Kiedy odstawiać leki?

[wowo]

"Schizofrenia jest chorobą trwającą wiele lat, najczęściej do końca życia"
Źródło https://www.mp.pl/pacjent/psychiatria/c ... -pacjentow

[Bright Angel]

Jeśli był to pierwszy epizod choroby, to wtedy okres przyjmowania leków w czasie remisji powinien wynosić co najmniej rok.

Jeśli był to drugi lub trzeci epizod choroby, to okres przyjmowania leków po każdym z nich powinien wynosić trzy do pięciu lat.

Jeśli był to epizod czwarty, piąty lub dalszy, okres przyjmowania leków powinien wynosić minimum 5 lat po każdym z nich.

Znalazłem coś takiego: https://lublin.eu/gfx/lublin/userfiles/ ... oszura.pdf

[wowo]

"Schizofrenia paranoidalna jest chorobą wymagającą przewlekłego leczenia, najczęściej do końca życia, w tym także leczenia profilaktycznego w okresach remisji objawów chorobowych. Jest bardzo prawdopodobne, że odstawienie leków przez pacjenta wywoła nawrót objawów chorobowych, czasami o znacznym nasileniu"
Źródło https://www.mp.pl/pacjent/psychiatria/l ... eniu-lekow

"Schizofrenia jest chorobą trwającą wiele lat, najczęściej do końca życia"
Źródło https://www.mp.pl/pacjent/psychiatria/c ... -pacjentow

"Pacjenci na początku choroby, najczęściej podczas pobytu w szpitalu poddają się terapii. Problem pojawia się, gdy objawy mijają, a chorzy zaczynają czuć się dobrze, wówczas przestają brać leki, aż do całkowitego przerwania leczenia. Niestety zaprzestanie terapii sprawia, że psychoza po pewnym czasie wraca"
Źródło https://www.medexpress.pl/schizofrenia- ... niej/64640

Strony medyczne, jeszcze szukać?

[wowo]

Jeśli był to pierwszy epizod choroby, to wtedy okres przyjmowania leków w czasie remisji powinien wynosić co najmniej rok.

Jeśli był to drugi lub trzeci epizod choroby, to okres przyjmowania leków po każdym z nich powinien wynosić trzy do pięciu lat.

Jeśli był to epizod czwarty, piąty lub dalszy, okres przyjmowania leków powinien wynosić minimum 5 lat po każdym z nich.

Znalazłem coś takiego: https://lublin.eu/gfx/lublin/userfiles/ ... oszura.pdf

Niestety jest to tylko broszura a nie strona medyczna, informacje zawarte w niej mogą być nieścisłe.

[Miś Uszatek]

Lecze się już 25 lat na schizofrenie paranoidalną i miałem kilka epizodów choroby. Sam na własną ręke odstawiłem leki raz ale bardziej z niewiedzy. Na tą chwile nie widze możliwości odstawienia leków, ani nawet ich zmniejszenia. Może kiedyś... Zapomniałem już jak to jest bez leków. Ale jeśli schodzić z leków to jestem za dawką podtrzymującą.

[jojo]

Uważam, że lepiej nie odstawiać leków na własną rękę. Należy to robić w porozumieniu z lekarzem, a po tym ciągle być z nim w kontakcie. Raz odstawiłam leki, po paru latach zażywania, mimo wielości epizodów psychotycznych, miałam nawrót po ponad roku i zaliczyłam dwa pobyty pod rząd w szpitalu psychiatrycznym. Tacy jak ja, muszą się leczyć już dożywotnio... Trzeba mieć zaufanie do swego psychiatry i naprawdę nie tracić z nim kontaktu, aby w porę wyłapał i złagodził ewentualny nawrót.

[Catastrophique]

Naprawdę po tym wszystkim trzeba niektorym tlumaczyc, ze lekow sie nie odstawia?

[Bright Angel]

Jeżeli ktoś leczy się tylko lekami lub głównie lekami, to się nie odstawia. Ale jeżeli dla kogoś leki są tylko dodatkiem do leczenia, to myślę, że może je odstawić jeśli będzie już zdrowy.

[the end]

Jak się nie choruje, nie ma już źródla choroby i objawów to bym dalej leków nie brał.

[PMB]

Ja odstawiłem miesiąc temu i czułem się bardzo dobrze dziś mam ten gorszy dzień powróciło cześć objawów choroby do tego mam złe samopoczucie, źle śpię jestem nerwowy do lekarza się nie umawiałem czy powinienem zadzwonić i nie czekać dłużej.

[AcidHouse]

Jak szybko odstawiłeś swoje lekarstwa ?

