Tzn. nie wiem, jak autor wypowiedzi ("granie na lękach"), ja bym tego nie odnosił do programu ale do wizerunku, jaki tworzy (z pomocą specjalistów Public Relation) PiS, zwłaszcza prezes. Tzw. szarego człowieka, takiego Kowalskiego mało interesuje sam program. Opiera on swój wybór o wizerunek osoby (czy partii) i atmosferę oraz wizję rzeczywistości, które mu są podane. Trudno ukryć, że PiS kieruje swój "przekaz" głównie do osób niewykształconych, prostych, łatwowiernych. Ma w tym słuszność, bo to większość społeczeństwa.
Ogółem - nie oglądam telewizji, bo takowej nie posiadam, a stacji radiowej słucham jednej, takiej, która nie miesza się w politykę (a nawet prognozy pogody podawane są w sposób mocno okrojony np. "Dziś jest nieco cieplej, niż wczoraj."

). Zanim pojawiły się jakiekolwiek komentarze nt. postawy prezesa PiS mnie samego odrzuciły, na podstawie wystąpień (przekaz z pierwszej ręki), czyny i słowa, których on się podejmuje. Cała reszta, czyli komentarze i reakcje, to dla mnie potwierdzenie słuszności swoich spostrzeżeń.
Przyznać jednak muszę, że Jarosław Kaczyński ma dobrych specjalistów od manipulacji.
Wypowiedź, którą zacytowałeś, Zbyszku, też odnosi się do osobistych przekonań a nie faktów. Bo to, czy coś się da zrobić, czy nie, to kwestia poglądu. Jednak takie zestawienie przyszłego z przeszłym, to znana od zarania metoda straszenia

. Po co wspominać o PRL-u, jeśli mamy iść w kierunku jemu przeciwnym?
Pamiętać, to jedno. Koncentrować się, to drugie.
Ja mam zastrzeżenia co do konkretnych zamierzeń popartych doświadczeniem, na szczęście nieudanych, prób wprowadzenia w życie zmian partii brata śp. Lecha Kaczyńskiego.