forum dla osób dotkniętych schizofrenią, ich rodzin oraz zainteresowanych ''Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką, jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga.'' Antoni Kępiński
cezary123 pisze:
Co widać na teledysku do utworu Moniki Kuszyńskiej? Tęsknotę za swobodnie tańczącą postacią, lekką i szczęśliwą, którą być chce a nie może.
Ty tylko Twoja interpretacja. Ja znam nie tylko ten, ale także inne teledyski do piosenek Moniki Kuszyńskiej i widzę tam zupełnie inne rzeczy
Poza tym, Pertti Kurikan Nimipäivät nie mają w swoich teledyskach normalnych, zdrowych ludzi, tylko siebie samych, więc Twoja interpretacja, jest o kant biodra rozbić
Pamiętaj, że teledyski reżyserują zupełnie inni ludzie, wykonawcy piosenek mają minimalny wpływ na ich wygląd. Jednak w przypadku fińskiego zespołu jest trochę inaczej, bo oni nawet okładki do swoich płyt sami wykonują.
I nie wiedziałaś, kim są? Może gdybyś przesłuchała 10 innych
kapel pośród nich byś znalazła jakąś, która by przypadłaby tobie
do gustu - bo dobrych zespołów, zwłaszcza mniej znanych, jest
całkiem sporo. Tyle że w tych dożynkach europejskich, w których
króluje zdziwaczała odmiana politycznej poprawności (facet przebrany
w sukienkę w ostatnim roku) muzyka się nie liczy - tylko treść polityczna.
A Europa zmierza ku zagładzie.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
moi pisze:
Poza tym, Pertti Kurikan Nimipäivät nie mają w swoich teledyskach normalnych, zdrowych ludzi, tylko siebie samych, więc Twoja interpretacja, jest o kant biodra rozbić
Moja interpretacja jest życzliwsza dla tych ludzi i głębsza, choć na początku wydaje się nieprzyjemna. Tak to już nieraz jest.
A co do tego, że nieszczęśnicy zarabiają kasę robiąc to, co lubią i jeszcze dobrze się przy tym bawiąc, to coś takiego słyszałem już nieraz. Identyczne wrażenie odnosili dziennikarze i fani zespołu Kaliber 44, tuż przed samobójstwem Magika.
moi pisze:
Poza tym, Pertti Kurikan Nimipäivät nie mają w swoich teledyskach normalnych, zdrowych ludzi, tylko siebie samych, więc Twoja interpretacja, jest o kant biodra rozbić
Moja interpretacja jest życzliwsza dla tych ludzi i głębsza, choć na początku wydaje się nieprzyjemna. Tak to już nieraz jest.
A co do tego, że nieszczęśnicy zarabiają kasę robiąc to, co lubią i jeszcze dobrze się przy tym bawiąc, to coś takiego słyszałem już nieraz. Identyczne wrażenie odnosili dziennikarze i fani zespołu Kaliber 44, tuż przed samobójstwem Magika.
Nie mogę czytać Cezary Twoich bredni z wielu komentarzy - jakbym Korwina słyszał - na prawdę, przepraszam za takie słowa ale to są brednie - znam osoby niepełnosprawne intelektualnie z dpsu gdzie jeździłem jako wolonatariusz - grają od lat w zespole Na Górze na koncertach obok Kultu, Pidżamy Porno, Strachów na Lachy i innych uznanych marek - nagrali już wiele płyt. Ich muzyka jest piękna - poraża swoją autentycznością - byłem na różnych koncertach ale jak gra Na górze to jest to dla mnie wręcz duchowe przeżycie - nie dlatego, że są to osoby niepełnosprawne ale dlatego, że grają niesamowicie autentycznie i prawdziwie - wokalista Adam ma taką charyzmę sceniczną, jest wręcz zwierzęciem scenicznym, że obiektywnie wielu frontmanów mogłoby się od niego uczyć. W ich muzyce widzę coś podobnego jak w twórczości Jacka Kleyffa i Orkiestry na Zdrowie - spontaniczność, autentyzm, muzyka prosto z duszy.
cezary123 pisze:
moi pisze:Szkoda, że w to nie wierzysz
Skrzywdziłbym tych ludzi, gdybym dał sobie uwierzyć
Krzywdzisz samego siebie takimi wypowiedziami. Osoby z na Górze mogłyby być inspiracją dla wielu schizofreników z evotu - którzy przez wiele lat pozostają bierni i nic nie robią ze swoim życiem a maja o wiele więcej niż wspomniane przeze mnie osoby - tylko biadolą pół życia bo żyją w fantazjach, marzeniach, ułudzie - bo rzeczywistość nie przystaje do ich roszczeń - nie bez powodu schizofrenia jest nazywana regresją do stanu dzieciństwa - takiego roszczeniowego dziecka.
