Bo to jest tradycyjny podział ról - on przynosi kasę, utrzymuje ją, dzięki niemuschizek pisze:A dlaczego tak postrzegasz ze ma trzymac gębę na kłódke bo chciałbym zeby nie musiała pracowac?
ma za co żryć, nawet podpasek sobie za swoje nie jest w stanie kupić, by zatamować lejącą się z niej co miesiąc krew. Jest na jego łasce i niełasce swojego męża - pana, więc on wymaga. Kobieta jest sprowadzona do roli zwierzęcia hodowlanego. O mleczną krowę dobry gospodarz dba, bo ma z niej korzyść, ale nie traktuje tej krowy jako sobie równej - krowa ma swoje miejsce w domostwie.