czemu inni biorą takie małe dawki leków

[karuna]

Ja biorę małe, bo tak. Jeszcze wyjdę całkowicie ze schizy i pożegnam recepty.

[amigo]

Jedynie co mnie ratuję to leki. ... No chyba, że kiedyś może pójdę do szamana

[Pawlik]

Ja lepiej się czuje na małych dawkach, brałem 5 mg olanzapiny przez długi czas i wystarczała mi taka dawka i chroniła mnie przed nawrotem, teraz biorę 5 mg abilify.

[piotrs]

ja biorę małą dawkę podtrzymującą też 200 mg /d aposupridu
zamienniku nowszego solianu od kilku lat
jestem po kilku nawrotach
może też mi się uda kiedyś zejść do
podtrzymujących śladowych

[amigo]

Czasem na dużych dawkach leków lepiej funkcjonujemy, niż na małych.

Jak już organizm się przyzwyczai to według mnie - różnica jest śladowa.

[Chad]

Ja zawsze bralem tylko jeden lek ale nigdy nie mialem omamow i halucynacji moze faktycznie ktos z objawami pozytywnymi ma gorzej jezeli chodzi o leczenie.

[amigo]

Ja zawsze bralem tylko jeden lek ale nigdy nie mialem omamow i halucynacji moze faktycznie ktos z objawami pozytywnymi ma gorzej jezeli chodzi o leczenie.

To że nie miałeś nigdy halucynacji czy omamów to nie znaczy, że nie masz objawów pozytywnych ( urojenia) - to też objawy pozytywne i niektórzy chorzy na schizofrenię mają tylko urojenia a ciężko im dobrać leki bądź utrafic z dawkowaniem.

Do tego jeszcze dochodzi lekoopornosc.

[Chad]

A ok

[milusia12]

Bo niektórzy maja pracę i musza miec większe skupienie jednocześnie musza byc zdrowi by brać jak najmniej wolnego/chorobowego.
W dużych ilościach wszystko szkodzi (eksterminacja), a w małych raczej nie zaszkodzi!!!.

[rozszczepionyumysl]

Osobiście np. nie miałem prawie nigdy głosów, to potrzebuję mniejsze dawki.

[amigo]

Osobiście np. nie miałem prawie nigdy głosów, to potrzebuję mniejsze dawki.

Według mnie to nie wyznacznik zaawansowania choroby.
Mając "tylko" urojenia, można gorzej funkcjonować niż mając do tego głosy.