Te osoby powinny wpędzać we wstyd wielu - bo pomimo ułomności jest w nich radość i prostota.
"Wszędzie powtarzają nie nadajesz się, tylko cudowni mają tam wstęp (...) to co robisz ważne jest". Osoby z problemami mentalnymi za to niewiele robią w życiu a wiele krytykują, wieczni teoretycy życia...
- posłuchaj tego, tylko jedno słowo w piosence "Samotność" a jaki przekaz, umiałbyś zrobić coś takiego, wyjść na scenę i zaśpiewać to tak prawdziwie? Umiałbyś to wykrzyrzeć czy może nie miałbyś odwagi?
"Jestem sam, całkiem sam, jestem sam całkiem sam ale takie spotkanie jak to dodaje mi wiary".
Taki Robert gra na perkusji tak, że ja przez całe życie bym się nie nauczył - pomijając jak idealnie potrafi prasować różne rzeczy - poezja.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
Nie interesuję się polityką i nie wiem nawet jakie Korwin-Mikke ma poglądy.
To jest mój światopogląd oparty na przemyśleniach, obserwacjach, wiedzy i dociekaniu prawdy.
Widocznie jego czasem też natrafia na to.
To nie nasza wina, że taka jest rzeczywistość, ale nie możemy się łudzić i oszukiwać samych siebie, bo daleko nie zajedziemy.
Kamil Kończak pisze:W ich muzyce widzę coś podobnego jak w twórczości Jacka Kleyffa i Orkiestry na Zdrowie - spontaniczność, autentyzm, muzyka prosto z duszy.
Sztuka ma to do siebie, że im bardziej jest subiektywna tym lepsza. Oznacza to na przykład, że jeżeli osoba z zespołem Downa woła: "dzięki temu, że jestem inny, jestem błogosławiony i mam moc wpływać na serca milionów" - to nie ma żadnej podstawy, żeby się z nimi nie zgodzić.
Z kolei odbiorcy mają prawo do własnej interpretacji i nie jest ona w niczym gorsza niż artysty.
Na przykład odbiorca może mieć zupełnie odwrotne zdanie. Gdybym miał zespół Downa albo coś, wołałbym najpierw artystycznie o przeistoczenie i wyzwolenie. I miałbym do tego takie samo prawo.
Jeżeli chcesz rozmawiać o swoich przeżyciach związanych z odbiorem jakiejś sztuki, to nie ze mną, bo ja sie po prostu na sztuce nie znam. Nie znam się, czy to jest muzyka dobra, czy niedobra w sensie jakości grania.
Moją sztuką jest wyrażanie swoich subiektywnych odczuć i przeżyć związanych też z innymi artystami.
(A obiektywnie to się wypowiada medycyna i nauka).
Kamil Kończak pisze:Krzywdzisz samego siebie takimi wypowiedziami. Osoby z na Górze mogłyby być inspiracją dla wielu schizofreników z evotu - którzy przez wiele lat pozostają bierni i nic nie robią ze swoim życiem a maja o wiele więcej niż wspomniane przeze mnie osoby - tylko biadolą pół życia bo żyją w fantazjach, marzeniach, ułudzie - bo rzeczywistość nie przystaje do ich roszczeń - nie bez powodu schizofrenia jest nazywana regresją do stanu dzieciństwa - takiego roszczeniowego dziecka.
Ustalmy, że ja naprawdę szanuję osoby niepełnosprawne i dobrze im życzę.
Nie wiem, czy zrozumiałeś do końca to, o czym napisałem poprzednio.
(to o gatunku pogodnych ułomnych - człowiek ma prawo odmówić takiej łaski w imię czegoś lepszego i wyższego)
Jeżeli to aluzja do mnie, to nietrafiona, bo nie wiesz czym w życiu się zajmuję i jakie mam aspiracje
Kamil Kończak pisze: - posłuchaj tego, tylko jedno słowo w piosence "Samotność" a jaki przekaz, umiałbyś zrobić coś takiego, wyjść na scenę i zaśpiewać to tak prawdziwie? Umiałbyś to wykrzyrzeć czy może nie miałbyś odwagi?
"Jestem sam, całkiem sam, jestem sam całkiem sam ale takie spotkanie jak to dodaje mi wiary".
Bardzo dobrze, że wkleiłeś ten utwór.
Powtarzam, że nie znam się na sztuce i nie wiem, czy ten przekaz jest jakościowo dobry, czy kiepski.
