Czy chcecie założyć rodzinę?
Moderator: moderatorzy
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Nie. Dobrze wiem, ze cierpisz i potrzebujesz ludzi o czym swiadczy Twoja obecnosc tutaj. Chec ekspresji swojej osobowosci, rozmow, wymiany pogladow, opinii. Np. temat o Bilblii gdzie sie udzielasz i w ktorym bardzo zwracales uwage kto to czyta.cezary123 pisze: ↑sob sie 01, 2020 6:22 pmWidocznie jestem nową mutacją ewolucji, ulepszonym modelem.Catastrophique pisze: ↑sob sie 01, 2020 2:15 pm
Doprawdy? Dobrze Ci samemu?
Tak zostalismy skonstruowani, ze samotnosc jest koszmarem dla każdego i nie da sie tego oszukac.
Kontaktujesz sie z ludzmi i piszesz, ze tego nie potrzebujesz. Troche to niepowazne.
Tak, kontakt przez forum, internet to tez kontakt z innymi ludzmi, niestety, tylko substytut kontaktu na zywo.
Dlaczego piszesz o skrajnosciach? Czy nie ma nic poza nimi?cezary123 pisze: ↑sob sie 01, 2020 6:22 pm A co powiesz o systemach czy strukturach opresyjnych, więzienia, psychiatryki, sekty, szkoły, aranżowane małżeństwa, układy, rodziny z konieczności, gdzie przymusowe przebywanie wśród innych istot jest koszmarem a jakakolwiek samotność i wyjście -
upragnionym wyzwoleniem?
To wlasnie skrajnosci wystepuja rzadziej. Poza tym - zawsze mozna z tego wyjsc i dazyc do normalnego, pozytecznego kontaktu z innymi.
Mi chodziło o zdrowe kontakty miedzyludzkie, ktorych potrzebuje kazdy co zostalo dodatkowo wielokrotnie udowodnione naukowo.
Zreszta, wystarczy poobserwowac siebie i innych.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Jak tak lubisz samotnosc to odłącz internet, wyjedź z miasta i zaszyj się w jakimś szałasie w lesie. To dopiero będzie samotność zamiast publicznego gloryfikowania bycia samemu, kiedy sam tak naprawde teraz nie jestes bo gadasz tu z nami i pewnie nie tylko tu. To zaprzeczanie samemu sobie.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Może wróćmy do kwestii zakładania rodziny.
Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że obecnie wolę poświęcić się własnemu rozwojowi, w szczególności rozwojowi zawodowemu, żeby później jakaś dobrodziejka nie przypisywała sobie zasług w wyciągnięciu mnie z choroby, lenistwa, zacofania, depresji czy czegoś tam jeszcze, albo, co gorsza, nie przechwalała się, że mnie zmusiła, bo rodzina, dzieci i groźba rozwodu i alimentów.
Mój honor tego nie zniesie.
Przerabiałem już sytuacje, gdzie chciałem z miłości zdobyć dla kobiety wszystko i złożyć jej u stóp i wiedziałem, że ten stan daje taką energię, motywację i szczęście w dążeniu do celu, że wszystko by wyszło doskonale i leciałbym jak na skrzydłach.
Niestety robienie czegoś dla miłości jest rzucaniem pereł pod świnie.
Kobieta stwierdzi, że to na nic, za mało, nie tak, bo inny jej lepiej dogodzi. A ja mogę sobie to wszystko w .... wsadzić.
Dobrze, że uświadomiłem to sobie na etapie poznawania, zalotów czy prób przyjaźni a nie małżeństwa, zdrad i kwestii rozwodowych.
Obecnie nie mieszam motywacji do życia i własnego rozwoju z miłością kobiety.
Co do samotności i wyboru wolności, to też nie należy tego mylić z niechęcią do cywilizacji czy istnień ludzkich.
Obecnie, na przykład, leżę sobie na plaży nad jeziorkiem, kontempluję przyrodę a obok mnie tłum ludzi. Przeszło właśnie dziewięć ślicznych dwudziestolatek. Ale w tym roku konsekwentnie unikam tych spraw. Potrzebuję spokoju i oddalenia, żeby wyjść na swoje, okrzepnąć, uniezależnić od innych.
