kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
Moderator: moderatorzy
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
Następna od niezrozumiałego bełkotu :/.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
może wyjawię metody podawania zastrzyków tutejszych pielęgniarek:
1. nie w środek pośladka a trochę wyżej , blisko nerki
2. najpierw nakłóć igłą potem jeszcze raz wbić już igłę i dozownik dopiero wczepić i dozować
3. nakłóć tak by pod skórą powstał pęcherzyk/bąbelek - co schodził ok tyg.
- tak doprawdy same nagrody za bycie ambitnym xDDD
- a że mają czenlość wszystkiemu przeczyć, torturować a mimo wszystko nie wyjawić o co chodzi dlaczego muszę poddawać sie 'samookaleczeniom' - dlaczego chcą mnie zabić powolną śmiercią wykorzystując mój strach a jednocześnie chcą mieć czyste rączki od zarzutów morderstwa!???
Noż!!! milczenie owiec ; które nawet boją się pytać:O??!!! - toż sobie będę pisać o niestosowności - niesprawiedliwości i ogólnym braku kultury - kogoś prawda boli może nie czytać
1. nie w środek pośladka a trochę wyżej , blisko nerki
2. najpierw nakłóć igłą potem jeszcze raz wbić już igłę i dozownik dopiero wczepić i dozować
3. nakłóć tak by pod skórą powstał pęcherzyk/bąbelek - co schodził ok tyg.
- tak doprawdy same nagrody za bycie ambitnym xDDD
- a że mają czenlość wszystkiemu przeczyć, torturować a mimo wszystko nie wyjawić o co chodzi dlaczego muszę poddawać sie 'samookaleczeniom' - dlaczego chcą mnie zabić powolną śmiercią wykorzystując mój strach a jednocześnie chcą mieć czyste rączki od zarzutów morderstwa!???
Noż!!! milczenie owiec ; które nawet boją się pytać:O??!!! - toż sobie będę pisać o niestosowności - niesprawiedliwości i ogólnym braku kultury - kogoś prawda boli może nie czytać
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
milusia12 pisze: ↑pt sty 19, 2024 8:31 amNastępna kwestia:Catastrophique pisze: ↑pt sty 19, 2024 8:10 am Wyzywasz ciężko pracujące pielęgniarki a sama tylko siedzisz w domu i uzalasz się nad sobą :/.
Biorę leki one w większej mierze tumanią każdy wie... ale oki bo przynajmniej kontroluje się w pewnej mierze złość.
Gdy miałam pracę na śpiąco nawet przez zlodowaciałe ulice ślisko ze *słowo niedozwolone* zapierdalałam by odbębnić i wykonać robotę za marne grosze w sumie;; a tak bo chciałam sie wykazać bo to lepsze niż siedzenie w domu i patrzenie w sufit.
klienci niedorzeczni niestety kapryśni i wyniośli- dzięki lekom w sumie wykazałam wysoką kulturę osobistą. Ekscesów i naburmuszonych dam - od bo pogoda nie taka było sporo.
Na pewnej wizycie u lekarza dostałam dodatkowe leki na serce ( a tak bo takie widzi mi sie)hehehexD - po nich to dopiero zawał !- nagroda za obsługę xDDD
chyba już podziękuję za wdzięczność ludzką i nadęte niby to damy z przestępczego środowiska !!!.
Po zrezygnowaniu z pracy: bo to w takich warunkach z takim traktowaniem nie ma sensu; lekarz powiedział już nie potrzebuje tych na serce XDDDD
;-)
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
Mozna, tylko trzeba dbac o siebie. Wiadomo, czasem sa sytuacje gdy nie ma innego wyjscia ale tez sa sytuacje ze czlowiek idzie sobie ulica i nagle spada mu na leb dachowka albo wielki kawal lodu, nie da sie tego przywidziec. To sa sytuacje losowe. I tak, stawiam znak rownosci pomiedzy spadajaca na leb dachowka, a wyladowaniem w szpitalu. Jest sie tam na lasce i nielasce innych ludzi, czasem nie koneicznie zyczliwych i empatycznych. Czesto zlych, przmeczonych, sfrustrowanych z wlasnymi powaznymi problemami i troskami. Zle oplacanych niecenionych i nieszanowanych wiec czego mozna od nich wymagac? Jesli o mnie chodzi to zdecydowanie bym wolal nie skladac mego zycia w ich rece. Tak samo jakbym wolal nie miec na glowie rozbitej spadajacej dachowki.Ciri pisze: ↑pt sty 19, 2024 8:14 am Nie, nie można, chyba że pisząc "tam" masz na myśli wyłącznie oddziały psychiatryczne. A i na nie można trafić, jeśli pastyle będą gorzej dobrane.
