Dlaczego warto studiować Biblię
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
List św. Judy
(1): Juda, sługa Jezusa Chrystusa, brat zaś Jakuba, do tych, którzy są powołani, umiłowani w Bogu Ojcu i zachowani dla Jezusa Chrystusa: (2): miłosierdzie wam i pokój, i miłość niech będą udzielone obficie! (3): Umiłowani, dokładając wszelkich starań w pisaniu wam o wspólnym naszym zbawieniu, uznałem za konieczne napisać do was z zachętą do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym. (4): Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są spisani na ten wyrok, bezbożni, co łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego, Jezusa Chrystusa. (5): Pragnę zaś, żebyście przypomnieli sobie, choć raz na zawsze wiecie już wszystko, że Pan, który wybawił naród z Egiptu, następnie wytracił tych, którzy nie uwierzyli; (6): i aniołów, tych, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie, spętanych wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia; (7): jak Sodoma i Gomora, i okoliczne miasta - w podobny sposób jak one oddawszy się rozpuście i pożądaniu cudzego ciała - stanowią przykład przez to, że ponoszą karę wiecznego ognia. (8): Podobnie więc ci prorocy od snów: ciała plugawią, Panowanie odrzucają i wypowiadają bluźnierstwa na Chwały. (9): Gdy zaś archanioł Michał, tocząc rozprawę z diabłem, spierał się o ciało Mojżesza, nie odważył się rzucić wyroku bluźnierczego, ale powiedział: Pan niech cię ukarze! (10): Ci zaś [przeciwko temu] bluźnią, czego nie znają; co zaś w przyrodzony sposób spostrzegają jak bezrozumne zwierzęta, to obracają ku własnemu zepsuciu. (11): Biada im, bo poszli drogą Kaina i oszustwu Balaama za zapłatę się oddali, a w buncie Korego poginęli. (12): Ci właśnie na waszych agapach są zakałami, bez obawy oddają się rozpuście... samych siebie pasą... obłoki bez wody wiatrami unoszone... drzewa jesienne nie mające owocu, po dwakroć uschłe, wykorzenione... (13): rozhukane bałwany morskie wypluwające swoją hańbę... gwiazdy zbłąkane, dla których nieprzeniknione ciemności na wieki przeznaczone... (14): Również o nich prorokował siódmy po Adamie patriarcha Henoch, mówiąc: Oto przyszedł Pan z miriadami swoich świętych, (15): aby dokonać sądu nad wszystkimi i ukarać wszystkich bezbożników za wszystkie bezbożne czyny, poprzez które ujawniła się ich bezbożność, i za wszystkie twarde słowa, które wypowiadali przeciwko Niemu bezbożni grzesznicy. (16): Ci zawsze narzekają i są niezadowoleni ze swego losu, [choć] postępują według swoich żądz. Usta ich głoszą słowa wyniosłe i dla korzyści mają wzgląd na osoby. (17): Wy zaś, umiłowani, przypomnijcie sobie te słowa, które były zapowiedziane przez Apostołów Pana naszego, Jezusa Chrystusa, (18): gdy mówili do was, że w ostatnich czasach pojawią się szydercy, którzy będą postępowali według własnych bezbożnych pożądliwości. (19): Oni to powodują podziały, [a sami] są cieleśni (i) Ducha nie mają. (20): Wy zaś, umiłowani, budując samych siebie na fundamencie waszej najświętszej wiary, w Duchu Świętym się módlcie (21): i w miłości Bożej strzeżcie samych siebie, oczekując miłosierdzia Pana naszego, Jezusa Chrystusa, [które wiedzie] ku życiu wiecznemu. (22): Dla jednych miejcie litość - dla tych, którzy mają wątpliwości: (23): ratujcie [ich], wyrywając z ognia; dla drugich zaś miejcie litość z obawą, mając w nienawiści nawet chiton zbrukany przez ciało. (24): Temu zaś, który może was ustrzec od upadku i stawić wobec swej chwały bez zarzutu, w radości, (25): jedynemu Bogu, Zbawcy naszemu, przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego, chwała, majestat, moc i władza przed wszystkimi wiekami i teraz, i po wszystkie wieki. Amen. [Biblia Tysiąclecia V, Jud 1]
(1): Juda, sługa Jezusa Chrystusa, brat zaś Jakuba, do tych, którzy są powołani, umiłowani w Bogu Ojcu i zachowani dla Jezusa Chrystusa: (2): miłosierdzie wam i pokój, i miłość niech będą udzielone obficie! (3): Umiłowani, dokładając wszelkich starań w pisaniu wam o wspólnym naszym zbawieniu, uznałem za konieczne napisać do was z zachętą do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym. (4): Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są spisani na ten wyrok, bezbożni, co łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego, Jezusa Chrystusa. (5): Pragnę zaś, żebyście przypomnieli sobie, choć raz na zawsze wiecie już wszystko, że Pan, który wybawił naród z Egiptu, następnie wytracił tych, którzy nie uwierzyli; (6): i aniołów, tych, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie, spętanych wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia; (7): jak Sodoma i Gomora, i okoliczne miasta - w podobny sposób jak one oddawszy się rozpuście i pożądaniu cudzego ciała - stanowią przykład przez to, że ponoszą karę wiecznego ognia. (8): Podobnie więc ci prorocy od snów: ciała plugawią, Panowanie odrzucają i wypowiadają bluźnierstwa na Chwały. (9): Gdy zaś archanioł Michał, tocząc rozprawę z diabłem, spierał się o ciało Mojżesza, nie odważył się rzucić wyroku bluźnierczego, ale powiedział: Pan niech cię ukarze! (10): Ci zaś [przeciwko temu] bluźnią, czego nie znają; co zaś w przyrodzony sposób spostrzegają jak bezrozumne zwierzęta, to obracają ku własnemu zepsuciu. (11): Biada im, bo poszli drogą Kaina i oszustwu Balaama za zapłatę się oddali, a w buncie Korego poginęli. (12): Ci właśnie na waszych agapach są zakałami, bez obawy oddają się rozpuście... samych siebie pasą... obłoki bez wody wiatrami unoszone... drzewa jesienne nie mające owocu, po dwakroć uschłe, wykorzenione... (13): rozhukane bałwany morskie wypluwające swoją hańbę... gwiazdy zbłąkane, dla których nieprzeniknione ciemności na wieki przeznaczone... (14): Również o nich prorokował siódmy po Adamie patriarcha Henoch, mówiąc: Oto przyszedł Pan z miriadami swoich świętych, (15): aby dokonać sądu nad wszystkimi i ukarać wszystkich bezbożników za wszystkie bezbożne czyny, poprzez które ujawniła się ich bezbożność, i za wszystkie twarde słowa, które wypowiadali przeciwko Niemu bezbożni grzesznicy. (16): Ci zawsze narzekają i są niezadowoleni ze swego losu, [choć] postępują według swoich żądz. Usta ich głoszą słowa wyniosłe i dla korzyści mają wzgląd na osoby. (17): Wy zaś, umiłowani, przypomnijcie sobie te słowa, które były zapowiedziane przez Apostołów Pana naszego, Jezusa Chrystusa, (18): gdy mówili do was, że w ostatnich czasach pojawią się szydercy, którzy będą postępowali według własnych bezbożnych pożądliwości. (19): Oni to powodują podziały, [a sami] są cieleśni (i) Ducha nie mają. (20): Wy zaś, umiłowani, budując samych siebie na fundamencie waszej najświętszej wiary, w Duchu Świętym się módlcie (21): i w miłości Bożej strzeżcie samych siebie, oczekując miłosierdzia Pana naszego, Jezusa Chrystusa, [które wiedzie] ku życiu wiecznemu. (22): Dla jednych miejcie litość - dla tych, którzy mają wątpliwości: (23): ratujcie [ich], wyrywając z ognia; dla drugich zaś miejcie litość z obawą, mając w nienawiści nawet chiton zbrukany przez ciało. (24): Temu zaś, który może was ustrzec od upadku i stawić wobec swej chwały bez zarzutu, w radości, (25): jedynemu Bogu, Zbawcy naszemu, przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego, chwała, majestat, moc i władza przed wszystkimi wiekami i teraz, i po wszystkie wieki. Amen. [Biblia Tysiąclecia V, Jud 1]
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
I tym szczęśliwym sposobem doszliśmy do Apokalipsy i końca świata
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
"Apokalipsa (z gr. ἀποκάλυψις apokalypsis „odsłonięcie, zdjęcie zasłony, objawienie” od apokalýptein „odsłaniać, ujawniać”; apó „od” i kalýptein „zasłonić”) – w terminologii judaistycznej i chrześcijańskiej literatury religijnej to opis szczególnego rodzaju proroctwa, dotyczącego tego, co ma się wydarzyć w dniach ostatecznych, przekazywanego przez Boga wybranemu prorokowi. Badania historyczne wskazują, że zwyczaj pisania apokalips powstał wśród zhellenizowanych Żydów, a następnie rozpowszechnił się również wśród chrześcijan.
W Starym Testamencie księgą apokaliptyczną jest Księga Daniela[1]. Apokaliptyczny charakter mają też fragmenty innych ksiąg, jak Iz 24 - 27.
Najbardziej znaną apokalipsą jest Apokalipsa św. Jana, stanowiąca ostatnią część Nowego Testamentu. Księga ta pierwotnie była nazywana „Objawieniem Jana”, zaś jej bardziej popularna nazwa została wywiedziona z pierwszych słów tej księgi „Ἀποκάλυψις Ἰησοῦ Χριστοῦ”, gdzie słowo „apokalipsa” było użyte w kontekście objawienia. Od tego utworu pochodzi określenie gatunku literackiego, była to pierwsza księga nazwana apokalipsą/objawieniem, chociaż gatunek ten istniał wcześniej. Apokalipsą nazywano też inne podobne księgi, których autorami byli zarówno wyznawcy judaizmu, jak i chrześcijanie.
Od II w. n.e. powstawało wiele różnych apokalips, zarówno chrześcijańskich, jak i żydowskich. Oprócz ogólnie znanego nowotestamentowego Objawienia Jana, Muratori i Klemens Aleksandryjski wspominają w swoich dziełach o Apokalipsie Piotra, która jednak nie zachowała się w całości do naszych czasów. Inne apokalipsy, których fragmenty dotrwały do czasów dzisiejszych, to Apokalipsa Adama i Ewy (autorstwa prawdopodobnie Epifanusa), Apokalipsa Tomasza oraz Apokalipsa Eliasza, której autorstwo przypisuje się Łukaszowi, jednemu z Ewangelistów.
Literatura apokaliptyczna miała, i ma nadal, duży wpływ na tradycję religijną judaizmu, chrześcijaństwa oraz niektórych odłamów islamu".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Apokalipsa
"NOWY TESTAMENT
Apokalipsa św. Jana
Wstęp do Apokalipsy św. Jana
Apokalipsa (tzn. objawienie) św. Jana, najbardziej tajemnicza księga NT, stanowi dopełnienie całości objawienia Bożego; ukazuje ono koniec historii świętej, której początki znamy z Księgi Rodzaju.
Autorem Apokalipsy jest św. Jan (Ap 1,9), i to właśnie, jak stwierdza niemal jednogłośnie tradycja, Jan Ewangelista. Zdaniem niektórych krytyków autorem Ap jest Jan Prezbiter, rzekomo różny od Apostoła, a wspomniany przez Papiasza (3,39,4). Wahania co do jej autentyczności i kanoniczności trwały krótko. Apokalipsa powstawała w warunkach szczególnych. Prawdopodobnie nie od razu, lecz w trzech etapach. Dopiero na początku II wieku powstała z tych części dzisiejsza jej całość. Same objawienia Apostoł miał na wyspie Patmos (Ap 1,9), dokąd z Efezu został karnie zesłany za rządów Domicjana w r. 95 (według tradycji). Stopniowe powstawanie tej księgi tłumaczy dobrze pewne nieciągłości czy powtarzania się, widoczne w tekście.
Adresatami Apokalipsy byli przede wszystkim chrześcijanie Azji Mniejszej, nad którymi Apostoł roztaczał opiekę z Efezu. Życie ich tam, od samego początku niełatwe na skutek napaści ze strony Synagogi, stawało się coraz trudniejsze, odkąd konflikt między imperium rzymskim a ich religią okazał się nieunikniony. Jedyną bowiem więź wielojęzycznego cesarstwa stanowił kult boski oddawany osobie Cezara, nie do przyjęcie dla chrześcijan. Prześladowania ich przez cesarstwo zaczynają się za Nerona od r. 64. Wyznawcom więc Chrystusa potrzeba było w tych warunkach podtrzymania na duchu. Zadanie to spełnić mógł najlepiej sędziwy wówczas Apostoł, ostatni przy życiu z grona Dwunastu. Św. Jan zatem przekazuje nie tylko wiernym swoich czasów, ale i wszystkich następnych wieków, otrzymane objawienie dotyczące losów Kościoła w bliższej i dalszej przyszłości - aż do powtórnego przyjścia Chrystusa.
