Strona 2 z 2

jak?

: sob lut 17, 2007 9:42 pm
autor: foli
chciałabym,żebyście mi powiedzieli jak wygląda taka komisja,jakie są pytania.mam 18 lat i musze radzić sobie bez rodziców,w mojej sytułacji renta socjalna bardzo mi pomoże,mam zaburzenia schizoafektywne,1,5 miesiąca temu wyszłam ze szpitala i za parę dni mam komisję,boje sie że nie przyznadzą mi renty bo czuje sie dobrze,poradzcie mi cos jak mozecie

: sob lut 17, 2007 10:18 pm
autor: Chors
u mnie komisja wyglądała nieciekawie, musiałem opowiadać o swej chorobie od początku do końca,wymienić wszystkie objawy, powiedzieć czym się zajmuję, nie byłem w szpitalu i kobieta stwierdziła że słabo zdiagnozowany jestem :lol:Była niesympatyczna, traktowała mnie jakbym ściemniał i wogóle co ja tu robię... Wywnioskowała z mojej wypowiedzi że mi po lekach lepiej. Ale rentę dostałem :wink: Myślę że masz szansę dostać rentę, mile widziany jest u nich szpital, mam tą samą chorobę co ty. Jakoś poszło. :D Choć niemiło to wspominam.

: ndz lut 18, 2007 12:49 pm
autor: is
W moim przypadku komisja wyglądała znośnie, choć trwało to chyba pół godziny. Na początku musiałam oczywiście opowiedzieć o swojej chorobie, jej przebiegu i pobycie w szpitalu.
Powiedziałam, że źle się czuję wśród ludzi, czuję że mnie obserwują, podsłuchują i że sama nie wychodzę z domu (tak rzeczywiście było). Trafiłam chyba na ,,ludzką'' panią doktor bo dalszy ciąg komisji wyglądał tak, że ona wymianiała przerózne objawy, a ja jedynie miałam odpowiadać czy te objawy u mnie występują czy nie. Wszystko zapisywała. Żadnych uszczypliwości, złośliwości czy politowania.
Generalnie nie było tak źle.
Rentę doatałam na dwa lata.

: ndz lut 18, 2007 12:51 pm
autor: is
W moim przypadku komisja wyglądała znośnie, choć trwało to chyba pół godziny. Na początku musiałam oczywiście opowiedzieć o swojej chorobie, jej przebiegu i pobycie w szpitalu.
Powiedziałam, że źle się czuję wśród ludzi, czuję że mnie obserwują, podsłuchują i że sama nie wychodzę z domu (tak rzeczywiście było). Trafiłam chyba na ,,ludzką'' panią doktor bo dalszy ciąg komisji wyglądał tak, że ona wymianiała przerózne objawy, a ja jedynie miałam odpowiadać czy te objawy u mnie występują czy nie. Wszystko zapisywała. Żadnych uszczypliwości, złośliwości czy politowania.
Generalnie nie było tak źle.
Rentę doatałam na dwa lata.

: ndz lut 18, 2007 1:56 pm
autor: krzysiekrk
paranojana odwolywalas sie i przyznali ci rente z odwolania?
odpowiedz
pozdrawiam

: sob mar 24, 2007 7:49 pm
autor: aniam
Ja też jak stawałam pierwszy raz na komisji nic sie nie odzywałam, tylko płakałam, miałam jakąś blokade. Ale dali II gruppe. A z tym listem od lekarza to dardzo dobry pomysł.