Kłusownictwo seksualne

[FreshEscape]

Wybacz gościu, ale na 50 letniego magistra co żyje z mamą i jest jeszcze wobec niej agresywny, mimo ze pewnie wszystko na ciebie poświca i robi. I całe życie żyjesz jej kosztem i rodziców. To nie 90% kobiet nie znajdziesz. Ale i 90% narkomanek, alkocholiczek z syfilisem by nie chciała mieć z tobą kontaktu...

[redaktor]

Ja tam na to forum wchodzę w celach stricte informacyjnych, nie po to, żeby poznać tu kobietę.


Ale są pewnie i tacy, którzy chcieli poznać tutaj kobiety.

Ale na forach w zasadzie jest to niemożliwe. Nawet na stricte damskich forach, takich, jak Wizaż, ( zamknięty ma byc od 21.12 ) , Kafeteria, Polki i Netkobiety, jest to bardzo trudne..

Nie polecam tej drogi nawiązywania relacji z kobietami.

Od jakiegoś czasu Z POWROTEM nie żyję z mamą.

Dokładnie, to mam 47 lat.

Już nie robimy sobie z matką awantur- mieszkam od niej daleko.

[Dobro]

Na tym forum partnerki się nie pozna.

Zresztą na 90% innych for i grup na FB też nie... .

Są możliwości na pewno.

[redaktor]

Na jakich forach ?.



Do Fresha- rozumiem, że " Studentka, to dętka, którą jeden przebił, a stu dmuchało " ?.

Narkomanki, alkoholiczki, kobiety z HIV i chorobami wernerycznymi są częstsze wśród kobiet z wyższym wykształceniem, fakt.

Ale: narkomankę czy alkoholiczkę bym pogonił na terapię. KobietA z HIV- czy z czymś wenerycznym- są na to skuteczne leki.

Kobiety z wyższym wykształceniem nieraz częściej uprawiają seks oralny i analny i stdteż u nich częstsze powyższe przypadłości.

Czyli, rozumiem, Fresh, zabawiać się z kobietami z wyśzym, bądź studentkami, ale małżeństwo to z taką ze średnim, bo zachowa ona wianek do ślubu ?.

To się nazywa kompleks madonny i ;adacznicy.

To ja wolędobre kochanki- ladacznice, niż madonny o niskim temperamencie.

[Catastrophique]

Beznadziejne i słabe - podrywać zajętą dziewczynę/kobietę i świadczy o sporej desperacji.
Tego kwiatu jest pół światu, ja wolę spotykać się z singielkami.

A gdzie można poznać singielkę w tzw. realu w Stolicy ?. One raczej ( mówię tu o singielkach po 30- tce ) unikają klubów.

To już można je poznać przez Tindera prędzej, czy przez Sympatie/MyDwoje...

Cata- Ty chyba lubisz bardzo młode studentki... : .

Gdzie? Wszędzie.
Na ulicy, w sklepie, w komunikacji miejskiej, urzędzie itd itp.
Ludzie sa teraz wszędzie.
Poznawanie przez internet jest dla tych, którym brakuje odwagi.
Studentka, jesli inteligentna, elokwentna i z zachęcająca aparycją jak najbardziej moze byc.
Zresztą, ja sie dogaduje nawet z licealistkami.

[redaktor]

Beznadziejne i słabe - podrywać zajętą dziewczynę/kobietę i świadczy o sporej desperacji.
Tego kwiatu jest pół światu, ja wolę spotykać się z singielkami.

A gdzie można poznać singielkę w tzw. realu w Stolicy ?. One raczej ( mówię tu o singielkach po 30- tce ) unikają klubów.

To już można je poznać przez Tindera prędzej, czy przez Sympatie/MyDwoje...

Cata- Ty chyba lubisz bardzo młode studentki... : .

Gdzie? Wszędzie.
Na ulicy, w sklepie, w komunikacji miejskiej, urzędzie itd itp.
Ludzie sa teraz wszędzie.
Poznawanie przez internet jest dla tych, którym brakuje odwagi.
Studentka, jesli inteligentna, elokwentna i z zachęcająca aparycją jak najbardziej moze byc.
Zresztą, ja sie dogaduje nawet z licealistkami.

Ale te studentki/licealistki to dla ciebie one- night- stands, czy bierzesz pod uwagę romantyczno- uczuciowe relacje z nimi ?.

Tak wiem. Ostatnia żona znanego seksuologa, śp. prof . dr hab. Mikołaja Kozakiewicza, pani Weronika, była, kiedy oni się poznali, licelaistką.

Więc można ?. Można .

Ja miałem po prostu straszną depresję po mojej exżonie ( wielka studencka miłość ). Na szczęście to był tylko ślub cywilny- więc w świetle prawa kanonicznego jestem kawalerem.

To bardzo dobrze, bo większość singielek ( nie tylko u nas ) pragnie ślubu w kościele ( konkordatowego ) , w białej sukni- i namiętnej nocy poślubnej. Nawet jak już dawno nie są dziewicami .