Na odpowiedni dystans jest fajnie.
Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że obecnie wolę poświęcić się własnemu rozwojowi, w szczególności rozwojowi zawodowemu, żeby później jakaś dobrodziejka nie przypisywała sobie zasług w wyciągnięciu mnie z choroby, lenistwa, zacofania, depresji czy czegoś tam jeszcze, albo, co gorsza, nie przechwalała się, że mnie zmusiła, bo rodzina, dzieci i groźba rozwodu i alimentów.
Mój honor tego nie zniesie.
Przerabiałem już sytuacje, gdzie chciałem z miłości zdobyć dla kobiety wszystko i złożyć jej u stóp i wiedziałem, że ten stan daje taką energię, motywację i szczęście w dążeniu do celu, że wszystko by wyszło doskonale i leciałbym jak na skrzydłach.
Niestety robienie czegoś dla miłości jest rzucaniem pereł pod świnie.
Kobieta stwierdzi, że to na nic, za mało, nie tak, bo inny jej lepiej dogodzi. A ja mogę sobie to wszystko w .... wsadzić.
Dobrze, że uświadomiłem to sobie na etapie poznawania, zalotów czy prób przyjaźni a nie małżeństwa, zdrad i kwestii rozwodowych.
Obecnie nie mieszam motywacji do życia i własnego rozwoju z miłością kobiety.
Co do samotności i wyboru wolności, to też nie należy tego mylić z niechęcią do cywilizacji czy istnień ludzkich.
Obecnie, na przykład, leżę sobie na plaży nad jeziorkiem, kontempluję przyrodę a obok mnie tłum ludzi. Przeszło właśnie dziewięć ślicznych dwudziestolatek. Ale w tym roku konsekwentnie unikam tych spraw. Potrzebuję spokoju i oddalenia, żeby wyjść na swoje, okrzepnąć, uniezależnić od innych.
Na odpowiedni dystans jest fajnie.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Nie mylę, ale niewiele brakuje Ci do mizantropa i mizogina. Pisaliśmy już o tym i odpowiedziałeś wymijająco, niezgodnie z prawdą.cezary123 pisze: ↑sob sie 01, 2020 7:42 pm Co do samotności i wyboru wolności, to też nie należy tego mylić z niechęcią do cywilizacji czy istnień ludzkich.
Obecnie, na przykład, leżę sobie na plaży nad jeziorkiem, kontempluję przyrodę a obok mnie tłum ludzi. Przeszło właśnie dziewięć ślicznych dwudziestolatek. Ale w tym roku konsekwentnie unikam tych spraw. Potrzebuję spokoju i oddalenia, żeby wyjść na swoje, okrzepnąć, uniezależnić od innych.
Na odpowiedni dystans jest fajnie.
Fajniej jest dotknąć, porozmawiać, przytulić, pocałować. Nie udawaj, że o tym nie marzysz.
Unikasz - cierpisz.
W tym roku? Katujesz się w ten sposób od wielu lat. Skrajny przykład masochizmu.
I nie pieprz o rozwoju zawodowym bo nie pracujesz tylko siedzisz w domu z rodzicami.
No ale dobra, przecież ja się mylę, bo uparcie piszesz, że kobiety i ludzi Ci nie potrzeba, jednak to co napisałem wyżej wygodnie pominąłeś.
Nie pierwszy raz i nie tylko to.
Pomijasz też to co piszę o szczęśliwych parach, które nie pasują do Twojego szablonu okrutnych, chciwych, złośliwych kobiet w związkach.
Czyli zaprzeczasz własnej naturze i wkładasz kobiety do jednego wora.
Nieźle.
Do tego, jako samotnikowi zwiększa Ci się ryzyko chorób i życie jest krótsze.
Zeby nie byc gołosłownym, cytat z "Efektu wioski" Susan Pinker.
Wkleisz jakieś zdjęcia z tej plaży?Bezpośrednie kontakty nie tylko popychają ludzi do bezinteresownych zachowań, lecz również mają wpływ na szybkość nauki czytania, łatwość zwalczania infekcji, a także na długość życia.(…) Bez regularnych bezpośrednich interakcji z ludźmi prawdopodobnie będziemy żyć krócej, będziemy mniej sprawni intelektualnie i nie tak szczęśliwi, jak moglibyśmy być.(…) to potrzeba biologiczna.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
A co mają zrobić osoby z poważnymi zaburzeniami rozwoju intelektualnego, takie jak te, które mają IQ poniżej 30? Co, jeżeli odczuwają one pociąg płciowy?
