Tygodnik "Uważam Rze"
Moderator: moderatorzy
- małomówiąca
- zaufany użytkownik
- Posty: 745
- Rejestracja: wt lut 15, 2011 12:59 pm
Re: Tygodnik "Uważam Rze"
Obiektywne media nigdy nie istniały. Choćby twierdziły, że takie są.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Tygodnik "Uważam Rze"
Nie istniały ale silily się na bycie obiektywnymi i za takie się przedstawialy.Media w USA od tego "silenia się" odchodzą.Choć nie można porównywać mediów amerykańskich do polskich.One są o wiele bardziej obiektywne.Mają dłuższą tradycję demokracji.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Tygodnik "Uważam Rze"
Odkąd dostęp do Internetu stał się niemal powszechny, a cena przystępna, można sobie dowolnie wybierać "własne" media. Obecnie jeszcze wielu ludzi jest przyzwyczajonych do czerpania informacji z telewizji, ale w przyszłości może się to zmienić, i może wówczas obywatele będą bardziej krytyczni i lepiej poinformowani, niż obecnie.
Re: Tygodnik "Uważam Rze"
Wciąż przyzwoity wynik sprzedaży: http://www.rp.pl/artykul/706258,720081- ... lipcu.html
Re: Tygodnik "Uważam Rze"
Że co?!
Re: Tygodnik "Uważam Rze"
Skąd wiesz, że cena jest niższa niż ponoszone przez nich koszty? Nie chcę zaczynać dyskusji o samym dumpingu, bo wcale nie jestem jego przeciwnikiem...
Przytoczę Rothbarda, zabrzmi mądrzej
Przytoczę Rothbarda, zabrzmi mądrzej
Nie istnieje możliwość, by zewnętrzny
obserwator (tak ekonomista, jak i przedsiębiorca lub ekspert) ocenił poprawnie
„koszty” innej firmy. Koszty nie są obiektywnym bytem, który można łatwo
zmierzyć. Ich wysokość zależy od subiektywnych preferencji przedsiębiorcy,
koszty zmieniają się wraz z preferencją czasową właściciela firmy, sytuacją etapu
produkcji, którym dana firma się zajmuje.
Załóżmy, że handlarz owocami zakupił skrzynkę gruszek za 20$, po cenie
1$ za funt. Ów handlarz szacuje, że uda mu się sprzedać te owoce za 1.50$ za
funt. Jednak nagle na rynku gruszek zachodzą niespodziewane zmiany i
niemożliwą rzeczą jest sprzedaż gruszek po tak wysokiej cenie. Dochodzi do
tego, że gruszki trzeba sprzedać po jakiejkolwiek cenie, bo wkrótce przestaną
być zdatne do spożycia. Załóżmy, że gruszki można sprzedać po 70 centów za
funt. Wtedy zewnętrzny obserwator mógłby stwierdzić, że nasz handlarz sprzedał
gruszki „poniżej kosztu”.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Tygodnik "Uważam Rze"
Wszystkie tygodniki, zawierające podobną ilość stron, co "Uważam Rze" kosztują w granicach 5 złotych ("Wprost", "Polityka", "Newsweek", dawny "Przekrój"). Nie wiem, jakie są koszta wyprodukowania takiej gazety w wielotysięcznym nakładzie, ale na mój prosty rozum to dumping.
Pozdrawiam.m.
Pozdrawiam.m.
Re: Tygodnik "Uważam Rze"
Pierwszy post nt dumpingu odebrałem w ten sposób, że jesteś tego pewna, że masz jakieś dowody. Przedsiębiorcy stosują różne metody, niewykluczone, że umówili się ze swoimi dziennikarzami, iż będą im wypłacać pensje niższe, niż zwykle oferuje się w takich czasopismach, do czasu, aż nie uzyskają określonej liczby sprzedanych egzemplarzy. Zatem publicyści mają motywację do rzetelnej pracy, a wydawca niskie koszty, dzięki którym skutecznie konkuruje. Zauważ też, że gdyby przyjąć, że każda niższa cena dobra bądź usługi, która wydaje się z naszego punktu widzenia porównywalna, oznaczałaby cenę dumpingową, wobec czego przedsiębiorcy zmuszeni byliby do umawiania się co do określonej ceny swoich produktów, tak aby nikt przypadkiem jej nie obniżył, bez względu na to, czy znalazł skuteczniejszy sposób na obniżenie swych kosztów niż pozostali.