W tym celu posługuje się Autor szczególnym rodzajem literackim - apokaliptyczno-prorockim, którego biblijnym przykładem jest przede wszystkim Księga Daniela. Z apokaliptyką judaizmu dzieło św. Jana ma wspólny środek przekazywania objawienia - wizje symboliczne dotyczące rzeczy ostatecznych; z proroctwem zaś łączy je to, że Autor jawnie występuje w Bożym imieniu, nie tylko poucza o przyszłości, ale również napomina, grozi lub pociesza.
Temat zasadniczy Apokalipsy - dzieje ludzkości i Kościoła - ukazuje się w niej w szeregu obrazów, które nie są kolejnymi aktami dramatu, lecz po większej części nowymi aspektami tej samej całości. Osoby i fakty są w niej typami, które w dziejach wielokrotnie będą się powtarzać. Pociechę wiernym niesie prawda, że Kościół ma zapewniony ostateczny triumf. Głównym więc pouczeniem moralnym jest hasło: Świadczyć niezłomnie Chrystusowi".
https://biblia.deon.pl/ksiega.php?id=73&wstep=1
W Starym Testamencie księgą apokaliptyczną jest Księga Daniela[1]. Apokaliptyczny charakter mają też fragmenty innych ksiąg, jak Iz 24 - 27.
Najbardziej znaną apokalipsą jest Apokalipsa św. Jana, stanowiąca ostatnią część Nowego Testamentu. Księga ta pierwotnie była nazywana „Objawieniem Jana”, zaś jej bardziej popularna nazwa została wywiedziona z pierwszych słów tej księgi „Ἀποκάλυψις Ἰησοῦ Χριστοῦ”, gdzie słowo „apokalipsa” było użyte w kontekście objawienia. Od tego utworu pochodzi określenie gatunku literackiego, była to pierwsza księga nazwana apokalipsą/objawieniem, chociaż gatunek ten istniał wcześniej. Apokalipsą nazywano też inne podobne księgi, których autorami byli zarówno wyznawcy judaizmu, jak i chrześcijanie.
Od II w. n.e. powstawało wiele różnych apokalips, zarówno chrześcijańskich, jak i żydowskich. Oprócz ogólnie znanego nowotestamentowego Objawienia Jana, Muratori i Klemens Aleksandryjski wspominają w swoich dziełach o Apokalipsie Piotra, która jednak nie zachowała się w całości do naszych czasów. Inne apokalipsy, których fragmenty dotrwały do czasów dzisiejszych, to Apokalipsa Adama i Ewy (autorstwa prawdopodobnie Epifanusa), Apokalipsa Tomasza oraz Apokalipsa Eliasza, której autorstwo przypisuje się Łukaszowi, jednemu z Ewangelistów.
Literatura apokaliptyczna miała, i ma nadal, duży wpływ na tradycję religijną judaizmu, chrześcijaństwa oraz niektórych odłamów islamu".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Apokalipsa
"NOWY TESTAMENT
Apokalipsa św. Jana
Wstęp do Apokalipsy św. Jana
Apokalipsa (tzn. objawienie) św. Jana, najbardziej tajemnicza księga NT, stanowi dopełnienie całości objawienia Bożego; ukazuje ono koniec historii świętej, której początki znamy z Księgi Rodzaju.
Autorem Apokalipsy jest św. Jan (Ap 1,9), i to właśnie, jak stwierdza niemal jednogłośnie tradycja, Jan Ewangelista. Zdaniem niektórych krytyków autorem Ap jest Jan Prezbiter, rzekomo różny od Apostoła, a wspomniany przez Papiasza (3,39,4). Wahania co do jej autentyczności i kanoniczności trwały krótko. Apokalipsa powstawała w warunkach szczególnych. Prawdopodobnie nie od razu, lecz w trzech etapach. Dopiero na początku II wieku powstała z tych części dzisiejsza jej całość. Same objawienia Apostoł miał na wyspie Patmos (Ap 1,9), dokąd z Efezu został karnie zesłany za rządów Domicjana w r. 95 (według tradycji). Stopniowe powstawanie tej księgi tłumaczy dobrze pewne nieciągłości czy powtarzania się, widoczne w tekście.
Adresatami Apokalipsy byli przede wszystkim chrześcijanie Azji Mniejszej, nad którymi Apostoł roztaczał opiekę z Efezu. Życie ich tam, od samego początku niełatwe na skutek napaści ze strony Synagogi, stawało się coraz trudniejsze, odkąd konflikt między imperium rzymskim a ich religią okazał się nieunikniony. Jedyną bowiem więź wielojęzycznego cesarstwa stanowił kult boski oddawany osobie Cezara, nie do przyjęcie dla chrześcijan. Prześladowania ich przez cesarstwo zaczynają się za Nerona od r. 64. Wyznawcom więc Chrystusa potrzeba było w tych warunkach podtrzymania na duchu. Zadanie to spełnić mógł najlepiej sędziwy wówczas Apostoł, ostatni przy życiu z grona Dwunastu. Św. Jan zatem przekazuje nie tylko wiernym swoich czasów, ale i wszystkich następnych wieków, otrzymane objawienie dotyczące losów Kościoła w bliższej i dalszej przyszłości - aż do powtórnego przyjścia Chrystusa.
W tym celu posługuje się Autor szczególnym rodzajem literackim - apokaliptyczno-prorockim, którego biblijnym przykładem jest przede wszystkim Księga Daniela. Z apokaliptyką judaizmu dzieło św. Jana ma wspólny środek przekazywania objawienia - wizje symboliczne dotyczące rzeczy ostatecznych; z proroctwem zaś łączy je to, że Autor jawnie występuje w Bożym imieniu, nie tylko poucza o przyszłości, ale również napomina, grozi lub pociesza.
Temat zasadniczy Apokalipsy - dzieje ludzkości i Kościoła - ukazuje się w niej w szeregu obrazów, które nie są kolejnymi aktami dramatu, lecz po większej części nowymi aspektami tej samej całości. Osoby i fakty są w niej typami, które w dziejach wielokrotnie będą się powtarzać. Pociechę wiernym niesie prawda, że Kościół ma zapewniony ostateczny triumf. Głównym więc pouczeniem moralnym jest hasło: Świadczyć niezłomnie Chrystusowi".
https://biblia.deon.pl/ksiega.php?id=73&wstep=1
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
I można już spojrzeć z pewnej perspektywy na całe Pismo Święte od pierwszej do ostatniej księgi.
https://bibliaaudio.pl/wideoaudio/
https://bibliaaudio.pl/wideoaudio/
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Okazuje się, że zbierają akcje na Biblię audio superprodukcję w aplikacjach na telefony. Może dlatego warto studiować Biblię?
Nie dla zysku miało być głoszenie Słowa.
Nie dla zysku miało być głoszenie Słowa.
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
No to jutro Apokalipsa.
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
Prześladowania pierwszych chrześcijancezary123 pisze: ↑sob mar 11, 2023 7:18 pm "Prześladowania ich przez cesarstwo zaczynają się za Nerona od r. 64. Wyznawcom więc Chrystusa potrzeba było w tych warunkach podtrzymania na duchu. Zadanie to spełnić mógł najlepiej sędziwy wówczas Apostoł, ostatni przy życiu z grona Dwunastu. Św. Jan zatem przekazuje nie tylko wiernym swoich czasów, ale i wszystkich następnych wieków, otrzymane objawienie dotyczące losów Kościoła w bliższej i dalszej przyszłości - aż do powtórnego przyjścia Chrystusa".
https://biblia.deon.pl/ksiega.php?id=73&wstep=1
"Pierwsze zorganizowane prześladowania chrześcijan przez rzymskie władze rozpoczęły się za panowania Nerona, gdy to w 64 roku pożar spustoszył Rzym, a Neron został oskarżony o podpalenie[14] i, jak twierdzi Tacyt, chcąc się oczyścić, skierował oskarżenie na chrześcijan, których według Tacyta torturowano, w tym rzucano psom na pożarcie, krzyżowano i podpalano[15]. Z drugiej strony rzymski historyk Swetoniusz nie wspomina zaś o żadnych prześladowaniach[14].
Druga fala prześladowań miała miejsce pod rządami cesarza Domicjana (81–96), gdy chrześcijan skazywano za nieskładanie ofiar panteonowi rzymskich bogów[16], pomawiano o grupowe orgie seksualne, rytualne zabijanie dzieci, kult genitaliów Jezusa, uprawianie czarnej magii i czczenie osła[17].
(...)
Rola edyktu mediolańskiego
Prześladowania przerwał częściowo edykt tolerancyjny cesarza Galeriusza z 311, a w pełni tak zwany edykt mediolański z 313, wydany przez współcesarzy Konstantyna i Licyniusza. Konstantyn postanowił pójść dalej i uczynić chrześcijaństwo składnikiem ideologii państwowej: na sztandary wojska i monety wprowadził monogramy Chrystusa[21], biskupom przyznał uprawnienia urzędników państwowych, budował kościoły chrześcijańskie, a w 321 ogłosił niedzielę urzędowym dniem odpoczynku[22]".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Prze%C5%9 ... C5%9Bcijan
"Ukrzyżowanie, ukamienowanie, rzucenie lwom na pożarcie. Jak mordowano pierwszych chrześcijan?"
Starożytny Rzym nie był najlepszym miejscem do życia dla chrześcijan. Od samego początku padali ofiarą prześladowań ze strony przeciwników religijnych i władców imperium. Metod zabijania wyznawców nowej wiary było przy tym mnóstwo, a oprawcy prześcigali się w pomysłach na „adekwatne” do winy męki.
Wszystko zaczęło się w Jerozolimie, gdzie święty Szczepan usiłował swoim nauczaniem zreformować judaizm. Zaszedł w ten sposób za skórę Sanhedrynowi – żydowskiej Wysokiej Radzie – który w 36 roku skazał apostoła na ukamienowanie. „Słyszeliśmy, jak on mówił, że Jezus Nazarejczyk zburzy to miejsce i pozmienia zwyczaje, które nam Mojżesz przekazał” – uzasadniali surowy wyrok sędziowie.
W rzeczywistości obawiali się raczej, że nowa wiara może podkopać ich pozycję".
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2019/ ... rzescijan/
"edykt mediolański, edykt Konstantyna, konwencja mediolańska, edykt tolerancyjny, nazwa, którą określa się program polityki religijnej w stosunku do chrześcijaństwa, uzgodniony 313 w Mediolanie przez cesarza: Konstantyna Wielkiego i Licyniusza, stojących na czele zachodniej i wschodniej części cesarstwa rzymskiego;
edykt mediolański ustanowił wolność religii i kultu w cesarstwie, polecał rozwiązywać sprawy religijne w duchu tolerancji, a także przyznał gminom chrześcijańskim osobowość prawną oraz prawo do skonfiskowanych budynków i gruntów kościelnych".
https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/edykt ... 96583.html
"Dioklecjan. Reformator cesarstwa i prześladowca chrześcijan"
https://www.polskieradio.pl/39/156/arty ... hrzescijan
"Jednak ma to wszystko także swoją ciemną stronę. Bo dokument, który znamy jako „Edykt Mediolański” zapoczątkował bliskie połączenie Kościoła z władzą państwową.
Natychmiastowe efekty konstantyńskiej decyzji, zarówno dobre i złe, opisał z charakterystycznym dla siebie dowcipem i literackim polotem Evelyn Waugh w powieści „Helena”. Po roku 313, groby męczenników zostały publicznie uczczone; podobnie uczczono też męczenników-wyznawców, często zniekształconych przez tortury, którzy wyłonili się z chrześcijańskiego podziemia, aby ucałować sobie nawzajem rany na pierwszym Soborze Ekumenicznym. Zanim jednak ci bohaterowie spotkali się w Nicei w 325 r., poważne kwestie teologiczne wplątały się w sieci intryg dworu cesarskiego i polityki kościelnej. Późniejszy mariaż ołtarza i tronu przyczynił się do powszechnego zapomnienia mądrości Laktancjusza, a Kościół zatrudnił „cywilne ramię” do egzekwowania ortodoksji. Protestantyzm okazał się nie mniej podatny na pokusę stosowania przymusu niż katolicyzm i prawosławie. Można nawet stwierdzić, że pokój westfalski zawarty w XVII wieku, który zakończył europejskie wojny religijne, ustanawiając zasadę cuius regio eius religio (czyje panowanie, tego religia), odwrócił dokonania „Edyktu Mediolańskiego” i był w rzeczywistości pierwszym nowoczesnym eksperymentem Zachodu w kierunku totalitarnego zniewolenia sumień".
https://www.gosc.pl/doc/1619349.Edykt-k ... al-swiatem
"Cesarstwo Rzymskie w III wieku tkwiło w kryzysie. Jedną z jego przyczyn była rozległość imperium i różnorodność władanych ludów, ich kultury i wierzeń. Władcy zaczęli zatem coraz większy nacisk kłaść na religię, jako spoiwo państwa. Początkowo chcieli narzucić wszystkim ludom własne bóstwa i właśnie wtedy największych prześladowań doznawali chrześcijanie. Dopiero pod koniec III stulecia rządzący zaczęli zmieniać swoje podejście – chrześcijaństwo było już na tyle silne, że uświadomili sobie, że nie da się go wyplenić. Przełom nastąpił w czasie rządów Konstantyna, który sam przeszedł na wiarę w Chrystusa i właśnie z chrześcijaństwem wiązał nadzieje na umocnienie władzy świeckiej".
http://patres.pl/ojcowie-cz-ix-przelom/
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
"Początki chrześcijaństwa"
https://pl.khanacademy.org/humanities/w ... ristianity
"Niepokojący raport. 260 mln chrześcijan ekstremalnie prześladowanych"
https://polskieradio24.pl/5/1223/artyku ... ladowanych
"Prześladowania chrześcijan na świecie. Co możemy zrobić?"
https://jedynka.polskieradio.pl/artykul ... emy-zrobic
https://pl.khanacademy.org/humanities/w ... ristianity
"Niepokojący raport. 260 mln chrześcijan ekstremalnie prześladowanych"
https://polskieradio24.pl/5/1223/artyku ... ladowanych
"Prześladowania chrześcijan na świecie. Co możemy zrobić?"
https://jedynka.polskieradio.pl/artykul ... emy-zrobic
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
"My nie udzieliliśmy poparcia wojnie Hitlera
OPOWIADA FRANZ WOHLFAHRT
Czterej oficerowie odprowadzający mnie do aresztu nadmienili, iż drżeli na myśl, że zostanę rozstrzelany. „Jak to możliwe”, zapytali, „że ty się uśmiechałeś, a myśmy się denerwowali?” Przyznali, iż chcieliby mieć taką odwagę, jak ja.