Nie czuję potrzeby przyjaźni platonicznej, tylko pragnienie związku intymnego, romantycznego. Niestety, ktoś mógłby uznać, że brakuje mi intymnych części ciała własnej kobiety. Może do celibatu tak mnie ciągnie dlatego, bo jest on wymagający i może boleć psychicznie? Nie dla masochizmu, ale dlatego, że trud i cierpienie mogą pomóc duszom, przyczynić się do darowania kar za grzechy i upiększyć Niebo?
Psychika wolałaby "pobawić" się kobiecym ciałem. Niestety, od dzieciństwa mam takie preferencje seksualne, które wzbudzają niesmak i obrzydzenie u wielu ludzi (a dla mojej psychiki takie rzeczy są śmieszne i często nie wiąże się z nimi obrzydzenie). Czy ktoś uważa, że wolno realizować takie upodobania? Jakoś nie mogę ich zmienić za bardzo. Mojej psychice "podobają się" wulgarne nazwy intymnych części ciała, bawią ją.
W spoilerze o czymś obrzydliwym, zapytanie do osób, które ewentualnie uznałyby, że w realizacji moich zaburzeń preferencji seksualnych nie ma nic złego:
Nie czuję potrzeby przyjaźni platonicznej, tylko pragnienie związku intymnego, romantycznego. Niestety, ktoś mógłby uznać, że brakuje mi intymnych części ciała własnej kobiety. Może do celibatu tak mnie ciągnie dlatego, bo jest on wymagający i może boleć psychicznie? Nie dla masochizmu, ale dlatego, że trud i cierpienie mogą pomóc duszom, przyczynić się do darowania kar za grzechy i upiększyć Niebo?
Psychika wolałaby "pobawić" się kobiecym ciałem. Niestety, od dzieciństwa mam takie preferencje seksualne, które wzbudzają niesmak i obrzydzenie u wielu ludzi (a dla mojej psychiki takie rzeczy są śmieszne i często nie wiąże się z nimi obrzydzenie). Czy ktoś uważa, że wolno realizować takie upodobania? Jakoś nie mogę ich zmienić za bardzo. Mojej psychice "podobają się" wulgarne nazwy intymnych części ciała, bawią ją.
W spoilerze o czymś obrzydliwym, zapytanie do osób, które ewentualnie uznałyby, że w realizacji moich zaburzeń preferencji seksualnych nie ma nic złego:
Spoiler!
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Chwalisz się czy żalisz?
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Uprawiasz jakiś prymitywny marketing, próbując uświadomić mi potrzeby (ludzi i kobiet), za których zaspokojenie oczywiście będę musiał słono zapłacić. Szukasz klientów, bo nikt nie chce twoich usług?Catastrophique pisze: ↑sob sie 01, 2020 9:08 pm
No ale dobra, przecież ja się mylę, bo uparcie piszesz, że kobiety i ludzi Ci nie potrzeba
Poznasz lepiej życie i prawa ewolucji, to mnie zrozumiesz.
Jesteś moim bezpośrednim konkurentem zarówno w gospodarce jak i miejscu przy jakiejś samiczce, więc tak się nie dogadamy.
Co do rozwoju zawodowego, to chcę osiągnąć wszystko, na co zasługuję i co chcę sam normalnie, a nie jak nerwowo chory szczur
Studiowałem wiele lat nie po to, żeby teraz swoja karierę zaprzepaścić przez pazerną kobitę, albo dać się przekabacić czy wysiudać nerwowo chorym kołczom.
