Co mówić na komisji?
Moderator: moderatorzy
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Co mówić na komisji?
Ja mówiłem prawdę której nawet nie mówiłem lekarzowi u którego się leczę.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Co mówić na komisji?
Komisja nie zwiększy dawek leków. 

Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Co mówić na komisji?
Ale byłeś szczery - to najważniejsze. Może nie z lekarzem prowadzącym, ale to już twoja sprawaJagodowyWilkołak pisze:Komisja nie zwiększy dawek leków.


- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Co mówić na komisji?
Przemilczałem tylko komponent afektywny ponieważ nie chciałem aby komisja nabrała podejrzeń co do słuszności diagnozy, a wtedy to co powiedziałem mogłoby dotrzeć do mojego lekarza. Przemyślałem wszystko wcześniej.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Co mówić na komisji?
czemu? masz wątpliwości co do diagnozy? na CHAD tez jest renta wiec chyba nie ma potrzeby mieć taką spinę.JagodowyWilkołak pisze:Ja mówiłem prawdę której nawet nie mówiłem lekarzowi u którego się leczę.
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 18813
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Co mówić na komisji?
No to może jak bym tak pogadał o jakichś objawach obecnych czy starszych to też bym dostał. Psychoterapeutka się trochę dziwiła, że bez renty. Ale całkiem dobrze się czuję, wolałbym pracować.
nic
- AniaNieIstnieje
- zaufany użytkownik
- Posty: 294
- Rejestracja: wt cze 12, 2007 3:59 pm
Re: Co mówić na komisji?
U mnie było to samo. Wszyscy lekarze (nawet nie psychiatrzy), psycholodzy czy terapeuci do których trafiałam zanim dostałam rentę strasznie się dziwi że ja jej akurat nie pobieram. To jakby schizofrenia = zawsze 100% niezdolność do pracy. Dla mnie też praca to podstawowa aktywność dorosłego człowieka i każdy jeśli tylko możepowinien ją wykonywać.karuna pisze:Psychoterapeutka się trochę dziwiła, że bez renty. Ale całkiem dobrze się czuję, wolałbym pracować.
Najsmutniejsza jest świadomość, że najgorsze w tym wszystkim nie jest to czego nie ma a to co jest...
Re: Co mówić na komisji?
Zgadzam się.ixeixe pisze:Dla mnie też praca to podstawowa aktywność dorosłego człowieka i każdy jeśli tylko możepowinien ją wykonywać.
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Re: Co mówić na komisji?
Tylko jeszcze trzeba się zastanowić nad tym, żeby niedobrej i niegodziwej (nie niegodnej) pracy nie wykonywać.
Re: Co mówić na komisji?
pytanie jaka to jest niedobra praca?
Myślę że tez stan umysłu pracownika to określa.
Po drugie też jak nie masz na chleb to zrobisz wszystko...
Myślę że tez stan umysłu pracownika to określa.
Po drugie też jak nie masz na chleb to zrobisz wszystko...
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Re: Co mówić na komisji?
Firmy tytoniowe, zakłady produkcji broni, alkoholu, lichwa, przemysł pornograficzny...Ralf pisze:pytanie jaka to jest niedobra praca?
Dlaczego? Życiodajne i pożyteczne dla ogółu zajęcia są i ciągle mało jeszcze zaspokajają potrzeb, tylko przeszkodą jest siła bezwładności - jeżeli ktoś dryfuje daleko już na niegodziwym chlebie i zaspokaja potrzeby inne, to trudno mu zmienić kwalifikacje i zacząć działać inaczej.Ralf pisze:Po drugie też jak nie masz na chleb to zrobisz wszystko...
Teoretycznie każdy mógłby wyszkolić się i zostać lekarzem, piekarzem, nauczycielem itp.
Re: Co mówić na komisji?
Tyle, że piekarz nie zarobi tak szybko na nowy dom jak jego sąsiad lichwiarz albo producent raka płuc.
Re: Co mówić na komisji?
na piekarza tez nie łatwo się wyszkolić i pracować potem cezary.
Jak nie masz na czynsz to idziesz tam gdzie Ci zapłacą nawet poniżej warunków godnej pracy. Przykre to.
Jak nie masz na czynsz to idziesz tam gdzie Ci zapłacą nawet poniżej warunków godnej pracy. Przykre to.
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Re: Co mówić na komisji?
A tłustym pracodawcą okazuje się kolega ze szkolnej ławki. Kiedy byli dziesięciolatkami wszystko jeszcze było możliwe. Równe losy, równe możliwości i co wyszło?Ralf pisze:
Jak nie masz na czynsz to idziesz tam gdzie Ci zapłacą nawet poniżej warunków godnej pracy.
Re: Co mówić na komisji?
jak to co? Jak się kolega uczył to ma to na co zapracował. Albo miał rodziców którzy mu załatwili posadę. To nie oczywiste?
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Co mówić na komisji?
Komisja nie może podważyć diagnozy, ponieważ wtedy trzeba od początku.Ralf pisze:czemu? masz wątpliwości co do diagnozy? na CHAD tez jest renta wiec chyba nie ma potrzeby mieć taką spinę.JagodowyWilkołak pisze:Ja mówiłem prawdę której nawet nie mówiłem lekarzowi u którego się leczę.
Lekarz może natomiast ją zmienić przed lub po komisji.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Co mówić na komisji?
Nie chciałbym pracować u swojego kolegi z podstawówki.Ralf pisze:jak to co? Jak się kolega uczył to ma to na co zapracował. Albo miał rodziców którzy mu załatwili posadę. To nie oczywiste?
Zwykle jest tak, że człowiek mający kapitał zatrudnia tych, którzy go nie mają. Nauka i posada to jeszcze nie wszystko. Ktoś musi dorwać się przypadkiem do ekonomicznych dóbr.
Re: Co mówić na komisji?
a kto mowi o pracy u kolegi z podstawówki? Jak to dobry kolega to czemu nie? Albo jak się ma kwalifikacje to tym bardziej czemu nie?
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Re: Co mówić na komisji?
Patrząc tak ogólnie, to wszyscy rówieśnicy nasi są w zasadzie owymi kolegami z podstawówki.Ralf pisze:a kto mowi o pracy u kolegi z podstawówki? Jak to dobry kolega to czemu nie? Albo jak się ma kwalifikacje to tym bardziej czemu nie?
Gdyby wtedy mi ktoś powiedział, że ten jakiś wrzeszczący dziesięciolatek będzie kimś, od kogo zależy moja kariera albo pieniądze na chleb i rodzinę...