Kilka dni później do obozu przyjechał dr Almendinger, wysoki rangą oficer z kwatery głównej Hitlera w Berlinie. Kazano mi się przed nim stawić. Wyjaśnił, że przepisy zostały bardzo zaostrzone. „W ogóle nie pojmujesz, co cię czeka” — oświadczył.
„Ależ pojmuję” — odparłem. „Zaledwie przed paroma tygodniami z tego samego powodu ścięto mojego ojca”. Znieruchomiał, zaskoczony, i już nic nie powiedział".
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/10 ... ania&p=par
"PO JEDNEJ stronie ponurej sali rozpraw widać wysoką, okazałą ławę sędziowską. Pośrodku nad fotelem przewodniczącego wznosi się baldachim z ciemnej tkaniny, a nad całą salą góruje duży drewniany krzyż. Z przodu stoi ława oskarżonych.
W taki sposób opisywano często sale sądowe okrutnej inkwizycji katolickiej. Nieszczęśni oskarżeni stawali w nich pod strasznym zarzutem „herezji”, która przywodzi na myśl tortury i śmierć na stosie. Inkwizycja (od łacińskiego czasownika inquiro, czyli „badać”) była specjalnym trybunałem kościelnym powołanym w celu tępienia herezji czy też kacerstwa, to znaczy poglądów i nauk sprzecznych z obowiązującą doktryną katolicką.
Według źródeł katolickich inkwizycję wprowadzano etapami. Papież Lucjusz III powołał ją w roku 1184 na synodzie w Weronie, a kolejni papieże udoskonalili — jeśli takie słowo można w ogóle odnieść do tej przerażającej instytucji — jej organizację i metody działania. W XIII wieku papież Grzegorz IX ustanowił trybunały inkwizycyjne w różnych częściach Europy.
Osławioną inkwizycję hiszpańską powołano w roku 1478 na mocy bulli wydanej przez papieża Sykstusa IV wskutek nalegań panujących wówczas władców — Ferdynanda i Izabeli. Inkwizycja ta miała na celu zwalczanie marranów, czyli Żydów, którzy dla uniknięcia prześladowań udawali nawróconych na katolicyzm, a także morysków — muzułmanów, którzy z tej samej przyczyny zostali katolikami, oraz hiszpańskich heretyków. Pierwszy wielki inkwizytor w Hiszpanii, dominikanin Tomasz Torquemada, stał się z powodu swej fanatycznej gorliwości symbolem najgorszych cech inkwizycji.
W roku 1542 papież Paweł III ustanowił inkwizycję rzymską, sprawującą władzę sądowniczą nad całym światem katolickim. Powołał naczelny trybunał złożony z sześciu kardynałów, który nazwano Kongregacją Kardynalską Świętej Rzymskiej i Powszechnej Inkwizycji; owa instytucja kościelna zaprowadziła „ciemięskie rządy i trzymała w strachu cały Rzym” (Dizionario Enciclopedico Italiano). W krajach zdominowanych przez hierarchię katolicką heretykom groziło stracenie.
(...)
Nawet protestanci, w tym także niektórzy reformatorzy, pozbywali się dysydentów, paląc ich na stosie, a katolików wydawali władzom świeckim, by skazano ich na śmierć. Kiedy na przykład Michała Serveta uznano za heretyka odrzucającego dogmat o Trójcy, Kalwin, chociaż opowiadał się za karą śmierci przez ścięcie, kazał go spalić żywcem.
Prześladowania i zabijania heretyków nie można usprawiedliwić tym, że dopuszczali się tego zarówno katolicy, jak i protestanci. Niemniej wina członków hierarchii kościelnej jest cięższa jeszcze z innego powodu — twierdzili, że popełniane morderstwa mają podstawy biblijne, i postępowali tak, jak gdyby sam Bóg nakazał im takie działanie. Czyż nie zniesławia to imienia Bożego? Jak zapewnia wielu naukowców, pierwszym zwolennikiem zasady przymusu „religijnego”, to znaczy użycia siły w walce z herezją, był Augustyn, słynny katolicki „Ojciec Kościoła”. Próbując usprawiedliwić takie poczynania Biblią, zacytował fragment przypowieści Jezusa zanotowanej w Ewangelii według Łukasza 14:16-24: „Przymuś ich do wejścia”. Oczywiście Augustyn wypaczył sens tych słów — wskazywały one na szczodrą gościnność, a nie na okrutny przymus.
Warto zauważyć, że nawet w okresie działania inkwizycji zwolennicy tolerancji religijnej sprzeciwiali się prześladowaniom heretyków, powołując się na przypowieść o pszenicy i chwastach (Mateusza 13:24-30, 36-43). Erazm z Rotterdamu powiedział na przykład, że Bóg — Właściciel pola — zaleca tolerować heretyków, czyli chwasty. Natomiast Marcin Luter podburzył do użycia przemocy wobec wieśniaków nie zgadzających się z jego poglądami, co kosztowało życie prawie 100 000 ofiar.
Do czego powinno nas pobudzać uświadomienie sobie ciężkiej winy spadającej na religie chrześcijaństwa za prześladowania tak zwanych heretyków? Z pewnością powinniśmy łaknąć prawdziwej wiedzy ze Słowa Bożego. Jezus oznajmił, iż znakiem rozpoznawczym prawdziwego chrześcijanina będzie miłość do Boga i bliźnich, wykluczająca rzecz jasna stosowanie przemocy (Mateusza 22:37-40; Jana 13:34, 35; 17:3)".
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/10 ... ania&p=par
"Wytrwałość w obliczu prześladowań"
https://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-j ... ytrwalosc/
OPOWIADA FRANZ WOHLFAHRT
Czterej oficerowie odprowadzający mnie do aresztu nadmienili, iż drżeli na myśl, że zostanę rozstrzelany. „Jak to możliwe”, zapytali, „że ty się uśmiechałeś, a myśmy się denerwowali?” Przyznali, iż chcieliby mieć taką odwagę, jak ja.
Kilka dni później do obozu przyjechał dr Almendinger, wysoki rangą oficer z kwatery głównej Hitlera w Berlinie. Kazano mi się przed nim stawić. Wyjaśnił, że przepisy zostały bardzo zaostrzone. „W ogóle nie pojmujesz, co cię czeka” — oświadczył.
„Ależ pojmuję” — odparłem. „Zaledwie przed paroma tygodniami z tego samego powodu ścięto mojego ojca”. Znieruchomiał, zaskoczony, i już nic nie powiedział".
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/10 ... ania&p=par
"PO JEDNEJ stronie ponurej sali rozpraw widać wysoką, okazałą ławę sędziowską. Pośrodku nad fotelem przewodniczącego wznosi się baldachim z ciemnej tkaniny, a nad całą salą góruje duży drewniany krzyż. Z przodu stoi ława oskarżonych.
W taki sposób opisywano często sale sądowe okrutnej inkwizycji katolickiej. Nieszczęśni oskarżeni stawali w nich pod strasznym zarzutem „herezji”, która przywodzi na myśl tortury i śmierć na stosie. Inkwizycja (od łacińskiego czasownika inquiro, czyli „badać”) była specjalnym trybunałem kościelnym powołanym w celu tępienia herezji czy też kacerstwa, to znaczy poglądów i nauk sprzecznych z obowiązującą doktryną katolicką.
Według źródeł katolickich inkwizycję wprowadzano etapami. Papież Lucjusz III powołał ją w roku 1184 na synodzie w Weronie, a kolejni papieże udoskonalili — jeśli takie słowo można w ogóle odnieść do tej przerażającej instytucji — jej organizację i metody działania. W XIII wieku papież Grzegorz IX ustanowił trybunały inkwizycyjne w różnych częściach Europy.
Osławioną inkwizycję hiszpańską powołano w roku 1478 na mocy bulli wydanej przez papieża Sykstusa IV wskutek nalegań panujących wówczas władców — Ferdynanda i Izabeli. Inkwizycja ta miała na celu zwalczanie marranów, czyli Żydów, którzy dla uniknięcia prześladowań udawali nawróconych na katolicyzm, a także morysków — muzułmanów, którzy z tej samej przyczyny zostali katolikami, oraz hiszpańskich heretyków. Pierwszy wielki inkwizytor w Hiszpanii, dominikanin Tomasz Torquemada, stał się z powodu swej fanatycznej gorliwości symbolem najgorszych cech inkwizycji.
W roku 1542 papież Paweł III ustanowił inkwizycję rzymską, sprawującą władzę sądowniczą nad całym światem katolickim. Powołał naczelny trybunał złożony z sześciu kardynałów, który nazwano Kongregacją Kardynalską Świętej Rzymskiej i Powszechnej Inkwizycji; owa instytucja kościelna zaprowadziła „ciemięskie rządy i trzymała w strachu cały Rzym” (Dizionario Enciclopedico Italiano). W krajach zdominowanych przez hierarchię katolicką heretykom groziło stracenie.
(...)
Nawet protestanci, w tym także niektórzy reformatorzy, pozbywali się dysydentów, paląc ich na stosie, a katolików wydawali władzom świeckim, by skazano ich na śmierć. Kiedy na przykład Michała Serveta uznano za heretyka odrzucającego dogmat o Trójcy, Kalwin, chociaż opowiadał się za karą śmierci przez ścięcie, kazał go spalić żywcem.
Prześladowania i zabijania heretyków nie można usprawiedliwić tym, że dopuszczali się tego zarówno katolicy, jak i protestanci. Niemniej wina członków hierarchii kościelnej jest cięższa jeszcze z innego powodu — twierdzili, że popełniane morderstwa mają podstawy biblijne, i postępowali tak, jak gdyby sam Bóg nakazał im takie działanie. Czyż nie zniesławia to imienia Bożego? Jak zapewnia wielu naukowców, pierwszym zwolennikiem zasady przymusu „religijnego”, to znaczy użycia siły w walce z herezją, był Augustyn, słynny katolicki „Ojciec Kościoła”. Próbując usprawiedliwić takie poczynania Biblią, zacytował fragment przypowieści Jezusa zanotowanej w Ewangelii według Łukasza 14:16-24: „Przymuś ich do wejścia”. Oczywiście Augustyn wypaczył sens tych słów — wskazywały one na szczodrą gościnność, a nie na okrutny przymus.
Warto zauważyć, że nawet w okresie działania inkwizycji zwolennicy tolerancji religijnej sprzeciwiali się prześladowaniom heretyków, powołując się na przypowieść o pszenicy i chwastach (Mateusza 13:24-30, 36-43). Erazm z Rotterdamu powiedział na przykład, że Bóg — Właściciel pola — zaleca tolerować heretyków, czyli chwasty. Natomiast Marcin Luter podburzył do użycia przemocy wobec wieśniaków nie zgadzających się z jego poglądami, co kosztowało życie prawie 100 000 ofiar.
Do czego powinno nas pobudzać uświadomienie sobie ciężkiej winy spadającej na religie chrześcijaństwa za prześladowania tak zwanych heretyków? Z pewnością powinniśmy łaknąć prawdziwej wiedzy ze Słowa Bożego. Jezus oznajmił, iż znakiem rozpoznawczym prawdziwego chrześcijanina będzie miłość do Boga i bliźnich, wykluczająca rzecz jasna stosowanie przemocy (Mateusza 22:37-40; Jana 13:34, 35; 17:3)".