-
- bywalec
- Posty: 755
- Rejestracja: pt lut 10, 2017 7:08 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Niektóre kobiety mają dobre serce i nie wykorzystują, tylko trudno na nie trafićcezary123 pisze: ↑ndz sie 02, 2020 9:16 amUprawiasz jakiś prymitywny marketing, próbując uświadomić mi potrzeby (ludzi i kobiet), za których zaspokojenie oczywiście będę musiał słono zapłacić. Szukasz klientów, bo nikt nie chce twoich usług?Catastrophique pisze: ↑sob sie 01, 2020 9:08 pm
No ale dobra, przecież ja się mylę, bo uparcie piszesz, że kobiety i ludzi Ci nie potrzeba
Poznasz lepiej życie i prawa ewolucji, to mnie zrozumiesz.
Jesteś moim bezpośrednim konkurentem zarówno w gospodarce jak i miejscu przy jakiejś samiczce, więc tak się nie dogadamy.
Co do rozwoju zawodowego, to chcę osiągnąć wszystko, na co zasługuję i co chcę sam normalnie, a nie jak nerwowo chory szczur
Studiowałem wiele lat nie po to, żeby teraz swoja karierę zaprzepaścić przez pazerną kobitę, albo dać się przekabacić czy wysiudać nerwowo chorym kołczom.
Twój rozmówca chce chyba dla Ciebie dobrze, tak mi się wydaje.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Kobiety w niektórych sytuacjach mogą wydawać się dobre, ale może to etyka zawodowa.Ronaldinho pisze: ↑ndz sie 02, 2020 1:03 pm
Niektóre kobiety mają dobre serce i nie wykorzystują, tylko trudno na nie trafić
Twój rozmówca chce chyba dla Ciebie dobrze, tak mi się wydaje.
Ostatnio jedna mi mówiła, żebym się nie ograniczał i nie krył talentu, bo i tak mogę więcej niż pokazuję, ale to było na studiach.
Płacą jej za to, od państwa, więc jej nie szkoda uczyć i tworzyć sobie konkurencję, pozornie bezinteresownie.
Inna osoba za to stwierdziła, że im mniej nas nauczy, tym lepiej dla niej, bo za trzy lata ją wywalą za nie wyrobienie się z habilitacją i będzie na komercyjnym rynku pracy. Więc działa w ten sposób we wlasnym interesie.
Na rynku zawodowym i matrymonialnym też każdy działa we własnym interesie i tłumi wszelkie przejawy konkurencji, umniejszając, podporządkowując sobie innych, niszcząc jeżeli nie może zdobyć i wykorzystać.
Ja powiedziałem wcześniej co naprawdę się dzieje u mnie, ktoś nie zrozumiał, trudno.
Ja na tym nie stracę.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Jak chce dobrze dla mnie, to niech nie przeszkadza mi w karierze, bo i tak nie robię tego dla kobiety, ani innych ludzi, żeby wzgardzili bezmyślnie. Nie rzuca się pereł pod świnie.
-
- bywalec
- Posty: 755
- Rejestracja: pt lut 10, 2017 7:08 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Mówię Ci, że nie wszystkie kobiety są złe, niekoniecznie zależy to od sytuacji. A faceci niby nie próbują zdobyć i wykorzystać? Są i tacy, i inni.cezary123 pisze: ↑ndz sie 02, 2020 1:17 pmKobiety w niektórych sytuacjach mogą wydawać się dobre, ale może to etyka zawodowa.Ronaldinho pisze: ↑ndz sie 02, 2020 1:03 pm
Niektóre kobiety mają dobre serce i nie wykorzystują, tylko trudno na nie trafić
Twój rozmówca chce chyba dla Ciebie dobrze, tak mi się wydaje.
Ostatnio jedna mi mówiła, żebym się nie ograniczał i nie krył talentu, bo i tak mogę więcej niż pokazuję, ale to było na studiach.
Płacą jej za to, od państwa, więc jej nie szkoda uczyć i tworzyć sobie konkurencję, pozornie bezinteresownie.
Inna osoba za to stwierdziła, że im mniej nas nauczy, tym lepiej dla niej, bo za trzy lata ją wywalą za nie wyrobienie się z habilitacją i będzie na komercyjnym rynku pracy. Więc działa w ten sposób we wlasnym interesie.
Na rynku zawodowym i matrymonialnym też każdy działa we własnym interesie i tłumi wszelkie przejawy konkurencji, umniejszając, podporządkowując sobie innych, niszcząc jeżeli nie może zdobyć i wykorzystać.