W szpitalu jest się w pewnym sensie bezbronnym (zwłaszcza będąc w kiepskim stanie) i pastwienie się nad taką osobą, dokładanie jej przykrości czy nadużywanie "kompetencji" (w cudzysłowie, bo w odniesieniu do niektórych pielęgniarek czy lekarzy to słowo to oksymoron) jest wyjątkowym draństwem.
co do zle dobranych lekow, to dzwonisz do lekarza i mowisz ze zle sie czujesz, ze masz gorszy stan, prosisz o pomoc oraz inne leki. Dzis wszystko mozna zalatwic online bez wychodzenia z domu, nawet recepte w 15min. Lekow sa dziesiatki jak nie setki, kazdy moze cos wybrac dla siebie. Jak ma sile i jest sprawny umyslowo to sa wieksze szanse ze jest w stanie sam sobie pomoc, a nie tylko liczyc ze ktos to zrobi za niego. Ktos? Lekarz, bo przeciez od tego jest prawda? Otoz nie zawsze. Jak sie czlowiek sam nie rozezna, poczytac dokladnie co i jak z tymi lekami i skutkami ubocznymi, z dawkowaniem itd, to dostanie mozgoje....ne psychotropy po ktory bedzie mial powazne skutki uboczne i jak nie dednie od swojej choroby to bankowo od lekow. Jezeli nie jest w stanie tego ogarnac to musi liczyc na profesjonalizm i wiedze lekarz. w tym momencie ponownie jest sprawa calkiem losowa. Moze mniejsze prawdopodobienstow niz ze spadajaca dachowka ale zawsze. Moze lekarz dobrze dobierze leki ale najczesciej metoda prob i bledow dojdzie sie do tego na przestrzeni lat i wielu prob oraz zjedzonej na kilogramy chemii.
To nawet nie jest w szpitalach pastwienie sie nad chorymi. Tam panuje totalna znieczulica. Oni maja tych chorych na co dzien z ich chorobami i problemami w setkach jak nie tysiacach. Musieli wiec nauczyc sie ich traktowac prawie jak rzeczy martwe, tam by samemu nie zwariowac. Musieli sie znieczulic na krzywde i cierpienie ludzkie. Czlowiek empatyczny, wrazliwy nigdy nie bedzie w stanie wykonywac zawodu lekarza chirurga pscyhiatry czy pielegniarki bo sam by zwariowal bardzo szybko albo musi sie nauczyc pewnych technik odsuwania od siebie cudzych problemow bedac empatycznym i wrazliwym. Stawiam jednak ze w takim zawodzie nie da sie zachowac w sobie tych cech, bo by sie to przeplacilo wlasnym zdrowiem po prostu
- przegłosowany
- zaufany użytkownik
- Posty: 8255
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
Mądry, elokwentny i do rzeczyz Ciebie facet, cangurro
gówno w proszku na kijoszku
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
Dzieki, milo mi ze tak uwazasz, chyba ze to ironia
- FreshEscape
- bywalec
- Posty: 1530
- Rejestracja: pn mar 23, 2020 11:07 am
- płeć: mężczyzna
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
przegłosowany pisze: ↑czw sty 18, 2024 8:09 pm Nie wiem może ja tego nie kumam. Nie mam problemów z artykulacją emocji?
Chodzi mi tylko o to a napewno nie o ciebie. Ze nawet jak ktoś gada głupoty, to lepiej niz jak nic nie gada
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
Jak tak nikt nic nie bedzie gadal to bedzie niema cisza i forum wyludnieje. Co dla jednego jest szczytem durnoty, dla drugiego bedzie powodem do wyciagniecia cennych wnioskow o naturze ludzkiej chocby
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
Takze ogolnie rzecz biorac, to glupoty, to rzecz subiektywna jest
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
Byłeś kiedyś w szpitalu? Na oddziale zamkniętym? Nie pytam złośliwie, jakby co.canngurro pisze: ↑pt sty 19, 2024 12:10 pmMozna, tylko trzeba dbac o siebie. Wiadomo, czasem sa sytuacje gdy nie ma innego wyjscia ale tez sa sytuacje ze czlowiek idzie sobie ulica i nagle spada mu na leb dachowka albo wielki kawal lodu, nie da sie tego przywidziec. To sa sytuacje losowe. I tak, stawiam znak rownosci pomiedzy spadajaca na leb dachowka, a wyladowaniem w szpitalu.(...)
