująca. :angelic-cyan:
Coś podobnego czasem czuję. U mnie to też tęsknota za prawdziwym Bogiem, takim który jest opiekuńczy i troszczy się o wszystko co stwarzył. Bywało tak że bardzo mi przykro że nie istnieje. Zarazem wiele myślałem jak bardzo inny był by świat gdyby istniał. Ziemia była by doskonalsza i wszyscy czyli się bezpiecznie. Nie istał by wielki komunizm - większe zjada mniejsze i nie istniały by pasożyty. Nikt też nie musiał by niczego tłumaczyć na wiarę bo Bóg byłby wszechistniejący i niezaprzeczalny.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.

(Wisława Szymborska)
Pumba
zaufany użytkownik
Posty: 422
Rejestracja: wt cze 06, 2017 3:58 pm

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: Pumba »

W orędziach do Żywego Płomienia czytałem orędzie od Boga Ojca w którym on mówi o tym że należy starać się rozgraniczyć głosy które pochodzą od Boga a które od demonicznego ducha, tylko pytanie jest takie jak tego dokonać ?
Awatar użytkownika
amigo
zaufany użytkownik
Posty: 7321
Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Hiszpania

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: amigo »

Jak głosy pochodzą od Boga. To nie jest to normalne.
Awatar użytkownika
Jaskolka
zaufany użytkownik
Posty: 922
Rejestracja: śr gru 15, 2021 7:06 am
Lokalizacja: lubelskie

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: Jaskolka »

Pumba pisze: ndz kwie 10, 2022 10:00 am W orędziach do Żywego Płomienia czytałem orędzie od Boga Ojca w którym on mówi o tym że należy starać się rozgraniczyć głosy które pochodzą od Boga a które od demonicznego ducha, tylko pytanie jest takie jak tego dokonać ?
Wydaje mi się że jeśli czujesz niepokój , słysząc coś to pochodzi od złego, a jak masz uniesienie i czujesz się wspaniale to pochodzą od Boga.
Szeptem pisane do mojego ucha : Słowo Boże
Awatar użytkownika
Józef80
zaufany użytkownik
Posty: 1211
Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: Józef80 »

Jaskolka pisze: ndz kwie 10, 2022 6:09 pm
Pumba pisze: ndz kwie 10, 2022 10:00 am W orędziach do Żywego Płomienia czytałem orędzie od Boga Ojca w którym on mówi o tym że należy starać się rozgraniczyć głosy które pochodzą od Boga a które od demonicznego ducha, tylko pytanie jest takie jak tego dokonać ?
Wydaje mi się że jeśli czujesz niepokój , słysząc coś to pochodzi od złego, a jak masz uniesienie i czujesz się wspaniale to pochodzą od Boga.
Nie obraz się, ale to typowy sposób myślenia. Wszystko co uznajemy za dobre przepisujemy Bogu a co złe- złu. Tylko że tak nie jest. Nawet sama Biblia opisuje przypadki, gdy zło podszywa się pod dobro i mówi prawdę. Oczywiście po to by ostatecznie zaszkodzić.

Oczywiście to mitologia i tylko chciałbym podkreślić problem. Nie traktuje tego jako coś co jest rzeczywiście nadprzyrodzonego.

Skolei Bóg sam w sobie też potrafi być zły i mściwy. Udowadnia to głównie stary testament.

Nie ma więc sposobu jednego i pewnego.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.

(Wisława Szymborska)
swtern
zaufany użytkownik
Posty: 829
Rejestracja: czw sty 31, 2019 11:52 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: swtern »

Pewnego dnia Bóg zacznie nadawać przez megafon i wszyscy beda szczesliwi:)
dokuczayev
zarejestrowany użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: pt kwie 22, 2022 4:00 pm

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: dokuczayev »