Ja powiedziałem wcześniej co naprawdę się dzieje u mnie, ktoś nie zrozumiał, trudno.
Ja na tym nie stracę.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Wycieczki osobiste, zero odpowiedzi na argumenty.
No i jakiej karierze? Samotnika pseudo filozofa?
No i jakiej karierze? Samotnika pseudo filozofa?
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Kołczów do pługa i orać w lesie
Moja kariera to nie twój interes.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Nie ma się czym chwalić chyba (może tym, że chcę się pozbyć swoich skłonności i nie ulegam im). Raczej informuję. Mam dziwny problem, który trudno rozwiązać. Dzisiaj coś z nim związanego pojawiło się we śnie u mnie, dotyczyło osoby uważanej raczej za bardzo mało atrakcyjną.
Tradycyjny katolicyzm według mnie przynajmniej uznaje seks za coś złego. Jakby zło konieczne, które służy spłodzeniu potomstwa. Coś, czym nie wolno się bawić pod groźbą niewyobrażalnej kary. Można chyba spotkać się z poglądem, że zgoda na każde uczucie seksualne (i oczywiście każdą czynność seksualną), które nie są niezbędne do prokreacji, są grzechem śmiertelnym! Wolę żyć bez przyjemności seksualnej na Ziemi niż przez wieczność cierpieć w piekle!
Fragmenty ze strony https://www.focus.pl/artykul/piekielna- ... zlo?page=5 (z wyróżnieniami):
(...)Małżonkowie mogli więc współżyć cieleśnie, nie narażając duszy na potępienie. Ale tylko pod warunkiem, że ich celem będzie spłodzenie potomka. Bo właśnie na tym polega „przezwyciężanie śmierci”.
Dominikanie, do których należał Akwinata, szybko jednak upowszechnili teorię, według której pięć sakramentów jest dostępne dla wszystkich, szósty, czyli kapłaństwo – dla doskonałych, a małżeństwo dla niedoskonałych. Był to i tak postęp w porównaniu z wypowiedziami św. Hieronima, który uważał małżeństwo za zło konieczne usprawiedliwione wyłącznie tym, że mogą się w nim rodzić dziewice i święci. „Małżonkowie zaludniają jedynie ziemię, dziewice – raj” – podsumował.
Działający niemal dwa wieki po Tomaszu z Akwinu franciszkański kaznodzieja Bernardyn ze Sieny oszacował, że „na tysiąc małżeństw 999 należy do diabła, a tylko to jedno, które żyje w czystości – do Boga”. Nie zapominano też o nakazie Grzegorza I, by małżonkowie po każdym stosunku odmówili modlitwę „Ojcze nasz”, ze szczególnym akcentem na słowa „i odpuść nam nasze winy”.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
A jaka kariera u mnie?
Inżynierską planuje. Albo jakąś techniczną przynajmniej.
Kiedyś, jak rozglądałem się po rynku pracy i zastanawiałem co ze sobą zrobić, natrafiłem na informacje o tym, że bardzo mało osób decyduje się na studia inżynierskie. Pchają się na ekonomię, zarządzanie, i myślą że będą od razu dyrektorami. Albo na humanistyczne, bo matematyka trudna itd. Musi być trudna, świat jest w ogóle trudny i dziwny.
Ale w tej dziedzinie zajęcia nigdy noe zabraknie i nie trzeba obżerać się z ludźmi i ich uprzedzeniami.
Mi się politechnika zgrała z dawnym zamiłowaniem do fizyki i chemii, więc w tym się odnajduje.
Przez brak wiary we mnie dziewuchy i otoczenia, a nawet rodziny, podobny do odruchu powyżej mojego szanownego rozmówcy, straciłem w depresji trochę czasu, ale wyłażę na prostą.
Dlatego też pogoniłem kobiety, i oddzielam rozwój własny od ewentualnej miłości, jak to powyżej wyjaśniłem.
Najpierw muszę sam opanować sytuację, żeby mi kochana partnerka nie zawaliła sprawy panikując. A potem to ja będę stawiał warunki
Inżynierską planuje. Albo jakąś techniczną przynajmniej.