Przyzwoitości, ale o tym dalej. Sorry, ale zawód większość ludzi wybiera samodzielnie. Panie pielęgniarki raczej wiedziały, z czym przyjdzie im się mierzyć, być może - za jakie pieniądze, a już na pewno zdawały sobie sprawę, że w porównaniu z lekarzami ich pozycja będzie, no cóż - słabsza.
Zakładasz, że każdy jest w stanie zauważyć, że dzieje się z nim coś niedobrego. Lub że zaczyna się pogarszać. To nie jest takie proste, zwłaszcza za pierwszym razem. Jeśli zawsze mogłeś tak na chłodno siebie obserwować i trzymać rękę na pulsie - i nie trafić do szpitala - to szczerze się cieszę.canngurro pisze: ↑pt sty 19, 2024 12:10 pmco do zle dobranych lekow, to dzwonisz do lekarza i mowisz ze zle sie czujesz, ze masz gorszy stan, prosisz o pomoc oraz inne leki. Dzis wszystko mozna zalatwic online bez wychodzenia z domu, nawet recepte w 15min. Lekow sa dziesiatki jak nie setki, kazdy moze cos wybrac dla siebie. Jak ma sile i jest sprawny umyslowo to sa wieksze szanse ze jest w stanie sam sobie pomoc, a nie tylko liczyc ze ktos to zrobi za niego. Ktos? Lekarz, bo przeciez od tego jest prawda? Otoz nie zawsze. Jak sie czlowiek sam nie rozezna, poczytac dokladnie co i jak z tymi lekami i skutkami ubocznymi, z dawkowaniem itd, to dostanie mozgoje....ne psychotropy po ktory bedzie mial powazne skutki uboczne i jak nie dednie od swojej choroby to bankowo od lekow. Jezeli nie jest w stanie tego ogarnac to musi liczyc na profesjonalizm i wiedze lekarz. w tym momencie ponownie jest sprawa calkiem losowa. Moze mniejsze prawdopodobienstow niz ze spadajaca dachowka ale zawsze. Moze lekarz dobrze dobierze leki ale najczesciej metoda prob i bledow dojdzie sie do tego na przestrzeni lat i wielu prob oraz zjedzonej na kilogramy chemii.
Już nie tłumacz ich tak Ci ludzie (a w niektórych przypadkach "ludzie") to nie jest jednolita masa, to nie są maszyny. Można mieć przepracowane w szpitalu wiele lat i zachowywać się wobec pacjentów jak dobra ciocia (przerobione na własnej skórze, cudowna pani pielęgniarka z lubelskiego neuropsychiatrycznego), a można być pindą niedługo po studiach, która na cały głos wydziera się na temat zawartości twojego fb (też przerobione, tak się złożyło że miała dostęp). To ostatnie nie jest znieczulicą, tylko zwykłą wredotą.canngurro pisze: ↑pt sty 19, 2024 12:10 pmTo nawet nie jest w szpitalach pastwienie sie nad chorymi. Tam panuje totalna znieczulica. Oni maja tych chorych na co dzien z ich chorobami i problemami w setkach jak nie tysiacach. Musieli wiec nauczyc sie ich traktowac prawie jak rzeczy martwe, tam by samemu nie zwariowac. Musieli sie znieczulic na krzywde i cierpienie ludzkie.
I znowu: ludzie są różni. Zgadzam się, że ktoś mocno wrażliwy raczej w zawodzie pielęgniarki długo nie pociągnie. Ale jest jeszcze coś takiego jak kultura osobista. I zwykła ludzka przyzwoitość w miejsce chamstwa. Do ich zachowania jest zobowiązany każdy. (Kolejny przykład, którego byłam świadkiem na oddziale - agresywna i wrednawa dziewucha podrapała do krwi i przewróciła na podłogę babkę po 50.[która wcześniej częstowała ją ciastkami, ale nevermind... ] Komentarz pielęgniarki, która to widziała? "Phi. To są wasze sprawy". ZERO reakcji. I zwykłe olanie swoich kompetencji - czyli nierobienie tego, za co się jej PŁACI. Szpital zresztą państwowy.)canngurro pisze: ↑pt sty 19, 2024 12:10 pmCzlowiek empatyczny, wrazliwy nigdy nie bedzie w stanie wykonywac zawodu lekarza chirurga pscyhiatry czy pielegniarki bo sam by zwariowal bardzo szybko albo musi sie nauczyc pewnych technik odsuwania od siebie cudzych problemow bedac empatycznym i wrazliwym. Stawiam jednak ze w takim zawodzie nie da sie zachowac w sobie tych cech, bo by sie to przeplacilo wlasnym zdrowiem po prostu
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
Pielęgniarki muszą skończyć wyższe studia (chyba wystarczy licencjat) a mają więcej pracy (są wciąż przy pacjentach), jak lekarze biorą odpowiedzialność za zdrowie i życie, niższą pensję, mniejszy prestiż niż lekarze i muszą słuchać się lekarzy. Co może rodzić frustrację.