Na przykład producent lodów waniliowych marki X, i producent lodów waniliowych marki Y, którzy sprzedają podobną liczbę swych produktów, musieliby wedle logiki, którą prezentujesz, oferować swoje produkty po podobnej cenie. Oczywiste jest dla mnie, że każdy z nich może np. stosować droższe lub tańsze półprodukty, mniej lub bardziej nowoczesną i wydajną linię produkcyjną. Przekłada się to na koszty, których nie widzisz, a opinię wydajesz na podstawie domysłów, które w takim przypadku byłyby dalekie od prawdy. Także faktyczna cena, pomimo podobnej ilości sprzedanych sztuk towaru, mogłaby różnić się w sposób znaczący.
Zauważ również, że zakładasz, iż obecne na rynku czasopisma oferują swoje produkty po cenie najniższej z możliwych, co również nie musi być prawdą, bo wobec braku skutecznej konkurencji mogły pozwolić sobie na takie ceny. Niewykluczone, że skuteczna konkurencja ze strony "Uważam Rze" wymusi obniżkę cen u pozostałych podmiotów.
Na przykład producent lodów waniliowych marki X, i producent lodów waniliowych marki Y, którzy sprzedają podobną liczbę swych produktów, musieliby wedle logiki, którą prezentujesz, oferować swoje produkty po podobnej cenie. Oczywiste jest dla mnie, że każdy z nich może np. stosować droższe lub tańsze półprodukty, mniej lub bardziej nowoczesną i wydajną linię produkcyjną. Przekłada się to na koszty, których nie widzisz, a opinię wydajesz na podstawie domysłów, które w takim przypadku byłyby dalekie od prawdy. Także faktyczna cena, pomimo podobnej ilości sprzedanych sztuk towaru, mogłaby różnić się w sposób znaczący.
Zauważ również, że zakładasz, iż obecne na rynku czasopisma oferują swoje produkty po cenie najniższej z możliwych, co również nie musi być prawdą, bo wobec braku skutecznej konkurencji mogły pozwolić sobie na takie ceny. Niewykluczone, że skuteczna konkurencja ze strony "Uważam Rze" wymusi obniżkę cen u pozostałych podmiotów.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Tygodnik "Uważam Rze"
Z punktu widzenia prostego człowieka taka obniżka ceny wydaje się jednak mocno podejrzana, choć -oczywiście- działa ona na korzyść kupujących.
Reasumując: wpływ na wyniki sprzedaży tej gazety z pewnością ma także konkurencyjna cena, niższa od cen pozostałych tygodników. Wysoka sprzedaż nie musi świadczyć wcale o bardzo dobrym poziomie merytorycznym gazety. Po prostu sprzedaż napędzają ludzie kupujący tę gazetę dla ceny: np. do pociągu, z nudów, itd.
Aczkolwiek osobiście uważam, że "Uważam Rze" trzyma poziom i od czasu do czasu kupuję tę gazetę.
Pozdrawiam.m.
Reasumując: wpływ na wyniki sprzedaży tej gazety z pewnością ma także konkurencyjna cena, niższa od cen pozostałych tygodników. Wysoka sprzedaż nie musi świadczyć wcale o bardzo dobrym poziomie merytorycznym gazety. Po prostu sprzedaż napędzają ludzie kupujący tę gazetę dla ceny: np. do pociągu, z nudów, itd.
Aczkolwiek osobiście uważam, że "Uważam Rze" trzyma poziom i od czasu do czasu kupuję tę gazetę.
Pozdrawiam.m.