Przede wszystkim zwróciłem uwagę na manipulację : "Wszędzie powtarzają - nie nadajesz się!"
Jest to po pierwsze generalizacja, po drugie prowokacja.
Umiałbym zrobić coś takiego, ale bez grania na uczuciach.
Właśnie cała sztuka zachować zdrową postawę wobec uprzedzeń, bogatszych, piękniejszych od siebie i nie wyważać otwartych drzwi itd.
Niekiedy to wszystko jest wgadane przez otoczenie, niekiedy sam człowiek sobie wgaduje, rozjątrza i później sam wpędza w kłopoty.
Depresja też w podobny sposób zwykle wprowadza w błąd.
Przy chorobach psychicznych na 100% może to być treścią niektórych urojeń i człowiek kopie się sam ze sobą.
(Oczywiście zdaję sobie sprawę, że artyści podchwycą wszystko i nie jest to nieetyczne. Licentia poetica).
I chwała Ci za to, że zajmujesz się pomocą osobom niepełnosprawnym, ale to jest też odpowiedzialność i obowiązek ciągłego samorozwoju, trzymania się zdrowych poglądów i kształcenia w wiedzy na temat świata, bo podopieczni często ulegają sugestiom opiekunów a może to zaważyć na ich jedynym losie.
A to inny gatunek ludzi? Na prawdę, nie widzę sensu z Tobą rozmawiać - celowo piszesz, że nie znasz się na sztuce aby przykryć tym swoje dziwaczne wypowiedzi na temat niepełnosprawnych - taka wygodna postawa - "no nie znam się na sztuce więc mogę pisać swoje farmazony na ich temat". Tylko, że ich twórczość ma wartość i jest na solidnym poziomie - tego nie chcesz przyjąć bo musiałbyś zrewidować to co piszesz.
Nie - nie jest to manipulacja, jeśli już to pewne przerysowanie ale to częsty zabieg artystyczny aby dojść z przekazem. Jednak taki jest trend w dzisiejszycm świecie - że promuje się pięknych, wypicowanych, glamour a jakakolwiek inność jest niepożądana. Osoby z problemami mentalnymi powinni to wiedzieć - powinny mieć więcej empatii a jest inaczej - to dosyć smutne.
Nikt też nie gra na uczuciach - tekst jest wyśpiewany emocjonalnie, tak jak w przypadku wielu artysów.
Ostatnio zmieniony sob maja 16, 2015 1:50 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
A co to znaczy "znać się na sztuce"? Ja zawsze myślałem, że każdy ma swój gust i na nim opiera swoje oceny. Przecież w sztuce liczą się subiektywne odczucia: albo coś mi się podoba, albo nie; i nie liczy się to, co mówi jakiś tam znany artysta bądź inne gremium opiniotwórcze.
Masz rację Petruccio - dlatego Cezary tak pisze aby mógł pominąć aspekt twórczości i wypowiadać się o samej "ułomności" tych ludzi - ale tego nie da się rozerwać bo to pokazuje, że Ci ludzie są aktywni, realizują swoje pasje i dobrze im to wychodzi. Wiele osób z problemami mentalnymi chociaż mają o wiele większy potencjał pozostaje w sferze bierności
cezary123 pisze:
Właśnie cała sztuka zachować zdrową postawę wobec uprzedzeń, bogatszych, piękniejszych od siebie i nie wyważać otwartych drzwi itd.
Już nie pierwszy raz wypowiadasz się jako adwocatus diaboli całej grupy społecznej - wpierw katolicyzmu i Watykanu a teraz wszystkich "pięknych i bogatych" - niedługo okaże się, że to Ci pełnosprawni są prześladowani przez niepełnosprawnych - tak jak miesożercy twierdzą, że są prześladowani przez wegetarian - może w tych dwóch sprawach chodzi o jakieś sumienie?
Wpierw zadaj sobie pytanie kto jest dyskryminowany - czy Ci piękni czy niepełnosprawni a potem napisz coś mądrzejszego.
Ostatnio zmieniony sob maja 16, 2015 1:59 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
Rzecz w tym, że nie będzie obiektywnego wyboru lepszego wykonawcy (zespołu)
w oparciu o wartości artystyczne. Polityczna poprawność dyktująca polityczne zapotrzebowania i narzucająca większości swoje "prawdy", ma tutaj największe znaczenie. Tak jak w przypadku dobijających się czarnych i arabów z Afryki do Europy. Przeciętni obywatele nie chcą ich - w tym Polacy, a zdrajcy typu Tusk, Kopacz, Lewandowski (to ci, których wypowiedzi czytałem czy słyszałem, że są
na tak, by ich Polska przyjęła) będą popierać te chore pomysły. Niczego Polsce
nie brakuje jak snujących się po ulicach czarnych i arabów. Jeszcze niedawno cieszyliśmy się, że chociaż tego w tym beznadziejnym kraju nie ma, a tu proszę - nakaz komisarzy radzieckich (skreślić) unijnych.