Pumba pisze: ndz kwie 10, 2022 10:00 am W orędziach do Żywego Płomienia czytałem orędzie od Boga Ojca w którym on mówi o tym że należy starać się rozgraniczyć głosy które pochodzą od Boga a które od demonicznego ducha, tylko pytanie jest takie jak tego dokonać ?
Jest takie twierdzenie że rozmawiać można z filozofem który chce zrozumieć prawdę, a z takim który chce mieć zawsze rację filozofować nie należy...Tutaj Józef80 wypowiadał się że Boga nie ma a Biblia nie jest autorytetem...A za chwilę mówi że Bóg jest mściwy bo udowadnia to Stary Testament Biblii...To ja nie wiem jak mam to rozumieć...Chyba ten filozof zawsze chce mieć racje...
Odpowiem Tobie Pumba bo widzę że od dawna szukasz i chcesz zrozumieć prawdę...
Z mojego doświadczenia wiem że człowiek nie powinien rozmawiać z Bogiem bo się pochoruje...Bóg o tym wie więc jeśli mówi do człowieka to życzy mu źle, życzy mu choroby...Wszystkie głosy są niepożądane i te od Boga i te urojone...I jedne i drugie należy ignorować, lekceważyć i nie wchodzić w polemikę bo prowadzi to tylko do cierpienia i rozjątrzenia choroby psychicznej...Bóg który mówi do człowieka jest wrogiem...
Tutaj chyba ktoś podawał przykład Faustyny Kowalskiej...że ona rozmawiała z Bogiem...Akurat tak się składa że czytałem cały jej Dzienniczek...I co zauważyłem? Że ona też miała w znacznym stopniu chorobę psychiczną...Na początku mówi że Anioł kazał jej spalić to co napisała, potem mówi że Bóg przez kapłana kazał jej to od nowa napisać...Potem Faustyna mówi że Jezus jej kazał wystąpić z zakonu i stworzyć własny zakon...Napisała już jakie będą zasady w jej zakonie a po chwili okazało się że głos, Jezus czy Bóg mówi żeby nie opuszczała zakonu bo sprawi mu przykrość...
Mój wniosek jest taki że człowiek który usłyszy Boga, zawsze zachoruje. Faustyna pogubiła się sama w swoich wizjach, nie wiedziała sama kto mówi i co mówi i co ma dokładnie robić...
Dlatego panie Pumba... wniosek mój poszukiwacza prawdy jest taki że człowiek nigdy nie powinien rozmawiać z Bogiem, bo zawsze się pochoruje, będzie błądził pomiędzy głosem Boga a swoimi urojeniami...
Z mojego doświadczenia należy ignorować wszelkie głosy, czy od BOga czy urojone...wszystkie głosy są niepożądane...wszystkie prowadzą do cierpienia...
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3444
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: Meduzola »

Tydzień temu miałam do czynienia z dwiema kobietami: Po pierwsze, z młodą kobietą, imieniem Iwona, całkiem dobrą aktorką z resztą, która powtarza słowa, które wypowiadał mój były pseudo-partner w intymnych relacjach. Nadmienię tu, że dane mi było się wyspowiadać kilka dni temu, choć mam wątpliwości, bo ten ksiądz mi jakiegoś aktora przypomina-ł. Druga Pani, urodzona w Krynicy Górskiej, Alina, wyszeptała mi inne rozkoszne rzeczy, pochodzące właśnie od niego. Tylko, że on, albo nie może przestać z okultyzmem, tęsknotą za jurajską erą i dimetylotryptofanem, a jeśli na odwrót, jeśli chciał z tym zerwać, to jest już po prostu konserwą mięsną. Nie ma większego sensu dialogować z szatanem, bo chociaż jest on mistrzem mirażu, to mamy do czynienia z: a) tygielkiem dennych frazesów, b) kociołkiem bzdur, c) po prostu miedzianym cymbałem.
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3444
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: Meduzola »

Entwicklungsroman: Dupa Meyera ma wieńczyć wierzchołek "Towera". Reżyser na złotym sedesie z wiedźmą się do nieba wzniesie...
AcidHouse
bywalec
Posty: 1839
Rejestracja: czw lis 14, 2019 8:45 pm
Status: Stara szkoła
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Genewa

Re: Czy głosy mogą pochodzić od Boga?

Post autor: AcidHouse »

Meduzola pisze: pt kwie 22, 2022 5:58 pm Entwicklungsroman: Dupa Meyera ma wieńczyć wierzchołek "Towera". Reżyser na złotym sedesie z wiedźmą się do nieba wzniesie...
Dupa Meyera ?
ODPOWIEDZ

Wróć do „głosy”