Kiedyś, jak rozglądałem się po rynku pracy i zastanawiałem co ze sobą zrobić, natrafiłem na informacje o tym, że bardzo mało osób decyduje się na studia inżynierskie. Pchają się na ekonomię, zarządzanie, i myślą że będą od razu dyrektorami. Albo na humanistyczne, bo matematyka trudna itd. Musi być trudna, świat jest w ogóle trudny i dziwny.
Ale w tej dziedzinie zajęcia nigdy noe zabraknie i nie trzeba obżerać się z ludźmi i ich uprzedzeniami.
Mi się politechnika zgrała z dawnym zamiłowaniem do fizyki i chemii, więc w tym się odnajduje.
Przez brak wiary we mnie dziewuchy i otoczenia, a nawet rodziny, podobny do odruchu powyżej mojego szanownego rozmówcy, straciłem w depresji trochę czasu, ale wyłażę na prostą.
Dlatego też pogoniłem kobiety, i oddzielam rozwój własny od ewentualnej miłości, jak to powyżej wyjaśniłem.
Najpierw muszę sam opanować sytuację, żeby mi kochana partnerka nie zawaliła sprawy panikując. A potem to ja będę stawiał warunki
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Myślę, że gdybym miał żonę, to moja niepełnosprawność nie zniknęłaby. Dzisiaj bardzo dużo się modliłem, chociaż leżałem w łóżku około pół doby. Tradycyjny katolicyzm jest bardzo antyseksualny. Dla mnie pociąg seksualny jest jakby "wielkim źródłem energii" - myślę, że przez umartwianie go (np. w celibacie czy ascetycznym małżeństwie nastawionym na spłodzenie i wychowanie potomstwa (świętego potomstwa), a nie takim, w którym ktoś zaspokaja "potrzebę" intymnych relacji) może wydarzyć się bardzo wiele dobra (wyproszenie zbawienia dla siebie i innych, upiększenie Nieba zasługami i ofiarnością). Jak księża żyją w celibacie i nie są niepełnosprawni?
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Planujesz, aha .
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Fragment z http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/39338 (z wyróżnieniami):
Może sformułowanie "nie ma prawa do aktów seksualnych" jest "niefortunne"? Dlaczego jest mowa o "aktach", a nie o jednym akcie? W tradycyjnym katolicyzmie tylko jedna czynność seksualna jest dozwolona (stosunek dopochwowy z żoną), w dodatku powinna mieć ona właściwą intencję (poczęcie potomstwa - dodałbym, że świętego na wieki). Powiedziałbym, że małżonkowie mają prawo do aktów seksualnych tylko w ściśle określonych warunkach (mógłby rzec ktoś, że chodzi tu tylko o tradycyjny katolicyzm)
Czy jak ktoś ma rentę socjalną na psychikę, to może w Kościele Katolickim uzyskać ślub? Czyli zawrzeć małżeństwo. Czy może zostać małżonkiem? Czy może zostać osobą konsekrowaną lub duchowną?Jak wiadomo, Kościół nie udziela ślubu dorosłym osobom z umiarkowanym i znacznym upośledzeniem umysłowym. W nauce Kościoła katolickiego małżonkowie powinni być w pełni odpowiedzialni za akt małżeński i wynikające z niego konsekwencje – jak współżycie i urodzenie potomstwa.
– Osoba niepełnosprawna intelektualnie nie jest w stanie w sposób pełny podjąć się obowiązków małżeńskich i odpowiedzialności za innych – stąd też nie ma prawa do aktów seksualnych – wyjaśnia ks. Krzysztof Bąk.
Może sformułowanie "nie ma prawa do aktów seksualnych" jest "niefortunne"? Dlaczego jest mowa o "aktach", a nie o jednym akcie? W tradycyjnym katolicyzmie tylko jedna czynność seksualna jest dozwolona (stosunek dopochwowy z żoną), w dodatku powinna mieć ona właściwą intencję (poczęcie potomstwa - dodałbym, że świętego na wieki). Powiedziałbym, że małżonkowie mają prawo do aktów seksualnych tylko w ściśle określonych warunkach (mógłby rzec ktoś, że chodzi tu tylko o tradycyjny katolicyzm)
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Życz mi powodzenia a nie zachowujesz się jak histeryczna pannica na utrzymaniu męża.
I tak mam lepsze wykształcenie od Ciebie