Ludzie się boją oceniać sztukę, żeby nie popełnić jakiejś gafy. Myślą, że jest jakaś prawda objawiona, co jest wartościowe, a co nie. Nie rozumieją, że każdy ma prawo do jej krytykowania i odbioru na swój sposób. Każdy może znaleźć w tym samym dziele coś innego.
Kamil Kończak pisze:O gustach się nie dystkutuje ale to też chodzi o to, że Ci ludzie są aktywni i realizują swoje pasje.
I tak dochodzi do degrengolady wyborów, stają się one bez wartości przestając być obiektywnymi lub przynajmniej w oparciu o jakieś merytoryczne przesłanki być dokonywane. I tak nagroda Nobla w dziedzinie, która powinna premiować tylko wartość słowa - literacka - jest jedynie wyznacznikiem trendów. Jeśli w tym roku nagrodę zdobył ktoś z kontynentu a, to następnym razem musi być z kontynentu b. Jeśli nie była to kobieta, to tym razem musi być. Nagrody te stają się przez to śmieciowymi. Już teraz wybory miss będące z założenia oceną fizyczności zaczynają być ich parodią - bo liczy się "wnętrze", bo to takie seksistowskie wyróżniać kobietę za jej piękno fizyczne i tym samym "upokarzać" te brzydkie kobiety.
Nie da się czytać tego co piszesz - to są dla Ciebie na prawdę problemy Wspaniale? Oby więcej takich "niesprawiedliwości" jak na konkursach miss. Nawet jak przepiękna kobieta otworzy usta to cały czar potrafi prysnąć - i okazuje się pustą lalą. Więc to dobrze, że eksponują także swoją inteligencję - a co, miałyby nic nie mówić przez całe wybory i mieć plastrami zaklejone buzie - to by był ideał?
Ostatnio zmieniony sob maja 16, 2015 2:18 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
Problemy? Nie. Ale lata temu naiwny z niecierpliwością czekałem na ogłoszenie, komu przyznano literacką nagrodę Nobla. Teraz dla mnie wiadomość nawet nie drugorzędna z tego powodu o którym napisałem. Nagroda dla Dario Fo i Jelinek
były gwoździem do trumny.
Przeczytałeś ich książki i wiesz, że poziom nie był wysoki? Zrozum, że wszelkie nagrody w tym świecie zawsze były subiektywne - gdyby nie grono noblowskie - to Nobla mogłaby zdobyć Grochola bo zrobiono by np. sądę smsową a Polacy są mistrzami świata w takich głosowaniach. Chciałbyś tego? Albo chciałbyś aby Nobla dostał Rydzyk bo babki też by się zmobilizowały? Ja nigdy nie miałem złudzeń co do Nobla - więc mnie to nigdy nie wkurzało.
Wybory są subiektywne, tak jak wszystkie - ale te gremia dbają o pewien poziom, który jest ponadprzeciętny.
Nie ma np. możliwości aby Nobla dostał Coelho a to już plus.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
Fo czytałem fragmenty, więcej się nie dało. Czytałem opinie wielu - nikt nie miał wątpliwości, że to mierny nawet nie pisarz a performer między innymi literacki. Jelinek czytałem - nie porywająca. Jest wielu lepszych pisarzy, którzy tej nagrody nie dostaną z powodów politycznych, tak jak je dostają inni z powodów politycznych. Przypominam, że to nagroda literacka. Wartości literackie powinny się liczyć bezwzględnie w ocenie, nic więcej. Oczywiście z tą nagrodą było tak zawsze, tylko ja byłem naiwniejszy. Jeśli wierzyć temu co czytałem, to Żeromski jej nie dostał, bo była zbyt antyniemiecki, Churchill dostał za pamiętniki po wygranej wojnie ze złym smokiem, a nie dlatego, że na świecie nie było kogoś lepiej władającego piórem. Obecne tendencje promują dziwactwa, ułomności - będąc ślepe wobec tego, co powinno stanowić meritum.
Bardzo możliwe że masz rację ale i tak sito komisji noblowskiej zapewnia wyższy poziom niż np. gdyby Nobla dostał autor który sprzedał największą ilość książek.
Ale oczekiwanie sprawiedliwości w tym świecie jest daremne - są dziedziny o wiele poważniejsze jak ludzka godność, godziwa praca i płaca.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
