
nocne gadu,gadu
Moderator: moderatorzy
- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8397
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: nocne gadu,gadu
To jest całe sedno bezsenności - że się myśli uporczywie o tym żeby zasnąć... i wtedy jak na złość się nie zasypia. Wrrrr. Mam wielki problem z bezsennością, potrafiłem czasami leżeć 4, 5 godzin zanim zasnąłem. Na szczęście jest olanzapina i kwetiapina 

Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Re: nocne gadu,gadu
ja kiedys blam sie brac tabletki...Psychiatra zawsze mowila pani Emocjo co ja mam z pania zrobic...ja mowilam by mi mlotek przepisala na recepte i jak ze *słowo niedozwolone*....w glowe to zapomne o lękach



Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Zycie nie czeka na nikogo.
Re: nocne gadu,gadu
spiochy wstawac,nowy dzien mamy,ja sie ciesze,bo po czterech dniach w pracy ide do domu dzis o 7.
wszak mam tu kompa,spac moge,ale co domowe lozeczko to nic nie zastapi.
Obiecala kolezance,ze ja zastape wiec tak zrobilam,ale to za dlugo...odliczam czas do 7

wszak mam tu kompa,spac moge,ale co domowe lozeczko to nic nie zastapi.
Obiecala kolezance,ze ja zastape wiec tak zrobilam,ale to za dlugo...odliczam czas do 7
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Zycie nie czeka na nikogo.