Stąd też tak wielka popularność bielizny ślubnej Intimissimi, Fiore czy Victorias Secret. To wielki biznes.

Wreszcie teraz zauważam na serio inne kobiety ( nie dziewczyny, tylko kobiety ) .

A Wy- mielście jakieś przejścia typu rozwód ?.

[redaktor]

Tak, poznawanie się przez Internet jest słabe. Ale wiele ośób jest nieśmiałych. Dla tych osób Internet jest idealny.

A są jakie ś sposoby, jak np. zagadać do pracownicy Starbucksa w centrum handlowym ?.

[FreshEscape]

Gościu, obudż sie !! Jak bym miał 4 klasy...aa moze za dużo..3 klasy podstawówki i HIVA to bym od ciebie spierd..ł po jednym twoim poście..hahaha

[redaktor]

To takim idiotą, leniem i śmieciem jestem, że żadna mnie nie zechce ?.

Fresh- jak ty to robisz, że ciebie chcą kobiety ?.

[FreshEscape]

To takim idiotą, leniem i śmieciem jestem, że żadna mnie nie zechce ?.

Nie chodzi własnie o to co piszesz, a nikt ci tego nie powiedzał, jak ww wpoiedzi twojej. Jesteś, chcesz być itd. czarną dziurą. Ty chcesz pochłaniac kogoś, a nie dawać. Jak chcesz kochac, to zacznij od pokachania siebie !

[redaktor]

Jak ?.

[Catastrophique]

Tak, poznawanie się przez Internet jest słabe. Ale wiele ośób jest nieśmiałych. Dla tych osób Internet jest idealny.

A są jakie ś sposoby, jak np. zagadać do pracownicy Starbucksa w centrum handlowym ?.

Niestety, zamiast odważnie wyjść do ludzi, poznawać się na zywo, wielu potrafi tylko stukać w klawiaturę.
A później, gdy się i tak spotkają w realu, nie potrafią z siebie slowa wydobyć. Tak to jest gdy pielęgnujesz swoje obawy zamiast z nimi walczyć.
Sposób?
Podejdź i zapytaj jak dzien mija, tak na początek.

[redaktor]

To, to potrafię .

Ale: jak pokazać kobiecie, że mi się podoba i że wzbudza moje pożądanie ?.

Tylko jakoś tak bez nachalstwa, to młoda " studenciara "., może się spłoszyć.

[swtern]

Przypominam ze zgodnie z polskim prawem klusownictwo jest zakazane

[redaktor]

Do Catastrophique:

Nie lubię znajomości platonicznych. Choć pokazać, że ona na mnie działa erotycznie na samym początku relacji, raczej nie warto.

Chyba, że się zaczyna relację od seksu ( są kobiety, które zaochują się przez seks, w wyniku wyrzutu, przy orgaźmie, oksytocyny, hormonu przywiązania )


Do Fresha: a co, jeżeli obie strony chcą dawac, a nie za bardzo chcą brać ( ja tak miałem w swoim niezwykle nieudanym małżeństwie; taskże, jeśli chodzi o seks ) ?.

Co do kłusownictwa seksualnego: to jest jednak u mnie ostateczność, bo dzieciate rozwódki stawiają zawsze na pierwszym miejscu dobro swoich dzieci ( dopóki te się nie usamodzielnią ), a dopiero na drugim miejscu dobro swojego nowego związku.

Czyli można przegrać z pasierbami rywalizację o serce żony.

Nie warto.

Czyli najlepiej panny ( czyste karty ). Bo już bezdzietne rozwódki/młode wdowy miewają traumy postmałżeńskie ?.

Dobra, nie będę więcej teoretyzował.

Najpierw pokocham siebie, a dopiero później kobietę.

[herbertmarshall]

[redaktor]

Ja akurat jestem na etapie wychodzenia z bycia Januszem.

Prędzej jestem Sebixem .

[FreshEscape]

Przypominam ze zgodnie z polskim prawem klusownictwo jest zakazane

Niby tak..a każdy by srninke chapnął Dlatego ja napisałem, złapac żywą i oswoić :d

[FreshEscape]

sarninke* nie wiem, ja na tym forum nic nie moge edytowac..*słowo niedozwolone* zbyszkowi w kapelusz..:/

[redaktor]

Ale: herbertmarshall, Ty masz rację.

Ten filmik trafnie opisuje mnie do bardzo niedawna .

Najpierw należy popracować nad swoją atrakcyjnością ( w tym fizyczną ) dla kobiet. I pochodzić na długofalową psychoterapię ( najlepiej w nurcie
psychodynamicznym ), aby pokochać siebie, a przynajmniej zaakceptować siebie.

Kobiety przyjdą dużo później. Ale warto poczekać.


Na razie, będąc na początku zdrowienia po długoletnim kryzysie psychicznym, nie należy angażować się z kimś, żeby tej oosby nie skrzywdzić i żeby ona nas nie skrzywdziła.