Ograniczenie kaloryczności żywności.

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: Antonio Kontrabas »

Srobuj zielonej herbaty liściastej ze szczypta Yerba Mate, przypomnisz moje słowa, normalnie wystrzeli Cie z butow :D O snie zapomnij. Tylko musi być taki trochę mocniejszy napar.
Awatar użytkownika
koniczynka26
bywalec
Posty: 566
Rejestracja: pt paź 17, 2014 7:07 pm
Status: rencistka

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: koniczynka26 »

Dziękuje ci Antonie za przydatne informacje :) Na pewno z nich skorzystam :) Co do slodziku to zastanowie się nad zdrowszym zamiennikiem :) Teraz i tak tylko slodze kawe bo czerwona herbatę pu -erh z imbirem i herbatę zieloną z opuncja pije bez slodzika Może spróbuję pić kawę bez slodzika z samym mlekiem .
Awatar użytkownika
panic
zaufany użytkownik
Posty: 1652
Rejestracja: pt paź 17, 2008 12:51 pm
płeć: mężczyzna

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: panic »

Hurrrraaa!!! Anton mi podsunął pomysł i zakupiłem zestaw startowy do Yerba Mate. Teraz będę sobie chodził z tykwą i bombillą po domu i w pracy.
AntonPawlowicz pisze:Srobuj zielonej herbaty liściastej ze szczypta Yerba Mate, przypomnisz moje słowa, normalnie wystrzeli Cie z butow :D
No to ja teraz wiem, dlaczego Cejrowski chodzi stale na bosaka!!!
Przypadek? Nie sądzę! "Yyyy tego się trzymam" :mrgreen:
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: Antonio Kontrabas »

:lol: To na prawdę działa! :D
Ale dodaj Yerby do zielonej herbaty - to mieszanka wybuchowa i ma podwojne działanie! Trzeba tez bardzo uwazac, bo można tak się tym nakrecic, ze latwo zrobić cos głupiego, szczególnie po nocy ;) Nie znam drugiej tak mocno powerujacej mieszanki, a do tego calkiem legalnej :D oraz zdrowej!
Gehenna
zaufany użytkownik
Posty: 9559
Rejestracja: sob lip 17, 2010 8:24 am

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: Gehenna »

śniadanie to podstawa, lepiej rezygnować z kolacji
to co jedzone po 18 zostaje w biodrach

zresztą ja nie wiem po co te kombinacje, przy moich żałosnych dochodach to trudno przytyć.
Awatar użytkownika
amigo
zaufany użytkownik
Posty: 6910
Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Hiszpania

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: amigo »

A ja nie ograniczam kalorycznej zywnosci ale duzo tez jej nie spozywam, trzeba miec cos od zycia.Bardzo lubie sobie dobrze zjesc, az najem sie na syta :D
Awatar użytkownika
Słonecznik1
bywalec
Posty: 7105
Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
płeć: mężczyzna

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: Słonecznik1 »

Dokładnie , słodziki , gumy z aspartamem są niezdrowe to jedna a na dietę słodzik wcale nie poskutkuje . Podobno jak zbadali jak działa on na mózg to tylko podsyca ochotę na więcej . I jest to jedna z przyczyn otyłości w Stanach jak wymieniają , ich dietetyczne słodziki .No im mniej chleba białego tym lepiej , ale bez przesady myśle , smarować najlepiej oliwą z oliwek podobno. Ziemniaki są niby kaloryczne , ja słyszałem że są w sumie zdrowe , ale musiałbym sprawdzić może i są i nie .W sumie to nie ma co wariować uważam , starać się nie jeść na noc , rzadko słodycze lub wcale za to częściej coś innego co się lubi. Owoce ,warzywa zamiast słodyczy . No i bieganie , lub jakiś wysiłek taki by organizm miał wysokie tętno przez pewien czas .I efekty powinny być zadowalające i owca syta ;)...
Ale ty coś pisałaś o arytmii więc sport u ciebie to pewnie po konsultacji z lekarzem , i badaniach . Ale często poważną przeszkodą jest zawał , po nim człowiek już nie może się wysilać często . Do tego czasu jeśli może to powinien się starać by tego zawału nie było . Tak na tyle na ile to możliwe.
Awatar użytkownika
schizo11
zaufany użytkownik
Posty: 1053
Rejestracja: śr wrz 28, 2011 9:58 am
płeć: mężczyzna

