Forum - Schizofrenia

ocean pisze:o 9 i pół tygodnia:

Większość ludzi ogląda ten film jednak jak pornos

Niczym nie poparte stwierdzenie.

Twierdzę to na podstawie rozmów ze znajomymi. Nie wiem, czy ktoś robił badania na ten temat, ale wystarczy poczytać komentarze w internecie pod recenzją tego filmu.

Zresztą, dla mnie też, w porównaniu np. z "Ostatnim tangiem w Paryżu" ten film to tylko kicz i golizna. Słabiutki.

Pozdrawiam.m.

Salydus, napisałam wyjaśnienie w swoim poście i nie widzę za stosowne się powtarzać. Dla mnie to słaby film, bez głębi psychologicznej, jedynie epatujący golizną, na tej samej zasadzie, jak robi to typowy film pornograficzny.

Pozdrawiam.m.

sztos 2 -ciekawy...

pawel(29l.) pisze:sztos 2 -ciekawy...

Tragedia niestety...

"Pogoda na jutro"(reż. J. Stuhr) [2003r.]
Warto do tego wrócić(obejrzeć zresztą po raz pierwszy też)...

-------------------------------------------------------

O naiwności Oceanie Ja już odarłem się ze złudzeń a jeśli coś mnie zaskoczy to bardzo się ucieszę

Ej ludzie. Może nie jestem jakimś tan obrońcą uciśnionych, ale trochę przesadzacie odnosząc się do postu do kobiety, dla której film erotyczny to pornografia. Nie wiem co chcecie, przez atak, udowodnić. Myślę że jeden post w tę stronę zdecydowanie wystarcza. Bądźcie ludźmi z błędami, nie wyidealizowanymi bałwanami. Nie chcę nikogo urazić ale takie teksty trochę mnie obrażają. Bo nie lubię przesadyzmu.

P.S. Po za tym nie zachowujecie się jak chory człowiek z urojeniami czy innymi sprawami dotyczącymi głowy - Człowiek chory posiada takie coś jak zrozumienie i stara się być dobrym, jeżeli zamierza zwrócić komuś uwagę to stara się być asertywny i w sposób dyplomatyczny wyjaśniać pewne sprawy. A to co sobą reprezentujecie to niestety nie jest adekwatne do w/w sposobu komunikacji z ludźmi. Ja np. mogę powiedzieć że hard porno to jest dla mnie soft porno i za to mnie z biczujecie?

Śmiało, może dzięki temu u aktywują mi się jakieś halucynacje, paranoje odnośnie że ktoś chce mnie zabić, przechodziłem...

Bądźmy dla siebie przyjaciółmi. Dobrymi i serdecznymi przyjaciółmi.

------------------------------------------------------

Nie znają się osobiście, w tym problem. Gdyby znali się twarzą w twarz byliby dla siebie milsi.

Pokazują w tym filmie w zbliżeniach genitalia? Zarówno męskie, jak żeńskie? Fabuła jest ograniczona do "rżnij", "ssij"? Jeśli nie - nie jest to film pornograficzny.

Są różne rodzaje filmów pornograficznych. Jest i soft-porno, które przypomina mi właśnie 9 i 1/2 tygodnia. Nie jest to film wybitny, nie chodzi w nim o żadną głębię psychologiczną, o pokazanie bogatej osobowości bohaterów, ich złożony świat wewnętrzny. To film o bzykaniu. Jak soft-porno. I nie dziwię się, że większość ludzi ogląda ten film, jak film o bzykaniu. Film nasi widzowie ujrzeli w czasach, gdy takich filmów było na polskich ekranach niewiele. Nic dziwnego, że cieszył się dużą popularnością, niektórzy darzą go sentymentem, co odzwierciedlają podpisy pod recenzjami. Jedno jednak trzeba powiedzieć wyraźnie- to nie jest film wybitny i wyraźnie jest o jednym: o przyjemności, jaką może dać osobnikom obojga płci obcowanie płciowe. Trochę klimatu, trochę muzyczki, nic nie znaczące dialogi, dużo golizny. Soft-porno.

Pozdrawiam.m.

Ale pod soft porno 9 i 1/2 tygodnia już się łapie, sam przyznasz?

A może dla Ciebie to film psychologiczny?

Pozdrawiam.m.

Pitolisz, kobiety od wieków robią sobie makijaż i nie było to wyznacznikiem nierządu. To samo z branżą filmów erotycznych i pornograficznych w Polsce. W czasach, gdy na ekrany w Polsce weszło 9 i 1/2 tygodnia ta branża w Polsce nie istniała. Sprowadzało się filmy na kasetach VHS z zagranicy. Mentalność blokowała też Polaków i powstrzymywała przed zakupem takich kaset na targu. Występowały w minimalnych ilościach w obiegu prywatnym. Dlatego, spragnieni golizny Polacy, oglądali 9 i 1/2 tygodnia jak soft porno. Podobnie jak "Dzika orchideę" z tym samym aktorem- Mickeyem Rourke (a tam zbliżenia na narządy -przynajmniej damskie- już były).

