Halloween to satanistyczne święto. Ostrzeżenie.

[Petruccio]

Niech zgadnę - będzie zachwycony . Ach, te bajki... .

[moi]

Zapytałam: syn zaleca konsultacje z lekarzem

Świętu Zgniłej Wątroby mówimy stanowcze nie!

Pozdrawiam.m.

[Petruccio]

Dzisiaj byłem u lekarza, więc ze mną wszystko w porządku .

[Orzeł]

Halloween w Polsce nie przyjmie ponieważ to trochę kretyńskie przebierać się w głupie stroje i zbierać cukierki.

[the end]

Widziałem w sobotę gościa przebranego za truposza. Może mieli wtedy jakąś imprezę. Jakoś nie wyglądał na zdemoralizowanego.

[Orzeł]

Mnie Halloween kojarzy się z wychodzeniem na ulicę wszystkich kryjących się po kątach psychopatów którzy korzystają z przykrywki strojów.

[Petruccio]

Widziałem w sobotę gościa przebranego za truposza. Może mieli wtedy jakąś imprezę. Jakoś nie wyglądał na zdemoralizowanego.

Może stwarzał pozory .

[the end]

Widziałem w sobotę gościa przebranego za truposza. Może mieli wtedy jakąś imprezę. Jakoś nie wyglądał na zdemoralizowanego.

Może stwarzał pozory .

No chyba zapłacił za bilet w tej miejskiej kolejce.

[unreal]

Według satanistycznych tradycji w noc 31 października otwiera się Brama Lucyfera.
Odprawiane są rytuały, które mają przynieść wiedzę i mądrość (Luciferus - z łaciny - niosący światło), zwykle jest dość spokojnie, bo Lucyfer jest najłagodniejszym aspektem Szatana. Rytuały są krwawe.
Zbierana jest energia, która będzie używana w celu destrukcji obecnego porządku.
Część tej energii może zostać również użyta, aby zwiększyć osobistą moc (chodzi o rodzaj władzy nad otoczeniem, dominację, manipulację i in.)
To jest transcendentalna czarna magia, którą nie zajmuje się większość satanistów.
Halloween nie ma nic z tym wspólnego.

[Orzeł]

Ja 31 października szczególnie mocno czuję obecność przodków, a z osobistej mocy zostało mi tylko to że wokół mnie zaparowują przedmioty parą wodną, wokół innych ludzi nie. Ewentualnie jak używam swoich pokładów złośliwości i jestem podpity to potrafię mówić ludziom to co mają za moment powiedzieć, szczególnie jak trafię na prosty umysł.

[Orzeł]

Może jakoś ich hipnotyzuję i myślą że mają dejavu?

[unreal]

potrafię mówić ludziom to co mają za moment powiedzieć, szczególnie jak trafię na prosty umysł.

Tzn. narzucasz im to, co mają powiedzieć, czy odgadujesz, co chcą powiedzieć?

[Orzeł]

Nie wiem, w odgadywanie nie wierzę, może bardziej narzucam, czuję wtedy dominację i tylko to.

[unreal]

Aha, czyli jakby narzucasz.
Ja też się lubię pobawić, chociaż staram się ograniczać, bo to nie do końca etyczne.
Ale avka sobie doenergetyzuję na pewno.

[Orzeł]

U mnie to się włącza jak ktoś obierze mnie sobie za cel.
Przed klubem podbił do mnie typ, gadamy, chciał się ponabijać.
- Pracowałem tu w ochronie.
- Pięć lat temu.
- Pięć lat temu.

W żadnej ochronie nie pracował, ale powtórzył za mną. Takich sytuacji mam więcej.

[unreal]

W sytuacjach zagrożenia, mniejszego lub większego, zawsze wszystko się szybciej uruchamia.
Spróbuj, jak masz lajtową sytuację, ale niewerbalnie.

[Orzeł]

Nie chce mi się, zagrożony się nie czułem ale zirytowany.

[moi]

W buddyzmie uważa się, że wszyscy jesteśmy jednym umysłem. Podział na ja/nie-ja jest sztuczny.
Przestrzeń jest nieograniczona

Pozdrawiam.m.

[Orzeł]

W OBEnautyzmie uważa się że wszystko jest wibracją i to tylko kwestia dostrojenia.

[Francesco]

Nie święta są złe, tylko ludzie...