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/10 ... ania&p=par
"Wytrwałość w obliczu prześladowań"
https://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-j ... ytrwalosc/
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
"Chrześcijaństwo bez tajemnic"
"Fascynujący dokument, który poszukuje znaczenia chrześcijaństwa, rozszyfrowując jego znaki, symbole, ikonografię, a także badając legendy i cuda".
https://www.natgeotv.com/pl/programy/na ... z-tajemnic
"Fascynujący dokument, który poszukuje znaczenia chrześcijaństwa, rozszyfrowując jego znaki, symbole, ikonografię, a także badając legendy i cuda".
https://www.natgeotv.com/pl/programy/na ... z-tajemnic
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
A teraz Apokalipsa:
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
(1): Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał Mu Bóg, aby ukazać swym sługom, co musi stać się niebawem, i [co] On, wysławszy swojego anioła, oznajmił przez niego za pomocą znaków słudze swojemu, Janowi. (2): Ten poświadcza, że słowem Bożym i świadectwem Jezusa Chrystusa jest wszystko, co widział. (3): Błogosławiony, który odczytuje, i ci, którzy słuchają słów proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska. (4): Jan do siedmiu Kościołów, które są w Azji: Łaska wam i pokój od Tego, Który jest i Który był, i Który przychodzi, i od siedmiu Duchów, które są przed Jego tronem, (5): i od Jezusa Chrystusa, Świadka Wiernego, Pierworodnego [wśród] umarłych i Władcy królów ziemi. Temu, który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów, (6): i uczynił nas królestwem - kapłanami dla Boga i Ojca swojego, Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen. (7): Oto nadchodzi z obłokami i ujrzy Go wszelkie oko i wszyscy, którzy Go przebili. I będą Go opłakiwać wszystkie pokolenia ziemi. Tak: Amen. (8): Ja jestem Alfa i Omega, mówi Pan Bóg, Który jest, Który był i Który przychodzi, Wszechmogący. (9): Ja, Jan, wasz brat i współuczestnik w ucisku i królestwie, i wytrwaniu w Jezusie, byłem na wyspie, zwanej Patmos, z powodu słowa Bożego i świadectwa Jezusa. (10): Doznałem zachwycenia w dzień Pański i posłyszałem za sobą potężny głos, jak gdyby trąby (11): mówiącej: Co widzisz, napisz w księdze i poślij siedmiu Kościołom: do Efezu, Smyrny, Pergamonu, Tiatyry, Sardes, Filadelfii i Laodycei. (12): I obróciłem się, by patrzeć, co to za głos do mnie mówił; a obróciwszy się, ujrzałem siedem złotych świeczników (13): i pośród świeczników kogoś podobnego do Syna Człowieczego, przyobleczonego [w szatę] do stóp i przepasanego na piersiach złotym pasem. (14): Głowa Jego i włosy - białe jak biała wełna, jak śnieg, a oczy Jego jak płomień ognia. (15): Stopy Jego podobne do drogocennego metalu, jak gdyby w piecu rozżarzonego, a głos Jego jak głos wielu wód. (16): W prawej swej ręce miał siedem gwiazd i z Jego ust wychodził miecz obosieczny, ostry. A Jego wygląd - jak słońce, kiedy jaśnieje w swej mocy. (17): Kiedy Go ujrzałem, do stóp Jego padłem jak martwy, a On położył na mnie prawą rękę, mówiąc: Przestań się lękać! Ja jestem Pierwszy i Ostatni, (18): i Żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani. (19): Napisz więc to, co widziałeś i co jest, i co potem musi się stać. (20): Co do tajemnicy siedmiu gwiazd, które ujrzałeś w mojej prawej ręce, i co do siedmiu złotych świeczników: siedem gwiazd - to są aniołowie siedmiu Kościołów, a siedem świeczników - to jest siedem Kościołów. [Biblia Tysiąclecia V, Ap 1]
"Doznałem zachwycenia w dzień Pański"
Ap 1, 10 - Tj. w niedzielę.
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=406
"Dokładnie 1700 lat temu, 3 marca 321 roku, cesarz rzymski Konstantyn Wielki ustanowił niedzielę dniem wolnym od pracy"
„W czcigodną niedzielę (venerabilis dies solis) odpoczywać będą wszyscy sędziowie, ludność miasta i przedsiębiorstwa wszystkich branż. Ludność wiejska niech jednak uprawia rolnictwo swobodnie i bez przeszkód, gdyż często zdarza się, że nie ma lepszego dnia na sianie zboża lub sadzenie winorośli; bo korzyść, którą dała Opatrzność niebieska, nie powinna być oddawana przez wybór czasu” – głosił edykt cesarski skierowany do prefekta miasta Rzymu, Helpidiusza".
https://stacja7.pl/ze-swiata/dokladnie- ... dpoczynku/
"Spotkałam się z opinią, że to jednak sobota powinna być dniem świętym, a nie niedziela jak teraz. Cytuję: „W pierwszej połowie czwartego stulecia cesarz Konstantyn wydał dekret obowiązujący w całym Cesarstwie Rzymskim, na mocy którego niedziela stała się powszechnym świętem. Pogańscy obywatele czcili ten dzień jako dzień Słońca, chrześcijanie zaś jako dzień Zmartwychstania Pańskiego. Wspierali go w tym przywódcy Kościoła. Opanowani pychą i żądzą władzy spodziewali się, że w ten sposób ułatwią poganom przyjęcie chrześcijaństwa, a jeżeli zarówno chrześcijanie, jak i poganie święcić będą jeden i ten sam dzień wzrośnie potęga i wspaniałość Kościoła. Wielu pobożnych chrześcijan poczęło z biegiem czasu uważać, że niedziela jest w pewnym stopniu święta, ale nadal święcono dzień Pański, sobotę, zgodnie z czwartym przykazaniem. W końcu pogańskie święto uznano za Boże, a biblijną sobotę za pozostałość żydostwa, tych zaś, którzy sobotę święcili, zaczęto prześladować i wyklinać”.
Co o tym sądzicie?
Patrząc na to wszystko co wokół nas, to wyprzedzając Twoje pytanie chciałoby się zapytać od kiedy to niedziela jest siódmym dniem tygodnia, a pierwszym poniedziałek?
Siódmym dniem tygodnia jest i pozostanie sobota czyli szabat, świąteczny dzień Żydów. Szabat bardzo długo cieszył się w Kościele ogromnym poważaniem. Tym co zaczęło wyróżniać chrześcijan spośród wspólnot żydowskich było świętowanie pierwszego dnia tygodnia, pierwszego po szabacie czyli niedzieli jako pamiątki Zmartwychwstania Jezusa i Zesłania Ducha Świętego".
https://mateusz.pl/pow/020929.htm
W innych przekładach jest inna ciekawa interpretacja umiejscowienia momentu wizji:
(10): W natchnieniu znalazłem się w dniu Pańskim i usłyszałem za sobą silny głos jakby trąby, [Przekład Nowego Świata, Ap 1]
(10): Pod wpływem ducha znalazłem się w dniu Pańskim i usłyszałem za sobą silny głos przypominający głos trąby, [Przekład Nowego Świata 2018, Ap 1]
Znaczy to, że tak jakby apostoł Jan nagle pod wpływem natchnienia znalazł się w przyszłości, w momencie rozgrywania się ostatecznych wydarzeń na Ziemi i w Niebie, w owym Dniu Pańskim, który ma przyjść na całą zamieszkaną Ziemię. Też ciekawa sprawa.
"Doznałem zachwycenia w dzień Pański"
Ap 1, 10 - Tj. w niedzielę.
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=406
"Dokładnie 1700 lat temu, 3 marca 321 roku, cesarz rzymski Konstantyn Wielki ustanowił niedzielę dniem wolnym od pracy"
„W czcigodną niedzielę (venerabilis dies solis) odpoczywać będą wszyscy sędziowie, ludność miasta i przedsiębiorstwa wszystkich branż. Ludność wiejska niech jednak uprawia rolnictwo swobodnie i bez przeszkód, gdyż często zdarza się, że nie ma lepszego dnia na sianie zboża lub sadzenie winorośli; bo korzyść, którą dała Opatrzność niebieska, nie powinna być oddawana przez wybór czasu” – głosił edykt cesarski skierowany do prefekta miasta Rzymu, Helpidiusza".
https://stacja7.pl/ze-swiata/dokladnie- ... dpoczynku/
"Spotkałam się z opinią, że to jednak sobota powinna być dniem świętym, a nie niedziela jak teraz. Cytuję: „W pierwszej połowie czwartego stulecia cesarz Konstantyn wydał dekret obowiązujący w całym Cesarstwie Rzymskim, na mocy którego niedziela stała się powszechnym świętem. Pogańscy obywatele czcili ten dzień jako dzień Słońca, chrześcijanie zaś jako dzień Zmartwychstania Pańskiego. Wspierali go w tym przywódcy Kościoła. Opanowani pychą i żądzą władzy spodziewali się, że w ten sposób ułatwią poganom przyjęcie chrześcijaństwa, a jeżeli zarówno chrześcijanie, jak i poganie święcić będą jeden i ten sam dzień wzrośnie potęga i wspaniałość Kościoła. Wielu pobożnych chrześcijan poczęło z biegiem czasu uważać, że niedziela jest w pewnym stopniu święta, ale nadal święcono dzień Pański, sobotę, zgodnie z czwartym przykazaniem. W końcu pogańskie święto uznano za Boże, a biblijną sobotę za pozostałość żydostwa, tych zaś, którzy sobotę święcili, zaczęto prześladować i wyklinać”.
Co o tym sądzicie?
Patrząc na to wszystko co wokół nas, to wyprzedzając Twoje pytanie chciałoby się zapytać od kiedy to niedziela jest siódmym dniem tygodnia, a pierwszym poniedziałek?
Siódmym dniem tygodnia jest i pozostanie sobota czyli szabat, świąteczny dzień Żydów. Szabat bardzo długo cieszył się w Kościele ogromnym poważaniem. Tym co zaczęło wyróżniać chrześcijan spośród wspólnot żydowskich było świętowanie pierwszego dnia tygodnia, pierwszego po szabacie czyli niedzieli jako pamiątki Zmartwychwstania Jezusa i Zesłania Ducha Świętego".
https://mateusz.pl/pow/020929.htm
W innych przekładach jest inna ciekawa interpretacja umiejscowienia momentu wizji:
(10): W natchnieniu znalazłem się w dniu Pańskim i usłyszałem za sobą silny głos jakby trąby, [Przekład Nowego Świata, Ap 1]
(10): Pod wpływem ducha znalazłem się w dniu Pańskim i usłyszałem za sobą silny głos przypominający głos trąby, [Przekład Nowego Świata 2018, Ap 1]
Znaczy to, że tak jakby apostoł Jan nagle pod wpływem natchnienia znalazł się w przyszłości, w momencie rozgrywania się ostatecznych wydarzeń na Ziemi i w Niebie, w owym Dniu Pańskim, który ma przyjść na całą zamieszkaną Ziemię. Też ciekawa sprawa.
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
A może zerkniemy na adwentystów?