Opiekun medyczny za to podobno nie może robić zastrzyków, czego nie rozumiem.
W czasie mojego pobytu w f10 pielęgniarki były super.
Opiekun medyczny za to podobno nie może robić zastrzyków, czego nie rozumiem.
W czasie mojego pobytu w f10 pielęgniarki były super.
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
Moim zdaniem, ktos kto pracuje w szpitalu wiele lat jest faktycznie praktycznie maszyna, prawie wyzbyta ludzkich uczuc. tyle nieludzkich rzeczy sie tam widzialo, ze pewnie ciezko jest zachowac w sobie ludzkie odruchy.
Nie jest to takie pewne z tym wybieraniem zawodu. dopoki czlowiek sie nie zetknie, to nigdy nie bedzie wiedzial z czym to sie je. no chyba ze tradycja rodzinna z dziada pradziada wszyscy w rodzinie to lekarze. Pielegniarki to zazwyczaj zawod nie z powolania tylko wybierany lekka reka pod wplywem mlodzienczych idealow albo widzi mi sie, gdzie jeszcze czlowiek pojecia nie ma zielonego co to ciezka praca i jakie ochlapy za nia sie dostaje :/
Nie bronie, nie, sam widzialem sporo, patrzysz w oczy czlowiekowi, wydaje sie ze mowi prawde, ze gdzies tam sa ludzkie uczucia w nim ale gdzie tam. to tylko pieniadze. Co innego jak ktos swiezy w zawodzie, wtedy sa rany bol i lzy, potem czlowiek hartuje sie i zapomina, a potem tyle juz jest tego, ze przestaje liczyc i staje sie odporny na ludzka krzywde
Czy jednolita masa, tak w wiekszosci tak jest. Oni sa tam jak jeden organizm, jak jedna sie wylamie moze posypac sie calosc. W sumie w kazdej powaznej pracy jest tak, jedna wielka rodzina. A szczegolnie w takich gdzie istnieje ryzyko zawodowe albo duze pieniadze
wiadomo ze moze trafic sie jakas wredna (...) tak samo jak wszedzie gdzie sa po prostu ludzie. dokladnie tak jak mowisz, sa ludzie dobrzy, sa wredni, a są calkiem zli, znieczulica zawodowa jednak nie ma tu nic do rzeczy. gdy taka wredna osoba po latach sie znieczuli to staje sie postrachem calego szpitala. czesto nawet lekarze takiej pielegniarki sie boja i wola z nia nie zadzierac, staje sie wazniejsza od niejednego lekarza
Kultura osobista najczesciej ustepuje miejsca spaczeniu zawodowemu w przypadku takich zawodow
W takich zakladach sa specjalne szkzolenia, czasem reakcja jest brak reakcji, w innym przypadku bywa jeszcze gorzej, jak zagrozenie zycia. czasem pielegniarka jest zmuszona skapitulaowac, dla wlasnego bezpieczenstwa albo by uniknac tym wiekszej rozroby. Na nocnej zmianie bywa tak ze brakuje pielegniarzy wiec nie ma komu w razie czego przyjsc z pomoca, a szkoda stracic oczy za pere marnych groszy. ale moze tez wiadomo to wynikac z zanidbania, to tym bardziej jest karygodne i przykre.
szczerze jednak to ja im nie zazdroszcze tego wykonywanego zawodu, podobnie jak opiekunkom w dpsach czy hospicjach. Czesem czlowiekowi wydaje sie ze idzie tam z powolania ale po zdrzeniu sie z rzeczywistoscia jest zrozpaczony i zagubiony. Nie raz przeciez slyszy sie, nie tak to sobie wyobrazalam. Nie kazdy ma sile by sie przekwalifikowac, czesto ludzie brna dalej w to pomimo tego, ze nie umieja sie w danym zawodzie odnalezc i czuja ze to byl zly wybor ale brna dalej.
wiadomo moze zbyt uogolniam, jak mowisz wszystko wrzucam do jednego worka, moze i bywa inaczej, moze nie zawsze jest tak zle, a moze jeszcze gorzej tam gdzie ludzie umieraja w pasach. moze zalezy od szpitala albo zespolu do jakiego sie trafi, nie wiem. To co pisze to tylko na podstawie wlasnych obserwacji.