[Digital]

Lepsze jest mikro dawkowanie niż zupełne odstawienie. Należy tego podejmować się wyłącznie za zgodą lekarza i pod jego ścisłą kontrolą. Czasami jest potrzebne odtruwanie kliniczne więc lekarz jest niezbędny. Na własną rękę to jak stąpanie po cienkim lodzie. Musi być rozłożone w czasie, często miesiącami lub nawet latami. Dobrze jest się wspierać naturalnymi metodami, takimi jak cbd, ashwagandha lub rhodiola. Niestety, zazwyczaj mózg przyzwyczajony przez lata do farmako wsparcia pozbawiony tegoż zwyczajnie wysiada lub nie wydala. Jeszcze gorsza jest chyba mania bo wtedy człowiek staje się nieprzewidywalny i może robić rzeczy straszliwe.

[Miś Uszatek]

Ja coś dodam w tej sprawie. W 2012 roku zaraziłem się i dostałem sepse. Lekarze anestezjolodzy musieli mnie na miesiąc wprowadzić mnie w śpiączke farmakologiczną. Miesiąc spałem. W tym czasie na początku anestezjolodzy skontaktowali się z moją psychiatrą ówczesną(ordynator) co mają robić z lekami psychotropowymi. Pani doktor moja psychiatra kazała wszystko od razu odstawić. Wszystkie psychotropy. Spałem więc było mi wsio ryba. Ale jak mnie po tym miesiącu wybudzili to była masakra. Jakiś byłem bardzo niespokojny, bardzo pobudzony, coś mi ciągle przeszkadzało, totalnie nie mogłem się uspokoić. Potem przyszła do mnie na OIOM moja psychiatra i zaleciła abym brał olanzapine. Zacząłem brać i to też od razu się nie uspokoiłem tylko dopiero po dwoch tygodniach.
Także takie mam doświadczenia z odstawianiem.

[137]

z tego co wiem od lekarzy, to 5 lat zażywania leków to standard. po tym okresie można zmiejszać dawki no i właściwie na niskich dawkach już można do końca życia jechać. oczywiście jakiś odsetek może odstawić całkiem, ale bardzo mało osób będzie zdrowe...

ja już 2 razy odkładałem leki i za każdym razem po 6-12 miesiącach lądowałem ponownie w psychiatryku.

teraz jestem przekonany, że do końca życia będę brał leki, ale nie czuje się z tym źle, bo mój stan jest prawidłowy.

[Digital]

Dokładnie, dobrze powiedziane.
Odstawianie dla samego faktu odstawianie nie ma sensu. I co to za życie, bez leków? Zaczynają się lęki, nie da się z domu wyjść, nie można się z nikim spotkać bo człowiek zapada się w siebie. Nic nie interesuje, nic nie obchodzi, człowiek przestaje dbać o higienę osobistą, tylko siedzi i myśli, to chyba takie początki katatonii. I to w lepszym przypadku, w tym gorszym człowiek traci kontakt z rzeczywistością, staje się bezkrytyczny wobec swoich czynów, urojenia przejmują nad nim kontrolę i może nawyprawiać bzdur.

[rozszczepionyumysl]

Sam raz zmniejszałem bez konsultacji z lekarzem i nadal trochę odczuwam tego konsekwencje. W sumie, jak mam więcej negatywnych objawów, to nadal trochę mam coś w tym stylu, ale mniej:

Nic nie interesuje, nic nie obchodzi, człowiek przestaje dbać o higienę osobistą, tylko siedzi i myśli, to chyba takie początki katatonii.

Na początku niby się odżywa, ale potem to jest dramat.

[Bright Angel]

Zaczynają się lęki, nie da się z domu wyjść, nie można się z nikim spotkać bo człowiek zapada się w siebie. Nic nie interesuje, nic nie obchodzi, człowiek przestaje dbać o higienę osobistą, tylko siedzi i myśli, to chyba takie początki katatonii. I to w lepszym przypadku, w tym gorszym człowiek traci kontakt z rzeczywistością, staje się bezkrytyczny wobec swoich czynów, urojenia przejmują nad nim kontrolę i może nawyprawiać bzdur.

Jeżeli ktoś ma takie stany po odstawieniu leków, to oczywiście nie może ich odstawiać.
Mi chodzi o takie odstawienie leków, aby funkcjonować bez nich tak samo jak na lekach. Do tego dążę cały czas.

[Catastrophique]

Mi chodzi o takie odstawienie leków, aby funkcjonować bez nich tak samo jak na lekach.

Przeczytaj siebie jeszcze raz i zastanow sie jaki sens ma to co napisales.
Bo o konsekwencjach i przykladach takiego postepowania nie mam siły juz pisac.

[Digital]

Spokojnie, przecież może dążyć. Warto jest mieć cel i ku niemu zmierzać, to może być fajnym motorem działania. Ważne tylko by nie robić nic z głupa i pochopnie prawda. A czy się uda czy nie to już inna historia. Zawsze warto jest mieć nadzieję i wierzyć bo co innego nam pozostaje?

[grow up]

[media]dlaczego media nie działają?[/media]