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
(1): Aniołowi Kościoła w Efezie napisz: To mówi Ten, który trzyma siedem gwiazd w prawej ręce, Ten, który się przechadza wśród siedmiu złotych świeczników: (2): Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość, i to, że złych nie możesz znieść, i że próbie poddałeś tych, którzy zwą samych siebie apostołami, a nimi nie są, i że ich znalazłeś kłamcami. (3): Ty masz wytrwałość, i zniosłeś cierpienie dla imienia mego - niezmordowany. (4): Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. (5): Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i poprzednie czyny podejmij! Jeśli zaś nie - przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie nawrócisz. (6): Ale masz tę [zaletę], że nienawidzisz czynów nikolaitów, których to czynów i Ja nienawidzę. (7): Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy dam spożyć owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga. (8): Aniołowi Kościoła w Smyrnie napisz: To mówi Pierwszy i Ostatni, który był martwy, a ożył: (9): Znam twój ucisk i ubóstwo - ale ty jesteś bogaty - i obelgę [rzuconą] przez tych, co samych siebie zowią Żydami, a nie są nimi, lecz synagogą szatana. (10): Przestań się lękać tego, co będziesz cierpiał. Oto diabeł ma niektórych spośród was wtrącić do więzienia, abyście zostali poddani próbie, a znosić będziecie ucisk przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia. (11): Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy śmierć druga na pewno nie wyrządzi szkody. (12): Aniołowi Kościoła w Pergamonie napisz: To mówi Ten, który ma miecz obosieczny, ostry. (13): Wiem, gdzie mieszkasz: tam, gdzie jest tron szatana, a trzymasz się mego imienia i wiary mojej się nie zaparłeś, nawet za dni Antypasa, wiernego świadka mojego, który został zabity u was, tam gdzie mieszka szatan. (14): Ale mam nieco przeciw tobie, bo masz tam tych, co się trzymają nauki Balaama, który pouczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela sposobność do grzechu przez spożycie ofiar składanych bożkom i uprawianie rozpusty. (15): Tak ty również masz tych, co się trzymają podobnie nauki nikolaitów. (16): Nawróć się zatem! Jeśli zaś nie - przyjdę do ciebie niebawem i będę z nimi walczył mieczem moich ust. (17): Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy dam manny ukrytej i dam mu biały kamyk, a na kamyku wypisane imię nowe, którego nikt nie zna oprócz tego, kto je otrzymuje. (18): Aniołowi Kościoła w Tiatyrze napisz: To mówi Syn Boży: Ten, który ma oczy jak płomień ognia, a nogi Jego podobne są do drogocennego metalu. (19): Znam twoje czyny, miłość, wiarę, posługę i twoją wytrwałość, i czyny twoje ostatnie, liczniejsze od pierwszych, (20): ale mam przeciw tobie to, że pozwalasz działać niewieście Jezabel, która nazywa siebie prorokinią, a naucza i zwodzi moje sługi, by uprawiali rozpustę i spożywali ofiary składane bożkom. (21): Dałem jej czas, by się mogła nawrócić, a ona nie chce się odwrócić od swojej rozpusty. (22): Oto rzucam ją na łoże boleści, a na tych, co z nią cudzołożą, [ześlę] wielki ucisk, jeśli od czynów jej się nie odwrócą; (23): i dzieci jej porażę śmiercią. A wszystkie Kościoły poznają, że Ja jestem Ten, co przenika nerki i serca; i dam każdemu z was według waszych czynów. (24): Wam zaś, pozostałym w Tiatyrze, mówię, wszystkim, co tej nauki się nie trzymają, tym, co - jak powiadają - nie poznali głębin szatana: nie nakładam na was nowego brzemienia, (25): to jednak, co macie, zatrzymajcie, aż przyjdę. (26): A zwycięzcy i temu, co czynów mych strzeże do końca, dam władzę nad poganami, (27): a rózgą żelazną będzie ich pasał: jak naczynie gliniane będą rozbici - (28): jak i Ja [wszystko] to otrzymałem od mojego Ojca - i dam mu gwiazdę poranną. (29): Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. [Biblia Tysiąclecia V, Ap 2]
"i dam mu biały kamyk, a na kamyku wypisane imię nowe, którego nikt nie zna oprócz tego, kto je otrzymuje"
"Ap 2, 17 - "Manny...": por. Wj rozdz. 16 [->Wj 16,1]; J 6,31nn. Symbol życiodajnego pokarmu duchowego, a więc i Eucharystii; "kamyk": symbol dopuszczenia do królestwa Bożego; "imię nowe" (jak w Ap 3,12; Ap 19,12) pozostaje w związku z Iz 62,2; Iz 65,17; i oznacza nową osobowość. Związkowi z Chrystusem towarzyszy wzajemna znajomość nie do przekazania innym".
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1090
Jakaś nowa tajemnica indywidualnej tożsamości. Podoba mi się to
"i dam mu biały kamyk, a na kamyku wypisane imię nowe, którego nikt nie zna oprócz tego, kto je otrzymuje"
"Ap 2, 17 - "Manny...": por. Wj rozdz. 16 [->Wj 16,1]; J 6,31nn. Symbol życiodajnego pokarmu duchowego, a więc i Eucharystii; "kamyk": symbol dopuszczenia do królestwa Bożego; "imię nowe" (jak w Ap 3,12; Ap 19,12) pozostaje w związku z Iz 62,2; Iz 65,17; i oznacza nową osobowość. Związkowi z Chrystusem towarzyszy wzajemna znajomość nie do przekazania innym".
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1090
Jakaś nowa tajemnica indywidualnej tożsamości. Podoba mi się to
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
"Ale masz tę [zaletę], że nienawidzisz czynów nikolaitów, których to czynów i Ja nienawidzę"
Co to takiego nikolaici?
"Nikolaici (gr. Νικολαΐται lp. Νικολαΐτης) – chrześcijańska herezja gnostycka z I wieku głosząca nieskrępowaną swobodę obyczajów. Wspomniana w dwóch wersetach drugiego rozdziału Apokalipsy św. Jana, ostatniej księgi Nowego Testamentu".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nikolaici
"Gnostycyzm (z stgr. γνωστικός gnostikos „dotyczący wiedzy, służący poznaniu wiedzy istnienia wszechrzeczy”) – doktryny i ruchy religijne powstające na wschodzie cesarstwa rzymskiego[1] od I w. p.n.e do II w., gł. w Syrii i Egipcie, dualistyczne, łączące chrześcijaństwo z pogańskimi (grecko-egipskimi) wierzeniami religijnymi".
(...)
Główne doktryny i sekty gnostyckie
adamici – agapeci – antytakci – apellici – archontycy – askofici – barbelognostycy – bazylidianie – borboryci – enkratyci – herakleonici – kainici – karpokratianie – kleobianie – kolarbasjanie – kukeanie – lukanici – manicheizm – marcjonici – markozjanie – menandryci – ofici – pryscylianizm – ptolemaici – setianie – sewerianie – szymonianie – walentynianie
Twórcy doktryn gnostyckich
Baradesanes – Kerdon – Karpokrates – Marek Mag – Menander – Satornil – Szymon Mag – Walentyn"
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gnostycyzm
"gnostycyzm [gr. gnōstikós ‘poznawczy’], ogólna nazwa nurtów myślowych opartych na gnozie, rozwijających się II–III w. we wschodnich prowincjach cesarstwa rzymskiego.
wątki myślowe zapowiadające właściwy gnostycyzm w sposób niewyraźny (tzw. pregnostycyzm, m.in. apokaliptyka żydowska z Kumran) oraz wyraźny (tzw. protognostycyzm: różne doktryny irańskie i indoirańskie, orfizm, pitagorejczycy, platonizm) pojawiły się w II w. n.e.; gnostycyzm klasyczny ukształtował się w II–III w. we wschodnich prowincjach cesarstwa rzymskiego, a jego twórcy (m.in. Bazylides, Walentyn, Marcjon z Synopy) łączyli wątki filozofii hellenistycznej z religijnymi wątkami judaizmu i chrześcijaństwa, dając początek pierwszym szkołom gnostyckim; zwalczany w imię ortodoksji chrześcijańskiej przez Ojców Kościoła, gnostycyzm wpłynął m.in. na manicheizm; w średniowieczu do gnostycyzmu nawiązywały rozmaite sekty chrześcijańskiej (m.in. bogomolcy, katarzy), muzułmańskie (isma’ilici) oraz żydowskie kabała; w okresie nowoż. gnostycyzm przejawił się w renesansowym hermetyzmie (np. M. Ficino), protest. teozofii (J. Böhme) oraz ideologii różokrzyżowców i purytanów; rzeczywiste odrodzenie gnostycyzmu nastąpiło w XIX w., wpływając na strukturę i treść wielu nurtów kultury; wśród przedstawicieli gnostycyzmu współczesnego wymienia się twórców XIX-wiecznego idealizmu niemieckiego (J.G. Fichte, F.W.J. Schelling, F. Schleiermacher, G.W.F. Hegel), mistycyzmu rosyjskiego (S. Bułgakow, P. Fłorenski) oraz twórców spirytyzmu (A. Kardec), teozofii (H. Bławatska, A. Besant), antropozofii (R. Steiner); główne wątki gnostyckie wystąpiły również w ideologii marksizmu i narodowego socjalizmu, w egzystencjalizmie (J.P. Sartre, M. Heidegger) i w koncepcjach twórców współczesnej psychologii (S. Freud, C.G. Jung, A.H. Maslow, C.R. Rogers); za formę gnostycyzmu można uznać ruch New Age, w ramach którego rozwija się m.in. tzw. neognoza, reprezentowana przez naukowców z amerykańskich uniwersytetów w Princeton i Pasadenie".
https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/gnost ... 06257.html
"Bogomili, bogomiłowie lub bogomilcy (bułg. Богомили) – wyznawcy synkretycznej sekty chrześcijańskiej, łączącej zaratustriański dualizm z chrześcijaństwem. Nazwa bogomił oznacza w języku bułgarskim miły Bogu. Jedną z prawd wiary bogomiłów było to, że Bóg ma dwóch synów – młodszego Jezusa i starszego Satanaela".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bogomili
"Ks. Strzelczyk: Kościół w Polsce dryfuje w stronę neognozy"
https://wiez.pl/2018/05/08/ks-strzelczy ... -neognozy/
"Andrzej Fuliński
Uniwersystet Jagielloński
O GNOZIE I ENTROPII1∗
2. Neognoza z Princeton
Najnowszym ciekawym prądem umysłowym, w którym można wykryć poglądy podobne do poglądów wczesnych gnostyków, jest wspomniana gnoza z Princeton lub inaczej neognoza. Poglądy te zostały współcześnie sformułowane przez przyrodników (w większości fizyków, a także matematyków i częściowo biologów), głównie z uniwersytetów z Princeton i Pasadeny, uważających, że matematyczny opis charakteryzujący starą metodę badawczą powinien być zastąpiony przez o wiele doskonalszą metodę polegającą
na bezpośrednim kontakcie wewnętrznym ze świadomością Wszechświata, gdyż teorie
typu matematycznego nie mogą tego kontaktu zapewnić. Są to sprawy w Polsce raczej
słabo znane, zwłaszcza wśród humanistów. Na przykład J. Prokopiuk (zob. przyp. 4)
lub J. Skoczyński13 o neognozie nie wspominają. Co najwyżej łączą neognozę z ruchem
New Age: „Twierdzi się zazwyczaj, iż »Ruch Nowej Ery« to nic innego, jak współczesna
i zdecydowanie uproszczona wersja starożytnej gnozy, a nawet że New Age to właściwie
»neognoza«, z charakterystyczną dla niej formułą samozbawienia. W rzeczywistości
jednak mentalność »gnostycka« jest niemal całkowicie obca umysłowości typowej dla
wyznawcy »Ery Wodnika«”14. Jeśli zaś chodzi o właściwą neognozę z Princeton, wśród
humanistów i w ogóle szerszej publiczności pewne zainteresowanie (zresztą dosyć krótkotrwałe) wzbudziła chyba tylko opublikowana w roku 1975 książka Fritjofa Capry Tao fizyki15, zapewne przez owo odniesienie do tao, choć sama treść sugeruje raczej pewne relacje z gnozą. Natomiast w polskiej literaturze można tylko znaleźć krótkie uwagi typu: „Do motywów gnostyckich nawiązują niektóre kierunki współczesnej fi zyki
teoretycznej, głównie tzw. nowa gnoza z Princeton, dodając do istniejących już wymiarów mikro- i makrokosmosu, nowy – wymiar świadomości”16. Jedyny znany mi poważny tekst w języku polskim o neognozie to analiza przeprowadzona przez J. Życińskiego17.
Z tego powodu, a także dlatego, że neognoza jest bardzo silnie związana ze współczesną fizyką, wydaje mi się, iż warto opisowi tego nurtu poświęcić nieco więcej miejsca, tym bardziej że wspomniany tekst Życińskiego jest raczej trudno dostępny.
W ujęciu neognostycznym opis świata za pomocą formuł fizyki teoretycznej staje się
tylko jednym z przejawów bogactwa rzeczywistości, który uzupełnić należy inne środki
poznawcze i interpretacje. Uważając, że cała współczesna nauka obciążona jest balastem
spekulacji i hipotez, neognostycy proponują, by w poznaniu naukowym uwzględniać
elementy mistyczne (według Życińskiego, jest to charakterystyczne dla gnostyków I i II
wieku n.e. przekonanie, iż najlepszą drogą do rozwiązywania problemów filozoficznych
jest gruntowna analiza przesłanek naukowych, przy czym procedura ta ma być przeprowadzona według nowych wzorców, obcych nauce tradycyjnej18). Z drugiej, fascynuje
ich przede wszystkim matematyczność przyrody. Życiński pisze o tym tak: „Nie jesteśmy w stanie pojąć, dlaczego Natura prowadzi z nami dialog w stworzonym przez człowieka języku równań różniczkowych; jej językowa życzliwość jest tajemniczym darem
Wszechświata rodzącym w nas quasi-mistyczne odczucia".
https://ruj.uj.edu.pl/xmlui/bitstream/h ... sAllowed=y
"Ale mam przeciw tobie to, że pozwalasz działać niewieście Jezabel, która nazywa siebie prorokinią, a naucza i zwodzi moje sługi, by uprawiali rozpustę i spożywali ofiary składane bożkom. (21): Dałem jej czas, by się mogła nawrócić, a ona nie chce się odwrócić od swojej rozpusty. (22): Oto rzucam ją na łoże boleści, a na tych, co z nią cudzołożą, [ześlę] wielki ucisk, jeśli od czynów jej się nie odwrócą; (23): i dzieci jej porażę śmiercią".
I znowu czepiają się tej nieszczęsnej kobity. Później będzie jeszcze Prostytutka Wielka.
Mogli wybrać sobie inny symbol zepsucia i zła, na przykład jakiegoś smoka, jaszczura, gada, drapieżnika, paskudne bydlę z natury, ale cóż, rozpusta, cudzołóstwo i prostytucja samicza z gatunku ludzkiego widocznie bardziej działa na nerwy Bogu i ludziom. Bydlęta też zresztą będą, bestie, chimery.