Czy sam bylem, to chetnie opowiem ale to na PW albo na fejsika zapraszam
Nie jest to takie pewne z tym wybieraniem zawodu. dopoki czlowiek sie nie zetknie, to nigdy nie bedzie wiedzial z czym to sie je. no chyba ze tradycja rodzinna z dziada pradziada wszyscy w rodzinie to lekarze. Pielegniarki to zazwyczaj zawod nie z powolania tylko wybierany lekka reka pod wplywem mlodzienczych idealow albo widzi mi sie, gdzie jeszcze czlowiek pojecia nie ma zielonego co to ciezka praca i jakie ochlapy za nia sie dostaje :/
Nie bronie, nie, sam widzialem sporo, patrzysz w oczy czlowiekowi, wydaje sie ze mowi prawde, ze gdzies tam sa ludzkie uczucia w nim ale gdzie tam. to tylko pieniadze. Co innego jak ktos swiezy w zawodzie, wtedy sa rany bol i lzy, potem czlowiek hartuje sie i zapomina, a potem tyle juz jest tego, ze przestaje liczyc i staje sie odporny na ludzka krzywde
Czy jednolita masa, tak w wiekszosci tak jest. Oni sa tam jak jeden organizm, jak jedna sie wylamie moze posypac sie calosc. W sumie w kazdej powaznej pracy jest tak, jedna wielka rodzina. A szczegolnie w takich gdzie istnieje ryzyko zawodowe albo duze pieniadze
wiadomo ze moze trafic sie jakas wredna (...) tak samo jak wszedzie gdzie sa po prostu ludzie. dokladnie tak jak mowisz, sa ludzie dobrzy, sa wredni, a są calkiem zli, znieczulica zawodowa jednak nie ma tu nic do rzeczy. gdy taka wredna osoba po latach sie znieczuli to staje sie postrachem calego szpitala. czesto nawet lekarze takiej pielegniarki sie boja i wola z nia nie zadzierac, staje sie wazniejsza od niejednego lekarza
Kultura osobista najczesciej ustepuje miejsca spaczeniu zawodowemu w przypadku takich zawodow
W takich zakladach sa specjalne szkzolenia, czasem reakcja jest brak reakcji, w innym przypadku bywa jeszcze gorzej, jak zagrozenie zycia. czasem pielegniarka jest zmuszona skapitulaowac, dla wlasnego bezpieczenstwa albo by uniknac tym wiekszej rozroby. Na nocnej zmianie bywa tak ze brakuje pielegniarzy wiec nie ma komu w razie czego przyjsc z pomoca, a szkoda stracic oczy za pere marnych groszy. ale moze tez wiadomo to wynikac z zanidbania, to tym bardziej jest karygodne i przykre.
szczerze jednak to ja im nie zazdroszcze tego wykonywanego zawodu, podobnie jak opiekunkom w dpsach czy hospicjach. Czesem czlowiekowi wydaje sie ze idzie tam z powolania ale po zdrzeniu sie z rzeczywistoscia jest zrozpaczony i zagubiony. Nie raz przeciez slyszy sie, nie tak to sobie wyobrazalam. Nie kazdy ma sile by sie przekwalifikowac, czesto ludzie brna dalej w to pomimo tego, ze nie umieja sie w danym zawodzie odnalezc i czuja ze to byl zly wybor ale brna dalej.
wiadomo moze zbyt uogolniam, jak mowisz wszystko wrzucam do jednego worka, moze i bywa inaczej, moze nie zawsze jest tak zle, a moze jeszcze gorzej tam gdzie ludzie umieraja w pasach. moze zalezy od szpitala albo zespolu do jakiego sie trafi, nie wiem. To co pisze to tylko na podstawie wlasnych obserwacji.
Czy sam bylem, to chetnie opowiem ale to na PW albo na fejsika zapraszam
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
Blagam, nie wchodźcie w polemikę z Cangurro, bo będzie generował tego swojego belkotu coraz więcej :/.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
- przegłosowany
- zaufany użytkownik
- Posty: 8255
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 822
- Rejestracja: wt mar 09, 2021 2:58 pm
- płeć: mężczyzna
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
Miałem taką sytuację losową, coś spadło na mnie i wbiło się w głowę.
- PanMatys33
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: pt lip 21, 2023 11:28 am
- płeć: mężczyzna
Re: kto lubi pielęgniarki? czy są uczciwe?
one są, aczkolwiek ich nie ma
piguła mnie szczuła, siedzi a wiezienie da kobiet to w ogóle poznać warto
a sam Poznań ładne miasto
piguła mnie szczuła, siedzi a wiezienie da kobiet to w ogóle poznać warto
a sam Poznań ładne miasto