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: schizo11 »

Eden, a słodzisz kawę 7 łyżeczek na kubek? Bo podobno cola ma 7 łyżeczek cukru w szklance, ale tego się nie wyczuwa bo jest kwaśna i zazwyczaj pije się schłodzoną.
Awatar użytkownika
koniczynka26
bywalec
Posty: 566
Rejestracja: pt paź 17, 2014 7:07 pm
Status: rencistka

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: koniczynka26 »

Wlaczylam do mojej diety gotowana w garnkach na parze marchewke I tak sobie gotuje cały talerz gotowanej marchewki i zjadam jako posiłek Uwielbiam słodki smak gotowanej marchewki :) Jem też codziennie dużo jabłek :) Zjadam conajmniej 3 jabłka dziennie :) Najbardziej lubię słodkie twarde i czerwone jabłka i one mi bardzo smakuja :)
Awatar użytkownika
panic
zaufany użytkownik
Posty: 1652
Rejestracja: pt paź 17, 2008 12:51 pm
płeć: mężczyzna

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: panic »

Ja z kolei zasmakowałem ostatnio w gruszkach. Jem ich przynajmniej 3 dziennie. Lubię gruszki duże, twarde i soczyste. Podoba mi się ich kształt, kolor i oczywiście smak. Gdy w taką twardą gruszkę wbijam zdecydowanie swoje zęby, to lubię czuć smak wypływających z niej soków, które kapiąc mi na język delikatnie drażnią me kubki smakowe.
Przypadek? Nie sądzę! "Yyyy tego się trzymam" :mrgreen:
Awatar użytkownika
panic
zaufany użytkownik
Posty: 1652
Rejestracja: pt paź 17, 2008 12:51 pm
płeć: mężczyzna

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: panic »

Aha, zapomniałem napisać, że wtedy tryskam radością.
Przypadek? Nie sądzę! "Yyyy tego się trzymam" :mrgreen:
Awatar użytkownika
koniczynka26
bywalec
Posty: 566
Rejestracja: pt paź 17, 2014 7:07 pm
Status: rencistka

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: koniczynka26 »

Panic ty krwiozerczy gruszkozerco ! :shock: :shock: :lol: :lol: Zaczynasz mnie przerażac :lol: :)
Awatar użytkownika
kara83
zaufany użytkownik
Posty: 500
Rejestracja: wt lip 01, 2014 5:03 pm

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: kara83 »

panic Ty jesteś dobry. pogromca gruszek w akcji...
Я завжди хочу бути поряд з тобою
Awatar użytkownika
koniczynka26
bywalec
Posty: 566
Rejestracja: pt paź 17, 2014 7:07 pm
Status: rencistka

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: koniczynka26 »