Co to takiego nikolaici?
"Nikolaici (gr. Νικολαΐται lp. Νικολαΐτης) – chrześcijańska herezja gnostycka z I wieku głosząca nieskrępowaną swobodę obyczajów. Wspomniana w dwóch wersetach drugiego rozdziału Apokalipsy św. Jana, ostatniej księgi Nowego Testamentu".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nikolaici
"Gnostycyzm (z stgr. γνωστικός gnostikos „dotyczący wiedzy, służący poznaniu wiedzy istnienia wszechrzeczy”) – doktryny i ruchy religijne powstające na wschodzie cesarstwa rzymskiego[1] od I w. p.n.e do II w., gł. w Syrii i Egipcie, dualistyczne, łączące chrześcijaństwo z pogańskimi (grecko-egipskimi) wierzeniami religijnymi".
(...)
Główne doktryny i sekty gnostyckie
adamici – agapeci – antytakci – apellici – archontycy – askofici – barbelognostycy – bazylidianie – borboryci – enkratyci – herakleonici – kainici – karpokratianie – kleobianie – kolarbasjanie – kukeanie – lukanici – manicheizm – marcjonici – markozjanie – menandryci – ofici – pryscylianizm – ptolemaici – setianie – sewerianie – szymonianie – walentynianie
Twórcy doktryn gnostyckich
Baradesanes – Kerdon – Karpokrates – Marek Mag – Menander – Satornil – Szymon Mag – Walentyn"
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gnostycyzm
"gnostycyzm [gr. gnōstikós ‘poznawczy’], ogólna nazwa nurtów myślowych opartych na gnozie, rozwijających się II–III w. we wschodnich prowincjach cesarstwa rzymskiego.
wątki myślowe zapowiadające właściwy gnostycyzm w sposób niewyraźny (tzw. pregnostycyzm, m.in. apokaliptyka żydowska z Kumran) oraz wyraźny (tzw. protognostycyzm: różne doktryny irańskie i indoirańskie, orfizm, pitagorejczycy, platonizm) pojawiły się w II w. n.e.; gnostycyzm klasyczny ukształtował się w II–III w. we wschodnich prowincjach cesarstwa rzymskiego, a jego twórcy (m.in. Bazylides, Walentyn, Marcjon z Synopy) łączyli wątki filozofii hellenistycznej z religijnymi wątkami judaizmu i chrześcijaństwa, dając początek pierwszym szkołom gnostyckim; zwalczany w imię ortodoksji chrześcijańskiej przez Ojców Kościoła, gnostycyzm wpłynął m.in. na manicheizm; w średniowieczu do gnostycyzmu nawiązywały rozmaite sekty chrześcijańskiej (m.in. bogomolcy, katarzy), muzułmańskie (isma’ilici) oraz żydowskie kabała; w okresie nowoż. gnostycyzm przejawił się w renesansowym hermetyzmie (np. M. Ficino), protest. teozofii (J. Böhme) oraz ideologii różokrzyżowców i purytanów; rzeczywiste odrodzenie gnostycyzmu nastąpiło w XIX w., wpływając na strukturę i treść wielu nurtów kultury; wśród przedstawicieli gnostycyzmu współczesnego wymienia się twórców XIX-wiecznego idealizmu niemieckiego (J.G. Fichte, F.W.J. Schelling, F. Schleiermacher, G.W.F. Hegel), mistycyzmu rosyjskiego (S. Bułgakow, P. Fłorenski) oraz twórców spirytyzmu (A. Kardec), teozofii (H. Bławatska, A. Besant), antropozofii (R. Steiner); główne wątki gnostyckie wystąpiły również w ideologii marksizmu i narodowego socjalizmu, w egzystencjalizmie (J.P. Sartre, M. Heidegger) i w koncepcjach twórców współczesnej psychologii (S. Freud, C.G. Jung, A.H. Maslow, C.R. Rogers); za formę gnostycyzmu można uznać ruch New Age, w ramach którego rozwija się m.in. tzw. neognoza, reprezentowana przez naukowców z amerykańskich uniwersytetów w Princeton i Pasadenie".
https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/gnost ... 06257.html
"Bogomili, bogomiłowie lub bogomilcy (bułg. Богомили) – wyznawcy synkretycznej sekty chrześcijańskiej, łączącej zaratustriański dualizm z chrześcijaństwem. Nazwa bogomił oznacza w języku bułgarskim miły Bogu. Jedną z prawd wiary bogomiłów było to, że Bóg ma dwóch synów – młodszego Jezusa i starszego Satanaela".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bogomili
"Ks. Strzelczyk: Kościół w Polsce dryfuje w stronę neognozy"
https://wiez.pl/2018/05/08/ks-strzelczy ... -neognozy/
"Andrzej Fuliński
Uniwersystet Jagielloński
O GNOZIE I ENTROPII1∗
2. Neognoza z Princeton
Najnowszym ciekawym prądem umysłowym, w którym można wykryć poglądy podobne do poglądów wczesnych gnostyków, jest wspomniana gnoza z Princeton lub inaczej neognoza. Poglądy te zostały współcześnie sformułowane przez przyrodników (w większości fizyków, a także matematyków i częściowo biologów), głównie z uniwersytetów z Princeton i Pasadeny, uważających, że matematyczny opis charakteryzujący starą metodę badawczą powinien być zastąpiony przez o wiele doskonalszą metodę polegającą
na bezpośrednim kontakcie wewnętrznym ze świadomością Wszechświata, gdyż teorie
typu matematycznego nie mogą tego kontaktu zapewnić. Są to sprawy w Polsce raczej
słabo znane, zwłaszcza wśród humanistów. Na przykład J. Prokopiuk (zob. przyp. 4)
lub J. Skoczyński13 o neognozie nie wspominają. Co najwyżej łączą neognozę z ruchem
New Age: „Twierdzi się zazwyczaj, iż »Ruch Nowej Ery« to nic innego, jak współczesna
i zdecydowanie uproszczona wersja starożytnej gnozy, a nawet że New Age to właściwie
»neognoza«, z charakterystyczną dla niej formułą samozbawienia. W rzeczywistości
jednak mentalność »gnostycka« jest niemal całkowicie obca umysłowości typowej dla
wyznawcy »Ery Wodnika«”14. Jeśli zaś chodzi o właściwą neognozę z Princeton, wśród
humanistów i w ogóle szerszej publiczności pewne zainteresowanie (zresztą dosyć krótkotrwałe) wzbudziła chyba tylko opublikowana w roku 1975 książka Fritjofa Capry Tao fizyki15, zapewne przez owo odniesienie do tao, choć sama treść sugeruje raczej pewne relacje z gnozą. Natomiast w polskiej literaturze można tylko znaleźć krótkie uwagi typu: „Do motywów gnostyckich nawiązują niektóre kierunki współczesnej fi zyki
teoretycznej, głównie tzw. nowa gnoza z Princeton, dodając do istniejących już wymiarów mikro- i makrokosmosu, nowy – wymiar świadomości”16. Jedyny znany mi poważny tekst w języku polskim o neognozie to analiza przeprowadzona przez J. Życińskiego17.
Z tego powodu, a także dlatego, że neognoza jest bardzo silnie związana ze współczesną fizyką, wydaje mi się, iż warto opisowi tego nurtu poświęcić nieco więcej miejsca, tym bardziej że wspomniany tekst Życińskiego jest raczej trudno dostępny.
W ujęciu neognostycznym opis świata za pomocą formuł fizyki teoretycznej staje się
tylko jednym z przejawów bogactwa rzeczywistości, który uzupełnić należy inne środki
poznawcze i interpretacje. Uważając, że cała współczesna nauka obciążona jest balastem
spekulacji i hipotez, neognostycy proponują, by w poznaniu naukowym uwzględniać
elementy mistyczne (według Życińskiego, jest to charakterystyczne dla gnostyków I i II
wieku n.e. przekonanie, iż najlepszą drogą do rozwiązywania problemów filozoficznych
jest gruntowna analiza przesłanek naukowych, przy czym procedura ta ma być przeprowadzona według nowych wzorców, obcych nauce tradycyjnej18). Z drugiej, fascynuje
ich przede wszystkim matematyczność przyrody. Życiński pisze o tym tak: „Nie jesteśmy w stanie pojąć, dlaczego Natura prowadzi z nami dialog w stworzonym przez człowieka języku równań różniczkowych; jej językowa życzliwość jest tajemniczym darem
Wszechświata rodzącym w nas quasi-mistyczne odczucia".
https://ruj.uj.edu.pl/xmlui/bitstream/h ... sAllowed=y
"Ale mam przeciw tobie to, że pozwalasz działać niewieście Jezabel, która nazywa siebie prorokinią, a naucza i zwodzi moje sługi, by uprawiali rozpustę i spożywali ofiary składane bożkom. (21): Dałem jej czas, by się mogła nawrócić, a ona nie chce się odwrócić od swojej rozpusty. (22): Oto rzucam ją na łoże boleści, a na tych, co z nią cudzołożą, [ześlę] wielki ucisk, jeśli od czynów jej się nie odwrócą; (23): i dzieci jej porażę śmiercią".
I znowu czepiają się tej nieszczęsnej kobity. Później będzie jeszcze Prostytutka Wielka.
Mogli wybrać sobie inny symbol zepsucia i zła, na przykład jakiegoś smoka, jaszczura, gada, drapieżnika, paskudne bydlę z natury, ale cóż, rozpusta, cudzołóstwo i prostytucja samicza z gatunku ludzkiego widocznie bardziej działa na nerwy Bogu i ludziom. Bydlęta też zresztą będą, bestie, chimery.
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
(1): Aniołowi Kościoła w Sardes napisz: To mówi Ten, co ma siedem Duchów Boga i siedem gwiazd: Znam twoje czyny: masz imię, [które mówi], że żyjesz, a jesteś umarły. (2): Stań się czujnym i umocnij resztę, która miała umrzeć, bo nie znalazłem twych czynów doskonałymi wobec mego Boga. (3): Pamiętaj więc, jak wziąłeś i usłyszałeś, [tak] strzeż tego i nawróć się! Jeśli więc czuwać nie będziesz, przyjdę jak złodziej, i nie poznasz, o której godzinie przyjdę do ciebie. (4): Lecz w Sardes masz kilka osób, co swoich szat nie splamiły; będą chodzić ze mną w bieli, bo godne są tego. (5): Tak szaty białe przywdzieje zwycięzca, i z księgi życia imienia jego nie wymażę. I wyznam imię jego przed moim Ojcem i Jego aniołami. (6): Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. (7): Aniołowi Kościoła w Filadelfii napisz: To mówi Święty, Prawdomówny, Ten, co ma klucz Dawida, Ten, co otwiera, a nikt nie zamknie, i Ten, co zamyka, a nikt nie otwiera. (8): Znam twoje czyny. Oto postawiłem jako dar przed tobą drzwi otwarte, których nikt nie może zamknąć, bo ty, chociaż moc masz znikomą, zachowałeś moje słowo i nie zaparłeś się mego imienia. (9): Oto Ja ci daję [ludzi] z synagogi szatana, spośród tych, którzy mówią o sobie, że są Żydami - a nie są nimi, lecz kłamią. Oto sprawię, iż przyjdą i padną na twarz do twych stóp, a poznają, że Ja cię umiłowałem. (10): Skoro zachowałeś naukę o mojej cierpliwości, i Ja cię zachowam od próby, która ma nadejść na cały obszar zamieszkany, by wypróbować mieszkańców ziemi. (11): Przyjdę niebawem: Trzymaj, co masz, by nikt twego wieńca nie zabrał! (12): Zwycięzcę uczynię filarem w świątyni Boga mojego, i już nie wyjdzie na zewnątrz. A na nim imię Boga mojego napiszę i imię miasta Boga mojego, Nowego Jeruzalem, co z nieba zstępuje od mego Boga, i moje nowe imię. (13): Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. (14): Aniołowi Kościoła w Laodycei napisz: To mówi Amen, Świadek wierny i prawdomówny, Początek stworzenia Bożego: (15): Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! (16): A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust. (17): Ty bowiem mówisz: Jestem bogaty i wzbogaciłem się, i niczego mi nie potrzeba, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny, i ślepy, i nagi. (18): Radzę ci nabyć u mnie złota w ogniu oczyszczonego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się przyodział, i by nie ujawniła się haniebna twa nagość, oraz balsamu do namaszczenia twych oczu, byś widział. (19): Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę. Bądź więc gorliwy i nawróć się! (20): Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli ktoś posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną. (21): Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie. (22): Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. [Biblia Tysiąclecia V, Ap 3]
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
(1): Potem ujrzałem: oto drzwi otwarte w niebie, a głos, ów pierwszy, jaki usłyszałem, jak gdyby trąby rozmawiającej ze mną, powiedział: Wstąp tutaj, a to ci ukażę, co potem musi się stać. (2): Doznałem natychmiast zachwycenia: A oto w niebie stał tron i na tronie [ktoś] zasiadał. (3): A Zasiadający był podobny z wyglądu do jaspisu i do krwawnika, a tęcza dokoła tronu - podobna z wyglądu do szmaragdu. (4): Dokoła tronu - dwadzieścia cztery trony, a na tronach dwudziestu czterech siedzących Starców, odzianych w białe szaty, a na ich głowach złote wieńce. (5): A z tronu wychodzą błyskawice i głosy, i gromy, i płonie przed tronem siedem lamp ognistych, które są siedmiu Duchami Boga. (6): Przed tronem - niby szklane morze podobne do kryształu, a pośrodku tronu i dokoła tronu cztery Istoty żyjące, pełne oczu z przodu i z tyłu: (7): pierwsza Istota żyjąca podobna do lwa, druga Istota żyjąca podobna do cielca, trzecia Istota żyjąca mająca twarz jak gdyby ludzką i czwarta Istota żyjąca podobna do orła w locie. (8): Cztery Istoty żyjące - a każda z nich ma po sześć skrzydeł - dokoła i wewnątrz są pełne oczu, i bez wytchnienia mówią dniem i nocą: Święty, Święty, Święty, Pan Bóg wszechmogący, Który był i Który jest, i Który przychodzi. (9): A ilekroć Istoty żyjące oddadzą chwałę i cześć, i dziękczynienie Zasiadającemu na tronie, Żyjącemu na wieki wieków, (10): upada dwudziestu czterech Starców przed Zasiadającym na tronie i oddają pokłon Żyjącemu na wieki wieków, i rzucają przed tron wieńce swe, mówiąc: (11): Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, bo Ty stworzyłeś wszystko, a z woli Twojej istniało to i zostało stworzone. [Biblia Tysiąclecia V, Ap 4]
To stąd szmaragdowy tron z zarysem postaci niewidzialnego Boga u ŚJ.
