Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
Moderator: moderatorzy
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6729
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
Jeśli zwyciężymy trudności. Każdą chorobę, przykre doświadczenia to nie będziemy chcieli popełnić samobójstwa.
Lecz jak będziemy się zadręczać, tkwić w jedynym punkcie to tylko myśli samobójcze w głowie.
Lecz jak będziemy się zadręczać, tkwić w jedynym punkcie to tylko myśli samobójcze w głowie.
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
ja mam taki epizod na swojej drodze, już wybierałam tylko sposób w jaki to zrobię. Modliłam się , i usłyszałam abym zaufała, po prostu zaufała.
Chyba to mam opisane szerzej w dziale ,,wrażliwość'' -
Chyba to mam opisane szerzej w dziale ,,wrażliwość'' -
Szeptem pisane do mojego ucha : Słowo Boże
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
Nie polecam bo najczęściej kończy się szpitalem. A po pobycie różne odczucia regresji.
Było kilka prób np. wypicia whisky do dna 1l 40 %
nie dałam rady, wypiłam do połowy wyrzygałam gdzieś w ćwierć, choć dalej piłam.
Tak byłam zachlana, że tylko zmiotkę koło rzygów ustawiłam i poszłam spać.
Jak sie obudziłam posprzątałam. Wcale tak długo nie spałam jakieś 5 godzin.
Samym alko ciężko trudno wchodzi po pewnym poziomie a z tabletkami to tak różnie.
Było kilka prób np. wypicia whisky do dna 1l 40 %
nie dałam rady, wypiłam do połowy wyrzygałam gdzieś w ćwierć, choć dalej piłam.
Tak byłam zachlana, że tylko zmiotkę koło rzygów ustawiłam i poszłam spać.
Jak sie obudziłam posprzątałam. Wcale tak długo nie spałam jakieś 5 godzin.
Samym alko ciężko trudno wchodzi po pewnym poziomie a z tabletkami to tak różnie.
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
za to rozwód poszedł gładko; bez histerii, płaczu, kłótni, w zgodzie .
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
Ja raz próbowałem się zabić przez podcięcie żył.... to było podczas pierwszej psychozy, gdy zaczeła się choroba, byłem sam w domu, bo rodzice gdzieś pojechali.... stałem przed lustrem z żyletką w ręce i chciałem sobie podciąć żyły.... nie dałem rady... powiedziałem sobie, że nic nie jest warte odebrania sobie zycia , nawet ten stan w krórym byłem- psychoza
Aaaah, the chaos god speak clearly now! It is as though a thousand mouths cry out in pain! Chaos has come to judge you! Chaos consume you! Do you hear the voices too?
- TriumfalnaTurkawka
- zaufany użytkownik
- Posty: 1479
- Rejestracja: sob gru 16, 2017 10:21 am
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
Mialem 27 lat wsypalem sobie cale pudelko fluansanolu i solianu mama wezwala karetke i odratowali mnie na pogotowiu.
Z każdą przeciwnoscia mozna wygrac.
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
u mnie tak samo ale z clopixolem (2 razy)TriumfalnaTurkawka pisze: ↑pn wrz 25, 2023 1:20 pm Mialem 27 lat wsypalem sobie cale pudelko fluansanolu i solianu mama wezwala karetke i odratowali mnie na pogotowiu.
i tez odratowany w szpitalu
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2890
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
Byłem seryjnym samobójcą i pierwszy raz próbowałem w wieku 11 lat.Łykałem duże ilości rtęci,wieszałem się,owijałem wokół szyi ładunek wybuchowy który miał mi urwać głowę we śnie po połknięciu dużej ilości psychotropów i jeszcze kilkakrotnie łykałem leki w połączeniu z alkoholem.Zniszczyłem sobie nerki,kręgosłup i teraz odczuwam tego skutki.Mam blizny na ręce i nie w pełni sprawną dłoń.Od 2013 roku jestem czysty od głupich myśli.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2890
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
A najgorsze było to w jaki sposób podchodziłem do życia.Musiałem mieć zaplanowane w szczegółach ewentualne odejście bo bez tego wpadałem w panikę nie mając wyboru.Musiałem mieć plan B w razie kiedy problemy mnie przerosną.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
ja mam taką osobowość
że jak jest trudna dla mnie sytuacja to w myślach już chcę umrzeć żeby uciec od trudnej sytuacji
że jak jest trudna dla mnie sytuacja to w myślach już chcę umrzeć żeby uciec od trudnej sytuacji
- przegłosowany
- zaufany użytkownik
- Posty: 8268
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
Ja nie próbowałem. Zawsze jak mam myśli samobójcze, myślę sobie, że póki co mam niewystarczające powody do "s"
gówno w proszku na kijoszku
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
W czasie studiów przed porażenie prądem.
Zepsułam toaster.
Zepsułam toaster.
- Catastrophigłupek
- bywalec
- Posty: 537
- Rejestracja: ndz gru 10, 2023 1:08 pm
- Status: Upośledzony
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
Życie jest przygodą dla odważnych albo niczym. |"I do not fear for You are with me" | Semper in altum
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: pn sty 22, 2024 7:14 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
Ja też i mnie uratował wyłącznik różnicowoprądowy. I suszarka do wyrzucenia. A drugi raz zeżarłem 30mg afobamu czyli xanaxu i skończyło się wypiciem 3l wody na sorze i wyrzyganiem tego do wanny i kropluwką. Nie wiedziałem że xanax ma wysokie LD50 i jak ktoś tu napisał trzeba se rozciągnąć żołądek by się nim otruć i wziąć kredyt hipoteczny bo jest drogi. A o bliznach na rękach już nie wspomnę bo robiłem to o byle problem z byle powodu sięgałem po żyletkę.
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
Raz w życiu się okaleczałem, ale nie tak żeby się zabić, tylko po prostu myślałem że jak to zrobię to mi będzie lżej bo miałem taką ciężką depresję. Ślady niestety zostały do dziś na przedramionach. Kiedyś stwierdziłem że, życie nie ma sensu i zjadłem chyba z dwa opakowania leków przeciwbólowych. Trochę zwróciłem, a trochę miałem fazę bo taki znieczulony byłem i mi tak dobrze było po tych lekach. Przeżyłem i bez żadnego uszczerbku na zdrowiu. Od tego czasu nie próbuje bo moje życie jest za dobre i łatwe żebym nie miał ochoty żyć. Może kiedyś coś się zmieni..
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
Samobójstwo to tchórzostwo, próba ucieczki od odpowiedzialności za swoje życie i to jak ono wygląda.
No i olbrzymie marnotrawstwo patrząc na to jakie życie daje możliwości.
Każdemu.
No i olbrzymie marnotrawstwo patrząc na to jakie życie daje możliwości.
Każdemu.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
Zastanawia mnie czy zamykają w szpitalach za natrętne myśli o samobójstwie (nie chodzi mi o zwykłe fantazjowanie o śmierci) czy trzeba najpierw dać im "powód"? Pytam bo nie wiem co mogę powiedzieć lekarzowi...
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
Nigdy w życiu nie miałem poważnej próby samobójczej.
- RSHFunkster
- zaufany użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: sob lis 11, 2023 9:30 am
- Status: zdrowy
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: zbliża się do ciebie w zawrotnym tempie
- Kontakt:
Re: Czy chcieliście się zabić? Co poszło nie tak?
Nigdy na szczęście nie miałem próby samobójczej.
F29