Wlaczylam do mojej diety naturalny serek Bieluch do którego dodaje trochę soli czosnku i czasem ziół prowansalskich suszonych z torebki jako przyprawy i serek Bieluch jem z chlebkiem To jest bardzo zdrowy serek i zawiera wszystkie białka mleka Teraz chudne powoli ale cały czas systematycznie trace na wadze Myślę że lepiej jest chudnac powoli bo wtedy uniknie się efektu jojo i zaprzestania diety Najlepiej po prostu jeść mniej i zdrowo się odżywiac starając się przy tym wprowadzić jakaś aktywność fizyczną jak gimnastyka taniec przy muzyce czy spacery a wtedy na pewno się schudnie Nigdy podczas diety nie wolno się glodzic bo wtedy się nie wytrzyma takiej radykalnej diety Ja uważam że podczas diety należy po prostu jeść tyle by nie czuć się glodna ale też nie najadac się do syta i trzeba panować nad swoim apetytem Trzeba też podczas diety jeść dużo owoców i warzyw Słodkie jabłka czy gotowane marchewki są słodkie i z powodzeniem mogą zastąpić bardzo kaloryczne słodycze .
maja500
zaufany użytkownik
Posty: 235
Rejestracja: wt lis 06, 2012 8:09 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: maja500 »

Ja mam tak ,ze jak wstane to nie chce mi się kompletnie jeść aż do południa. Musze "rozkręcic" moja przemiane materii robiac wszystko według swoich przyzwyczajen, bo inaczej nie jestem w pełni sobą. Tak wiec najpierw pije kawe, biore jeden lek, po przerwie drugi. Potem dopiero zaczynam czuc łaknienie i pije jogurty pitne activia regularis, polecam je bardzo. Dobrze sie po nich czuje, mozna je wypić na miescie jak nie ma sie czasu robić sniadanie w domu, nie przymula a orzeźwia itp. Ogólnie to im późniejsza godzina tym bardziej stałe produkty jem a jak zaczęłam brać olanzapine to zaniepokoiło mnie ,ze jestem głodna wtedy kiedy powinnam isc spac. W tej chwili wypiłam 2 kawy, powerade, jogurt pitny jogobella i zjadłam kilka ciasteczek Sante o smaku korzennym - polecam, będziecie je jeść z tydzien jedno opakowanie, ale dobrze nasycają :)
Rodzina ciagle mnie sie pyta jak to zrobiłam ,ze schudłam ok 20 kg itd mi gadaja o tym i trują swoje. Schudniecie to kwestia zaczynajaca sie w mózgu od naszych postaw. Jedzenie czesto jest powiazane z jakimis deficytami emocjonalnymi.. Ja mam taka recepte zeby mozliwe bogata mieć dietę w płyny (dużo wody pic, taki trik ,zeby po zjedzeniu jabłka napic sie wody to zapełnia) i mieć duzo pochłaniających zajęć. Ja zamierzam pójsc na fitness.
Jesli jest sie głodnym dobrze jest sobie zadac pytanie, czy zjadłbym/zjadłabym teraz jabłko? Jeżeli nie to oznacza, że nie jest sie na prawde głodnym a jesli tak to mozna cos zjesc. Tak słyszałam..
Mój wujek tez duzo schudł, podobnie jak ja 20 kg zaspokajajac głód ssaniem jakies taletki, zwykły cukierek.
Kazdy znajdzie chyba swój sposób na siebie.. ja czuje, ze teraz po tej olanzapinie mi sie przytyje..
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Dobrze się widzi tylko sercem."
Antoine de Saint-Exupéry
Awatar użytkownika
koniczynka26
bywalec
Posty: 566
Rejestracja: pt paź 17, 2014 7:07 pm
Status: rencistka

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: koniczynka26 »

Od pewnego czasu ponownie się odchudzam, bo wcześniejszą próbę odchudzania przerwałam ze względu na pogorszenie stanu psychicznego, ale teraz od kiedy czuję się już dużo lepiej, mam przypływ energii i dobry nastrój, bo zmieniłam neuroleptyk z Solianu na Zypsilę, która jest dla mnie rewelacyjnym lekiem, to schudłam już na razie 7 kilogramów, ale to jeszcze bardzo mało w porównaniu do tego, ile jeszcze muszę schudnąć, aby stać się szczupłą osobą, a to jest cel długoterminowy i możliwe, że zajmie mi to przy powolnym, zdrowym odchudzaniu między 1,5 roku, a 2 lata.
Dla mnie kluczem do odchudzania jest zapanowanie nad moimi negatywnymi emocjami, zachowanie samokontroli i dystansu do wszystkiego czego doświadczam, spokój wewnętrzny, utrzymanie równowagi.
Awatar użytkownika
AleksandraK
zaufany użytkownik
Posty: 310
Rejestracja: sob sie 01, 2015 3:46 pm
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: AleksandraK »