"Wizje niewidzialnych niebios"
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2016403
"System zarządzania Jehowy
System zarządzania Jehowy to sposób, w jaki kieruje On sprawami, żeby zjednoczyć wszystkie inteligentne stworzenia.
System ten przygotowuje pomazańców do życia w niebie z Jezusem Chrystusem jako ich duchową Głową
System ten przygotowuje do życia na ziemi tych, którzy znajdą się pod panowaniem mesjańskiego Królestwa"
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/202019205
Szkoda, że w ten sposób to rozwiązali. Podział na niebian i ziemian, rząd i poddanych na wzór stada ludzkiego, królestwa. To tylko ułuda na te doczesne lata biegu pokoleń i potrzeby zrządzania systemem Jehowy.
Bardziej ciekawe byłoby zrozumienie jak naprawdę wszystkie inteligentne stworzenia we Wszechświecie mogą zaistnieć w ogóle, poznać rzeczywistość, rozwijać się, zrozumieć, spotkać czy połączyć po pokonaniu barier międzyosobowych, bariery przerwy w czasie i przestrzeni, różnic w konstrukcji czy bariery przerwy w istnieniu czyli osobniczej śmierci.
Tu wszystko we Wszechświecie koncentruje się wokół Istoty Najwyższej i pewnego byłego człowieka, którego znamy jako Chrystus. Ale co to może oznaczać w praktyce?
(1): I ujrzałem na prawej dłoni Zasiadającego na tronie księgę zapisaną wewnątrz i na odwrocie opieczętowaną siedmiu pieczęciami. (2): I ujrzałem potężnego anioła, obwieszczającego głosem donośnym: Kto godzien jest otworzyć księgę i złamać jej pieczęcie? (3): A nie mógł nikt - na niebie ani na ziemi, ani pod ziemią - otworzyć księgi ani na nią patrzeć. (4): A ja bardzo płakałem, że nie znalazł się nikt godny, by księgę otworzyć ani na nią patrzeć. (5): I mówi do mnie jeden ze Starców: Przestań płakać! Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, tak że otworzy księgę i siedem jej pieczęci. (6): I ujrzałem między tronem z czterema Istotami żyjącymi a kręgiem Starców stojącego Baranka, jakby zabitego, a miał siedem rogów i siedmioro oczu, którymi jest siedem Duchów Boga wysłanych na całą ziemię. (7): On poszedł i z prawicy Zasiadającego na tronie wziął księgę. (8): A kiedy wziął księgę, cztery Istoty żyjące i dwudziestu czterech Starców upadło przed Barankiem, każdy mając harfę i złote czasze pełne kadzideł, którymi są modlitwy świętych. (9): I taką nową pieśń śpiewają: Godzien jesteś wziąć księgę i jej pieczęcie otworzyć, bo zostałeś zabity i krwią Twoją nabyłeś dla Boga [ludzi] z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu, (10): i uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, a będą królować na ziemi. (11): I ujrzałem, i usłyszałem głos wielu aniołów dokoła tronu i Istot żyjących, i Starców, a liczba ich była miriady miriad i tysiące tysięcy, (12): mówiących głosem donośnym: Baranek zabity jest godzien otrzymać potęgę i bogactwo, i mądrość, i moc, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo. (13): A wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i na morzu, i wszystko, co w nich przebywa, usłyszałem, jak mówiło: Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc, na wieki wieków! (14): A cztery Istoty żyjące mówiły: Amen. Starcy zaś upadli i oddali pokłon. [Biblia Tysiąclecia V, Ap 5]
To stąd szmaragdowy tron z zarysem postaci niewidzialnego Boga u ŚJ.
"Wizje niewidzialnych niebios"
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2016403
"System zarządzania Jehowy
System zarządzania Jehowy to sposób, w jaki kieruje On sprawami, żeby zjednoczyć wszystkie inteligentne stworzenia.
System ten przygotowuje pomazańców do życia w niebie z Jezusem Chrystusem jako ich duchową Głową
System ten przygotowuje do życia na ziemi tych, którzy znajdą się pod panowaniem mesjańskiego Królestwa"
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/202019205
Szkoda, że w ten sposób to rozwiązali. Podział na niebian i ziemian, rząd i poddanych na wzór stada ludzkiego, królestwa. To tylko ułuda na te doczesne lata biegu pokoleń i potrzeby zrządzania systemem Jehowy.
Bardziej ciekawe byłoby zrozumienie jak naprawdę wszystkie inteligentne stworzenia we Wszechświecie mogą zaistnieć w ogóle, poznać rzeczywistość, rozwijać się, zrozumieć, spotkać czy połączyć po pokonaniu barier międzyosobowych, bariery przerwy w czasie i przestrzeni, różnic w konstrukcji czy bariery przerwy w istnieniu czyli osobniczej śmierci.
Tu wszystko we Wszechświecie koncentruje się wokół Istoty Najwyższej i pewnego byłego człowieka, którego znamy jako Chrystus. Ale co to może oznaczać w praktyce?
(1): I ujrzałem na prawej dłoni Zasiadającego na tronie księgę zapisaną wewnątrz i na odwrocie opieczętowaną siedmiu pieczęciami. (2): I ujrzałem potężnego anioła, obwieszczającego głosem donośnym: Kto godzien jest otworzyć księgę i złamać jej pieczęcie? (3): A nie mógł nikt - na niebie ani na ziemi, ani pod ziemią - otworzyć księgi ani na nią patrzeć. (4): A ja bardzo płakałem, że nie znalazł się nikt godny, by księgę otworzyć ani na nią patrzeć. (5): I mówi do mnie jeden ze Starców: Przestań płakać! Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, tak że otworzy księgę i siedem jej pieczęci. (6): I ujrzałem między tronem z czterema Istotami żyjącymi a kręgiem Starców stojącego Baranka, jakby zabitego, a miał siedem rogów i siedmioro oczu, którymi jest siedem Duchów Boga wysłanych na całą ziemię. (7): On poszedł i z prawicy Zasiadającego na tronie wziął księgę. (8): A kiedy wziął księgę, cztery Istoty żyjące i dwudziestu czterech Starców upadło przed Barankiem, każdy mając harfę i złote czasze pełne kadzideł, którymi są modlitwy świętych. (9): I taką nową pieśń śpiewają: Godzien jesteś wziąć księgę i jej pieczęcie otworzyć, bo zostałeś zabity i krwią Twoją nabyłeś dla Boga [ludzi] z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu, (10): i uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, a będą królować na ziemi. (11): I ujrzałem, i usłyszałem głos wielu aniołów dokoła tronu i Istot żyjących, i Starców, a liczba ich była miriady miriad i tysiące tysięcy, (12): mówiących głosem donośnym: Baranek zabity jest godzien otrzymać potęgę i bogactwo, i mądrość, i moc, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo. (13): A wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i na morzu, i wszystko, co w nich przebywa, usłyszałem, jak mówiło: Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc, na wieki wieków! (14): A cztery Istoty żyjące mówiły: Amen. Starcy zaś upadli i oddali pokłon. [Biblia Tysiąclecia V, Ap 5]
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
I zaczyna się robić ciekawie:
(1): I ujrzałem: gdy Baranek otworzył pierwszą z siedmiu pieczęci, usłyszałem pierwszą z czterech Istot żyjących, gdy mówiła jakby głosem gromu: Przyjdź! (2): I ujrzałem: oto biały koń, a siedzący na nim miał łuk. I dano mu wieniec, i wyruszył jako zwycięzca, by [jeszcze] zwyciężać. (3): A gdy otworzył pieczęć drugą, usłyszałem drugą Istotę żyjącą, gdy mówiła: Przyjdź! (4): I wyszedł inny koń - barwy ognia, a siedzącemu na nim dano odebrać ziemi pokój, by się wzajemnie ludzie zabijali i dano mu wielki miecz. (5): A gdy otworzył pieczęć trzecią, usłyszałem trzecią Istotę żyjącą, gdy mówiła: Przyjdź! I ujrzałem: a oto czarny koń, a siedzący na nim miał w ręce wagę. (6): I usłyszałem jakby głos pośrodku czterech Istot żyjących, gdy mówił: Kwarta pszenicy za denara (7): A gdy otworzył pieczęć czwartą, usłyszałem głos czwartej Istoty żyjącej, gdy mówiła: Przyjdź! (8): I ujrzałem: oto koń trupio blady, a imię siedzącego na nim Śmierć, i Otchłań mu towarzyszyła. I dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, by zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta. (9): A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli. (10): I głosem donośnym tak zawołały: Jak długo jeszcze, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi? (11): I dano każdemu z nich białą szatę, i powiedziano im, by jeszcze krótki czas spokojnie zaczekali, aż się dopełni liczba ich współsług i braci, którzy, jak i oni, mają być zabici. (12): I ujrzałem: gdy otworzył pieczęć szóstą, nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i słońce stało się czarne jak włosienny wór, a cały księżyc stał się jak krew. (13): I gwiazdy spadły z nieba na ziemię, podobnie jak figowiec wstrząsany silnym wiatrem zrzuca na ziemię niedojrzałe owoce. (14): Niebo zostało usunięte jak księga, którą się zwija, a wszelka góra i wyspa z miejsc swych poruszone. (15): A królowie ziemscy, wielmoże i wodzowie, bogacze i możni, i każdy niewolnik oraz wolny ukryli się w jaskiniach i górskich skałach. (16): I mówią do gór i do skał: Spadnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem Zasiadającego na tronie i przed gniewem Baranka, (17): bo nadszedł Wielki Dzień Jego gniewu, a któż zdoła się ostać? [Biblia Tysiąclecia V, Ap 6]
Bóg się rozgniewał i rozgniewali się zmarli. Jak długo jeszcze mają czekać na sprawiedliwość pozadoczesną?
Bardzo dobry fragment Apokalipsy, dobre pytanie osób, które szukały sensu wszystkiego co się dzieje zanim świat się im skończył. Czy na próżno wierzyli w Boga i ginęli?