Pozdrawiam.m.

moi pisze:ta branża w Polsce nie istniała.

A teraz istnieje? Pytam bo się nie znam.

salydus pisze:
Nie, to jak ty zwykle na niczym się nie znasz, ale jako mająca dużo czasu osoba na cudzym utrzymaniu, wypowiadasz się ni z gruchy, ni z pietruchy.

Już CI pisałam, nie jestem na niczyim utrzymaniu. Ponieważ obrażasz mnie po raz któryś w ten sposób, następny Twój post w tym tonie będzie przeniesiony do "Niechanych". Jeśli Ci brakuje argumentów, to nie bierz udziału w dyskusji. Nie stosuje jednak w niej argumentów ad personam.

salydus pisze: Kobieta malująca się jeszcze po wojnie w Polsce w mniejszych miejscowościach Polski była po prostu "dziwką", a przed wojną poza wąskim gronem ludzi lepiej wykształconych i obracających się w kręgach artystycznych, ladacznicą.

Oczywiście, żyłeś w tych czasach i wiesz, jak to było. A kosmetyki produkowano i przed wojna i po wojnie. Taka jest prawda. I kobiety używały ich powszechnie. Poczytaj Tyrmanda, to się dowiesz, jak to było z wizerunkiem kobiet po wojnie.

salydus pisze:Do dzisiaj nie istnieje, co najwyżej jakieś niepoważne przedsięwzięcia - kręci się amatorskie lub pół amatorskie produkcje, co NIE znaczy, że Polacy nie mają dostępu do szerokiej gamy produktów pornograficznych.

Dziś rynek filmów erotycznych i pornograficznych ma się w Polsce dobrze. Wystarczy obejrzeć "Balladę o lekkim zabarwieniu erotycznym" lub inne dokumenty na ten temat. Kiedyś tego nie było. Dlatego filmy takie jak 9 i 1/2 tygodnia oglądało się instruktażowo. Zresztą do niczego innego jak do oglądania w nich golizny one nie służą.

Pozdrawiam.m.

salydus pisze: Zwykła PRZYZWOITOŚĆ i jakieś niepisane (może) zasady powinny i ciebie obowiązywać.

Przyzwoitość wymaga, aby w dyskusji nie obrażać innych. Jeśli nie potrafisz się do tego dostosować Twoje posty będą usuwane do "niechcianych". Nie widzę powodu, abym jako moderator nie mogła brać udziału w dyskusjach. Usuwam tylko te posty, które zwierają wulgaryzmy i są obraźliwe dla innych.

Ciekawe, skąd to wiem...

Z książek i wiedzy innych. Dlatego napisałam, żebyś poczytał sobie Tyrmanda. Dorzuć też Hłaskę. Dowiesz się więcej o kobietach i ich makijażu w powojennej Polsce. Nie twórz na nowo historii. Ona już istnieje, trzeba ją tylko odkryć

I ten serial jest dowodem na... istnienie rynku pornograficznego w Polsce?

Jest dowodem na to, jak prężnie ten rynek funkcjonuje. Ty twierdzisz, że w ogóle nie istnieje. Ja jestem innego zdania. Dokumenty, jak ten wspominany, jest tego dowodem.

A kto ogląda 9 i pół dla golizny, ten ogląda - wydało się

Tak właśnie myślałam, że dla Ciebie to film wybitny, psychologiczny wręcz

Pozdrawiam.m.

Tak jak napisałam wcześniej: usuwam jedynie te posty, które zawierają wulgaryzmy i obrażają innych użytkowników. Jeśli nie będziesz się potrafił do tego dostosować - Twoje posty będą usuwane. I Ciebie tez proszę o więcej pokory w tej sprawie. Wypada być grzecznym. Przyjmij to do wiadomości.

Co do 9 i 1/2 tygodnia - nie jest to film wybitny. Jeśli go za taki uważasz - trudno, kwestia gustu lub "wyrobienia".

Pozdrawiam.m.

ja tak tylko nieskromnie chciałem wtrącić'kapitana bombę'; zasadniczo porąbana kreskówka do oglądania(lub nie) dla dorosłych ale coś w niej jest...

salydus pisze: Tyrmand? Hłasko? Wiesz kim oni byli i W JAKICH kręgach się obracali?

A Tyrmand i Hłasko pisali o plebsie, nie o elitach artystycznych. Warto jednak sięgnąć po te książki, żeby wiedzieć, jak wyglądała obyczajowość w powojennej Polsce

Pozdrawiam.m.

Remake "Planety Małp". Tragedia :-)