Tak, w diecie najwazniejsza jest systematycznosc i to, by nie byla zbyt rygorystyczna. Nie wytrzyma sie i jojo gotowe. Ja jestem na olanzie i solianie, tez chudne.

7 kg to juz sukces, byle tak dalej! :)
Awatar użytkownika
koniczynka26
bywalec
Posty: 566
Rejestracja: pt paź 17, 2014 7:07 pm
Status: rencistka

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: koniczynka26 »

Dziękuję AleksandraK :)
Fajnie, że ty też chudniesz :)
To prawda, że dieta nie może być zbyt rygorystyczna, bo inaczej się nie wytrzyma na takiej diecie.
Ja ograniczyłam ilość spożywanej żywności i wprowadziłam co najmniej 3 godzinne odstępy między posiłkami, chociaż w praktyce czasem jem nawet co 4-5 godzin, bo nie czuję głodu i mam mały apetyt, gdy zażywam Zypsilę.
Bardzo ważna w diecie jest też aktywność fizyczna, bo bez niej trudno o prawidłowe, zdrowe chudnięcie.
Ja chodzę na długie spacery i tańczę przy muzyce w domu.
Przymierzam się też do wprowadzenia do mojej diety gimnastyki, bo w książce Konrada Gacy : "Moje odchudzanie " są podane przykładowe zestawy ćwiczeń dla początkujących, które nie wymagają zbyt dobrej kondycji i znacznego wysiłku, więc w najbliższym czasie postaram się też gimnastykować.
Awatar użytkownika
AleksandraK
zaufany użytkownik
Posty: 310
Rejestracja: sob sie 01, 2015 3:46 pm
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: AleksandraK »

Ja z cwiczen brzuszki i przysiady od paru dni stosuje, no i wysiadam z autobusu dwa przystanki szybciej i ide na przyklad :)
Awatar użytkownika
koniczynka26
bywalec
Posty: 566
Rejestracja: pt paź 17, 2014 7:07 pm
Status: rencistka

Re: Ograniczenie kaloryczności żywności.

Post autor: koniczynka26 »

Próbowałam się dzisiaj gimnastykować, ale jakoś mi to opornie idzie .
Zdecydowanie jako aktywność fizyczną preferuję szybki taniec przy muzyce lub długi spacer, bo te formy aktywności ruchowej nie męczą mnie tak, jak gimnastyka.
Może po prostu, przy mojej obecnej wadze za wcześnie na wprowadzanie gimnastyki.
Chociaż mogłabym spróbować robić przysiady, bo one nie są tak bardzo męczące.
Na ćwiczenia na mięśnie brzucha chyba dla mnie jeszcze za wcześnie, zbyt dużą mam wagę na razie.
Jak jeszcze trochę schudnę, planuję kupić rowerek stacjonarny, bo sądzę, że to by była odpowiednia dla mnie forma ćwiczeń, tak bardzo mnie nie obciążająca i nie wymagająca dużo wysiłku.
No, a na razie będę chodzić na długie spacery i tańczyć energicznie przy muzyce :) i oczywiście ograniczam ilość spożywanej żywności, ale ja mam dobrą przemianę materii , więc nawet jak będę jeść trochę mniej i przy tym dużo się ruszać, to i tak schudnę , bo już trochę schudłam w ten sposób.
Tobie Aleksandro też życzę sukcesów w odchudzaniu :)
Powodzenia w walce ze zbędnymi kilogramami :)
Na pewno nam się uda schudnąć :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „dieta”