(1): I ujrzałem: gdy Baranek otworzył pierwszą z siedmiu pieczęci, usłyszałem pierwszą z czterech Istot żyjących, gdy mówiła jakby głosem gromu: Przyjdź! (2): I ujrzałem: oto biały koń, a siedzący na nim miał łuk. I dano mu wieniec, i wyruszył jako zwycięzca, by [jeszcze] zwyciężać. (3): A gdy otworzył pieczęć drugą, usłyszałem drugą Istotę żyjącą, gdy mówiła: Przyjdź! (4): I wyszedł inny koń - barwy ognia, a siedzącemu na nim dano odebrać ziemi pokój, by się wzajemnie ludzie zabijali i dano mu wielki miecz. (5): A gdy otworzył pieczęć trzecią, usłyszałem trzecią Istotę żyjącą, gdy mówiła: Przyjdź! I ujrzałem: a oto czarny koń, a siedzący na nim miał w ręce wagę. (6): I usłyszałem jakby głos pośrodku czterech Istot żyjących, gdy mówił: Kwarta pszenicy za denara (7): A gdy otworzył pieczęć czwartą, usłyszałem głos czwartej Istoty żyjącej, gdy mówiła: Przyjdź! (8): I ujrzałem: oto koń trupio blady, a imię siedzącego na nim Śmierć, i Otchłań mu towarzyszyła. I dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, by zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta. (9): A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli. (10): I głosem donośnym tak zawołały: Jak długo jeszcze, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi? (11): I dano każdemu z nich białą szatę, i powiedziano im, by jeszcze krótki czas spokojnie zaczekali, aż się dopełni liczba ich współsług i braci, którzy, jak i oni, mają być zabici. (12): I ujrzałem: gdy otworzył pieczęć szóstą, nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i słońce stało się czarne jak włosienny wór, a cały księżyc stał się jak krew. (13): I gwiazdy spadły z nieba na ziemię, podobnie jak figowiec wstrząsany silnym wiatrem zrzuca na ziemię niedojrzałe owoce. (14): Niebo zostało usunięte jak księga, którą się zwija, a wszelka góra i wyspa z miejsc swych poruszone. (15): A królowie ziemscy, wielmoże i wodzowie, bogacze i możni, i każdy niewolnik oraz wolny ukryli się w jaskiniach i górskich skałach. (16): I mówią do gór i do skał: Spadnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem Zasiadającego na tronie i przed gniewem Baranka, (17): bo nadszedł Wielki Dzień Jego gniewu, a któż zdoła się ostać? [Biblia Tysiąclecia V, Ap 6]
Bóg się rozgniewał i rozgniewali się zmarli. Jak długo jeszcze mają czekać na sprawiedliwość pozadoczesną?
Bardzo dobry fragment Apokalipsy, dobre pytanie osób, które szukały sensu wszystkiego co się dzieje zanim świat się im skończył. Czy na próżno wierzyli w Boga i ginęli?
Re: Dlaczego warto studiować Biblię
I co w tym miejscu pasuje?
Oczywiście przeżycia męczenników. Dowolnej sprawy, bo Bóg to pojęcie zbyt mgliste, a ludzi dziwnie zamordowanych przez ludzi w rzeczywistości pełno. Jak ich zrozumieć?
"12 września 1984 roku rozpoczęła się nowa faza ataków na księdza Popiełuszkę. Sygnał dała radziecka „Izwiestija”. Leonid Toporkow napisał wtedy między innymi: „(...) przekształcił swoje mieszkanie w składnicę literatury nielegalnej i ściśle współpracuje z zaciekłymi kontrrewolucjonistami. Ma się wrażenie, że nie czyta z ambony kazań, lecz ulotki napisane przez Bujaka[34]. Zieje z nich nienawiść do socjalizmu[35]”.
13 września 1984 roku odbyło się spotkanie Wojciecha Jaruzelskiego z Czesławem Kiszczakiem i innymi wysokimi urzędnikami, podczas którego Jaruzelski miał powiedzieć do Kiszczaka: „Załatw to, niech on nie szczeka”[36]. Wkrótce potem Jerzy Urban, piszący pod pseudonimem Jan Rem, nazwał kazania Popiełuszki „seansami nienawiści”[37]. 17 września 1984 roku Urząd do Spraw Wyznań wystosował ostre pismo do Episkopatu, w którym naciskał na zaprzestanie tolerowania przez biskupów wystąpień niektórych duchownych. Wymieniono w nim nazwisko księdza Popiełuszki[38]. Wzmogły się anonimy kierowane do księdza (np. „Zostaniesz bohaterem narodowym numer dwa – po Przemyku”)[39].
13 października 1984 roku przyszli mordercy księdza próbowali zatrzymać jego samochód koło Gdańska, rzucając w szybę kamieniem. Kierowcy udało się opanować pojazd i uciec. Później okazało się, że funkcjonariusze mieli wówczas w samochodzie między innymi: narzutę, worki, łopaty i kamienie[40].
Szykany i naciski władz, rosnące zagrożenie oraz kłopoty zdrowotne ks. Popiełuszki były przyczyną, dla której prymas Józef Glemp zaproponował mu 16 października 1984 roku wyjazd na studia do Rzymu, pozostawiając jednak decyzję samemu zainteresowanemu. Popiełuszko z propozycji nie skorzystał[41].
Porwanie i śmierć
19 października 1984 roku ks. Popiełuszko przybył na zaproszenie Duszpasterstwa Ludzi Pracy do parafii pw. Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy[42]. W tym samym dniu, wracając samochodem Volkswagen Golf do Warszawy, na drodze do Torunia, niedaleko miejscowości Górsk, Jerzy Popiełuszko wraz ze swoim kierowcą Waldemarem Chrostowskim zostali uprowadzeni przez funkcjonariuszy Samodzielnej Grupy „D” Departamentu IV MSW w mundurach funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego MO. Księdza przymuszono do wyjścia z samochodu, następnie pobito i wrzucono do bagażnika samochodu „esbeków”. Dalsze wydarzenia znane są jedynie z późniejszych zeznań trzech wykonawców porwania i zabójstwa. Esbecy porwali księdza razem z jego kierowcą. Chrostowski zdołał wyskoczyć z pędzącego samochodu i uciekł. Porywacze pojechali dalej w stronę Torunia. Zamknięty w bagażniku ks. Jerzy usiłował się stamtąd wydostać, dlatego porywacze zatrzymywali się co jakiś czas i bili go aż do utraty przytomności. W końcu związali księdza w taki sposób, że każda próba wyprostowania nóg powodowała duszenie. Mordercy zeznali potem przed sądem, że koło północy wjechali na zaporę na Wiśle we Włocławku. Tam z wysokości kilkunastu metrów wrzucili księdza do wody. Jest prawdopodobne, że w tamtej chwili ks. Jerzy jeszcze żył[43].
30 października 1984 roku z zalewu na Wiśle koło Włocławka wyłowiono jego zwłoki[44]. Ręce skrępowano tak, by próby poruszania nimi zaciskały pętlę na szyi. Ciało obciążone było workiem wypełnionym kamieniami. Zbadano je w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Białymstoku pod kierunkiem prof. Marii Byrdy. W czasie sekcji wykazano ślady torturowania.
Do tej pory nie wiadomo, kto i kiedy podjął decyzję o zabiciu księdza ani na jakim szczeblu zapadła decyzja. Wiadomo jedynie, że zabójstwa dokonali trzej pracownicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych[45]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Popie%C5%82uszko
"Osaczony. Krąg zagrożeń wokół księdza Jerzego"
https://przystanekhistoria.pl/pa2/temat ... rzego.html
"Santo subito Popiełuszko
Zabójstwo księdza Jerzego Popiełuszki stanowiło poważne wyzwanie wizerunkowe dla odpowiedzialnego za tą zbrodnię reżimu. Problem ten mógł z łatwością eskalować w kwietniu 1985 r., gdy losy jego kultu splotły się z procesem kanonizacyjnym arcybiskupa Romero, lewicowego duchownego zamordowanego przez salwadorskie szwadrony śmierci.
Ksiądz Jerzy Popiełuszko, zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w październiku 1984 r. pozostawał dla komunistycznych władz zagrożeniem również po śmierci.
Romero, który stał się symbolem oporu i walki o prawa człowieka w Ameryce Łacińskiej, był zaliczany do przedstawicieli tzw. teologii wyzwolenia, wspieranej otwarcie przez komunistów.
Te obawiały się szczególnie jego „kultu”.
https://przystanekhistoria.pl/pa2/temat ... uszko.html
„Zło dobrem zwyciężaj” - ks. Jerzy Popiełuszko
https://www.tvp.info/59955134/zlo-dobre ... opieluszko
Oczywiście przeżycia męczenników. Dowolnej sprawy, bo Bóg to pojęcie zbyt mgliste, a ludzi dziwnie zamordowanych przez ludzi w rzeczywistości pełno. Jak ich zrozumieć?
"12 września 1984 roku rozpoczęła się nowa faza ataków na księdza Popiełuszkę. Sygnał dała radziecka „Izwiestija”. Leonid Toporkow napisał wtedy między innymi: „(...) przekształcił swoje mieszkanie w składnicę literatury nielegalnej i ściśle współpracuje z zaciekłymi kontrrewolucjonistami. Ma się wrażenie, że nie czyta z ambony kazań, lecz ulotki napisane przez Bujaka[34]. Zieje z nich nienawiść do socjalizmu[35]”.
13 września 1984 roku odbyło się spotkanie Wojciecha Jaruzelskiego z Czesławem Kiszczakiem i innymi wysokimi urzędnikami, podczas którego Jaruzelski miał powiedzieć do Kiszczaka: „Załatw to, niech on nie szczeka”[36]. Wkrótce potem Jerzy Urban, piszący pod pseudonimem Jan Rem, nazwał kazania Popiełuszki „seansami nienawiści”[37]. 17 września 1984 roku Urząd do Spraw Wyznań wystosował ostre pismo do Episkopatu, w którym naciskał na zaprzestanie tolerowania przez biskupów wystąpień niektórych duchownych. Wymieniono w nim nazwisko księdza Popiełuszki[38]. Wzmogły się anonimy kierowane do księdza (np. „Zostaniesz bohaterem narodowym numer dwa – po Przemyku”)[39].
13 października 1984 roku przyszli mordercy księdza próbowali zatrzymać jego samochód koło Gdańska, rzucając w szybę kamieniem. Kierowcy udało się opanować pojazd i uciec. Później okazało się, że funkcjonariusze mieli wówczas w samochodzie między innymi: narzutę, worki, łopaty i kamienie[40].
Szykany i naciski władz, rosnące zagrożenie oraz kłopoty zdrowotne ks. Popiełuszki były przyczyną, dla której prymas Józef Glemp zaproponował mu 16 października 1984 roku wyjazd na studia do Rzymu, pozostawiając jednak decyzję samemu zainteresowanemu. Popiełuszko z propozycji nie skorzystał[41].
Porwanie i śmierć
19 października 1984 roku ks. Popiełuszko przybył na zaproszenie Duszpasterstwa Ludzi Pracy do parafii pw. Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy[42]. W tym samym dniu, wracając samochodem Volkswagen Golf do Warszawy, na drodze do Torunia, niedaleko miejscowości Górsk, Jerzy Popiełuszko wraz ze swoim kierowcą Waldemarem Chrostowskim zostali uprowadzeni przez funkcjonariuszy Samodzielnej Grupy „D” Departamentu IV MSW w mundurach funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego MO. Księdza przymuszono do wyjścia z samochodu, następnie pobito i wrzucono do bagażnika samochodu „esbeków”. Dalsze wydarzenia znane są jedynie z późniejszych zeznań trzech wykonawców porwania i zabójstwa. Esbecy porwali księdza razem z jego kierowcą. Chrostowski zdołał wyskoczyć z pędzącego samochodu i uciekł. Porywacze pojechali dalej w stronę Torunia. Zamknięty w bagażniku ks. Jerzy usiłował się stamtąd wydostać, dlatego porywacze zatrzymywali się co jakiś czas i bili go aż do utraty przytomności. W końcu związali księdza w taki sposób, że każda próba wyprostowania nóg powodowała duszenie. Mordercy zeznali potem przed sądem, że koło północy wjechali na zaporę na Wiśle we Włocławku. Tam z wysokości kilkunastu metrów wrzucili księdza do wody. Jest prawdopodobne, że w tamtej chwili ks. Jerzy jeszcze żył[43].
30 października 1984 roku z zalewu na Wiśle koło Włocławka wyłowiono jego zwłoki[44]. Ręce skrępowano tak, by próby poruszania nimi zaciskały pętlę na szyi. Ciało obciążone było workiem wypełnionym kamieniami. Zbadano je w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Białymstoku pod kierunkiem prof. Marii Byrdy. W czasie sekcji wykazano ślady torturowania.
Do tej pory nie wiadomo, kto i kiedy podjął decyzję o zabiciu księdza ani na jakim szczeblu zapadła decyzja. Wiadomo jedynie, że zabójstwa dokonali trzej pracownicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych[45]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Popie%C5%82uszko
"Osaczony. Krąg zagrożeń wokół księdza Jerzego"
https://przystanekhistoria.pl/pa2/temat ... rzego.html
"Santo subito Popiełuszko
Zabójstwo księdza Jerzego Popiełuszki stanowiło poważne wyzwanie wizerunkowe dla odpowiedzialnego za tą zbrodnię reżimu. Problem ten mógł z łatwością eskalować w kwietniu 1985 r., gdy losy jego kultu splotły się z procesem kanonizacyjnym arcybiskupa Romero, lewicowego duchownego zamordowanego przez salwadorskie szwadrony śmierci.
Ksiądz Jerzy Popiełuszko, zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w październiku 1984 r. pozostawał dla komunistycznych władz zagrożeniem również po śmierci.
Romero, który stał się symbolem oporu i walki o prawa człowieka w Ameryce Łacińskiej, był zaliczany do przedstawicieli tzw. teologii wyzwolenia, wspieranej otwarcie przez komunistów.
Te obawiały się szczególnie jego „kultu”.
https://przystanekhistoria.pl/pa2/temat ... uszko.html
„Zło dobrem zwyciężaj” - ks. Jerzy Popiełuszko
https://www.tvp.info/59955134/zlo-dobre ... opieluszko