Re: Tygodnik "Uważam Rze"
Tak, działa na korzyść kupujących. Osobiście marzę o sytuacji, gdy jakiś deweloper zechce wyeliminować konkurencję z rynku, oferując w pełni wyposażone apartamenty 300m^2 za złotówkę. Albo producent Porsche zacznie sprzedawać nowe samochody, za złotówkę. Niechby chociaż zaczęli, za złotówkę, sprzedawać markowe rowery, które obecnie kosztują, w najtańszej wersji, 3000PLN. Czekam, i doczekać się nie mogę. Ale mądry to ja nie jestem, więc w dalszym ciągu mam nadzieję
Zauważ, że są nawet książki, w twardych okładkach, które pomimo kilkudziesięcioprocentowej obniżki ceny, nie cieszą się wzięciem. Wielu książek, dobrze wydanych, nie chciałbym posiadać, nawet wówczas, gdyby były rozdawane za darmo.
Także widzisz, że bardzo trudno jest określić, co, dla kogo, i dlaczego stanowi wartość.
Bez badań rynkowych trudno powiedzieć, z jakich powodów konsumenci dokonują określonego zakupu. Gdyby ktoś zaoferował mi prenumeratę miesięcznika wędkarskiego, za darmo, to raczej bym odmówił, nawet gdyby jego cena rynkowa była bardzo wysoka, a wartość merytoryczna i wykonanie na najwyższym z możliwych. Wędkarstwo nie jest dziedziną, którą pragnąłbym obecnie zgłębiać, a zatem najprawdopodobniej przybyłoby mi tylko trochę makulatury. Ewentualnie, wykazując się pewną dozą przedsiębiorczości, mógłbym owe magazyny, z zyskiem, odsprzedać.moi pisze:Po prostu sprzedaż napędzają ludzie kupujący tę gazetę dla ceny: np. do pociągu, z nudów, itd.
Zauważ, że są nawet książki, w twardych okładkach, które pomimo kilkudziesięcioprocentowej obniżki ceny, nie cieszą się wzięciem. Wielu książek, dobrze wydanych, nie chciałbym posiadać, nawet wówczas, gdyby były rozdawane za darmo.
Także widzisz, że bardzo trudno jest określić, co, dla kogo, i dlaczego stanowi wartość.
Re: Tygodnik "Uważam Rze"
Z nudów kupią raczej "Angorę" - mimo wszystko rozmawiamy tu o piśmie z dość wyraźnymi sympatiami politycznymi, których jak dotąd na segmencie tygodników opinii nikt nie zaspokajał; nawet prawicowo-sekciarski "Najwyższy Czas" po kaczej klice jeździ ostro.moi pisze: Reasumując: wpływ na wyniki sprzedaży tej gazety z pewnością ma także konkurencyjna cena, niższa od cen pozostałych tygodników. Wysoka sprzedaż nie musi świadczyć wcale o bardzo dobrym poziomie merytorycznym gazety. Po prostu sprzedaż napędzają ludzie kupujący tę gazetę dla ceny: np. do pociągu, z nudów, itd.
Zupełnie inna sprawa, że cena egzemplarza pełni rolę drugorzędną - większość dochodów dają reklamy. I z ich pozyskiwaniem "URz", jako wydawnictwo opozycyjne, ma ogromne problemy, bo żaden potentat nie chce się narażać aktualnemu reżimowi. Historia może się więc skonczyć tak, Rze mając najwyższą sprzedaż i niezły poziom - pójdą z torbami.
Re: Tygodnik "Uważam Rze"
Ciekawa i trafna uwaga ukazująca zupełnie nowy obszar możliwości nacisku na prasę. No może zresztą nie taki już nowy, chociaż kiedyś jednak głównie zarabiało się na sprzedaży...zlomiasz pisze:Zupełnie inna sprawa, że cena egzemplarza pełni rolę drugorzędną - większość dochodów dają reklamy. I z ich pozyskiwaniem "URz", jako wydawnictwo opozycyjne, ma ogromne problemy, bo żaden potentat nie chce się narażać aktualnemu reżimowi. Historia może się więc skonczyć tak, Rze mając najwyższą sprzedaż - pójdą z torbami.
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.